Czy Polskę stać na #FitFor55 czy czeka nas Polexit [dyskusja]

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (17 votes, average: 5.00 out of 5)
Loading...
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
OCEŃ & PODAJ DALEJ, niech i inni mają szansę POCZYTAĆ

Coraz dobitniej biją bębny nieoficjalnej wojny warszawsko-berlińskiej, a na domowe salony coraz szybciej wchodzi dyskusja o potencjalnym bilansie zysków i start programu #Fitfor55, do którego zobowiązała nas Unia Europejska.

Węgla w ?? mamy w bród, ale w energetyce to przeszłość ??musi postawić na dywersyfikację źródeł i budować strategiczną współpracę z ??. To priorytet, jeśli chcemy dotrwać do czasu, gdy zbudujemy zrównoważony system atom/gaz/OZE/węgiel. – mówi w podcaście Mariusz Marszałkowski

  • To przeszłość bo co?
  • Bo przestał się palić czy jak?
  • Co to znaczy “bo to przeszłość!”
  • Bo ktoś tak powiedział? 
  • W Chinach to raczej żadna przeszłość. No ale tam nie ma Unii Europejskiej ani Jakuba W ?.

Piszą w komentarzach czytelnicy.. 

To błędna polityka, która zakończy polską złotą dekadę bo krajem taniej siły roboczej już też nie jesteśmy, a innowacje jak kulały tak kuleją.

No z pewnością pozostanie przy węglu nas skończy. Jak nie przejdziemy w dywersyfikację szybko to nas te opłaty za certyfikaty zabiją. A poza UE będzie cło węglowe. 

DE i FR maja w PL tyle aktyw, że musieli by negocjować, a cła węglowe sprawią że EU dostanie zawału monetarnego, z powodu importowanej inflacji, i to w środowisku bardzo potężnego zadłużenia. 

Czy potencjalne cła nas zabiją? takowe cła będzie musiał płacić cały świat, a jak pokazuje realność życia cła realnie płaci konsument, a nie producent.

Tematyka polskiej transformacji energetycznej to temat bardzo złożony, gdzie bilans zysków i strat jest bardzo trudny to oszacowania, a którego rezultatów nie da się łatwo przewidzieć w globalnym świecie, w którym rozpoczęła się WW3.


Tematem dzisiejszej dyskusji jest pełna implementacja #FitFor55 vs #Polexit, który jest prawdopodobny w przypadku braku implementacji.


UE zamierza obniżyć emisję CO2 o 55 procent do 2030 roku. Polska głosem PMM zaakceptowała ten ambitny cel.

Decyzje polityczne mają jednak swoje gospodarcze konsekwencje, według starego i nie zawodnego Prawo Niezamierzonych Konsekwencji.

600mld.. do 2030 robi wrażenie

Na 600 mld zł, czyli ok. 135 mld euro, oszacowała firma doradcza EY konieczne nakłady na transformację energetyczną w Polsce do roku 2030. Wyliczenia zawarto w raporcie dla Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej – stowarzyszenia polskiego sektora elektroenergetycznego

600 mld to jest też przybliżona suma przychodów w całym budżecie PL w 2023, przy kosztach około 670mld, w tym obsługa długu szacowana nawet do 60-100mld rocznie, w zależności o rentowności papierów dłużnych, a to jak wiadomo wynika z kondycji gospodarki. Tak więc ten koszt transformacji robi wrażenie.

Czy PL będzie stać na takie wydatki? W jaki sposób możemy to sfinansować? Wyższe podatki, a może monetyzacja długu na infrastrukturę? Co wtedy i tak z olbrzymią już teraz inflacją, której oliwy do ognia doleje nadchodzące 800+? 

Wygląda więc na to, iż bez dotacji z UE, nie mamy raczej szans na wprowadzenie #FitFor55, a skoro UE już teraz używa dotacji (o czym za chwilę) jako broni politycznej to co będzie później? Warto przy tym dodać że “dotacje od EU” to nie tylko darmowa kasa, ale także kredyt, który ECB może emitować prawie za darmo.

Co ciekawsze Polska wszystkie technologie do produkcji energii z OZE i Atomu musi kupić, i trzeba sobie zdać sprawę że mało za nie płacimy. Kolejnym pytaniem jest od kogo mamy kupić te technologie? Dlaczego kupować coś co jeszcze nie istnieje? 

Dla przykładu wyprodukowanie reaktora atomowego, w technologi, która jeszcze nie istnieje to nie bułka z masłem. Tymczasem KGHM się chwali współpracą z Nuscale, który deklaruje chęć transformacji energetycznej Polski. Firma ta otrzymał certyfikację dla modułu SMR o mocy 50 MW, ale jeszcze nigdy żadnego nie wybudowali. Tak więc lubimy żyć w awangardzie.


Polska od dłuższego czasu idzie na zwarcie z UE (czytaj. Niemcy).

Prezes Kaczyński obiecał zniesienie opłat za autostrady, a w Krajowym Planie Odbudowy zapisano, że do 30 czerwca 2024 r. system opłat drogowych zostanie rozszerzony, a nie zniesiony. Ma dotyczyć kolejnych 1400 km autostrad i dróg ekspresowych.

Komisarz UE twierdzi, iż bez spełnienia warunków “kamieni milowych” nie będzie pieniędzy KPO dla Polski. 

Ponieważ Unia Europejska jest zaangażowana w porządek międzynarodowy funkcjonujący na podstawie uzgodnionych zasad, to sami musimy przestrzegać zasad praworządności. W przeciwnym razie tracimy wiarygodność – stwierdził komisarz UE ds. praworządności Didier Reynders, nawiązując do sporu o praworządność w Polsce i blokowania funduszy z Krajowego Planu Odbudowy.

Czym są te kamienie milowe, na które miał zgodzić się polski rząd w poniższym linku.

Akceptacja kamieni milowych będzie miała dla Polskie poważne konsekwencje, ale jedna z najważniejszych to śmierć polskiego węgla, oraz wynikające z tego wielkie problemy energetyczne.

Tania energia jest dla gospodarki tym czym płynność dla rynków finansowych. Tak działa realna gospodarka i wszelakie inne zapewnienia polityków, politykierów, blogerów i innych szarlatanów internetu tego nie zmienią.

#teamBogaty uważa, iż nawet spełnienie wszystkich kamieni milowych nie pomoże Polsce w otrzymaniu pieniędzy z KPO. Ukrytym warunkiem nadrzędnym ma być zapewne polska zgoda na nowy traktat europejski pod przywództwem niemiecko-francuskim, w którym zniknie prawo weta.

Akceptacja tego warunku to całkowita utrata suwerenności, oraz utrata kontroli nad kluczowymi procesami w państwie, czego przedsmakiem może być wyższość decyzyjności EU w sprawie niekontrolowanego importu produktów rolniczych z Ukrainy do Polski, co z kolei zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu Polski. Nie trudno zauważyć, iż nasz zachodni sąsiad stosują podwójne standardy 

a Trybunał w Strasburgu to instytucja unijna, a nie polska.


Wracając do polskiej energetyki, to ciekawym faktem jest, iż Polacy zamykają swoje kopalnie przez zasypanie, zamiast zwyczajnego zamknięcia i zablokowania szybów.

Co ciekawsze nasi zachodni sąsiedzi w ramach potrzeb nagłych otwierają kopalnie, i to “bardzo brudnego” węgla brunatnego.

Tymczasem w globalnym świecie, dwa najludniejsze kraje świat Indie i Chiny nie zamierzają raczej redukować swoje emisji CO2. Warto przy tym dodać, iż Chiny wydają na transformacje energetyczną więcej niż USA i UE razem wzięte.

“China permitted more coal power plants last year than any time in the last seven years … It’s the equivalent of about two new coal power plants per week.”

“The rapid acceleration in India’s coal-fired output to address a spike in power demand underscores challenges faced by the world’s third largest greenhouse gas-emitter in weaning its economy off carbon..”

Tak więc węgiel to przeszłość chyba tylko u nas w Polsce, bo Indie i Chiny budują duże ilości węglówek. Nasi zachodni sąsiedzi też otwierają nowe kopanie, i to węgla brunatnego.


Konflikt polsko-niemiecki przypiera na sile, i kontrole na granicy polsko-niemieckiej mogą rozpocząć się już w czerwcu.


I na koniec #TeamBogaty poleca zapoznać się z poniższym bardzo dobrym materiałem, gdzie dyskutowane są potencjalne skutki zielonej transformacji w USA, co można rozszerzyć na całe G7. W wielkim skrócie krajów G7 nie stać i nie posiadają wymaganej ilości surowców aby dokonać zielonej transformacji.

Oznacza to z grubsza, iż ceny energii będą dużo wyższe, co przełoży się na wysoką inflację, a ta z kolej gwarantuje wyższe stopy procentowe (i to w środowisku bardzo dużego zadłużenia). Wysokie zadłużenie ma to do siebie, iż coraz to większa ilość nowego długu idzie na regulowanie starych zobowiązań a coraz mniej na konsumpcję, która dominuje w ekonomiach krain G7. tzn. nasycenie długiem. 

Wyższe stopy procentowe to słabsza aktywność gospodarcza, co w linii prostej przekłada się na mniejsze wpływy do budżetów, oraz konsekwentne wyższe deficyty, które z dużym prawdopodobieństwem będą monetyzowane przez banki centralne. Wchodzimy więc w nową erę inflacji, tym razem generowanej przez “dodruk deficytów budżetowych”, i to przy spadającej aktywność kredytowej sektora prywatnego.

Wysoka inflacja jak pokazuje historia to też szybkie zubożanie społeczeństwa, transfery socjalne, niszczenie klasy średniej i transfery bogactwa czyli budowanie dużego rozwarstwienia bogactwa w społeczeństwie. 

wysoka inflacja => wysokie stopy % => deflacja monetarna => kontrakcja gospodarki.
Duże poziomy rozwarstwienia bogactwa w społeczeństwie to rosnące niezadowolenie społeczeństwa, które z czasem wychodzi na ulicę uprawiać uliczny “mortal kombat”.

Wysokie ceny energii to z kolei dużo niższa konkurencyjność na globalnych rynkach, dokąd europejski motor napędowy eksportuje dużą cześć swojej produkcji. Niemiecki gigant chemiczny BASF ogłosił niedawno, że zamierza trwale ograniczyć produkcję na starym kontynencie.

Globalna wojna wchodzi na wyższe piętro. Otóż, Unia Europejska zamierza wprowadzić “cło węglowe. Rozwiązanie to ma powstrzymać ucieczkę przemysłu i będzie mieć duży wpływ na polskie firmy. 

Czy potencjalne cła nas zabiją?

Takowe cła będzie musiał płacić cały świat, a jak pokazuje realność życia cła realnie płaci konsument, a nie producent.

Wprowadzenie takich ceł na Chiny, Indie czy USA oznacza dalszą eskalację wojen handlowych. Tak więc jest to gra, o to kto straci więcej.

Z kolei Chiny są potentatem w OZE. Chiny inwestują na potęgę w energetykę wiatrową, mają dostęp do surowców i nie muszą zmagać się z inflacją. 

Nie można bowiem zapominać też, iż Chiny są potentatem w dostarczaniu technologii dla odnawialnych źródeł energii, zwłaszcza ze słońca.

Tak więc w przypadku pełno-skalowej wojny Unia Europejska może sobie jedynie pomarzyć o zielonej transformacji.

Z kolei na innym froncie wojny WW3 amerykanie zaczęli bardzo aktywnie blokować Chinom dostęp do technologii. Problem jest taki, iż Chiny stają się liderem technologi w wielu dziedzinach. #TeamBogaty poleca się zapoznać z poniższym raportem.

Jak wojna wejdzie na wyższe poziomy to pytaniem otwartym jest kto komu będzie niedługo limitował dostęp do technologii??

Przygotowania wojenne już się zaczęły. 

“Unia Europejska musi teraz przejść na tryb gospodarki wojennej” mówi komisarz EU Thierry Breton

Znawcy tematu rozumieją, iż gospodarka wojenna to tania energia, przemysł ciężki, pojazdy i żywność. I jak w takową retorykę wpisuje się niestabilne i drogie OZE?

W konsekwencji potencjalnej de-globalizacji Polska ze względu na swoją geografię i demografię może mieć szanse aby po części “zastąpić Chiny” w Europie, czyli re-globalizacja może nam wyjść na dobre. 

Warunkiem zasadniczym jest jednak bycie konkurencyjnym, a do tego potrzeba duże ilości taniej energii oraz właściwa polityka gospodarczo-finansowa.


Jakie więc wnioski dla Polski?

Wygląda na to, iż “Węgiel to przeszłość”, chyba że Polska zdecyduje się na wyjście z Uni Europejskiej.

Za kilka lat może nas już w UE nie być, albo może zwyczajnie UE może nie istnieć, która może rozpaść się z powodów gospodarczo-finansowych (ale to już temat na inną dyskusję). Warto tylko tutaj napisać, iż nastoje społeczne szybko się pogarszają, a sytuacja gospodarczo- finansowa zaczęła kierować się ku recesji, a europejski system bankowy ma więcej trupów w szafach niż ten w USA. W konsekwencji partie prawicowo-nacjonalistyczne będą szybko zdobywały nowych wyborców.

Dlatego też #TeamBogaty uważa, iż gospodarcza integracja tak, ale jest przeciwny obecnej politycznej integracji, która wymusi na nas pełna akceptacje zielonej rewolucji, na czym Polska starci gospodarczo, jak i politycznie. Wiele krajów EU także nie jest zadowolonych z #FitFor55. Niemcom zwyczajnie nie zależy na silnej gospodarczo Polsce, co wynika z ich wielkiej pozycji inwestycyjnej w Polsce. Warto tutaj też dodać, iż Polska jednym z największych partnerów handlowych Niemiec. Co z kolei jest naszą kartą przetargową w potencjalnych negocjacjach transformacji energetycznej czy też rozwodowych. 

Tak, rozwodowych, gdyż czasami wczesny rozwód może być lepszy niż długotrwałe małżeństwo, gdzie mąż notorycznie znęca się na żoną i dziećmi.


Co się nam lepiej opłaca? Każdy sam powinien sobie zadać to pytanie.

#TeamBogaty uważa iż sprawa polskiej transformacji energetycznej jest tak poważna i będzie niosła dekadowe konsekwencje dla polskiej gospodarki, iż powinna zostać poddana pod referendum narodowe, w którym to suweren Kowalski wypowie się w sprawie czy Polska powinna implementować w pełni program #FitFor55 ze wszystkimi jego konsekwencjami, czy też odrzucić go, co de facto może oznaczać Polexit. #TeamBogaty uważa też, iż bilans strat może poważnie przewyższać zyski z bycia w zielonej i potencjalnie zbankrutowanej EU.


Powyższa notatka nie ma znamion profesjonalnej analizy, a są to jedynie krótki, luźne, i nie głęboko wnikające przemyślenia autorów, w celu zaprószania do dyskusji, do której zapraszamy w komentarzach.

Komentarze ( 29 )

  • Kurna Olek.. ale wpis popełniliście.

    Z Eu nie da się już gadać, i jak Pis zaakceptuje #fitfor55 to będziemy tyrać za miskę ryżu, jak to towarzysz Morawiecki u Sowy mówił.

    wklejcie ten znaczek… haha


  • Wdrożenie pakietu Fitfor55 to tak jakby spalić połowę swojego majątku.
    Nie chce mi się nawet pisać dlaczego.
    Każdy zainteresowany tematem wie o co biega.
  • Poniższy artykuł może nie w temacie bezpośrednim ale warto sobie zadać pytanie.
    Ile samochodów elektrycznych można naładować jednej nocy używając obecnej infrastruktury?

    Dziesiątki elektrycznych aut na placu pomiędzy domami jednorodzinnymi. “Z godziny na godzinę było ich więcej”
    https://tvn24.pl/tvnwarszawa/wilanow/warszawa-ulica-gratyny-dziesiatki-elektrycznych-aut-na-placu-pomiedzy-domami-jednorodzinnymi-z-godziny-na-godzine-bylo-ich-wiecej-7121965

    I kolejne pytanie. Ile jest samochodów obecnie w Warszawie?
    Zakładając optymistycznie że połowa będzie elektryków to jaką mocą musi dysponować polski system energetyczny tylko dla Warszawy?
  • A i jeszcze jedno.
    Nie ma mowy o czymś takim jak Polexit.
    To tylko straszenie chickenow.
    PL jest tak tłustą kura dla Zachodu, że prędzej wszyscy namawiający do Polexitu popełnia piątkowe samobójstwa niż realnie do niego dojdzie.
    • Wszystko może być możliwe bo Europa właśnie dołączyła do wojny przeciwko BRICS, co mówi sam Borell.

      Sam proces Polexitu jest bardzo trudny do analizy, bo nie mamy jak UK londyńskiego Citi które robi cleearing EURo. I zapewne nie jest nie jest możliwy taki de-coupling jak w przypadku Brexitu.

      Sam proces zawetowania #fitfor55 oznaczałby poważne perturbacje polityczne w EU, bo większość społeczeństwa zwyczajnie nie popiera braku silników spalinowych, podatków od latania.
      I taki powinien być cel polskiej polityki zagranicznej, gdyż Polexit to też spore problemy Polski, która jest wpięta w niemieckie łańcuchy.

      Może w końcu zbierze się koalicja która wywali ten stolik #fitfor55, i Europa zacznie myśleć.

      Europa odcięła się od ruskich węglowodorów, i gdyby jeszcze została odcięta od arabskich, co może się stać w przypadku wojny na Bliskim Wschodzie to otrzeźwienie może przyjść bardzo szybko.
      I istnieje ryzyko, że w przypadku wojny na Pacyfiku Europa może stracić część dostaw węglowodorów z US.. co wielu wydaje się jeszcze abstrakcyjne.

      Zresztą do zielonej rewolucji też nie ma surowców, ani produkcji w domu.
      Skończy to się na tym że FR będzie jechała na swoim atomie, DE na mixie węgla z gazem..
      a PL zostanie bez swojego węgla bo jej EU kazała.

      zresztą jak napisałem, to bardziej notatka niż profesjonalna analiza..
    • Polexitu nie będzie. Tu się zgadzam z Wojczalem a nie z Arkadiem – prędzej Niemcy wyjdą EU niż Polska. Polexit oznacza że będziemy tak samo dymani jak teraz tylko na gorszych warunkach. Więc lepiej być w tej gówno-unii niż nie być. Do tego UE stoi przed wielkimi zmianami, powodów wiele chociażby ten bmena: “…gdyby jeszcze została odcięta od arabskich, co może się stać w przypadku wojny na Bliskim Wschodzie to otrzeźwienie może przyjść bardzo szybko…”.
      FF55 się wywróci, pytanie tylko kiedy i jak. Skończy się jak z “programem szczepień” i “walką z pandemią”. A grubasy swoje i tak zarobią.
      Co do przyszłości PL zgadzam się z Zaorskim. Warto dodać że on to mówi od paru lat a nie teraz zaczął pod koniunkturę około-wojenną: https://www.youtube.com/watch?v=Bl-9RrVcIYI&list=WL&index=1
    • Re Tak, W 39 roku też była masa takich wodolejców, co to wieściła piękne wizje polskiej super mocarstwowości.
      W polsce właśnie nadchodzi likwidacja przemysłu hutnicznego i chemicznego. Rynki przejmują chińczycy i inni. W najbliższym czasie to samo czeka europejski przemysł motoryzacyjny, dla którego polska jest głównym podwykonawcom. Już dzisiaj wszystkie urządzenia jakie można kupić są chińskie. Na czym ta siła gospodarki ma się opierać? Nic nie słychać o nowych inwestycjach, a reczej coraz więcej głosów dochodzi o zamykaniu zagranicznych oddziałów.
      Kto normalny inwestuje w kraju przyfrontowym?
    • @Bmen
      Piszę to w kontekście, że nie można się bać Polexitu.
      Tym bardziej, że pozostawanie w UE staje się gwarancją autodestrukcji.
      Pan z wywiadu Wojczala niby ładnie mówi tylko popełnia poważny błąd poznawczy jakoby nie istniało inne życie niż z UE.
      Takie istnieje, wystarczy popatrzeć na mapę świata.
      Jeśli zakladamy, że koniecznie musimy być w UE i dokładne robić co nam każą to już po Polsce.
      Owszem można próbować wdrażać FF55 tylko po co ?
      Gdzie będziemy gdy to wdrożymy jako panstwo ?
      Uratujemy planetę i nasze wnuki ? Czy raczej przepalimy zasoby na to, żeby ostatecznie wylądować jako panstwo 3ciego świata.

      Wdrożenie FF55 ma kosztować ok 2,5bln pln.
      Z UE w KPO mozemy dostać 100mld czyli 4% potrzeb.
      Resztę trzeba dołożyć. Na lepka wypada po 65k.
      A dochód rozporządzalny Polaka to 27k na rok.
      FF55 trzeba wdrożyć w 7 lat, więc trzeba wydawać na to srednio 10k rocznie na lepka czyli 40% dochodu rozporzadzalbego.
      Naprawdę jesteśmy gotowi na taką głupotę żeby nas zaprowadziła donikad ?
  • „Niektórych polskich przedsiębiorców już za kilka lat czeka prawdziwy armagedon, kryjący się pod trzema literkami: ESG. To narzucony przez UE system tzw. raportowania niefinansowego. Mówiąc najprościej, oznacza to, że od 2027 r. nawet małe spółki giełdowe będą musiały, pod groźbą kar finansowych, tworzyć absurdalne, rozbudowane raporty o swoim śladzie węglowym, zużyciu wody czy wpływie społecznym firmy”, alarmuje na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Łukasz Warzecha.
    https://m.pch24.pl/esg-trzy-litery-ktore-moga-ostatecznie-dobic-polskich-przedsiebiorcow-lukasz-warzecha-nadchodzi-prawdziwy-armagedon/
    • to akurat zostało nam narzucone przez Wuja Sama, więc zostaje. Ktoś ma wątpliwości?
  • art z 2018.. ale warto się zapoznać..

    Mielczarski: Błędne koło ETS-u
    https://www.cire.pl/artykuly/opinie/139830-mielczarski-bledne-kolo-ets-u

    Znaczny i szybki wzrost cen pozwoleń na emisję CO2 w ramach Emission Trade System (ETS) wywołał dyskusję dotyczącą możliwych manipulacji cenowych i sensu istnienia systemów handlu sztucznie stworzonymi prawami majątkowymi.
    Ceny pozwoleń na emisje CO2 mogłyby być teoretyczną miarą różnicy kosztów technologii produkcji energii elektrycznej, którą doktoranci i dyplomanci analizowaliby w swoich pracach. Jednak wdrożenie w praktyce zupełnie sztucznego systemu nie tylko nie pozwala poprawić konkurencyjność odnawialnych źródeł energii wobec innych technologii produkcji energii elektrycznej, ale skutkuje patologią napędzających się nawzajem subsydiów i problemem z konkurencyjnością europejskich przemysłów, które muszą sprzedawać swoje produkty na globalnym rynku.
  • no to na kogo głosować, bo zaczyna się w tym roku maraton wyborczy, osobiście nie nadążam 🙁
  • Transformacja energetyczna UE w formie FF55 to największy i najdziwniejszy projekt ideologiczny XXI w. Moim zdaniem temat niezwykły, zasługujący na masową debatę. O tym powinno być wszędzie, do znudzenia! Bardzo dobrze, że jest o tym również tu.
    Zanim podrzucę swoje 3 grosze, krótko o punkcie wyjścia. Na kanale p. Wojczala są bodaj 3 materiały na ten temat, wszystkie widziałem, więcej nie zamierzam. Ostatnia rozmowa to przykład przykrego koniunkturalizmu i konformizmu. Oczywiście postawa taka jest dopuszczalna i w pewnych ramach nawet racjonalna, ale nie ma tu żadnej wartości poznawczej, zerowa ciekawość samym tematem jest wręcz przygnębiająca. Proszę pomysleć, co z takim ff55 zrobiłby np. Joe Rogan. I druga refleksja, jeszcze gorsza. To w sumie są b. młodzi ludzie. Wyobraźmy sobie, że za kilka lat podobni im wchodzą do polityki. Jak będą wyglądać negocjacje interesów? Niemcy powiedzą im cło, a no jak cło no to trudno, trzeba się słuchać. To jest żenujące.
    Do tematu.
    FF55 uznaję za projekt ideologiczny, dyskusje na temat sensowności ekonomicznej oze, antopogenicznych źródłach zmian klimatu, zeroemisyjności, destrukcyjnym wpływie paliw kopalnych uznaję za bezproduktywne. Zwracam uwagę na pewien powtarzający się wzór tej bezproduktywności. Pandemia: propagacja pozioma, rozkład asymetryczny, wynik fałszywie dodatni, prewalencja punktowa i okresowa itd.
    To jest zwykłe wciskanie kitu przy użyciu specyficznego języka. Follow the science i morda w kubeł. Trzeba to omijać szerokim łukiem, oddać wariatom i politycznym małpom.

    Co mnie głęboko porusza w tym projekcie?

    Przede wszystkim, niebywała skala. Koszty ff55 to od 1 do 10 bln EUR, może więcej. Brak sufitu. To są biliony nie milardy! Przykładowo New Deal Roosevelta w obecnym przeliczeniu to ok. 675 mld USD, powojenny plan odbudowy dla Europy (Plan Marshalla) kosztował Stany ok. 128 mld USD. W nowożytnej historii świata Zachodu nie znam czegoś porównywalnego. I pamiętajmy, nie wychodzimy z żadnego kryzysu, żadnej wojny nuklearnej nie było. To szalone! A może nie.

    Po drugie, niebywała bezczelność
    Jak to się dzieje, że nikt nie pyta o samo działanie i punt docelowy? Transformacja energetyczna w moim głębokim przekonaniu to projekt bez produktu. Czy ktoś zna jakąś hutę, stalownię, stocznię, cementownię działającą tylko na OZE? Czy ktoś widział jedno choćby niewielkie miasto na świecie zeroemisyjne? Dlaczego cena prądu mimo zwiększania w miksie oze ciągle rośnie? Dlaczego ekoentuzjaści nie zbudują choćby jednego zielonego falansteru? Ot tak, dla celów czysto propagandowych? Widzę tylko jedną odpowiedź, dlatego, że to scam.
    Casus Holandii. Mix jak malowany. Proszę więc zestawić rekordową inflację w tym kraju z X 2022 z ceną gazu (szczyt w VIII 2022). Wynik: cała Holandia siedzi na gazie!

    Moje 3 grosze.

    1. Zwracam uwagę na trwały polityczny konsensus w tej sprawie. WUE rządzi Rada Europejska, nie Parlament czy jakiś Timmermans. Szefowie rządów klepnęli projekt w 2020 r. W 2023 r. (miesiąc temu) ponownie ff55 przyklepała Rada Unii (szefowie resortów w poszczególnych rządach). Dlaczego tak się dzieje? Przecież większość państw między 2020 a 2023 przeszła demokratyczną procedurę wyborczą. W Szwecji i Włoszech władzę zdobyły partie konserwatywne. W Hiszpanii (wybory w tym roku) prawicowy Vox rośnie w siłę. I co? I nic. Wszyscy są za ff55 (jedyne veto w Radzie UE to Polska). Bajka o lewicowej ekokomunie jest tylko bajką.

    2. Druga niezwykła sprawa związana z tym projektem to reakcje rynków i kurs EUR/USD. Wszystkie główne indeksy w Europie są albo przy albo po ath! Zdając sobie sprawę ze skali przyszłego dodruku kto, do diabła, chce kupować euro w tej cenie?
    Dlaczego wyceny linii lotniczych nie walą o glebę?
    Dlaczego nie lecą do piekła wyceny niemieckich firm budowlanych, chemicznych, hutniczych, wszystkich spółek wysokoemisyjnych?
    Skąd ta hossa?

    Nie mamy dostępu do istotnych danych, wszyscy kłamią jak przy pademii. Pozostaje spekulacja. Moja jest taka, to nie jest plan wymierzony w Polskę, to nie jest gra na polexit. To jest DEMOGRAFIA.
    To gigantyczny dług publiczny, który nie jest w stanie obsłużyć własnych obywateli. Popatrzmy na te tłumy we Francji. Macron chce im podnieść o 2 lata wiek produkcyjny. Francuzi żyjący najdłużej przechodzą na emerytury najwcześniej. Patrzmy na wydatki na służbę zdrowia. To absurdalnie wysokie sumy, które tylko rosną. Rak długu w otoczeniu roszczeń i starzejących się społeczeństw.

    Jedno mi sie tylko nie spina, że do tych problemów posłużono się tak idiotyczną historyjką. Ona jest idiotyczna głównie dlatego, że nie porusza ludzkich serc. A może porusza? Może to jest ta idiokracja, ktorej nie widzę?
  • https://www.youtube.com/watch?v=H9_2dqVDH_A&feature=youtu.be

    komentarz filipa na temat żółtych ludzików w rosji
  • https://dorzeczy.pl/zdrowie/442089/zgromadzenie-who-ghebreyesus-o-kolejnej-pandemii.html

    W temacie kolejnej pandemii. WHO bedzie pełnić rolę nadrzędną w kolejnej plandemii którą sama lub w współudziale wywoła. My oddajemy/my całą suwerenność służby zdrowia w ich ręce. Oczywiście moneta w sakwach się przestała zgadzać i bedą opdwyżki składek. Wspaniała szykują nam przyszłość.
  • Mamy znaczące zasoby węgla brunatnego. I powinniśmy wzorem Niemców wykorzystywać ten węgiel brunatny – zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL prof. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej, ekspert ds. energetyki.
    https://www.wnp.pl/gornictwo/polska-ma-tyle-wegla-brunatnego-ze-powinna-nasladowac-niemcy,712344.html
    “Nasi politycy, niczym grupa lemingów, zmierzają ku przepaści, niosąc hasła o niemożliwej do zrealizowania neutralności klimatycznej – mówi prof. Władysław Mielczarski”
  • https://youtu.be/-1NPB7T4_pQ?t=2786
    Chiny i budowanie elektrowni węglowych – od 46:26 – do 49:10 (w linku już ustawiony początek)

    Następnie można obejrzeć w całości o transformacji energetycznej:
    https://www.youtube.com/watch?v=EwnaR_q5vHE

    (pierwszy odnośnik można potem obejrzeć w całości, prawie to samo co na prezentacji z drugiego ale jest kilka dobitniejszych komentarzy)
  • Otoka w swoim Pitu o tym że polski czempion narodowy Orlen zatrudni do budowy nowych instalacji w Płocku 10 000 Azjatów 🙂

    https://www.youtube.com/watch?v=RggtPCOqYLs
  • 26 maja miał miejsce ostry skok oprocentowania nocnych pożyczek w PL. Wg 321Crypto to zapowiedź wstrząsów finansowych, jak to już bywało w przeszłości – ostatni taki pik oprocentowania to sierpień 2019r w USA – wszyscy wiemy jak się skończyło [albo zaczęło :)]:

    https://pl.investing.com/rates-bonds/poland-overnight-rate
  • Chiny zwiększyły swoje rezerwy złota siódmy miesiąc z rzędu.
    W maju kraj zwiększył swoje gospodarstwa o około 16 ton.
    https://twitter.com/GoldTelegraph_/status/1666455434981457921
  • PIS dostał paliwa wyborczego:

    “…Jak podała w czwartek korespondentka RMF FM w Brukseli, ministrowie spraw wewnętrznych krajów członkowskich Unii Europejskiej zdecydowali w Luksemburgu o tzw. obowiązkowej solidarności. Chodzi o kwestię relokacji migrantów, przybywających przez Morze Śródziemne do Włoch czy na Maltę…”

    https://kresy.pl/wydarzenia/system-obowiazkowej-solidarnosci-ws-relokacji-migrantow-przyjety-mimo-sprzeciwu-polski-i-wegier/
  • Polski oczywiście nie stać na Fit55 jak i innych krajów. Wykluczam możliwość odrzucenia tego projektu przez polskie władze, skutecznie. Na FB czy TT oni to odrzucą ale mówiąc poważnie, w ten czy inny sposób będą musieli to przyjąć. Obecnie widać, że nie mają żadnego przełożenia na politykę UE. Poza sloganami, jakimiś wpisami na TT zero sprawczości. Czemu w tym przypadku miałoby być inaczej? Gdy przyjdą kolejni to z zasady podpiszą i wprowadzą wszystko co każe UE w życie, bo sprawczość mają jak i obecni.
    Skoro to takie złe to w Polsce powinna być do oporu prowadzona narracja co to jest i czym grozi. Na konkretach i liczbach, których nie brakuje przecież, i to podanych przez firmy zewnętrzne. Nie rządowe wyliczenia. Ale nikt tego nie robi tak naprawdę, czemu? No chyba, że tą debatą są rozmowy na niszowych kanałach YT?
    Ostatecznie interesują mnie dwie rzeczy;
    1. skąd na to będą pieniądze?, bo Polska jest biedna jak mysz kościelna, zero patentów, technologii, własnych firm działających globalnie na wysokiej marży. Tylko tania praca. Pod tanią siłą roboczą ktoś będzie musiał wyłożyć kredyt, a przy takiej demografii to i taniej pracy może nie być. Tańszy Pakistańczyk czy Hindus niekoniecznie będzie lepiej pracować tylko po co miałby pracować w drogiej UE pod butem zapisów Fit55, gdzie większość produkcji będzie w Indiach czy Azji ogólnie?
    2. Gdzie w takim razie przyszłość, bo że UE to będzie skansen, z wysokimi cenami? Oczywistym jest że ludzie zaczną uciekać z UE, bo po co mieliby tu siedzieć? Tylko gdzie?
    Co do uchodźców, w Krakowie póki co to jest obywateli spoza Europy, że jacyś uchodźcy nikogo nie zdziwią.

    Na sam koniec, polskie społeczeństwo w ogóle jest obecne czy mu wszystko jedno. Mam wrażenie, że wszystko jedno. Ze wszystkim.
  • Komisja Europejska przygotowuje nowe przepisy związane z ochroną środowiska i ograniczenie emisji spalin. Nowa norma Euro 7 ma obniżyć emisję cząstek stałych, dwutlenku węgla i tlenków azotu. Zwiększy to koszty produkcji samochodów, zwłaszcza małych i tanich aut.
    Euro 7 najmocniej uderzy w auta małe i tanie, które staną się dla mało zamożnych klientów nieosiągalne. W konsekwencji ich produkcja przez spadek popytu może okazać się nieopłacalna.
    https://nczas.com/2023/06/09/w-odmetach-eko-szalenstwa-komisja-europejska-przygotowuje-nowe-przepisy/
    Nie wiadomo czy to przejdzie, bo kilka państw jest przeciw. Widać powoli jak UE dąży by ludzie biedniejsi i klasa średnia nie posiadali aut.


  • Skomentuj