o Centralnych Szamanach cz. IIc – QE z Globalnego Kamuflażu

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (19 votes, average: 4.84 out of 5)
Loading...
  • 2
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
OCEŃ & PODAJ DALEJ, niech i inni mają szansę POCZYTAĆ

Zastanawiałeś się kiedyś Watsonie czym jest globalizacja i jakie ona niesie ze sobą skutki? Jaki ma ona wpływ na naszą planetę o skończonej i statycznej wielkości? Glob, na którym żyjemy posiada małe zasoby wody słodkiej, ziemi uprawnej jest jeszcze mniej a surowce i minerały zaczynają się powoli kończyć. Obecna realna gospodarka świata została oparta o paliwa kopalniane i tak do dnia dzisiejszego. Jak to się ma do ciągłego wzrostu gospodarczego i handlu na świecie? Czy istnieje scenariusz w którym będziemy sumarycznie dalej rosnąć w środowisku o skończonych rozmiarach i malejących zapasach? Jeżeli wierzyć raportom przeróżnych ekspertów to jesteśmy w  pobliżu szczytu wydobycia (peak oil/coal/gas itp). Będąc bardziej precyzyjnym surowce nie znikną szybko (jak to ex-potencjalny model rozwoju gospodarczego zakłada) ale dostęp do nich stanie się coraz bardziej kosztowny i przez co będą mniej osiągalne dla gospodarki. Oczywistą oczywistością przejścia punktu krytycznego jest początek końca wzrostu materialnego, a w dalszej perspektywie jego cofnięcie. Zgadzasz się z tym stwierdzeniem?

Od dawien dawna podstawową przyczyną rozwoju materialnego była energia i praca. Obserwujesz realny świat i zapewne zauważyłeś, iż rozejście się dróg realnej gospodarki i rynków finansowych jest największe w historii. Dodatkowo zapewne zauważyłeś, iż to te ostatnie kształtują światową gospodarkę, nie koniecznie opartą już na realnej pracy. Czy nie uważasz, iż sektor finansowy stał się pasożytem realnej gospodarki? Jak to się stało, że przeszliśmy do świata, w którym najważniejszy jest system finansowy? Czy nie jest tak, że obecna gospodarka jest uzależniona od wzrostu, a ten z kolei uzależniony od rynków długu? Czy pewne krainy uznają podległość ekonomiczną wobec silniejszych narodów? Zapewne rozumiesz, iż światowa produkcja oparta jest o międzynarodowe łańcuchy dostaw, tak więc twoje rzeczy materialne (np. samochód) składane są z elementów wyprodukowanych globalnie, a twoje jedzenie jest dostarczane ci z całego świata. Co by się stało gdyby którychś z tych łańcuchów się przerwał? Czy nastąpiło by wtedy skrócenie długości łańcuchów logistycznych czy raczej nastąpi ich całkowita likwidacja? Jak to się może przenieść na obroty w światowym handlu i na nasze prosperity?

Słyszałeś kiedyś o zasadzie: SZLACHECTWO ZOBOWIĄZUJE, NADWYŻKI HANDLOWE TEŻ? Dlaczego na świecie występują krainy netto eksporterzy i netto importerzy? Skąd oni biorą płacidło na regulowanie deficytu? Słyszałeś kiedyś o klauzuli o “niedoborze zasobów walut” ustanowionej w porozumieniu z Bretton Woods z 1944 roku? Mówi ona, iż państwa członkowskie, którym brakuje waluty, mogły ograniczyć zakupy produktów z eksportu. Deficyt handlowy USA w roku finansowym 2016 wyniósł około $500 mld. Niemcy od ponad dekady mają w EU saldo dodatnie i włos im z głowy nie spadł. Dlaczego tak jest? Zapis ten od 70s jest martwym prawem, gdyż nie ma żadnych instrumentów skłaniających te krainy do redukcji nierównowagi. Jednym ze sposobów zmniejszania tego układu nierównowagi byłoby przyjęcie mechanizmu z Bretton Woods, ale to mikołajowe Marzenia! Od 1971 roku świat żyje w systemie pustego dolara, z którym USA robi co zechce i przed nikim się z tego nie tłumaczy. Żandarm świata ponosi(ł) oczywiście ogromne koszty zbrojeń w czasie wojny zimnej i nie-zimnej. Zbieżność i podobieństwo skali wielkości tych wydatków z wielkością deficytu handlowego USA nie wydaje się przypadkowa.

DEFICYT HANDLOWY jako WALUTOWA TRAMPOLINA

Amerykańskie sklepy wypełnione są zagranicznymi towarami do tego stopnia, iż trudno znaleźć coś od lokalnych wytwórców. Ciuchy, meble, elektronika, zabawki a nawet żarło. Handel się kręci i nie byłoby w tym nic złego gdyby USA miały taki sam eksport na świat. W takim przypadku równowaga handlowa byłaby zachowana i import wyrażony w USD równałby się eksportowi. To tyle z teorii, gdyż USA mają od kilku dekad chroniczny deficyt handlowy, znaczy się import towarów przekracza eksport amerykańskich towarów i usług na świat. Historia tej poważnej nierównowagi handlowej rozpoczęła się po 73r, kiedy zerwany został złoty-peg i nastał peg-ropny. Poniżej możesz pooglądać jak kształtuje się US Balance of Payments w ujęciu ostatnich dekad.

Skąd te $setki miliardów waluty przeznaczonej na deficyty handlowy USA? Sumaryczny deficyt handlowy USA pomiędzy rokiem 2000 i 2014 to ekwiwalent około $14 bilionów dolarów. Jak nie-wierzysz to sugeruję pooglądać bilans płatniczy USA za dany okres, jak również Foreign Exchange Reserves na bilansach krajów eksporterów, gdyż gdzieś dolary te musiały się ewakuować. Co ciekawsze krainy te inwestowały swoje nadwyżki z eksportu w Stanach. Bilans płatniczy każdej krainy musi się zerować, analogia jak w domu, gdzie jak rodzina wyda więcej niż zarobi to musi skądś pożyczyć lub coś sprzedać, ale cyfry muszą się zgadzać. Za darmo nic nie ma.

Jeżeli USA generują deficyt handlowy to czymś muszą za niego płacić lub pożyczyć od kogoś na te zakupy. Jeżeli zagranica kupuje amerykańskie papiery dłużne to musi za nie płacić dolarami. Jeżeli te dolary są tymi samymi, które właśnie otrzymała za wyeksportowany towar do USA to koło wymiany towarowej się zamyka. I oto ci ten cały magiczny sposób w jaki USA płaci za swój import, emisja świeżo wydrukowanych papierów dłużnych od US Treasuries. Zapytasz: dlaczego kraje eksporterzy nie sprzedadzą dolarów i zainwestują gdzie indziej? Z prostego powodu. Zamiana takiej ilości dolarów na własną walutę spowodowałaby umocnienie się ich waluty i zmniejszenie eksportu na świat. Dlatego też USD jest jaki jest 🙂 W konsekwencji na świecie pojawia(ła) się poważna ilość nowych dolarów. Kumulacyjny deficyt handlowy USA to realna emisja amerykańskiej waluty.

Czym większy deficyt handlowy tym większy napływ kapitału do krainy musi się odbywać. Jeżeli napływ kapitału do US zacząłby się zmniejszać to oznaczałoby to mniej chętnych netto na dług USA i jego wycena obniżyłaby się a oprocentowanie poszłoby do góry. W konsekwencji USA musiałoby płacić więcej za konsumpcję na kredyt i zostałaby ona prawdopodobnie ograniczona, co oznaczałoby też dążenie do równowagi handlowej. Miałoby to też poważne konsekwencje dla amerykańskiej gospodarki i prosperity w tej zamorskiej krainie. Gdyby…, ale …drukarze drukowali i kupowali. Właśnie dowiedziałeś się o nowym mechanizmie dodruku dolarów, nazywanym przez co-nie-których International Hidden QE, którym będziemy się dziś zajmować. Jakie to ma konsekwencje dla świata? Niezrównoważone bilanse zmieniły całą światową gospodarkę od 1980s, a właściwie zrestrukturyzowały ją i przestawiły na nowe tory. Zapoczątkowany został proces pod nazwą “globalizm na pełnym gwizdku” oparty na kreacji niczym nieskrępowanego kredytu. Niestety Prawo Niechcianych Konsekwencji działa zawsze i wszędzie, co oznacza poważne nadchodzące problemy dla całego świata, gdzie 2008 jak się zaraz dowiesz był tylko pierwszym przed-wstrząsem.

QE z GLOBALNEJ PARTYZANTKI

W części II sagi o bankierach opisaliśmy mechanizm stymulacyjny rynków gospodarczych i finansowych pod nazwą Luzowanie Ilościowe QE. Mechanizm ten polega na skupowaniu z rynków papierów dłużnych za świeżo co wydrukowaną walutę. Wszystko to w celu pobudzenia działalności gospodarczej poprzez obniżanie ceny waluty w obiegu, jak również dostarczenie płynności dla rynkach finansowych. Kreatywność bankierów z FED wygenerowała $3.5 biliona nowych dolarów w kilka lat. Mechanizm ten to domowe QE, gdzie FED&Co drukuje walutę i skupuje narodowe bondy co z kolei podwyższa ich wycenę i obniża ich rentowność. Mechanizm ten jest już oficjalnym instrumentem wywierania nacisku polityki monetarnej.

Obserwujesz otaczający cię świat i bardzo szybko możesz się zorientować, iż nie jest to jedyny rodzaj QE jaki istnieje na naszym globusie. Zdziwiony? Otóż jeszcze większy monster chodzący po naszym świecie i ma się on absolutnie bardzo dobrze. Proces ten jest nie jawny, ale uważny obserwator umie liczyć i wychodzi mu z prostych kalkulacji bilansowych, iż w latach 2000-2014 USA wytworzyło dodatkowe $14 bilionów dolarów. Powiesz, ale to 3x bilans FED! Liczby nie kłamią drogi Watsonie, ale trzeba je umieć czytać i analizować. Mechanizm Hidden IQE nie różni się zbytnio od standardowego QE, ale istnieje w nim dodatkowy aktor pośredni.

ZASADA DZIAŁANIA HIDDEN QE

Jak ten cały mechanizm działa? Bardzo prosto 🙂 Dla procesu QE nie ma znaczenia który bank gromadzi papiery dłużne, czy jest to FED czy inny zagraniczny bank centralny gromadzący Foreign Exchange (FX) Reserves. Mechanizm QE działa w bardzo podobny sposób, z mała różnicą – dodatkowego pośrednika, jeżeli zakup odbywa się przez zagranicę. Wytłumaczymy to na przykładzie Chin, jako że jest on najbardziej wyraźny i stał się on napędem światowego handlu opartego na modelu USA-importer & China-eksporter.


Klauzula Symbiozy

Drogi czytelniku, właśnie zacząłeś czytać od dechy darmowy wpis. Jak już doczytasz do końca dechy to w ramach podziękowań za ciężką pracę autora chcielibyśmy cię prosić abyś ocenił przeczytane wypociny, bo autor nie-wielbłąd i pić musi, a i energii swojej musiał trochę przepalić. Na końcu wpisu masz mechanizm oceny w skali 1-5. Twoja nota dostarczy nam żywą ocenę sytuacji, wpłynie na rozwój bloga i poprawi jakość wpisów. Tobie z kolei będzie się lepiej i więcej czytało w przyszłości. Logicznie, twoje podziękowania widzimy mniej-więcej tak:   

Zafundowałeś ocenę 3 czy poniżej to wypadałoby abyś napisał w komentarzu co cię boli. Negatywne spostrzeżenia? Ortografia z gramatyką? Słaby Research? Wszystko na raz?  Jak dasz 4 lub więcej to wypadałoby byś pochwalił się znajomym - przecież właśnie stwierdziłeś ze materiał jest dobry, może nawet pierwszorzędny. Mechanizm Podzielisz Się linkiem znajdziesz tuż obok Gwiazdek Oceny. Czyli klikasz i pomagasz rozprzestrzeniać to co sam doceniłeś. W końcu „sharing is caring”

Mechanizm ten to nic innego jak Czym więcej Dajesz tym więcej Dostajesz, gdyż Linkując Dalej przekazujesz wiedzę komuś a ten ktoś może ci w przyszłości dostarczyć INFO2 i Twoja Edukacja przyśpieszy. Tak więc Twoje Szanse rosną wraz z ilością Kliknięć. Twoje działania to nasz marketing, który powoduje iż sumarycznie jako Bmen Team rośniemy, a nam Pismakom być może uda się stworzyć jeszcze lepsza zawartość, gdyż będziemy wiedzieli czego po nas oczekujesz. W końcu - jeśli nie będzie publiki to i my nie będziemy pisać, a i ty nie będziesz miał czego czytać i z czego się edukować. Bez was nie będziemy istnieć i my. Mechanizm SYMBIOZY jest raczej ci znany, także rozwijajmy się razem. Koncepcja tego bloga jest darmowa i chcielibyśmy aby taka została gdyż edukacja to temat przedni. Działasz i będzie ci dane, nie działasz i może być ci odebrane. Tak więc Klik&Share lub jak wolisz Klik&Comment. Obie akcje nie-gryzące, a więc śmiało. Ilość gwiazdek to od teraz wskaźnik Przód-OR-Regres.


Dziękujemy za Podziękowania

Chiny, w swoim szczycie zgromadziły na swoich rezerwach około $4 biliony USD. Jak to się stało, że Chiny zgromadziły taką ilość amerykańskiej waluty? Ano tak. Chiny mają bardzo duża nadwyżkę handlową (trade surplus) z USA, obecnie to około $350 mld rocznie, czyli około $1mld USD dziennie. Dzieje się tak ponieważ jeżeli chińscy eksporterzy handlują towar do USA, to otrzymują za niego zapłatę w USD. Dolce pakują do walizek i wracają do domu. W domu amerykańskie dolary są im jednak mało przydatne więc wymieniają je na własne Yuany (RMB, CNY). W normalnym wolnorynkowym środowisku zamiana takiej ilości dolarów na RMB spowodowałaby szybką aprecjację chińskiej waluty. Ale tak nie jest gdyż rynek FX dla RMB nie jest tylko częściowo wolny, co oznacza iż RMB nie jest w pełni wymienialna walutą. Dzieje się tak dlatego, iż wycena RMB jest zależna od chińskiego banku centralnego PBOC.

Chińscy bankierzy bardzo dobrze rozumieją international trade i wiedzą, iż silna waluta obniżyłaby konkurencyjność chińskich towarów na światowych rynkach tak więc stosują taktykę ręcznej wyceny własnego płacidła. Dlatego też jeżeli chińscy eksporterzy przywożą USD to PBoC kreuje nowe Yuany (z powietrza) i skupuje od nich te dolary po kursie ustalonym, nie wolno rynkowym. Dlatego też wycena Yuana CNY od PBOC a nie jest wolno-rynkowa. Wolnorynkowy Yuan CNH zaczyna się pojawiać na rynku off-shore w Hongkongu, ale tematem tym zajmiemy się w we wpisach o Chińskim Smoku. W ten oto sposób chińska waluta nie zyskuje na wartości. Sytuacja ta powoduje, iż każdy kto ma USD i chce je wymienić może to zrobić to po kursie ustalonym, a PBoC nie widzi w tym żadnych problemów. W ten sposób PBOC poprzez masywną ekspansję RMS i zakupy USD wytworzyła rezerwy FX w USD na poziomie $4 biliony (peak 2015).

Amerykański dolar to jednak waluta, która nic nie płaci tak więc po akumulacji tych dolarów PBOC musi coś z nimi jednak zrobić. Waluta, a właściwie kapitał nie używany traci na wartości więc należy go inwestować. Tak więc PBOC zamienia te dolary na amerykańskie aktywa finansowe o dużej płynności, głównie rządowe bondy. Tak więc kiedy PBOC inwestowało taką ilość USD w światowe obligacje to ich cena musiała tylko rosnąć, co przekładało się na spadek ich rentowności na całym świecie.

Mechanizm IQE działa dokładnie w ten sam sposób jak domowe QE, ale z jednym krokiem pośrednim: PBOC drukuje RMB, za które kupuje dolary a za nie obligacje. W domowym QE to FED drukuje bezpośrednio i kupuje te same obligacje. Obie akcje prowadzą do tego samego: wzrostów cen bondów i ich malejącej rentowności.

Jak już napisaliśmy PBOC nie pozwala aby CNY się umacniał, dlatego też dodrukowywał z powietrza RMB, tak aby skupować dolary który przybywają z USA, a cenę (wraz z widełkami) ustala sobie sam w oparciu o własne wytyczne. W konsekwencji tych działań RMB nie traci(ł) na wartości a gospodarka chińska nie traci na konkurencyjności. I w ten oto sposób na rachunkach PBOC uzbierało się $4 biliony USD na swoich rezerwach walutowych. Wynika z tego, iż ta cała chińska akumulacja USD to nic innego jak manipulacja walutowa w Chinach i D. Trump wie co mówi.

Istnieje jednak zasadnicza różnica pomiędzy IQE a domowym QE. Mianowicie, wielkość emisji, jako że QE trwające od 2008 do 2014 całościowo wytworzyło około $3.5 biliona, podczas gdy International QE robione przez zagraniczne banki centralne tylko od 2000 do 2014 dostarczyło na rynku około $14 bilionów USD. Czyli trochę inna skala zabawy. Jest to de facto $10 bilionowy wzrost basy monetarnej FIAT, kreacja waluty na skalę niewidzianą jeszcze na świecie. Przypuszcza się, iż około 70% tej kasy było inwestowane w amerykańskie aktywa. Poniższa grafika przedstawia US Trade Deficit w ujęciu historycznym, gdzie pokazane są poziomy deficytu za dany rok, jak również podział tego tortu pomiędzy najbardziej aktywnych importerów.

Source: miaa-aware.org

NA kolejnej grafice możesz pooglądać głównych beneficjentów handlu z USA za ten sam okres, jak również  dynamikę zmian ich wymiany handlowej z USA.

Source: miaa-aware.org

KRYZYS FINANSOWY z 2008

Zastanawiałeś się kiedyś drogi Watsonie jakie mogły być przyczyny kryzysu ekonomicznego w 2008? Poważny deficyt handlowy i wynikający z niego napływ kapitału do USA musiał mieć potężny wpływ na ekonomię amerykańską i rynki finansowe, gdyż zagraniczne inwestycje podwyższały wyceny amerykańskich bondów co z kolej obniżyło ich rentowność i miało nie mały wpływ na poziomy stóp procentowych w USA. W 2004-2006 FED zaczął agresywnie podwyższać swój % target rate (o 400pb), wszystko po to aby spowolnić gospodarkę widząc ostro rosnącą bańkę nieruchomości. Jak już wyjaśniliśmy w cz. I sagi FED wpływa tylko na krótko-terminowe poziomy stóp procentowych a rynki finansowe determinują te poziomy w ujęciu długo-terminowym (10y, 30y). Pomimo swoich ostrych działań FED rentowność obligacji 10y i 30y nie zwiększyła się jak życzył sobie tego FED, tzn. ruchy procentowe były minimalnie, jak jest to przedstawione na poniższej grafice.

Source: http://www.thirdway.org

Z powyższej grafiki wynika, iż FED był nie-efektywny, stracił de facto kontrolę nad krzywą stóp procentowych w krainie. Dlaczego tak się stało? Bardzo dobre pytanie, a właściwie należałoby go trochę inaczej przeredagować: Dlaczego mechanizm transmisji stóp procentowych w USA przestał działać? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna ale niebagatelny wpływ na amerykańskie rynki finansowe miał amerykański deficyt handlowy. Dlaczego?

Otóż skoro zagraniczne banki centralne lokowały swoje nadwyżki w amerykańskich aktywach finansowych to ich wycena była też zależna od tych zagranicznych przepływów pieniężnych. Tak więc jak FED mógł wpływać na wyceny bondów 10y i 30y (US Treasury) skoro zagraniczne banki centralne kupowały te papiery? Przypuszcza się, iż pomiędzy 2004-2006 zachodnie banki centralne wytworzyły ekwiwalent $1.5 biliona USD, z czego około $900mld zostało ulokowane w amerykańskich bondach 🙂 Poniższa grafika przedstawia amerykański deficyt handlowy za lata przed i po kryzysie w 2008, gdzie dodatkowo zaznaczony jest deficyt za 2004-2006, czyli okres działań FEDu.

Source: www.statista.com

United States’ trade balance from 2000 to 2016 (in billion U.S. dollars)

Międzynarodowy kapitał był jednak potrzebny aby pokrywać cały amerykański deficyt handlowy. Jak w takim środowisku FED mógł kontrolować krzywą stóp procentowych w całym przedziale struktury czasowej? Wynika z tego, iż to inni szamani za pomocą nadwyżki handlowej z USA wpływali na długo-okresowe wyceny stóp procentowych w USA. Jest to prawdopodobnie zasadniczy powód dla którego FED stracił kontrolę nad stopami w krainie, a była wtedy taka potrzeba aby schłodzić i zatrzymać gorący rynek nieruchomości RE. Brak możliwości regulacji ceny kredytów hipotecznych RE dalej napędzał RE-eldorado zakończone w 2008r z wielkim hukiem. Co ciekawe pewne część nadwyżek zagranicznych była dodatkowo lokowana w bondy od Freddie i Fannie, czyli rynek nieruchomości, co dodatkowo napędzało ten byzness poprzez zwiększanie wyceny i płynności na tych bondach, i w konsekwencji generowało nową emisję, czyli dalsze rozrost bańki RE. Przypuszcza się, iż to właśnie re-inwestycja amerykańskiego deficytu handlowego w USA była jednym z poważniejszych powodów dla których FED stracił panowanie na rynku, i zafundował błędna politykę monetarną po bonanzie z 2000r.

GENESIS of CURRENT WORLD PROBLEMS.

Aby zrozumieć gdzie jesteśmy musimy wsiąść do Time-Maszyny i przejechać się do 70s, gdyż to właśnie wtedy rozpoczęły się procesy, które doprowadziły nas to dzisiejszych problemów. Ekonomia lat po 7os to już inna para kaloszy niż to Smith, Mises czy Keynes opisywali. Dlaczego tak?

Otóż lata złotych standardów charakteryzowały się sztywną polityką ustalania kursów walutowych i krainy miały związane ręce (za pomocą Fixed Rate do USD/AU). Dlatego też musiały one trzymać swój deficyt handlowy na smyczy, gdyż inaczej rezerwy się im szybko paliły i groziło to zerwaniem ich pega, co było zabronione układem z Bretton Woods. Teoretycznie jak FED drukował nowego dolara to musiał mieć na niego 25% pokrycie w złocie, podobnie z innymi krainami. W konsekwencji światowy trade balance był mniej/więcej zbilansowany. Utrzymywanie chronicznego deficytu handlowego kończyło się zerowaniem rezerw USD i złota. Brak rezerw oznaczał problemy gospodarcze w krainie i brak zakupów za granicą, gdyż niby czym było płacić za import z zagranicy? Był to de facto automatyczny mechanizm balansowania bilansu handlowego i powodował mniej /więcej brak nierównowag handlowych, a szamani nie mogli sobie drukować kiedy tylko chcieli, gdyż nie mieli pokrycia w rezerwach. Co bardzo ciekawe nie notowano też wtedy poważnych capital flow pomiędzy krainami. Mechanizm ten był globalnym kagańcem. Czasy post Bretton Woods to już inne świat baśni.

Po 73r świat poszedł w wolno-rynkową walutę FIAT i zaczął się wild wild west w światowym handlu. Nastąpiły czasy zmiennych kursów kursów, gdzie waluty zostały oparte o powietrze i gwarancje rządowe, a dodruk nowej waluty przez centralnych bankierów jest nieskrępowany. W wyniku zaistnienia układu Petro-Dolara USA zaczęły generować poważne trade in-balances. USD deficyt rósł, przez co powiększała się ilość kapitału na świcie i było to bardzo pozytywne dla światowej ekonomi. Każdy deficyt handlowy USA to emisja nowego globalnego kredytu, co spowodowało fenomenalny wzrost światowej gospodarki. Prawdziwa ekspansja kredytu nastała jednak po pojawieniu się na globalnym rynku Chin, które to z czasem zaczęły zbierać większą część amerykańskiego tortu deficytowego. Doszliśmy do nowego paradygmatu w światowym handlu gdzie USA konsumują a Chiny im produkują. Chiny dodatkowo manipulowały swoją walutę tak aby być ciągle konkurencyjnym na świecie, a za USD kupowały amerykańskie aktywa finansowe. Wytworzyło to środowisko potężnych rezerw walutowych na świecie, które zaczęły mieć nie bagatelny wpływ na światowe rynki finansowe. Ben “helikopter” miał mówić, iż globalna bańka ekonomiczna jest wynikiem globalnego nadmiaru oszczędności (global savings glut), ale zapomniał przy tym dodać skąd te fundusze wyszły, aby ktoś mógł je w takich ilościach zaoszczędzić i potem inwestować.

Nadszedł kryzys 2007/2008, kiedy to pękła bańka RE, czyniąc tym potężne starty i zniszczenia na całym świecie. Kryzys ten zmienił oblicze światowych finansów i rozpoczęła się era potężnego dodruku waluty na całym globie. Zostały uruchomione QE i inne mechanizmy reanimowania umierającego paradygmatu gospodarki opartej na kredycie. W połączeniu ze zjawiskiem globalizmu generującego presję deflacyjne w rozwiniętych krainach rozpoczęła się era QE jako Debt Hibernation/Cancellation, o czym napiszę w cz. IId tej sagi. Lata post 2008 to też nowe wydanie wojen walutowych w celu podnoszenia swojej konkurencyjności na globie.

A co na to exchange rate czyli kurs walutowy? Kursy walutowe są wynikiem divergence w polityce monetarnej krain na świecie, jako że to właśnie tym kierują się globalne przypływy kapitałów. Wyjątkiem jest USA, których waluta jest zarówno płacidłem domowym jak i rezerwowym, tak więc jej dodruk jest wręcz obowiązkowy, dlatego też USA mogą mieć deficyt handlowy a nawet muszą go generować. Zaciskanie polityki monetarnej w USA ma o wiele poważniejsze i skomplikowane konsekwencje niż przypadku innych krain. I tak się stało w USD kiedy to od 2014-2016 DXY wzrósł o 20%, co pociągnęło za sobą surowce w dół. Za-skutkowało to problemami krajów eksporterów i nagłym kurczeniem bondy światowego handlu, a zakończyło w Shanghai Accord.

CO DALEJ?

Jak napisaliśmy głównym beneficjentem amerykańskiego deficytu handlowego były i są Chiny. Spowodowało to bardzo potężne inwestycje w tej krainie (Gross Fixed Capital Formation = Investment). W ten sposób Chiny mogły zostać światowym eksporterem. W konsekwencji chińskie nakłady na inwestycje są największe na świecie (obecnie na poziomie 40% do PKB). Wzrost inwestycji w krainie nie przekłada się jednak na wzrost konsumpcji (household). Chiny inwestuje za dużo w odniesieniu do konsumpcji, co czyni je bardzo zależne od eksportu na świat. Chiny to obecnie 8% globalnego PKB, podczas gdy ich inwestycje są na poziomie 16% a konsumpcja to 5% w ujęciu globalnym. Tak więc GAP jest bardzo duża. Dlatego też chińscy liderzy próbują implementować konsumpcyjny model w krainie, ale może to być bardzo trudne, gdyż obecna konsumpcja jest wynikiem płac z fabryk produkujących na eksport. Wyższa konsumpcja wymaga wyższych wypłat, a te z kolei wypchną te miejsca pracy do krain o tańszych kosztach pracy np.Wietnam, gdyż żyjemy w globalnym świecie.

Chiński wzrost gospodarczy to średnio 10% rocznie (od 1990 do teraz) i jest on oparty na modelu eksportowym (eksport-led) i inwestycyjnym (investment-driven). Eksport rósł im średnio 17% rocznie za ten sam okres czasu. Największym odbiorcą tego eksportu są USA, które generują poważny deficyt krajowy w wysokości $350 mld różnicy. Idąc dalej chiński zarząd pozwolił sektorowi bankowemu na masywną ekspansję kredytową. Zagraża to potężnemu sektorowi bankowemu w przypadku recesji. Chińska ekspansja produkcyjna doszła już do punktu, gdzie włodarze nie wiedzą co dalej robić z nadwyżkami produkcji. Produkcja cementu tylko w 3 lata przekroczyła całkowitą produkcję USA przed cały XX wiek. Przekształciło się to w fanaberie w postaci miasta-duchy, (pół)mosty nad rzekami, które jeszcze nie istnieją gdyż budowa rzek została zaplanowana na dalszą przyszłość. Rodzi się pytanie: Co będą robić dalej Chiny z tą produkcją cementu? Zabetonują całą krainę, a może zafundują betonowe buty dla wszystkich w krainie?

Chiny są największym eksportem i drugim największym importerem na świecie. Chiński BOOM zbliża się do końca, gdyż GAP pomiędzy inwestycjami a konsumpcją się powiększa a światowa gospodarka spowalnia przez co nie jest wstanie już absorbować chińskiego eksportu. Jakie to może mieć konsekwencje? Niedawna jednorazowa 2% dewaluacja RMB (z 2016) zafundowała nam szok na światowych rynków finansowych. Chiny musiały jej dokonać gdyż ich gospodarka spowalnia i muszą w jakiś sposób utrzymywać konkurencyjność na świecie. Ale oznacza to też, iż Chiny posiadają mniejszą purchasing power na towary z całego świata, przez co ceny surowców będą dla nich droższe. Spowolnienie chińskiego importu oznacza, iż na światowych rynkach będzie więcej surowców, przez co ich cena będzie spadać. Przełoży się to na malejące zyski krain surowcowych, jak również na spadające ceny energii na świecie. Mówić w skrócie załamanie światowego handlu w 2016 to był jedynie przed-wstrząs światowych problemów, a obecna już deflacja cen jest bardzo trudna do zatrzymania.

Już teraz rozumiesz, na czym polega obecny światowy problem, że to nie tylko Chiny nie mają problem, cały świat ma problem i dlatego wszyscy muszą ze sobą współpracować. Jeżeli ktoś uważa, iż wojna handlowa pomiędzy USA i China to właściwy kierunek rozwoju spraw to nie ma on zielonego pojęcia o światowej makro-ekonomi.

Obecnie mamy także potężną bankę kredytową na świecie i jak zacznie się ona deflować to świat pogrąży się w chaosie. Tak więc zarządy muszą utrzymywać tę bańkę napompowaną. Świat zaczyna się powoli budzić i zauważać, iż globalizacja zabija ich gospodarki, gdyż oznacza to straty dobrych miejsc pracy, pogarszanie warunków życia i zwrot w kierunku socjal i państwa opiekuńczego. Prawda jest taka, iż duża część społeczeństwa biednieje w wyniku globalizacji, a bogacą się sektory globalnych korporacji, gdyż te produkują tam gdzie taniej, powiększając swoje zyski, a wszystko to kosztem płac i pracy w swojej krainie. Dają one jednak mało-płatną pracę w biednych krainach, co podwyższa ich standard życia, ale w zamian za koszty potężniej degradacji i zanieczyszczenia środowiska.

Co dalej? Żyjemy w epoce kredytyzmu. Oznacza to, iż musimy produkować coraz to więcej kredytu aby uniknąć recesji, gdyż ta wygeneruje światową globalną depresję. Demokracja potrzebuje stałego i stabilnego wzrostu ekonomicznego aby działała. Dlaczego tak się dzieje? Kontrakcja gospodarki to większe bezrobocie a to budzi demony społeczeństwa i zwroty się w kierunku populizmu, dalszego interwencjonizmu aż w końcu prowadzi do zamordyzmu. Gdzie jesteśmy? Ile zostało nam minut spektaklu? Z pięciu minut pozostały nam jeszcze ze trzy właściwe? Pytanie dziś już ostatnie ale za 1000pkt: Czy i kto pierwszy spuści ze smyczy psy wojny?

“A democratic society requires a stable and effectively functioning economy. I trust that we and our successors at the Federal Reserve will be important contributors to that end.”~ Alan Greenspan, 1996

The democracy will cease to exist when you take from those that would work and give to those that would not.” Thomas Jefferson

Tematem globalnego kredytyzmu, Chin, jak i QE Hiberantora zajmować będziemy się w kolejnym wpisie sagi o bankierach centralnych.

ps. Nie zapomnij zareagować lubisz/nie-lubisz, gwiazdki dodać, i miło byłoby gdybyś jakieś dobre słowo na necie o NAS powiedział. Ważne to dla NAS, a o tobie nam też wiele mówi. Tymczasem miłych rozważań nad nadchodzącą przyszłością. 

LITERATURA

https://www.forbes.com/sites/nathanlewis/2015/01/22/helicopter-money-and-debt-cancellation-are-the-endgame/#7d55b9d7a140

https://tradingeconomics.com/united-states/balance-of-trade

http://fingfx.thomsonreuters.com/gfx/rngs/USA-CHINA/010040JM16K/index.html

https://www.thebalance.com/trade-deficit-by-county-3306264

https://tradingeconomics.com/united-states/balance-of-trade

https://www.chinacenter.net/2011/china_currents/10-2/understanding-chinas-trade-surplus-going-beyond-currency-manipulation/

http://fingfx.thomsonreuters.com/gfx/rngs/USA-CHINA/010040JM16K/images/share-card.png

http://backpackinvesting.com/investing/the-fix-is-in-chinas-currency-manipulation-part-1-of-2/

http://backpackinvesting.com/investing/the-fix-is-in-chinas-currency-manipulation-part-2-of-2/

https://ourfuture.org/20140622/what-is-currency-manipulation

http://www.scmp.com/news/china/economy/article/2059187/will-trumps-assault-chinese-currency-trigger-full-blown-trade-war

http://www.idealtaxes.com/catTrade.shtml

http://abcdnow.blogspot.fr/2016/03/currency-manipulation-or-currency.html

http://www.americanjobsalliance.com/content/want-jobs-kill-currency-manipulation-get-manufacturing-plan

http://dailysignal.com/2014/04/17/value-chinese-currency-proof-charts/

http://krytykapolityczna.pl/gospodarka/skidelsky-szlachectwo-zobowiazuje-nadwyzki-handlowe-tez/

https://www.forbes.com/sites/mikecollins/2015/01/15/americas-trade-deficit-the-job-killer/#12a0da995c8b

http://macroblog.typepad.com/macroblog/2016/10/cumulative-us-trade-deficits-resulting-in-net-profits-for-the-us-and-net-losses-for-china.html

https://www.newyorkfed.org/medialibrary/media/research/current_issues/ci14-4.pdf

Komentarze ( 11 )

  • Wiem, że już to pisałem, ale powtórzę: coraz bardziej podoba mi się styl, w jakim ewoluuje Twoje pisanie.
    Odnośnie dzielenia się, to podsyłam Twoje teksty, takie jak ten, znajomym którzy są w stanie coś z tego wyrozumieć.
  • @bmen
    w dobie tabloidyzaji mediów pewnie nie wielu będziesz miał uczniów, ale przynajmniej będą to prymusi.
  • Też mam takie wrażenia, że w cenie są tematy gdzie można coś powiedzieć bez żadnej większej wiedzy.
    Popatrz jak u sąsiada za miedzą temat krypto poruszył niebo i zimie 🙂
    Szkoda tylko że nikt im tam nie napisał że ich całą tą dyskusję można zaorać 3-5 poważnymi artykułami 🙂

    Cóż poradzić jak ludzie nie chcą poważnymi finansami się zajmować. Kapitana Państwo od tego mają w końcu 🙂 Kredyt się kręci więc jest dobrze, będzie słabiej to wyskoczą na ulice i Kapitan P coś z tym będzie musiał zrobić. Oby tylko ten przyszły kapitan nie z-musztrował ich jak tamtych na Tiananmen Square.

    Popiszemy trochę jeszcze o tych finansach bo jak rozpocząłem serie to wypadałoby dołączyć.
    Zastanawiam się czy jest w ogóle sens zaczynać pisać o bardziej zaawansowanych rzeczach jak derywaty czy clearing.
    Może jakieś ciekawe video-świerszcza będę montował po środku to się zainteresują i tematem głównym 🙂
  • Warto też przyjrzeć się chińskiej giełdzie – beczka prochu.
    Pomijając chińskie interwencje w 2015 r na kwotę ok. 200 mld $, oraz zakazy sprzedaży akcji dla większościowych akcjonariuszy, obecnie rząd nadal popisuje się przepalaniem kapitału.
    Kwiecień 2017 giełda przełamuje trend wzrostowy, łamie w maju linię szyi (klasyczne odwracanie wzrostów) i….. pojawia się rząd z zakupami. Nie pamiętam skali interwencji (zaznaczyłem kółkiem 1).
    Lipiec 2017 indeks narusza ostatni szczyt i natychmiast się odwraca (klasyczne 2B, a nawet 3B wg Sperandeo). Kółko 2. Spadków jednak nie ma. Interwenja ?
    Obecnie, linia trendu przełamana, indeks na wsparciu na ostatnich wierzchołkach, MACD W1 sygnał sprzedaży.
    Co pan na to Panie Xi Jinping ? Do trzech razy sztuka ?
    https://www.tradingview.com/x/oYpMMRTa/

    Więcej na ListaAT
    • Chińska beczka prochu ciągle jest pompowana. Kredytu tam już wręcz tony. Widać ostatnimi czasy że PBOC zaczął aktywnie coś rozmontowywać Shadow banking ale to potężne zadanie. W mojej ocenie nie obędzie się bez poważnej dewaluacji RMB.
      Wszystko jest zależne od US i ich deficytu handlowego bo to ten napędza chińskie fabryki.
      Obecną sytuację Chin już opisałem w cz IId. QE-Hiberantor. Ciekawa analiza pokazująca jak globalizacja offestuje QE światowe.

      Czytałem dziś dobrą analizę i tam zakładali scenariusze po-tax-reformie. Jeden był dość ciekawy bo zakład iż deficyt US wzrośnie do $1 biliona już w 2019. Z obecnego $650 mld teraz, bo tax cuts będzie ich kosztować około $250 mld i na zbrojenia przeznaczą dodatkowe $150 mld. I pytanie padło co się stanie jak taki scenariusz się zrealizuje i jakie to będzie miało polityczne konsekwencje?
  • Tak się zastanawiam nad tymi Chinami… Na chwilę obecną mamy przepływ pracy i realnych dóbr z Chin na Zachód (nie tylko USA, ale i Europa na przykład) oraz papieru w drugą stronę. No i teraz albo Chińczycy użyją tego papiera do wykupienia realnych wartości Zachodu (przykładowo firmy wraz z technologiami), albo będą kisić bezproduktywnie. Przecież nie po to zarabiają Euro, by za nie kupować towary, które… sami w większości przecież produkują.
    Komuś się ten deal bardzo nie opłaca, tylko jeszcze nie wiem która strona w ostatecznym rozrachunku będzie wielkim przegranym. Tylko jakoś nie widzę spokojnego zakończenia tej gry przy sumowaniu punktów, bo kto by nie wygrał, druga strona może zechcieć wyciągnąć kija spod stołu i spróbować odwrócić wynik rozgrywki innymi środkami.
    Na chwilę obecną jednak stawiałbym na Chiny.
    • To nie jest tak do końca jak piszesz z tym przepływem towaru i papieru. Tak było ale się powoli kończyło. Chiny wytworzyły już takie zdolności produkcyjne u siebie że co niektórzy twierdzą iż do 2020 będą potrzebować aż 3 nasze globusy aby handlować ten swój eksport.
      Od dłuższego czasu zakupują Know-How z całego świata i mają za grosze technologię, którą potem wykorzystują. Biorą się nawet za poważne spółki, jak ostatnio chcieli nabyć pakiet akcji daimlera, ale ofertę odrzucono.
      od 2010 zaczęli bardzo aktywnie stosować technikę aksamitnego podboju świata i tak powstał Nowy Szlak.
      Gdyby im tylko pozwoli to by cały szlak do Polski sami zbudowali, a tak muszą się bawić w Join-venture.
      ostatnimi czasy EU pokazała im środkowy palec, jak zaproponowali budowanie potężnej infrastruktury na 16+1. Ale to będzie realizowane czy EU chce czy nie.
      Linki na Linkownii dla zainteresowanych.
      Soft Power uderzyła też do Afryki i Ameryki południowej, bo gdzieś ten cement i stal trzeba zużywać.

      W mojej ocenie w rozrachunku ostatecznym Chiny będą musiały załatwić u siebie problemy wewnętrzne jak im bańka pęknie ale zostanie im cała baza wytwórczy, jak i światowa architektura. Za to EU zostanie z ręką w nocniku. To dlatego USA chce bardzo szybko ściągać przemysł do domu. Dla nich to wyścig z czasem.
    • @bmen
      Trochę to było zaskakujące, że w ramach 16+1 Polska się obróciła do Chin plecami. Zdawałoby się, że w naszym interesie leży lawirować i puszczać oko do jednej i drugiej strony, tym bardziej, że Chiny mogłyby wzmocnić naszą pozycję w relacjach ze “starą” UE. W zasadzie beneficjentami takiej postawy stają się hegemon i jego zachodnioeuropejskie minionki. Chyba, że coś przeoczyłem i w jakiś sposób jest to gra do naszej bramki?
    • Myślę, że to jakiś miraż gdyż ostatnie działania PL i CN wskazują na właściwą współpracę, jak np. sekretariat morski w Warszawie, port lotniczy jak i plany rozbudowy portów w PL. Kiedyś też Antek coś tam sobie gadał o Lodzi i terenach itp. Bez PL ten projekt Międzymorza nie może raczej istnieć, bo to wynika z geografii, tak więc albo to negocjacje albo zasłona dymna dla EU bo przecież Berlinowi te projekty są przydatne jak dziury w moście. Frankfurt i Hamburg miały by mniejsze obroty i na to mi wygląda. pzdr
  • Przecież USA eksportują dokładnie tyle aby zbilansować swój budżet.
    Dokładnie tyle skondensowanego we wszelkiej broni “wpier…” eksportują żeby móc sobie na półkach w sklepach trzymać łupy.
    A jak kto im nie da mięsa – zaraz mu połamią kości.
    Cały tekst opiera się na błędnym założeniu że rozrachunek w walutach jest dominujący. Tymczasem rozrachunek w lotniskowcach ma się dobrze – kto nie ma płaci frycowe.
  • O wiele lepiej się czyta twoje wpisy niż u Trader-a. Twoje przedstawienie makro zasługuje na 5.


  • Skomentuj