Tygodniowy (week 11/2018) przegląd ważnych wykresów i grafik, czyli Wykresownia 2.0 z oklejonym komentarzem.
Słowem o (geo)polityce. Na domowym podwórku dominował dalszy ciąg tragi-komedii IPN&Reprywatyzacyjnej, której końca prędko raczej nie zobaczymy, gdyż jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o grubą kasę 🙂 Dodatkowym ciekawym zdarzeniem było dostarczenie do EU polskiej białej księgi “sądownictwa” i za chwilę rozpoczęte zostaną kolejne zapasy z Unią.
W świecie najważniejszym wydarzeniem były amerykańskie taryfy na stal i aluminium, co jest de facto odczytywane jako początek światowych wojen handlowych. Kolejne ważne akcenty to bardzo znaczące przetasowania w amerykańskiej administracji, oraz przygotowania USA do lądowej operacji “interwencyjnej” w Syrii. Konfrontacja Blisko-Wschodnia zbliża się dużymi krokami.
Na europejskim podwórku kolejne zapasy EU vs City o obsługę europejskiego systemu finansowego. Zarząd Europy oznajmił też, iż Maj 2018 będzie początkiem końca wolności internetowego słowa w Uni Europejskiej. W krainie grubych finansów BIS poinformowało publicznie, iż chińskiemu systemowi bankowemu grozi przewrotka.
1. CHIŃSKA BOMBA
BIS poinformował, iż Chiny, Hongkong i Kanada znalazły się wśród krajów poważnie zagrożonych kryzysem bankowym. BIS decyzję swoją opiera na tzw. wskaźniku wczesnego ostrzegania mogącym z wyprzedzeniem wskazywać na ryzyko wybuchu kryzysu bankowego. Dlaczego BIS zakwalifikował Chiny do krain poważnego ryzyka? Odpowiedź można znaleźć w poniższej grafice od CrescatCapital. Wykres ten przedstawia całą ilość aktyw bankowych, i w stosunku do krajowego PKB. Jaki możemy wyciągnąć wnioski? Otóż chiński system bankowy wzrósł ponad 300% w dekadę i kształtuje się on obecnie na poziomach ponad 600% PKB !!! Ból głowy PBoC zapewne już dawno temu się rozpoczął.
2. CHIŃSKI APETYT
Chiny to największy exporter świata, ale też drugi importer. W 2017 Chiny sprzedały na eksport towary za około $2,4 bln dolarów. Chińskie inwestycje stoją obecnie na poziomach sięgających prawie 45% PKB. Chiny nie są w stanie konsumować swojej produkcji i dlatego też export to być albo nie być dla nich. Co się może stać jak rozpoczęła by się już właściwa faza zapasów protekcjonistycznych? Zapewne spadnie ostro chiński eksport, a to oznacza tez potężna redukcję importu, głównie surowców. Chiński popyt to ponad 50% całej światowej stali, cementu, niklu, miedzi jak pokazano na poniższej grafice od VisualCapitalist. Co się stanie na światowych rynkach surowców jak chińskie bankowe TNT zostanie odpalone? W wielkim skrócie fantazyjne teorie o tym, iż surowce dadzą dobrze zarobić można sobie włożyć … 🙂
3. PAX AMERICANA w ODWROCIE?
Pax Americana upuszcza sobie powolutku powietrza z hegemonistycznego balona, a nowy pretendent Pax Sinica szybko drożdże zajada. Zapasy trwają już od dekady, a wyrazisty rajd pokazany jest na poniższym grafie – światowego podziału tortu ze stali. Na chwilę obecną US stanowią około 5% całkowitej produkcji stali na świecie, podczas gdy China produkuje 50%. Niby jedno zera a jak różnica. Wartym dodania jest, iż Chiny potrzebują dużo stali na swoje kosmicznie wielkie inwestycje.
4. AMERYKAŃSKI DEFICYT
Jak pokazuje światowa stal USA traci i to ostro, ale za to w produkcji długu są w czołówce peletonu. Deficyt handlowy USA w styczniu 2018 wskoczył się poziomy nie widziane od 2008, i raczej nie wróży to dobrze amerykańskiej gospodarce, która od bardzo dawna żyje na kredyt. Największym beneficjentem są oczywiście Chiny. Ich nadwyżka z USA rośnie prawie liniowo od dwóch dekad co pokazane jest na poniższej grafice. Poniżej podium jest EU i jej “samochody”. Donald&Company bardzo dobrze rozumieją problem i postanowili z nim dzielnie walczyć. Nowe plany nie podobały się podobno Garemu Cohn-owi, który zrezygnował. Bardzo ciekawa decyzja, gdyż alumni od GS tak sobie z błahych powodów nie odchodzą. Czy oby taki był tego powód? USA po stalowych-taryfach zapowiedziały już aktywną walkę z chińskim deficytem. Produkty, które pomagają Chinom utrzymać tak potężną nadwyżkę w handlu z USA, to głównie elektronika i tradycyjne-pracochłonne produkty, takie jak zabawki, meble, obuwie i tworzywa sztuczne. Pełniejszą listę produktów najwyższej wartości eksportu możemy pooglądać TUTAJ. Czyżby nadchodziła w USA era droższej elektroniki?
5. GLOBAL VALUE CHAIN
Globalny łańcuch wartości (GVC) to koncepcja opisująca sekwencję działań podejmowanych przez firmy, aby opracować, wytworzyć, sprzedać i dostarczyć produkt dla globalnemu Kowalskiemu. Nie trudno wywnioskować, iż nadchodzące zapasy handlowe odbiją się na tym łańcuchu. Czy porwie się on? Bardzo trudne do oceny, ale tam gdzie drzewa robią to i wióry lecą. Przyszłe potencjalne ofiary wojen handlowych? Azja jest najbardziej narażona na wojnę handlową, co pokazuje poniższa grafika, gdzie przedstawiony jest % udział krain w GVC/ich eksportu. Nie wygląda ci to na zapasy, w których Pax Americana próbuje zdusić w zalążku Pax Sinica? Czy to jest klucz do zrozumienia strategi Trumpa?
6. EKSPORTOWE PKB
Jakby nie patrzeć wszystko zaczyna obierać kierunek: przeciwko-chiński. Warto by się też zastanowić, które krainy są najbardziej uzależnione gospodarczo od światowego handlu. Są to niezwątpienia kraje eksporterzy, a tam % ( do swojej wielkości) przodują europejskie krainy, jak przedstawiono na poniższym grafie. Wygląda na to, iż full-scale trade-war to zwijanie się gospodarki naszego poważnego partnera politycznego z V4. Poważne problem może mieć też europejski dominant-Niemcy, gdzie eksport towarów i usług stanowi 46% PKB, z czego lwia część to przemysł samochodowy i usługi wymagające poważnej inżynierii. Czyli co dalej? Prawdopodobnie bijatyka o samochody, gdyż Elton Musk już głośno lobbuje i informuje, iż amerykanie mają strasznie niesymetryczne taryfy na samochody. Jak DE dostanie czkawki to i PL też się odbije 🙁 Co ciekawe, w USA eksport to tylko 12%.
7. AUSTRALIJSKI KANGUR
Eksport to poważny dochód dla wielu krain. Kraje te jednak napotka gospodarcza klapa spowodowana nadchodzącą globalną recesją. Podobnego obiegu rzeczy należałoby się spodziewać po Australii, gdyż ta ma poważne uzależnienie (Nom PKB) od chińskiego importu, a właściwie od chińskiego impulsu kredytowego jak pokazano na poniższej grafice.
Australia to kraina surowcowa, co przekłada się na “surowcowość” AUS dolara. Chiny w dół to i waluta kangurów w dół. O ile się założymy? JP OB tak to komentuje: “One Country, Two Systems“, znaczy się sugeruje “No hikes Long AUST & short AUD AU“. Jak to widzisz Watsonie? Zapewne słyszałeś już, iż Chiny poprosiły delikatnie Aussie aby się określili czy są z nimi czy przeciwko nim?
8. AMERYKAŃSKIE BEZROBOCIE
Wojna handlowa na horyzoncie a tymczasem w USA podobno brakuje rąk do pracy. Ostatni raport BLS dostarczył silnego bodźca dla FED: + 313k nowych miejsc pracy. Stopa bezrobocia U3 utrzymuje się na poziomie 4,1% z powodów “oczywistych”, podczas gdy wskaźnik aktywności zawodowej wzrósł do 63%. Płace spadły 2,6% y/ y. Mówiąc w skrócie raport silny wskazujący na kolejne 25pb. Wskaźnik naturalnego bezrobocia to podobno około 5%, tak więc USA to kraina ludzi raczej nie-leniwych 🙂 Szerokie bezrobocie U6 na poziomach 8,2%, nie widzianych od bardzo dawna, a tymczasem ShadowStats Unemployment Rate mówi, że za Luty 2018 – 21.8% I komu tu wierzyć?
9. TURCJA w OGNIU?
Sytuacja w Syrii poważnie eskaluje, a Turcja wkłada tam też swoje >3grosze. Bojowo jest nie tylko na froncie militarnym, ale też w grubych finansach. Tureckie 10y płacą już około 12% po tym jak Moody’s obniżył im właśnie ranking wypłacalności kredytowej i jak tak dalej pójdzie to obszary junk Turcję będą zapewne czekać.
‘The increased risk of an external shock crystallizing given the country’s wide current account deficits, higher external debt and associated large rollover requirements in the context of heightened political risks and rising global interest rates.” – Moody’s
Co ciekawe Turecki Dług/PKB to 28% a bezrobocie w okolicach 10%. Jak to się ma do rentowności krain południa EU z długiem grubo ponad 100%? Nie uważasz, że Turcja jest już nie tylko w militarnym ale i w finansowym ogniu?
10. POLSKI BOND
Polska też do prymusów monetarnych nie należy. Jej całkowity dług to około 4 biliony PLN, a ten oficjalny rządowy analitycy wyceniają na około 1 bilion PLN. Poniższa grafika przedstawia kto i ile ma naszych papierów skarbowych. Pytanie bonus: siwa linia to??
11. EUROPEJSKI BOGACTWO
Europa to ciągle bogate krainy. Jak wyceniać bogactwo i dobrostan? Jedną z metod jest wskaźnik stosunku aktywów finansowych gospodarstw domowych do PKB krainy. Wg tej oceny najbogatsza jest Holandii ze poziomem 332,5% PKB, a tuż za nią Wielka Brytanii z prawie 330% PKB, co przedstawione jest na poniższym grafie od Eurostatu.
Aktywa finansowe posiadane przez gospodarstwa domowe stanowią ważną część ogólnego bogactwa. Wykorzystywane są one w ocenach sytuacji ekonomicznej w krainach, ale co ważniejsze do prognozowania baniek spekulacyjnych oraz oceny ryzyka systemowego. Czyli co? Wygląda na to, że NL i GBP bardzo mocno już spuchły 🙂 Jak popatrzysz na dane szwajcarskie, to bardzo szybko zrozumiesz dlaczego hipoteki są tam na 100Lat.
12. GLOBALNA KORUPCJA
Korupcja i złodziejstwo to plaga najgorsza i należało by za nią pod pręgierz od zaraz. Za próby i zuchwałe pochwały prewencyjnie zresztą też 🙂 Pomiarem światowej korupcji zajmuje się m.in. Transparency International’s (TI), która publikuje coroczne raporty w temacie. Najnowszy za 2017 możesz poczytać TUTAJ. Pokazuje on, iż korupcja wciąż gangreni się na całym świecie. Według raportu ponad dwie trzecie krain jest pod 50 punktową kreską, i ponad 6 miliardów ludzików żyje tych skorumpowanych państwach 🙂 A PL? 36 pozycja z cyframi 61:) Wszystkim miłośnikom złodziejstwa, qurestwa i nie-eleganckiej muzyki polecam Somalię charakteryzującą się cyfrą 9. Prawdziwy raj dla prawdziwych kozaków.
13. SILVERowy NET
W ostatnim KOTcie podaliśmy chomikowe zapasy srebra od JPMorgana. Ponad 4200 ton już podobno uzbierali, a pewni ludzie nawet przypuszczają, iż jest to w komitywie z zarządem amerykańskim. Ile w tym prawdy to musisz już sobie sam odpowiedzieć drogi Watsonie. Tymczasem na innym COTcie pojawiły się bardzo ciekawe dane z rynków futures. Otóż okazuje się że ilość kontraktów na kontach spekulacyjnych po raz pierwszy od dekady stała się ujemna, jak pokazano na poniższym grafie od WSJ. Czyżby tak długo wyczekiwana bessa nabrała ochoty na srebro? Gold to Silver Ratio powyżej 80:1. Czy już czas na Buy Buy Buy? Bądź przygotowany na ostry atak familii Goldbugów.
VIDEO BONUS
Dzisiejszym video bonusem będzie wykład R. Gwiazdowskiego o tym czym jest Państwo. Warto posłuchać aby zrozumieć co i dlaczego. Jaki Pan taki Kram, a jaki Lub taka jego Władza.
Tymczasem do kolejnych oględzin Inspektora OKO i jego KOTa.
ps. Nie zapomnij zareagować lubisz/nie-lubisz, gwiazdki dodać, i miło byłoby gdybyś jakieś dobre słowo na necie o NAS powiedział. W końcu “Sharing is Caring” 🙂 Ważne to dla NAS, a o tobie nam też wiele mówi. Wielkie Oko spogląda, kto-to-co i jak działa. Tymczasem miłych rozważań nad nadchodzącą przyszłością.
Komentarze ( 109 )
http://1do1.biz.pl/2016/12/czy-payrollsy-klamia-jak-wyglada-prawdziwy-stan-rynku-pracy-w-usa/.
wygląda, że od grudnia 2016 niewiele się zmieniło.
Ponadto obraz ile osób znajduje się poza siłą roboczą
…….Out of the 93.8 million Americans age 16 and up who are deemed “not in the labor force,” 9.7 million of them are between 16 and 19 years of age. Another 5.7 million are between 20 and 24. And 37.8 million are age 65 and over. (In fact, 17.5 million are over 75 years old.)
What’s left? This leaves 40.5 million Americans who are not in the labor force and are between the ages of 25 and 64. It’s possible to argue that this number should be a bit higher — college typically ends at age 22, not everyone goes to college, and healthy seniors today can usually work past 65 if they wish……
http://www.politifact.com/truth-o-meter/statements/2015/aug/31/donald-trump/donald-trump-says-us-has-93-milion-people-out-work/
Słowem komentarza ode mnie.
Trump wie co robi wywołując wojny handlowe. Jasno widać z wykresów, że najbardziej ucierpią kraje exporterzy oraz Ci, którzy ze światowego handlu żyją czyli te na prawym skraju wykresu GVC (Singapur, Belgia, UK, Holandia, Hongkong, Niemcy).
W spore kłopoty mogą popaść Chiny, bo spowolnienie ich łańcucha dostaw może się odbić na ostrym hamowaniu, do czego społeczeństwo nie jest już przyzwyczajone po długich latach gigantycznych wzrostów.
To może wywołać rozruchy wewnętrzne.
W kłopotach będą też raczej zadłużone gospodarki państw poddostawców typu Polska czy V4, robiące na rzecz Niemiec czy Holandii.
Moim zdaniem centrum gospodarcze znów może przenieść swój ciężar do US i w tym kontekście “piekielnie przewartościowane” amerykańskie akcje nie powinny się wydawać już tak piekielne 🙂
Chociaż przy zaostrzaniu polityki monetarnej w US, akcje muszą oberwać, nie ma bata.
Z tego widać, że znacznie ostrzejsze spadki czekają rynki europejskie i azjatyckie.
Wojny handlowe spowodują zmniejszony popyt globalny, ale czego nie wyeksportują Chiny czy Niemcy to wyprodukują sobie sami Amerykanie. Jeszcze nie zapomnieli jak to się robi.
Fajny chart z korupcją i złodziejstwem. Zawsze mnie dziwiło, że najwięksi zwolennicy tego qurestwa siedzą w Szwecji zamiast w Somalii 🙂
Byss pisał niedawno o chińskiej infiltracji w USA. Inni o poważnym przejmowanie za darmowe dolary całego poważnego Know-How, wykupowanie w europie maleńkim firmek ze specjalizowaną poważna wiedzą, ekspansja w Afryce. Przypuszczam zę kolejne poważne proxy wybuchnie w pewnej krainie afryki 🙂
Albo ataki cyber czy też finansowe.
Są np. przypuszczenia że ETF flash crash z 2015 był atakiem finansowym 🙂 tzn. testowaniem mechanizmu zatopienia tego passe-wnego paskudztwa. I teraz poważni rozumieją co to za dobrodziejstwo. A niepoważni powielają “prawdę” dla ETF-minga.
PAX Sinica może nie przetrwać skurczenia się eksportu, a USA wiedzą też że bez deficytu handlowego USD nie będzie mógł być walutą rezerwową, więc odpalają małe salwy, jedna po drugiej, LIBOR już ponad 2% z ekspozycja na $200 bilionów 🙂
FED wie co robi, krok po kroku, i obserwuje, kontroluje dwa rynki: 10y i sp500 jednocześnie (z większym naciskiem na 10y), aby paniki nie dostały. I tak się też dzieje.
Piekielnie drogie stanie się jeszcze bardziej gorące, ale nie koniecznie ta korelacja się przeniesie na inne krainy 🙂
BIS wie też co mówi bo spotkania mają regularne 🙂
Chiny mogą zatopić rynek commodities i nie zdziwiłbym się jak zejdziemy -50%.
W kłopotach będą każde krainy z potężnym % zadłużeniem zagranicznym.
Ja też tak uważam, że widzimy duże szanse aby USA znów przejęło pałeczkę, a kapitał amerykański już powoli myśli o powrocie.
Tak więc może się okazać że Polska może nie wyjść na gorzej na “koalicji”.
Ważna sprawa się pokazała w tym tyg. otóż V4 może mieć za chwilę Włochów za sobą i umierająca koncepcja superpańśtwa może za chwilę paść jak domek z kart.
Z tą szwecjo-somalią to jest raczej tak: Krowa która dużo ryczy mało mleka daje.
Należałoby sobie zadać pytanie: Który poważnie rozgarnięty złodziej chwali się publicznie jak to Kozak on nie jest 🙂
Wywiad skarbowy jest na necie od dawna a info pomiędzy krainami przekazują sobie bez oficjalnych zaproszeń 🙂
Przesluchalem BArtosika.
Czy Polska jest obszarem rdzeniowym czy nie w XXI wieku (z obiektywnego punku widzenia) ?
To kluczowe pytanie zadane przez Bartosiaka.
Odpowiedz na to pytanie zdecyduje czy helvetia wroci do PL czy nie…(tak a propo artykulu na ktory czekam od bmena).
Napisz do niego to może ci odpisze, a jak ci się spieszy to napisz email do Bartosiaka.
Albo zapisz się na Trading JAMa, będzie tam za perę tyg robił wykład.
“USA wie co robi. Polecam przeczytać niedawno wydaną Strategie Bezpieczeństwa narodowego, gdzie jasno i wyraźnie zapisali co ich boli. A jak się poczyta poważnych analityków od bezpieczeństwa to wiadomo dlaczego. Bardzo dużo rzeczy się dzieje. I są to poważne sprawy oznaczające wojnę na całego.”
Sami zaprosili Chiny do tej gry pod koniec lat 70tych.
Gre stworzylo USA i mial dac lewar USA na karkach miliardow chinczykow.
Ale gracz zaczal grac za dobrze wiec cos trzeba z tym zrobic.
Czy wojna na calego, nie koniecznie, chodzi aby Chinczyk przyszedl do stolu negocjacyjnego i zgodzil sie na zmiane warunkow gry ktora dalej bedzie dawac lewar USA na tych samych byc moze bogatszych karkach chinczykow.
Wojna (soft, ekonomiczna, po seczuansku na ostro) skonczy sie z chwila wynegocjowania przez USA dogodnych dla nich warunkow….lub przez Chiny, kto wygra nie wiadomo.
Ale rozumiem zle wiesci, ostre wiesci, emocjonujace wiesci sie lepiej sprzedaja stad taka narracja.
USA czegos chca, jak to dostana to wracamy do “normalnosci”.
Czego chca ? Nawe na tym forum nikt mni nie odpowiedzial….
Nawet ukonczenie ostatniego lotniskowca USA bylo niemozliwe bez Chin.
Ewentualne dywersyfgikacje dostaw dysprozu, prazeodymu, holmu, tulu, lutetu zajma okolo 30 lat…przy zalozeniu, ze sie kosmiczne ilosci USD wladuje w rozwoj infrastruktury wydobycia.
A na powyzsze nikt nie jest gotowy.
USA sprzedaje już patrioty Ukraińcom, i pociski na pancerz aktywny 🙂 Więc robi się grubo.
bo nie ma go w TPP-11
https://thediplomat.com/2018/03/us-the-biggest-loser-as-asia-inks-tpp-11/
W Tpp 11 nie ma ani USA and Chin.
Who cares ?
Ci którym zależy.
a TPP to kto zaprojektował i negocjował? krasnoludki?
jakie były cele TPP i przeciwko komu to miało być wymierzone?
Sugeruje odrabianie prac domowych jak się do tablicy zgłaszasz 🙂
Sam pisales ze chodzi o “drukowana” kaske za ktora “duze” ilosci towarow sa kupowane na calym swiecie przez USA.
Chodzi o uklad z USA w srodku a nie o “jakis” uklad z “n panstwami bez USA”.
Polska moze sobie dzisiaj podpisac uklad z polowa panstw Azji i co z tego wyniknie ?
Przeciez mamy uklad z 27 panstwami w Europie a i tak straszysz lachy ze petle zacisna usiaki.
Jak widac czy to 27 czy 42 panstw to nie ma wiekszego znaczenia.
To że kiedyś się im opłacało wysyłać USD na świat nie znaczy że będzie tak w przyszłość.
Dla twojej informacji USD same się mnożą na świecie i to nawet bez zgody USA . Wykaż że tak nie jest?
Potrafisz? I dowody prosimy, bo klockiem podparte wizje ale cytaty you-tubowych guru tutaj nie działają.
USA już przestał opłacać globalizm bo przeciwnik nauczył używać się jego broni, i na całym świecie w imię neoliberalnej ekonomi i demokracji jak i darmowych dolarów przejmuje kawałki mapy, punkt po punkcie, stosując przy tym protekcjonizm u siebie. Jedź i załóż sobie konto w Shanghaju na giełdzie i pohandluj złotem 🙂
Czytałeś strategię USA czy o drogę pytasz? Jak nie to może koledzy z Onetu ci pomogą w zgłębianiu.
Moje strachy to poparte jakimś dowodem informacje a twoje insynuacje jak napisałem to klocko-widzi-mi-sie.
Nie podobają ci się one?
Jak twierdzisz ze bredzę to dowody proszę, albo na szczaw.
ps. Regulamin czytałeś? sugeruje grupować komentarze bo może się ich jeszcze mniej pojawiać. Na bezpańskie graffiti masz całe resztki neta.
Kluczem wydaje mi się tu słowo DOMESTIC – czyli rozdział bondów na rynek w PL. A jak ładnie widać likwidację OFE. Więc skoro wykres przedstawia domestic owners, i tutaj na czele z tendencją wzrostową są banki, to znaczy, że państwowi giganci PKO i PEKAO sporo tego zakupiły. Insurance Funds czyli m.in. PZU też w czołówce.
Ale ponownie – potrafię odczytać dane z wykresu i jakos je zanalizować, ale nie potrafię przełożyć tego na implikacje systemowe. Ktos pomoże?
Srebro – no to jest ciekawe co się stanie. Sprawdzam ostatnie newslettery od jednego z moich ulubionych “kruszcowych specjalistów” i nie widzę słowa o srebrze. To ciekawe, bo jesli chodzi o złoto, to byle pierdołę potrafią zareklamować jako punkt zwrotny i przełomowy dla rakiety w górę.
Również czytałem o przebiciu 80:1 ale widzę że swiat zamarł i nie wie co zrobić – nikt nie popycha do kupna, nikt nie krzyczy że to już teraz. Jak żyć panie premierze?
Niski non commercial COT to jeszcze nie prognostyk, ale dobrze potwierdza trend.
Trend na srebrze jest spadkowy non commercial też spada, a więc jazda trwa, aż do przesilenia. Możemy zgadywać czy to już, albo poczekać na wyraźniejszy sygnał .
https://prnt.sc/irjtac
Główna implikacja systemowa jest taka, że zadłużenie cały czas rośnie, choć ostatnio trochę wolniej.
Widać również bardziej dynamiczny przyrost bondów u Domestic, kosztem zagraniczniaków. Zadłużenie zagraniczne od dwóch lata spada, co jest bardzo dobrą wiadomością.
Rzecz w tym, że Ci Domestic, to nie tylko polskie instytucje i fundy ale też zagraniczne, działające w Polsce.
Znów plus że zadłużenie nominowane w PLN, a nie w obcych walutach, bo przy kryzysie PLN się znów mocno zdewaluuje.
Można jeszcze dodać, że nie tylko państwowe banki kupują bondy ale wszystkie, bo zakup bondów pozwala zmniejszyć podatek bankowy. Chyba tyle
Przy czym musza jeszcze mieć 20%. wkładu własnego i karę tys CHF na opłaty itp.
Są one dość często dziedziczone przez spadkobierców.
Znaczy się hipoteka na całe i jeszcze więcej życia.
Raty są na niski %, ale zdolność wyliczana od średniej historycznej. itp.
Cześć musi a część ze względów na optymalizacje podatkową.
Swoja droga warto dodac, ze w Szwajcarii nikt przytomny nie kupuje nieruchomosci za gotowke – hipoteka pozwala optymalizowac wlasne podatki. A za wlasnosc sie placi podatek – opodatkowane jest przeciez to co posiadasz, a nie jak w Polsce. Czyli ladniej ograbiamy…bo formalnie jestesmy oaza wolnosci.Ale sprobuj byc glupim i oszczedzac cale zycie na wlasny dom czy mieszkanie…
Pracuję z ogromną ilością młodych ludzi w różnym wieku. Na 60 osób może 2-3 osoby się znają co nieco i dotykają finansów. Reszta to głupie tępe dzidy którym nawet jak powiesz co i jak to w żywe oczy wyśmieją. Osobiście mi udało się tylko jednego człowieka wyratować od kredytu i z gościa jestem dumny. Na chwilę obecną zrezygnowałem nie warto. Arkadio dobrze kiedyś powiedział. Nawet nikt Ci za to nie podziękuje.
A swoja droga czytam regulamin i szukam wpisu o tym co pisal TW Marek Wielgo – kupujcie, taniej nie bedzeie….szukam i nie moge znalezc…
A bedzie taniej , bo wiadomo ze ZUS zbankrutuje i demografia robi swoje. Kto ma mieszkac w tych pustostanach jesli nie nasi goscie z Afryki, na koszt polskiego podatnika droga suwerennych decyzji UE ?
Ja też do takich wniosków doszedłem już jakiś czas temu. Smutne ale prawdziwe.
Dlatego też zacząłem poświęcać coraz mniej czasu na pisanie poważnych tekstów edukacyjnych, bo po co i komu? Większość nawet nie ma ochoty nawet kliknąć na lubię, podaj dalej.
Będzie za to więcej analiz bo są ważniejsze, przynajmniej jakaś dyskusja się dzieje, a i ja coś się po-edukuję.
Niech kupują RE, czym więcej napompują bańkę kredytem tym większy ból będzie, znaczy się taniej ktoś to przejmnie 🙂
W Temacie ZUS to mi się podobna bajka o dwóch Jasiach: małym Jasiu wierzącym w świętego Mikołaja i dużym Janku wierzącym w ZUS 🙂
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_bPv91rg2o57ABgPOVWtyD20qGXkPcQ2l.jpg
Jak ktoś chce się pośmiać z emerytury to Wykop wie co pokazywać 🙂
https://www.wykop.pl/tag/emerytura/
Ja obstawiam że nie-rdzenny ludzik w dużych ilościach się nie zainstaluje w PL.
Coś mi się wydaje też że po Wielkiej Italian Job, gdzie kurz po wielkim politycznym burdelu szybko nie opadnie, DE chyba poszło po rozum do głowy bo pokazują się pierwsze głosy o deportacjach.
Artykul o “PRAWDZIWYM” bezrobociu, który przytaczasz ma niewiele wspólnego z realiami i jak wiele fajnie się go czyta bo wpisuje się dobrze w ogólną retorykę o marzeniach o wielkim przemyśle i niekończących się liniach produkcyjnych wypluwających miliony gadżetów ze stali.
Tu jest ilość otwarć z BLS:
https://data.bls.gov/timeseries/JTS00000000JOL
Miejsc pracy jest coraz więcej i coraz więcej ludzi ma problemy ze znalenzieniem pracownika. To prawda, że ilość ludzi aktywnych zawodowo spada, ale tylko dlatego, że BLS nie liczy ludzi pracujących w “alternatywnej” ekonomii. Uber, Door Dash, AirBnb, Lyft, dropshipping, tworzenie aplikacji mobilnych czy na Alexe:
https://techcrunch.com/2017/07/03/amazons-alexa-passes-15000-skills-up-from-10000-in-february/
Jest to artykuł z lata ub roku ale pokazuje tempo rozwoju dziedziny, której nie było jeszcze 3 lata temu. Coraz więcej i więcej ludzi pracuje na zlecenia i jest samozatrudnionych. Na to pozwala nam nowa technologia. Wiara w to, że przemysł wróci do USA jest płonna, chyba, że całkowicie zautomatyzowana.
Illinois jest stanem gdzie produkuje się najwięcej cukru z buraka cukrowego. Chicago było przez wiele lat stolicą produkcji słodyczy. Wiele firm się zamknęło i przeniosło tam gdzie niższe podatki i przyjemniejsze urzędy. Natomiast do dzisiaj wewnątrz granic miast operuje Tootsie Roll – tylko dlatego, że cały proces jest automatyczny.
Z 70% ludzi pracujących w amerykańskim rolnictwie gdy kraj powstawał pozostało mniej niż 2%. Stany uznane za typowo rolnicze mają minimalny udział płodów rolnych w całym PKB danego stanu. To samo dzieje się z przemysłem, jego wartość spadała i jeszcze będzie spadać – notabene nie znam nikogo, kto marzy aby jego dzieci pracowały w fabryce.
Sentyment do przemysłu bierze się z tąd, iż był on podwaliną klasy średniej, ale zapominamy o tym, że fabryki i linie przemysłowe, huty i stalownie były wtedy szczytem ludzkiej wytwórczości. Betlehem steel konkurowalo z Chińskimi dymarkami. Dzisiaj przemysł jest szybką drogą aby wypaść z klasy średniej i zasilić grono EM. FANG jest dzisiaj na topie i to on przynosi maksymalną wartość dodaną. To tego typu technologie wypychają nas z klasy średniej i wpychają do zamożnej.
Dzisiaj jest kolosalny problem z pracownikami, znalezienie ich jest coraz trudniejsze i wymaga coraz większych bodźców od pracodawców i to nie tylko w kwestii zarobków ale też w kwestii dodatkowych benefitów.
Ciekawie jest poznać opinię kogoś kto na miejscu.
Sporo jest informacji, które dają mniej optymistyczny obraz US. Znaczący wzrost wydatków socjalnych. Wzrost udziału pomocy społecznej w dochodach pracujących. Dziura pomiędzy disposable income i cost of living pokrywana kredytem. Niewesoły obraz kredytów edukacyjnych. Historycznie niski poziom oszczędności gospodarstw domowych. Bijący rekordy poziom zadłużenia konsumenckiego.
Ciekawe jest to, że pomimo iż działania wokół elektrowni jądrowej trwają już od lat. Istnieje nawet specjalna spółka PGE EJ, która, a jakże, wydaje mnóstwo milionów w zasadzie tylko dlatego, że istnieje. To koszt budowy z roku na rok rośnie. Zaczynało się kilka lat temu od 30 mld teraz, po wczorajszym objawieniu Tchórzewskiego ma już kosztować 75 mld. A ciągle mówimy o elektrowni o mocy 3GWe czyli zaspokajającej zaledwie poniżej 10% polskiego zapotrzebowania na prąd.
Dla porównania wszystkie polskie spółki energetyczne posiadające łącznie moce ok. 42GWe są warte obecnie ok. 35 mld PLN. Prawda, że duża rozbieżność.
Nawet czeski CEZ mający łącznie ok. 10GWe mocy z czego 4,2 GWe w jądrówkach jest wart obecnie więcej niż cała polska energetyka bo 45 mld PLN.
A dlaczego ta cena elektrowni jądrowej taka wysoka.
Znane sa przecież transakcje zakupu elektrowni jądrowych budowanych przez Chińczyków czy Koreańczyków za ok. 12mld PLN za 1GWe, czyli taka jak dla nas powinna kosztować jakieś 36 mld a nie 75 mld. No ale wszystko co u nas musi drogie. Skoro mamy najdroższe autostrady, to czemu nie mieć najdroższych elektrowni jądrowych na świecie.
Zresztą nasza “wspomożycielka” UE już zadbała o to, żeby te ceny nie były niższe.
Otóż podobnej mocy elektrownię węglową można zbudować już za 18 mld PLN. Ale cóż z tego skoro w całym okresie eksploatacji takiej elektrowni należy zapłacić jakieś 40-50 mld PLN za prawa do CO2.
No i już nam się tworzy cena. Ci co ją nam zaoferują przecież wiedzą, że innych opcji nie mamy. No chyba że gazówka na ruski gaz, albo wyjście z UE.
Polecam poniżej wykład prof. B. Żakiewicz
Chociaż coś tam o tej Geotermii HTR przebąkują. O ile zrealizowane to pozwoliłoby to nam osiągnięcie stadium pełnej autonomii i zapewne rozdawania kart na rynku energii.
http://forsal.pl/artykuly/1033374,geotermia-przyszloscia-polski-zasoby-przekraczaja-wielkorotnie-nasze-potrzeby.html
Polityka CO2 umiera śmiercią naturalna gdyż USA nie ma ochoty tracić taniej energii w czasach gdzie może jej potrzebować coraz więcej jak chce produkcję u siebie montować. USA też węglem stoi, więc PL też na rękę działania US w tym temacie.
Ceny siłowni jądrowej to jakaś porażka, ale wynikają z regulacji europejskich, a tej a właściwie DE nie na rękę atom i u siebie pozamykali 🙂 Ciekawe jak taka FR będzie wytwarzać tony energii bez atomu?
reaktorów o łącznej mocy 2.4 GW w US miało kosztować 14 mld. Końca nie widać a urosło do 25 mld. Chodzi o projekt Vogtle.
Pewnie Rosjanie albo Chińczycy postawiliby u nas o połowę taniej ale nie postawią.
Skad w Polsce wezmiesz technikow do obslugi reaktora? Inzynierow ze znajomoscia techniki czy to normalnej obslugi czy to chociazby tak normalnego zjawiska jak wymiana paliwa w trakcie pracy reaktora. Instytut w Swierku kolo Otwocka nie ma takich zasobow ludzkich. Kto mialby obslugiwac polskie reaktory czy to zbudowane przez Francuzow, czy przez Japonczykow, Amerykanow ? Specjalisci z Rosatomu odpadaja politycznie.
Ponadto zwracam uwafge ze paliwo mozna kupic obecnie tylko od Francuzow, Amerykanow badz Rosjan.
Problem numer 3. Gdzie bedzie skladowane gorace wypalone paliwo ze rdzenia o aktywnosci miliardow kiurow ? Bo takie paliwo przez jakis czas wypalone musi byc obok elektrowni i dopiero potem moze byc dalej przerabiane w zakladach przerobki. Know-how do tego mieli Francuzi ale swoje zaklady zamkneli. Dzis tylko Rosatom ma takie mozliwosci. Zreszta nawet jakies dwa lata temu na podstawie traktatow polskie wypalone paliwo ze Swierku przetransportowano na drodze umow miedzynarodowych do Rosji.
Problem numer 4. Gdzie beda skladowane wypalone odpady ostatecznie? W Szwajcarii jest Würenlingen, ale to tez tymczasowe rozwiazanie. Tylko Rosja wchodzi realnie w gre. Teoretycznie.
@Laser. Rosjanie buduja jedna z silowni 50km od Wilna, mozna z Bialorusia sie porozumiec, tylko na co komu wtedy blok weglowy w Ostrolece? Toz to polityczna smierc bo lobby gornicze swoje zrobi..
Prywatnie uwazam ze polski atom to taka dyskusja jak polski samochod elektryczny czy ogloszenie, ze w 2025 polecimy z Wloszczowej na marsa. Chodzi tylko o to by sie towarzysze od czasu do czasu zebrali, podumali, troszke zjedli i popili i diety za pieniadze podatnika przytulili. Przeciez nawet Grad mial chyba calkiem przyzwoita pensje z polskiego atomu przez lata.
Czasy sie nie zmienily.
http://www.zgazowaniewegla.agh.edu.pl/index.php?option=com_docman&task=doc_view&gid=33&Itemid=54&lang=pl
To jest moim zdaniem nasza przyszłość – tania i czysta energia z narodowych surowców. Tylko trzeba tą koncepcje rozwijać, a nie kupować wiatraki od Niemców czy 10 rok z rzędu wybierać grunty pod elektrownie atomową….
A propo ceny tej elektrowni jądrowej to chyba pierwsza jest najdroższe szczególnie jeśli dodajemy do ceny know-how.
Z drugiej strony Białoruska elektorwnia budowana przez RusAtom kosztowała 30 mld zł o mocy 3GW. Tyle, żę nei wiadomo ile ten know-how wraz z nią poszło.
Tu masz obraz Twojego wpisu
https://www.advisorperspectives.com/images/content_image/data/a1/a12cddbdc035c39f8dae6c44efb1625c.png
https://www.advisorperspectives.com/dshort/updates/2018/03/14/secular-trends-in-employment-goods-producing-versus-services-providing
To są marzenia i nostalgia, a nie mierzenie się z realiami. Jak było w 1939? Nie neguję historycznych porównań, ale zgłębianie ich do przesady i ilustrowanie dzisiejszego świata obrazem sprzed 8 dekad jest jak porównanie nawigacji samochodowej wtedy i dziś. Swiat się zmienia można to przyjąć lub nie, często z perespektywy Polski, kraju jeszcze na dorobku, wytwórczość jest stawiana wyżej niż usługa, ale to się zmienia i już niedługo wierzę, że polska gospodarka przestawi się na usługi, a przemysł zajmie miejsce tuż nad rolnictwem w ilości zatrudnionych.
@Laser
Obserwuję niesamowity optymizm w społeczeństwie, największym problemem jest poziom dochodu, który zaskoczył właściciela i nie ma jak uciec od podatków. Ludzie pracujący może mniej odczuli wzrost gospodarczy, ale biznesy (głównie małe od 1 do 30 milionów $) naprawdę zarobiły lepiej niż rok temu.
Zadłużenie rośnie bo ludzie czują się bezpiecznie i raty są niskie na wszystko:
https://cars.usnews.com/cars-trucks/interest-free-car-deals
Z domami jest gorzej gdyż ich ceny wedrują szybko do góry i scisnęło to szczególnie flipperów.
Oszczędności w naszym tego słowa znaczeniu zawsze były niskie gdyż lepiej trzymać pieniądze na giełdzie gdzie przynoszą pare procent czy w bondach, powiedzmy 3% niż w banku gdzie konta oszczędnościowe są na mniej niż 0.5%. Wraz z rozwojem kart kredytowych i zabezpieczeń socjalnych, pieniądze w banku tracą sens, stąd w USA masz niski poziom oszczędzania i wysoki odsetek inwestujących.
Od 9 lat mamy hossę, wielu analityków, blogerów i guru finansowych, co pare miesięcy wietrzy krach, upadek USA i koniec swiata, przedstawia potężne zadłużenie totalną inflację i ogromne bezrobocie. Nie wszystko jest różowo, ale na prawdę ludzie żyją dobrze są nastawieni optymistycznie. Bez żadnego przygotowania i doświadczenia pomocnik na budowie zaczyna od 900-1000 $ na tydzień Kładący dachy 2-2.5K na tydzień. Mogę podyskutować na temat pojedyńczych zagadnień ale ten ciągły lament nad upadkiem USA już zaczyna robić się nudny i proszę jeszcze zwrócić uwagę, że mówimy o 320 milionach ludzi i kraju o rozmiarze Europy więc historia każdego może być trochę inna.
Bo operowanie samymi sumami to nie wszystko. To jak z byciem freelancerem czy zatrudnionym na umowie o prace. W byciu freelancerem jest sie samemu ryzykantem i ma sie inne koszty, wszystko ma plusy i minusy.
“Zadłużenie rośnie bo ludzie czują się bezpiecznie i raty są niskie na wszystko”
Zadłużenie rośnie bo dochody nie odpowiadają kosztom utrzymania poziomu życia. “Historia każdego jest inna” a statystycznie wygląda tak.
http://realinvestmentadvice.com/wp-content/uploads/2017/11/Gap-DPI-RealCostOfLiving-Debt-111417.png
“Wam nikt za nic nie podziekuje”
Dziękuję.
Ale to prawda – edukowanie znajomych to syzyfowa praca – każdy wie lepiej a większosć się nie interesuje zagadnieniami ekonomicznymi.
@all zainteresowanych GBP
Danske Bank zrobił wyliczenia przy użyciu MEVA dotyczące GBP vs EUR.
Wychodzi im na to, że w okresie do ogłoszenia deal/no deal handlowego celnego itd, zetkniemy się raczej z aprecjacją GBP w tej parze.
Ponadto całkiem niezłe wyniki ekonomiczne UK potwierdzają, że w Maju BoE podniesie stopy procentowe na wyspach o kolejne 0.25.
https://www.poundsterlinglive.com/eur/8704-gbp-to-eur-forecast-danske-bank-meva
https://www.poundsterlinglive.com/gbp-live-today/8710-gbp-to-eur-and-usd-conversion-forecasts-upgraded-lloyds
Daj konkretny przykład to konkretnie ci odpowiem. Jaka rodzina? Ile dzieci? Gdzie mieszkają? Edukacja na jakim poziomie? Co to znaczy sensowne ubezpieczenie? Ubezpieczenie emerytalne, jakie? 401K IRA Annuities Social Security???????? Niezdolnosci do pracy o jakiej dlugosci? 6 miesiecy? 5 lat? po jakim okresie firma wyplaca pieniadze? Po tygodniu niezdolnosci? po miesiacu?
Operowanie sumami to nie wszystko, zgadzam się ale odczucia to rzecz subiektywna. Ten sam dom w Californii może kosztować 1 million, a w fly-over znajdziesz go na prowincji za 25 tysi ta sama pensja tu robi z ciebie milionera, a na wybrzerzu zastanawiasz się jak dociągnąć do piątku. Odczucia są diametralnie różne.
Ubezpieczenie zdrowotne: Illinois 4 osobowa rodzina: tata 35lat, mama 35 lat 2 dzieci 6 i 9 lat
Jesli pracuja na umowie o prace to wiekszość ma ubezpieczenie w pracy.
Dzieci maja darmowe ubezpieczenie w All Kids lub z mala doplata jak rodzice dobrze zarabiaja
Ubezpieczenie rodzicow w Cook County: od 787$ do 1360$ na miesiac. Z tym że jeśli ich zarobki sa 50K na rok dostaną dopłatę od państwa w wysokości $518, jeśli zarabiają 80K to dopłata wynosi $139 dolarów. Przy średnim planie okolo 940$ wychodzi to ciut mniej niż 10% zarobków czyli nie różni się bardzo od PL.
Mieszkaja w okolicy San Francisco powiedzmy. Maja zyc na normalnym poziomie? Da sie?
Bo nie chce sprowadzac dyskusji do poziomu ad absurdum ze niech bedzie 2 kasjerow Wallmart i food stamps bo przeciez wiadomo… co do rejonow to np. 10 milionow CHF na koncie w Zurychu to nie sa pieniadze robiace jakies wrazenie a juz 40 kilometrow dalej majac takie pieniadze jestes jednym z najbogatszych jesli nie najbogatszym obywatelem danej gminy.
Zapytalem bo pojawiaja sie glosy ze w USA co 7 obywatel zyje w biedzie a wiekszosc nie ma zadnych oszczednosci. Dodajac te slynne You are fired! to nie wydaje sie to za ciekawe. Pytam bo rzeczywistosc mozna kolorowac. To ze ja znam w Zurychu jednego chirurga plastycznego, co operuje celebrytow i zarabia rocznie okolo 5 milionow CHF to jedno, reszta specjalistow pracuje za 180.000CHF rocznie brutto bo wyzej sie wybic systempozwala nielicznym i od pewnego pulapu liczy sie bardziej kogo znasz i kim jestes w oczach innych niz rzeczywiste kompetencje…
@bmen to ostatni post z luznymi przemysleniami, jakby co nozyczki i tnij waszmosci, tnij.
Być może są to luźne pogadanki, ale od lat jestem pod wrażeniem, że wiedza nt życia w usa jest szczątkowa, a raczej pocztówkowa.
I jeszcze jedno muszę tych twoich ludzi przenieść do Chicago (na przedmieścia) gdyż tu mieszkam i lepiej je znam, a wracając do 40km – kółko o tym promieniu od centrum Chicago zawierać będzie darmowe działki rozdawane przez miasto aby tylko ktoś kosił trawę i płacił podatki, oraz domy jak Billego Corgana w Highland Park gdzie sam podatek katastralny wynosi prawie 200K rocznie. ale wracajmy do rodziny:
Najbliższy od mojego biura jest Harper College (community) asystent zarobi 75K, to daje na reke 55K oplacony plan emerytalny indywidualnie i wszelkie ubezpieczenia, zdrowie, zycie, disability, za to płaci univerek. Cop zarobi 60K na reke 45K b dobre benefity, emerytura juz wliczona oraz wszelkie ubezpieczenia. zostaje 100K
Jednym z najlepszych pod względem szkół jest Buffalo Grove: Dom do wynajecia 1600 – 2 na miesiac lub kupno mieszkania 3 syp 135 m 200k pozyczka wynosi 800$/m association i podatki $500 i wszystkie opłaty $100 mamy 1400$, 2 samochody: On honda civic $127/m na lease bo jezdzi panstwowym do pracy plus ubezpieczenie paliwo itp 250/m Ona SUV Ford escape 30K 500 rata i 250 reszta czyli samochody razem 1000$ Przedszkole ok 800/m zajęcia po szkole 400/m. Zakupy 50/50 Whole foods/ Target 250$/wk mam nadzieję, że nie miałeś na myśli organicznych ręczników do rąk 🙂 Rachunki: tel, internet kablówka ok 400/m. Ciuchy 300-400/m.
Razem $5500/m i na pewno znajdzie się jeszcze wiele innych wydatków ale też mają zapas jakie 3K/m
To jest nastawiona na rozwój dzieci rodzina czyli raczej małe mieszkanie 135m2 za to b dobre szkoły, Nowiutkie samochody i b przeciętne rachunki. Z czasem ona zarobi dużo więcej jako professor on jako policjant 3-5% podwyżki roczne i tu nie ma szału, ale prace które podałeś tutaj ceni się za stabilność i dodatki pracownicze.
Korzystając, że jest to ostatni post z luźnymi przemyśleniami 2 słowa o amzonie. W Polsce boom na centra handlowe trwa w USA nie tylko sklepy ( wtym tygodniu kultowy Toys R Us) bankrutują ale całe galerie padają jak muchy. Nic dziwnego, amazon wprowadza coraz nowsze sposoby zakupów:
https://www.amazon.com/dp/B075RWFCHB/ref_=fs_ods_fs_aucc_sr
Echo – Służy jako głośnik, grający muzykę z amazon cloud czyta książki, rozmawia, włącza światła i reguluje termostat, opowiada kawały i oczywiście można głosem zamówić każdy drobiazg z Amazonu.
https://www.amazon.com/Amazon-Dash-Wand-With-Alexa/dp/B01MQMJFDK/ref=sr_1_cc_7_a_it?s=aps&ie=UTF8&qid=1521293647&sr=1-7-catcorr&keywords=wand
Wand można zeskanować to co ma się w domu i automatycznie jest dodawane do koszyka w amazonie.
https://www.amazon.com/Amazon-JK29LP-Tide-Dash-Button/dp/B0187TMRYM/ref=pd_sim_570_4?_encoding=UTF8&pd_rd_i=B0187TMRYM&pd_rd_r=JMPGSBH4SF33BNQCKNFS&pd_rd_w=5q1T5&pd_rd_wg=u73SA&psc=1&refRID=JMPGSBH4SF33BNQCKNFS
Dash button programujemy aby zamawiał konkretny produkt i w przypadku Tide i zaprogramowania na proszek do prania przyklejamy go na pralce i gdy się proszek kończy naciskamy dash button i magicznie proszek pojawia sie za 2 dni pod drzwiami.
Przykładów można mnożyć, często z poziomu Polski ich nie widać i obraz zmian jest niepełny, przez co zmiany na świecie przechodzą jakby bokiem. To odbija się na inwestowaniu, a co za tym idzie na bogactwie co uderza centralnie w nazwę i przesłanie tego bloga.
Wykres pokazuje stan faktyczny całego społeczeństwa, ja natomiast pisałem o motywacji i możliwościach. Żeby było ciekawiej 15 minut temu zadzwonił klient, kierowca cieżarówki, aby zamienić 2011 Honde CR-V na 2014 Porsche Cayenne w ubezpieczeniu. Piszę to w celu uświadomienia, że gość właśnie wbił się na wykres, który przytoczyłeś, ale nie po to aby wozić dzieci do szkoły czy jechać i świcie do fabryki aby zarobić na miskę zupy regeneracyjnej tylko kupił ten samochód w 80% dla prestiżu gdyż i tak ten samochód będzie stał cały tydzień na kołkach bo gość jest w trasie.
Ogarnięcie USA na podstawie samych wykresów jest trudne. Obowiązują tu inne zwyczaje, prawa i przepisy. Wszyscy moi znajomi, którzy wyłożyli się ekonomicznie w czasie recesji. Mieszkają dzisiaj w większych domach niż mieli przed 2007 rokiem. Kiedyś, może przed 1990 jak pokazuje ten wykres bankructwo i zasiłki były rzeczą wstydliwą dzisiaj wszyscy ciągną tak, że drukarki aż piszczą, a jak się zadłużymy zbyt dużo to bankructwo i od nowa.
Ja wyciągam inne wnioski.
“a jak się zadłużymy zbyt dużo to bankructwo i od nowa”
Brzmi atrakcyjnie i lekko. To ma też dotyczyć państw?
To że teraz bankructwo Kowalskiego (czasami nawet zamierzone ) można umożyć, to epizod w historii świata. Kiedyś było tak że maż dymał przy łopacie, a żona była dymana. Tzn było i będzie, bo historia prawdę nam komunikuje, tylko ludzie nie umieją je czytać.
Tu zajawka do tematu:
https://www.dailysabah.com/economy/2015/06/28/83-countries-went-bankrupt-in-200-years
Zrzeba tylko pamiętać, że państwom zabiera to dłużej dzieki magii inflacji, ale odkąd król hiszpański wpadł na ten pomysł w 16 wieku i do tego pomogliśmy sobie pieniądzem marki FIAT to naprawdę hulaj dusza…
taka Grecja była 40% swojego czasu przez i coś się jej stało? A czy komuś się wydaje że obecne US czy UK odda swoje długi? Mrzonki. Nie bez powodu pension i insurance funds mają tam nakazane inwestować:)
Fiat jest tylko przedłużeniem egzystencji krainy, nawet za złota działo się to samo. Dług to dług i ma bardzo specyficzne charakterystyki.
Sens jest tego taki, że i ludzie i państwa długu się nie boją FIAT im to tylko ułatwia i kręci się to tak samo od wielu, wielu lat. Tu powinien być postulat o nauczaniu tego na lekcjach historii.
Racja. Państwa formalnie nie bankrutują inaczej upadają gdyż oznaczałoby to zaspokojenie wierzycieli z jego majątku. Państwa stają się niewypłacalne i zawierają porozumienia z wierzycielami. Odpowiada to upadłości układowej gdzie następuje porozumienie z wierzycielami (częściowe umorzenie zobowiązań, przesunięcie terminów spłat). Nie ma upadłości likwidacyjnej gdzie wszystko idzie pod młotek.
https://www.reuters.com/article/us-usa-trump-carrier/more-layoffs-at-indiana-factory-trump-made-deal-to-keep-open-idUSKBN1F02TL
Dzisiaj Trump odpłaca sie przemysłowi chroniąc go cłami kosztem reszty ludzi, którzy będą musieli więcej płacić za wiele produktów. Ma to jeden cel – głosy. Oczekuję, że może się to nasilić bo wybory przed nami ( cholery można dostać na te wszystkie ogłoszenia polityków w TV i na internecie ) bo republikanie przegrali wybory w Pennsylwanii, a miał to byc papierek lakmusowy nastrojów politycznych.
Niestety skończyc się to może kosztowną wojną celną, na której nikt nie zyska poza szczątkowymi gałęziami przemysłu i politykami.
Kosztem mieszkańców całego stanu? Czyli jakby Carrier przeniósł produkcję do Meksyku, to na pewno by płacił podatki w dotychczasowym miejscu i karmił miejscową biurwę. Która miałaby z czego finansować food stamps dla jakichś 1400 ludzi, którzy nie wiadomo czemu pracę stracili.
To, że jest niemoralnym zabierać jednym i dawać drugim to po pierwsze.
Jak biznes się nie spina to należy go przenieść do Meksyku – część ludzi dalej będzie pracować, projektując i importując produkt, a reszta znajdzie pracę w innych firmach. To po drugie.
Po trzecie była to gra pod kamery telewizyjne jakim to Trump nie jest super negocjatorem. Jak chce się reklamować to ma wystarczające fundusze.
Utrzymywanie niezyskownych firm przez państwo to powód dla którego do dzisiaj Polska goni resztę świata i wolałbym aby nie stało się to regułą w USA bo nie lubię się przeprowadzać.
Info z ostatniej chwili.
Nie daliśmy rady 🙁
Zwycięzcą Bijatyki Blogów został Tomek z TradingForLiving.
Moje gratulacje za dobrą robotę i tak trzymać.
Poniżej lista zwycięzców we wszystkich kategoriach
https://comparic.pl/poznaj-zwyciezcow-fxcuffs-2018-relacja-gali-rozdania-nagrod/
Zaskoczyło mnie jednak że Trader nie wygrał żadnej w czterech nominowanych kategorii. Chyba źle mu to wróży na przyszłość.
Jak skomentować? Widocznie Kapituła bardziej docenia informacje inwestycyjno-tradingowe niż wpisy o makro/geo-ekonomii, na której ten cały światowy investingu się opiera. To koń ciąga furmankę a nie furmanka konia, nieprawdaż? Nie wiem czy zauważyłeś ostatnie poty Wall-Street aby tylko utrzymać status quo. Mogę cię zapewnić, że bez płynności te wszelakie strategie trading-owe są tyle warte co mój teraźniejszy Gino-Tonic 🙂
Odnośnie konkurencji, to cóż mogę dodać, ma to na co zasłużyła. 0:4 to to nie tylko wizerunek ale i mniejsze dochody. Wiele ludzi już wcześniej im powtarzało, iż pycha to ostatni etap przed upadkiem. Cóż, każdy sobie rzepkę skrobie.
Największy przegrany to bezapelacyjnie blog Independent Trader. Ale to dlatego, że byli nominowani aż w 4 kategoriach i nie udało się zdobyć ani jednej. Tym bardziej, że rok temu udało się zdobyć 2 nagrody. Dlaczego? Życie nie znosi próżni. Tak jak w sporcie, jak wchodzisz na sam szczyt to musisz piąć się dalej. Oczekiwania ludzi po prostu rosną. Kapituła uznała, że ktoś inny był lepszy i zasłużył na tę nagrodę. Swoje osobiste przemyślenia podawałem już wcześniej. Przypominam mój komentarz z początku lutego:
“Moim zdaniem IT21 po prostu nie wykorzystał swojej szansy, która była ogromna i teraz ciężko będzie to naprawić. Był moment, kiedy mogli zgarnąć cały rynek tematyki ekonomiczno-gospodarczo finansowej (wiązałoby się to ze zmianą struktury bloga, ale na lepsze) czym nie tylko zapewniliby sobie monopol, ale również żadne wybory nie odbyły się bez udziały IT. Ponadto sam Trader21 mógłby mieć realny wpływ na program gospodarczy i każdy polityk realnej opozycji musiałby się go słuchać.
Czego zabrakło?
1. Brak propozycji współpracy dla takich osób jak @bmen (wcześniej @glupi), @3r3, @Arcardio czy @Bodek. Biznesowo zawsze można byłoby się dogadać na jakieś cykle artykułów czy ciekawą kooperację. To ich komentarze przyciągały uwagę wielu osób, w tym moją, co następnie doprowadziło do tego, że chętnie z nimi dyskutowałem i poszerzałem horyzonty.
2. Brak rozszerzenia działalności na tematy związane nie tylko z tematyką inwestycyjną, ale również edukacją finansową, gospodarką, geopolityką czy polityką.
3. Dotarcie do większego grona osób (Paweł Kukiz, Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun oraz Marian Kowalski w 2015 roku zdobyli łącznie prawie 4 miliony głosów).
4. Promowanie osoby Trader21 w mediach społecznościowych. Ze swoją wiedzą mógłby spokojnie być zapraszany do programów telewizyjnych w roli eksperta jak np. Robert Gwiazdowski czy Andrzej Sadowski, dzięki czemu docierałby do nowych osób i żadne wybory nie odbyłyby się bez udziału IT.
5. Zmiana stylu pisania z przypominającego wiadomości telewizyjne na bardziej finezyjny. IMHO jest po prostu sztywny i nudny.”
Nie istnieje coś takiego jak kradzież publiki. Każdy człowiek ma określony limit czasu w ciągu dnia/tygodnia/miesiąca/roku. Sam osobiście staram się czytać jak najwięcej na ile czas mi pozwala. Jeżeli uznałem, że coś bardziej mnie interesuje, wnosi większą jakość w moje życie to po prostu muszę z czegoś zrezygnować. To naturalna kolej rzeczy. Czas to najcenniejsze aktywo, gdyż nie możemy go nabyć.
Po porażkach po prostu trzeba wyciągać odpowiednie wnioski i dalej ciężko pracować. Nikt nie jest idealny, każdy z nas popełnia błędy. Tylko trzeba czasami po prostu uderzyć się w pierś, zastanowić, przemyśleć parę rzeczy i wprowadzać zmiany na lepsze. Tyle z mojej strony.
Samo zakwalifikowanie się do Top5 jest dużym sukcesem. Zgadzam się, że bardziej docenia się tematykę inwestycyjną niż makroekonomiczną. W końcu to nagroda FXCuffs a nie MFW czy Stratfora 🙂
Oczywiście pytanie w jakim kierunku widzisz dalszy rozwój bloga.
Można się nad tym poważnie pozastanawiać.
Ogólnie zarówno tematy makroekonomiczne jak i inwestycyjne nie są łatwe, ani przeznaczone dla szerokiej rzeszy publiczności. Może gdybyśmy pisali o Harrym Potterze to byłyby setki tysięcy kliknięć, a FB by wrzał od dyskusji 🙂
Zresztą uważam też, że TfL zasłużenie wygrali, bo tam realne inwestycje dyskutują.
Myślę że się musimy zastanowić nad kierunkami rozwoju.
Jesteśmy już rok na necie, i mamy wiele doświadczeń typu ruch, gwiazdkowanie, polecenia itp.
W nowym wpisie zamieszczę ankietę aby wysondować co się czytaczom najbardziej widzi.
Czy iść bardziej w kierunku geo-ekonomi, edukacji czy też analiz inwestycyjnych. Nie długo od bloga zostanie oderwany iPL i dany mu będzie oddzielny byt.
Ja osobiście jestem zwolennikiem macro-analiz bo to mówi co się dzieje na świcie, i jest doskonałym narzędziem dla geo-ekonomi, a zarazem łączy się z Linkownią.
Myślę też że dobrym pomysłem byłby taka codzienna perełka Geo-ekonomiczna, gdzie wybieram jeden z najpoważniejszych tematów chwili i rozpoczynamy merytoryzny przemiał, gdzie zainteresowani piszą jak to widzą, podają linki itp, i tak temat zostaje szybko przemielony na kilkunastu wpisach a czytacze mają wyraźniejszy obraz sytuacji w danym temacie.
Jak np. dziś testowo wrzuciłem temat o zapasach Albionu z Sovietikusem.
Ruch w blogosferze jest coraz większy, bo coraz większa ilość ludzi widzi że coś nie hallo z tym całym MSM. Kiedyś jak nie było dużego dostępu do neta to łykanie MSM dropsów było normalnością, ale powoli się to zaczyna zmieniać, ktoś coś przeczyta, innym powie i zaczynają móżdzyć że coś nie tam z tymi kolorowymi Dropsami.
To nie jest też tak że tylko Benny Hill stories generują potężny ruch, bo są miejsca gdzie jest naprawdę dużo ludzi prowadzi poważne dyskusje, tyle że trudno się im pokazać publice. Mam taką ciekawą koncepcje na stworzenie Blogo-Marketera. Jak opisze to wrzucę pod dyskusje.
Sama gala rozdania nagród to żenada: dwóch prowadzących to jakieś zupełnie nieprzygotowane leszcze, mocno się denerwowali i wszystko czytali z kartek (zresztą tak było przez każdym wykładem…) – nie wiem czy budżet się organizatorom nie dopinał czy co… Kolesie od puszczania rzeczy na dużym ekranie oraz od dźwięku to też jakieś leszcze. Kilka nagród nie było odebranych, bo nie miał ich kto odebrać (jeden koleś bodajże nosił swoje sprzedażowe książki do samochodu podczas tej gali – aż główny organizator musiał podejść i nagrodę odebrać. Zresztą potem musiał wstawać jeszcze raz czy dwa). Na sali było na pewno mniej osób niż podczas prezentacji, na przykład Rafała Zaorskiego. Każdy wiedział że część nagród i tak jest zrobiona tylko dla sponsorujących brokerów jak Saxo bank, ale i tak wszystko było dość drętwe i sztuczne. Siedziałem blisko Tradera przez przypadek, ale nie widziałem jego miny jak nic nie dostawał. Raczej mu na tym bardzo nie zależało i spokojnie wyszedł się napić szampana ze wszystkimi poza aulę. Połaziłem sobie pomiędzy tymi wszystkimi “zdobywcami nagród” i “celebrytami” jak popijali alkohole i robili sobie fotki, żeby coś tam podsłuchać, ale niczego ciekawego nie mówili więc sam kontynuowałem popijanie szampana 😉
Ogólnie konferencja/targi były spoko. Oprócz tych kilku drętwych momentów. Ogromna ilość “sprzedaży”, ale na to trzeba było się przygotować już przed wejściem. Lunch był dobry, wiele hostess też ;). Byłem na warsztatach Steve Warda, mówił o ciekawych rzeczach, na przykład mieliśmy dwie małe medytacje 🙂 (taki trening “uspokojenia się” dla trejdera). Prezentacja Tradera miała aż dwie godziny, czyli najwięcej ze wszystkich prelegentów i sala była pełna. Zaraz potem siedzieliśmy jeszcze też ze dwie godziny z nim w małej salce na ostatnim piętrze zadając mu pytania.
Z innych ciekawych rzeczy: chmara ludzi oblegała stoiska z krypto… Generalnie wszyscy ludzie na kongresie byli tak w swoich latach 20, część 30. Widziałem kilku też dziadków. Kobiet mało. Co ciekawe nie wszyscy znali angielski… Jeden koleś zadający pytanie Steve Wardowi mówił długo o zamykaniu pozycji na CFD na setki tysięcy, ale nie umiał tego powiedzieć po angielsku, co było dla mnie dużym szokiem.
No i oczywiście należy powiedzieć, że ci wszyscy ludzie przysłani od brokerów (jacyś tam dyrektorzy itd), organizatorzy kongresu oraz część prezentujących jak sam Trader, wszyscy się dobrze znają i razem na różne afterparty chodzą. Ale to pozytywni ludzie.
Ogólnie warto było pojechać, żeby to wszystko na własne oczy zobaczyć 🙂
Kto załatwił Skripala? Jaki to ma związki z zapasami w Syrii i wojnami bezpieczników w USA?
Sprawa przybiera powagi z dnia na dzień.
Nowe śledztwo w temacie zabójstwa kolejnego pana wszczęte.
US, FR i DE przyłączyły się do UK w specjalnym komunikacie potępiły RU. W komunikacie napisano na ostro : „Chodzi o atak przeciw suwerenności brytyjskiej”.
RU wezwał polskiego ambasadora na dywanik.
Mundial zagrożony?
Królowa ma nawet napisane specjalne przemówienie, na okoliczność wybuchu WWIII.
http://www.news.com.au/finance/work/leaders/this-is-the-speech-queen-elizabeth-will-deliver-if-world-war-3-is-declared/news-story/f991a88bce798e4fcebe046640910013
Wojny miedzy mocarstwami trwają na różnych frontach, więc Skripala mogli zabić zarówno Rosjanie, jak i mogła to być prowokacja Anglosasów. Zależy o co chodziło pomysłodawcom. Takie akcje sił specjalnych zawsze mają jakieś drugie dno i z założenia chodzi o to, żeby wywołać jakiś zamierzony efekt propagandowy bądź uzyskać pretekst do czegoś – być może do jakiejś grubszej akcji w Syrii.
Z drugiej strony ciekawe, że nikt nie robił takich hałasów, gdy to agenci Mossadu jeżdżą po świecie i mordują niewygodne osoby – jak choćby irańskich fizykow jądrowych 🙂
Rosja niejednokrotnie likwidowała agentów, którzy się sprzeniewierzyli.
Rosja stosuje jak zwykle taktykę zaprzeczania. Skoro można zidentyfikować trutkę to zna się jej skład i można dokonać syntezy. Czyli prowokacja.
Wpisuje się to w tło turnieju zapaśniczego w Syrii. Może to być dobry pretekst do rozszerzenia sankcji. Te będą umiarkowanie skuteczne chyba, że spadną znacząco ceny ropy i gazu. Na to się nie zanosi.
Dla mnie najbardziej niepokojące jest włączanie się do wrestlingu w Syrii Izraela i Iranu.
No i oczywiście Turcji.
Jesli chodzi o sprawy gdzie mozna dowalic Rosji to wnioski politykom same szybko przychodza do glowy, nawet nikt sie nie powstrzymuje od aluzji, ze nie chcemy mowic i nie ma na to absolutnie zadnych dowodow, ale winnym moze byc Rosja… Tutaj padaja kategoryczne stwierdzenia bardzo szybko.
A operacje falszywej flagi? A stara lacinska zasada ? is fecit cui prodest …
Na pohyle drzewo wszystkie kozy skacza. Zatrucie inhibitorem acetylocholinesterazy nie musi byc przeciez zatruciem Novichokiem.
W broni chemicznej – srodkach paralityczno-drgawkowych wlasnie Brytyjczycy maja duze doswiadczenie. Juz nie chodzi o antidota jak pralidoksym,obidoksym czy stara atropina ale chociazby to brytyjczycy wymyslili VX gaz i calkiem niedaleko od Skripala. Porton Down Chemical Weapons Research Centre w Wiltshire.
Jesli wiec o to chodzi to nawet nikt sie nie kryje tylko – kategorycznie winna jest Rosja bo tak nam pasuje. Dyskusji brak.
A dowody na wine Rosji to przepraszam ,gdzie ? Zauwazmy ze Rosja sprzedala S-400 do Turcji a Wujek Sam ma ostatnio z Sultanem Erdoganem nie najlepsze relacje, baza w Incirlik zagrozona, proxy wokol Afrinu w Syrii sie komplikuje. No wiec, nie wykluczam ze tutaj ktos cos ugral….
https://www.theguardian.com/uk-news/2018/mar/13/novichok-nerve-agents-russia-salisbury-spy
Swoją drogą to PL miała idealną szanse pokazać między-narodowemu forum, że się wstrzymuje od głosu w temacie, co oznaczałoby grzeczne pokazanie sojusznikom, że jak nas ignorują dyplomatycznie to i my też. A tak Czaputowicz swoje powiedział, a naszego ambasadora w Moskwie w szybkim tempie za rozmowę wezwali.
Biorąc pod uwagę geografie nic się w tym konflikcie bez PL nie odbędzie.
Poniżej dobre video od M.Maloneya jak to NATO zjadło sovieckie bufory ochronne.
No ale jak walczyć z niewidzialnym duchem? trzeba poznać skład materiału aby móc przeciwdziałać 🙂
http://www.france24.com/en/20180315-uk-says-invest-48m-chemical-weapons-defence-after-spy-poisoning
A tymczasem Soviet idzie w zaparte i zaczał twierdzić że nigdy tego Novichoka nie posiadali. No ale kto nie jak
soviet w osobie niejakiego Vila Mirzayanova go opracował w 80s?
https://news.sky.com/story/russian-diplomat-insists-moscow-has-never-possessed-novichok-nerve-agent-11292792
Nie jest przypadkiem że wielu bardzo poważnych ludzików z TW, FB czy GO przylatywało do EU na spotkania wysokiego szczebla.
Rozpoczęło to się już spory czas temu, ale teraźniejsze zapasy o handel mogą przyśpieszy te działania.
Wg. mnie tematyka zróżnicowana jest najlepsza, nigdzie tego nie widziałem aby na jednym blogu można było znaleść zarówno analizy ekonomiczne jak i garść informacji z makro i mikro ekonomii w tak efektownym stylu. Dla każdego coś miłego. Soczysta treść bardzo wartościowe artykuły. Ta jakość wręcz bije po oczach. Jak komuś to przeszkadza niech idzie na wp oglądać nagłówki. Ważne, że moderacja jest ok. Życzę sukcesów kłaniam się i dziękuje bmen oraz Arcadio i całej załodze AT za seniorat ostatnich 2 lat.
Ps Skripall skripalem ale na BW zaczyna pokrywka podskakiwać na wyższe wysokości. Poza tym wybory w Rosji. Można małym kosztem napsuć wizerunku w którego wymierzony jest atak. Poza tym to świetnie maskuje i odciąga uwagę opinii publicznej od tego co się faktycznie dzieje w Syrii a dzieje się słabo bo idą ostrzeżenia od niedźwiedzia, że będzie wszystko częstował rakietami co odważy się zaatakować w Syrii jak i miejsca z których będzie wynikać agresja nie ważne czy to będzie statek, lotniskowiec czy cokolwiek innego. Chodzą słuchy, że US-mani planują tam atak rakietowy z grubej rury zobaczymy ile w tym prawdy w najbliższych dniach.
A tak poza konkursem w robocie ostatnio doszedłem do wniosku, że niektóre jednostki z Warszawskiej inteligencji zwłaszcza z przedziału wiekowego 55-65 lat uważają się za nieomylnych mędrców świata a mają tak sprane myślenie i tak zakorzenione dążenie do zachodu za każdą cenę, że tego żadną miarą nie da się zdroworozsądkowo tłumaczyć. Dialog z taką osobą nie można nazwać dialogiem, to smutne, że ludzie którzy wiedzieli jak się ustawić w życiu 20-40 lat temu zaprzedadzą dziś duszę diabłu aby tylko utrzymać status obecny nawet kosztem przyszłości. Mam wrażenie, że nie jednemu się marzy wciągać nasz kraj w jakieś krwawe waśnie na wschodzie. Łatwo im to przychodzi bo przecież sami karabinów nosić już nie będą. Jaką trzeba mieć ostrość myślenia i przenikliwość aby prawidłowo oceniać co się dzieje w dzisiejszym świecie. Jeśli Polskę uda się wciągnąć w rozgrywki militarne w najbliższych latach to skończymy jak w 39` roku. Raz rozpoczęte piekło szybko się nie kończy. Muszą się wyszumieć wszystkie zainteresowane siły aby coś zdecydować. Tak jak to się dziś dzieje w Syrii, tam są wszyscy!. Syryjczycy, Kurdowie, Ruscy, Amerykanie, Francuzi, Brytyjczycy, Turcy, Arabia Saudyjska, Iran, Izrael, ISIS, powinno się raczej zapytać kogo tam nie ma.
A Wam jak się wydaje gdzie jest interes naszej krainy? Mi widzi się tylko jeden nie dać się wciągać w działania zbrojne tylko jak to zrobić… Ukraina będzie problemem i to coraz to większym. Hitler nie napadał tylko z powodu bo tak mu się widziało. Wielka Brytania i Francja wcześniej zmusiły Niemcy blokadą kontynentalną do głodowania po wygraniu I wojny światowej. Lebensraum nie został stworzony bez powodu. Głód rodzi niepokoje, głód budzi poczucie niesprawiedliwości oraz rodzi przyszłe wojny jak sytuacja wymyka się z pod kontroli. Uważajmy aby nie przyszedł z za ukraińskiej granicy kiedy tamtejsze państwo podupadnie za bardzo. Na Ukrainie ponoć też działa dziś kilka laboratoriów broni biologicznej. Daleko nie jest zawsze może coś przyleść czego byśmy nie chcieli.
Jak wiele osób, chyba źle zrozumiałeś wpis gdzie wraz z @Arcadio /@Medicus dyskutujemy o braku podziękowań.
Nie było tam napisane, że się podaję, tylko że profil będzie podawany zmianom. Wszystko będzie szło zapewne bardziej w kierunku analiz, bo te pokazują co się naprawdę dzieje. Co nie oznacza, że będę ciął maksymalnie tą moją sekcje edu, bo mam wiele tematów rozpoczętych i będę je co jakiś czas wrzucał. Inni piszący będą zapewne kontynuować dalej. Tyle i aż tyle.
To że coś było/jest to nie znaczy że tak będzie, bo jak okoliczności się zmieniają to należy się do nich dostosowywać a nie brnąć w coś co jest bezproduktywne i nie rokuje. Jaki sens być nieplastyczną formą betonem? Będzie niedługo ankieta to czytacz myśli i jak to widzi.
Wypracowanie poważnego testu edukacyjnego wymaga dużo więcej czasu niż analizy, podczas gdy analizy niosą w sobie 10x więcej informacji i generują poważne dyskusje. Materiały edu prawie żadnej nie dyskusji ze sobą nie niosą, bo większa część twierdzi że jeszcze nie jest gotowa do dyskusji w temacie 🙂
Z naszych obserwacji wynika że ludziom nie zależy na edukacji, ale na gotowym nieprzetworzonym info. Ruch na Bibliotece też minimalny, a nie przekracza 0.1% całego ruchu.
Kiedyś chciałem opublikować dwa wpisy o QE i QT na poważnych serwisach to dostałam odpowiedz. Po co komu takie info, ludzi to nie-interesuje 🙂 I wszystko jasne.
Wszystkie decyzje są podejmowane o dane, a tych mamy coraz więcej.
To co ty widzisz na stronie to prze-kompilowane PHP i HTML 🙂 ładne bez dziadostwa itp.
Na panelu admina widać wszystko, całe statystyki wejść, wyjść, kliknięć, ruchu, całe trolostwo/cwaniactwo i jego zachowania itp.
Myślisz, że dlaczego Linkownia stała się dla zalogowanych? Takie widzi-mi-się? No nie, tylko cwaniactwo na TORach i VPN pożyczało sobie info, bez żadnego dziękuje czy wzmianki.
Inni trolle spamują komentarze, a nawet i gwiazdki. Ale takie są realia, czym większy ruch tym więcej dziadostwa. Trzeba być przygotowanym.
Przed chwilą usunąłem właśnie jeden taki o usunąłem komentarz bo jakiemuś NeoLiberalnemu trolowi nie podobał się link do rybińskiego . http://www.bogaty.men/link/?lid=7967.
Oczywiście widzi-misiowym klockiem podparty. “Niewidzialna ręka RULES” 🙂
Jak napisałem : To co ty widzisz to ładne podane prze-kompilowane PHP i HTML 🙂
Jeżeli uważasz że edukacja jest taka ważna to mam dla ciebie propozycje.
Wybierz sobie temat z http://www.bogaty.men/coming-soon-owo/ i opracuj go, a my ocenimy, poprawimy czy dodamy coś jak będzie potrzeba i opublikujemy.
Proponuje może o rezerwie pełnej i cząstkowej i jak przejść z jednej do drugiej i odwrotnie. To temat wielce poważny i za chwilę będzie o nim głośno w wyniku Szwajcarskiego głosowania 🙂 Da ci to może szanse nawet zaistnieć medialnie, kto wie?
Wtedy prawdopodobnie zrozumiesz co @Arcadio /@Medicus i ja dyskutowaliśmy, oraz że 10min czytania oznacza około 25h pisania 🙂
———
Na Ukrainie za chwilę będzie raczej wojna, bębny już dudnią.
A nasi mądrzy zarządcy pchają się do pierwszej kolejności, pomimo że mają embargo dyplomatyczne 🙂
————-
W Syrii szykują się już też na otwarty i jawny konflikt wojskowy. USA poprosiło o kasę na 60k żołnierza. Jednostki specjalne wielu zachodnich krain już tam są i się organizują. Tam każdy każdego o ataki chemiczne już oskarża, tak więc obecna afera z Skripall to chyba żaden przypadek.
N Haley nawet nabąkneła w UN, że może NY też takie cuda mogą grozić .
Jednym słowem nie jest ciekawie.
Tam jest przeciez zamrozony konflikt proxy. O ile USmani dostarczaja Ukrainie Javeliny to chyba wlasnie dlatego, ze cos jestr w sferze planowania.
Rosji nie stac na dwa pelnoskalowe konflikty – nie mozna miec otwartych spraw w Syrii i u siebie. Podgrzewanie atmosfery bezposrednio u granic Rosji jest IMHO najbardziej USA na reke.
O ile Armia Rosyjska dzis to nie ta sama Armia, ktora ledwo co dala sobie rade z Gruzja, to Ukraina jest dosc duzym przeciwnikiem i opcja operacji jak w Gruzji chyba bylaby przede wszystkim Polsce nie na reke. Te kilka milionow uchodzcow na Zachod…
Chyba ze geopolitycznym celem dla USA jest zniszczenie UE – wpierajac dwie Wojny domowe i sterujac falami uchodzcow z bliskiego wschodu i Ukrainy – mozna troszke namieszac w gospodarkach UE.
W Warunkach USA Miliony Wenezuelczykow nie przejda na Polnoc, przez Salwador i Paname do Teksasu…
Tyle ze po wyborach to jest latwiej…
A swoja droga zadziwia mnie jankeska indolencja w rozumieniu Rosji. Gdy otaczaja Rosje swoimi bazami, gdy na Balkanach w Kosowie pchaja sie z wielka baza, do Uzbekistanu, Tadzykistanu, Gruzji i otaczaja ich lancuchem baz z nasluchem -to jak Soviet ma nie miec psychozy strachu?
Uwazam ze spoleczenstwo rosyjskie jest w stanie wiele wycierpiec, aby odzyskac pierwotne ruskie ziemie… W oblezeniu Leningradu jedli pasy i zupe z tapet, gdyz klej byl na kolagenie…
Jesli nastapi eskalacja to cienko to widze z Ukraina, bo im te Javeliny nie wystarcza, no chyba ze nastepcy Blackwater beda walczyc i inne prywatne Armie typu wlöasnie nastepcy Blackwater z opcjami typu Armia Wagnera…
Tak geopolitycznie to moze byc moim zdaniem ciekawie, gdyz Rumunia ma w pamieci Bedarabie, Slowacja Rus Karpacka z Muchaczewem, Wegry maja tez swoje pretensje terytorialne, Polska miejmy nadzieje porzuci idee Lwowa i okolic, skazonych banderyzmem…
Ale uwazam ze zasianie ziarna konfliktu narodowosciowego i etnicznego mogloby pozwolic USA & Co. na wieksze pieniazki… Tyle ze moim zdaniem to obudzenie starych demonow…i ludze sie, ze do tego nie dojdzie…
Ten link o mesjanizmie
“Rozpanoszonej cywilizacji konsumpcji musimy przeciwstawić powrót do powściągliwości, samokontroli. Nie ma innego antidotum na konsumeryzm jak tylko świadome wyrzeczenie, rodzaj postu.”
Powiedz mi jak ja w XXI wieku, w dobie odkryc technologicznych, dobie gdzie wiecej jest ateistow niz chrzescijan mam lykac takie kawalki…
Do czego ten tekst namawia ? Mesjanizm ten z epoki romantyzmu skonczyl sie wraz z epoka romantyzmu.
Czy naprawde nie uda nam sie zbudowac Polski bez panstwa wyznaniowego ?
Az taki wplyw na PL ma Watykan ?
“Ważna jest jednak platforma etyczna, na której oprzemy naszą determinację i przekonanie o słuszności walki. To wszystko znajdziecie w pismach naszych największych mesjanistów.”
Albo sie jest totalnym lamerem w sprawach filozoficznych (dorobek polskich filozofow etyki) albo agentem kosciola…Naprawde w calej historii Polski tylko mesjanizm i kosciol dali podwaliny pod etyke ?
https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adys%C5%82aw_Tatarkiewicz
http://gadowskiwitold.pl/publicystyka/mesjanizm-zapomniana-droga-wielkich-polakow
Jeżeli ja podaje jakiś link to po-prostu jest warty podania dalej i przemyślenia. Czy ty będziesz łykał czy nie to już twoja osobista sprawa.
Ja mam duże poważanie dla Gadowskiego. Jest jednym z bardziej ogarniętych ludzi z potężną wiedzą co się u nas i koło nas dzieje.
Konsumpcjonizm się powoli kończy jak byś jeszcze nie zauważył.
A to że Watykan robi od czasu do czasu nieciekawe numery, nie znaczy że Bóg jest taki sam.
Po raz kolejny atakujesz na tym forum religię, więc tez włączę się, aby Ci coś wyjaśnić.
Życie człowieka składa się ze sfery materialnej i sfery duchowej i dlatego istnienie religii jest potrzebne i dlatego religie istnieją nieprzerwanie od tysięcy lat.
Jak religie, mesjanizm może łączyć ludzi i co ludzie mogą dzięki niemu osiągnąć widać choćby po osiągnięciach Żydów.
Wielu najbogatszych inwestorów wierzy i się tego nie wstydzi. To neomarksizm właśnie nakazuje szydzenie z wierzących, a z katolików w szczególności.
A przecież ateizm to też rodzaj religii. Takiej religii, która mówi, żeby szydzić z tych, którzy w coś tam wierzą.
Ateiści twierdzą, że nie ma Boga. A skąd to wiedzą ? Czy nie wstydzą się obnosić z własną ignorancją ? Bo co powiedzą, jeśli jednak Bóg istnieje ? Czy nie roztropniej jest zakładać, że nie wiadomo jak jest, bo przecież Wszechświat sam się jednak nie stworzył ?
I pozwolić ludziom wierzyć w co chcą, bez szydzenia ?
Wierzenie jest dlatego tak dobre, bo to nie twierdzenie, że jest tak i już, tylko właśnie wierzenie. Ma w sobie tą miękkość, która pozwala zachować twarz, na wypadek, gdyby okazało się inaczej.
Jeszcze takie pytanie retoryczne – czy wiesz, że żona Cię nie zdradza, czy tylko w to wierzysz ?
Bo może dla szczęścia potrzebna Ci jest wiedza ? Minidyktafon w jej majtkach, gps w aucie i kamerki w komórce. Czy jednak jesteś człowiekiem wierzącym i wystarcza Ci Wiara w jej zapewnienia ?
To tak na marginesie i proszę nie traktuj tego personalnie.
Może warto jednak naprawdę otworzyć umysł i duszę na to co nas otacza i nie wypowiadać jednoznacznych osądów w tematach, których nie jesteśmy w stanie ogarnąć.
Zadalem pytania i nie otrzymalem odpwiedzi.
Wiec albo nie wiecie co powiedziec w temacie albo propagande uprawiacie.
Twierdzicie ze to blog bezpropagandowy wiec sklaniam sie ze nie macie pojecia o filozofii.
No chyba ze nie macie pojecia i propagande uprawiacie jednoczesnie.
Kumaci ktorzy wchodza tutaj widza ze nawet nie zaczalem atakowac kosciola.
Pytanie bylo proste “Czy polskosc da sie zbudowac bez mieszania w to koscila katolickiego”.
Odpowiedz “Nie da sie” tez mnie zadowala.
Przynajmniej bede wiedzial ze w tej kwestii nam nie po drodze.
“Wierzenie jest dlatego tak dobre, bo to nie twierdzenie, że jest tak i już, tylko właśnie wierzenie. Ma w sobie tą miękkość, która pozwala zachować twarz, na wypadek, gdyby okazało się inaczej.”
Arcadio lub grupa ludzi pod tym nickiem. Serio ???
“LINKOWNIA jest TUBĄ pozytywnej i zdywersyfikowanej propagandy informacyjnej, reportującą najważniejsze informacje dnia i nocy z finansów i geopolityki. ”
Pisząc te swoje nie-przemyślane złote myśli wykazujesz ignorancje jak i prawdopodobne problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Pytanie do ciebie: jak nie mamy pojęcia o czym piszemy i siejemy propagandę, to nie uważasz że tracisz swój cenny czas?
Nie musimy mieć dużego pojęcia o filozofii bo się w niej nie specjalizujemy, a jak chcesz sobie pogadać o takowej to musisz sobie znaleźć inne miejsce, chociaż mam poważne przypuszczenia że ty tez się nie w niej specjalizujesz 🙂
Czy polskosc da sie zbudowac bez mieszania w to koscila katolickiego”.
Nie otrzymałeś odpowiedzi, bo żebyś ją otrzymał to najpierw musisz nam zdefiniować jak widzisz Polskość. A ty do tej pory jakoś tego nie zdefiniowałeś, w twoim rozumieniu.
Bez-sensowne są dyskusje bez rozumienia tego co dyskutant ma w głowie.
W mojej ocenie prawdopodobnie nie, bo polskość ma w sobie wbudowaną etykę, a ta z czegoś wynika. Raczej nikt nie jest w stanie udzielić ci właściwej odpowiedzi na to pytanie.
A jak zrozumiesz dlaczego konsumpcjonizm niedługo się skończy to zrozumiesz dlaczego mamona to nie wszystko.
Nie można w ciągłość zwiększać konsumpcji, bez inwestycji, bądź też coraz to większego zadłużania się. Większość ludzi nie oszczędza więc nie może inwestować a zadłużenie mają już tak wielkie że już ich przygniata. Niedługo konsumpcja też za chwilę będzie spadała i to raczej gwałtownie.
I na koniec nie mamy obowiązku odpowiadać na każde twoje złote myśli.
A na wycieczki osobiste bym uważał. Wyzywanie ludzi od lamerów albo agentów może się dla ciebie źle skończyć.
Faktycznie konsumpcjonizm doszedł do tak absurdalnego poziomu, iż widać już wyraźne jaskółki odbijania wahadła w drugą stronę. Ważne jednak w tym jest to, że konsumpcjonizm oraz jej komplementarna część, czyli eksportowa demokracja jest jednym z kluczowych elementów kulturowej i gospodarczej, a tym samym politycznej dominacji układu anglosaskiego. Jedyną przeciwwagą do tego kulturowego blitzkriegu jest inna duchowość – obojętnie jaka – byleby była dostatecznie silna i zintegrowana z człowiekiem (motywująca do działania). Obecnie widzę tylko i wyłącznie religię w tej roli. Równie dobrze może to być ideologia jak wcześniej komunizm lub nazizm.
Do czasu, gdy istniały i działały silne nacjonalizmy i państwa narodowe religia szła rękę w rękę z państwami i była bardzo im pomocna oraz usłużna. Chyba, że stanowiła konkurencję dla duchowości opartej o ideologię. Teraz stoimy w obliczu podobnej sytuacji. Dla istotnych graczy na świecie stanowi ona realną konkurencję i zagrożenie dla dalszych “postępów na drodze demokracji i wolności”. Bardzo dobrym przykładem jest właśnie Polska. Nie da się zawładnąć Polską i Polakami bez zniszczenia kościoła katolickiego. Podobnie Putin jedna się z kościołem prawosławnym, bo stanowi on realne wsparcie dla jego nacjonalizmu i z tego powodu wyświadcza im drobne przysługi (wcześniej skorzystał z tego Stalin – historia wciąż zatacza koła).
Z mojego punktu widzenia religia jest więc obecnie bardzo nie na rękę Anglosasom, a także z tego samego powodu UE. Próba rozbicia jedności religijnej kontynentu poprzez import wyznawców Allaha się nie powiodła, z dwóch prostych przyczyn: po pierwsze wyznawcy Allaha są większym zagrożeniem niż nacjonalizm chrześcijański i nie tylko nie poddają się duchowi konsumpcjonizmu, lecz wyważają drzwi muzułmańskim nacjonalistom, czyli politycznej konkurencji. A po drugie chrześcijańscy nacjonaliści nie mają zamiaru przyjąć islamistów pod swój dach. To nie znaczy jednak, że nie zostaną wykorzystani jeśli siły “demokratyczne” uznają religię za przeszkodę i postanowią demokratycznie wyzwalać duchowe krainy.
Ciekawy ten wywiad z prof. Rybińskim. Zawsze szanowałem tego człowieka za to, że nie nadawał jak mu kazano w MSM tylko miał swój rozum. A teraz dodatkowo mi zaplusował, że zrozumiał role państwa w gospodarce. Kiedyś był bardziej liberalny 🙂
Pamiętam jak kiedyś, kiedy dzieliłem się swoimi analizami rynków i gospodarek światowych zawsze napotykałem falę hejtu, bo przecież to takie prostackie i niezgodne z podręcznikami ekonomii, że najlepsze wyniki osiągają państwa koordynujące swoją gospodarkę a nie te pozostawiające ją samej sobie.
A teraz widzę, że już nawet szanowani profesorowie potwierdzają moje tezy i spostrzeżenia.
@Almanzor
Ja bym nawet powiedział, że większość jednostek w podanym przez Ciebie przedziale wiekowym, ma tak zlasowane mózgi postawą wiernopoddańczą, że nie są w stanie analizować otaczającej ich rzeczywistości i wyciągać właściwych wniosków, a już tzw. warszawskie elity chyba wypadają najgorzej, bo to przecież potomkowie żydokomunistycznej elity z sowieckiego nadania.
Są to ludzie, którzy większość swego życia spędzili w komunie, wiernie służąc panom z Moskwy, a teraz tę Moskwę uważają za wrogów i garna się na Zachód. Oni po prostu nie wiedzą, że można żyć i myśleć samodzielnie.
To jest tak silnie zakorzenione w mózgach, nawet pozornie wyedukowanych Polaków, że nie wiem czy 100 lat wystarczy, żeby takiej postawy się pozbyć.
Ciągły syndrom wroga, postawy białe-czarne, dobry-zły, ciągłe szukanie “sprzymierzeńców” i czytanie co inni o nas powiedzą ? Mają się za postępowych i tolerancyjnych, ale już nie tolerują nikogo, kto myśli inaczej niż każą myśleć w GW czy TVN.
Rzeczywistość jest jaka jest i jak poobserwujesz poważnych fachowców i propagatorów tej wiedzy, co oni piszą i radzą, o “dobrej” ekonomi to bardzo łatwo się zorientować, że coś nie halo.
nie którzy sami mówią wprost jak jest, tylko ludzie nie chcą ich słuchać.
Kiedyś poczytałem trochę Sorosa, Sachsa, M Friedmana i kilku innych ciekawych. Polecam, bo zarys konia mniej/więcej taki sam ale flaki już zupełnie inne.
Zauważ też, że ludzi z czasem konserwatywnieją, jak zaczynają rozumieć znaczenie “czynnik ludzki”
Zastanawiałeś się kiedyś może jak to jest z tą “niewidzialną ręką rynku”? Skoro to takie obiektywne prawach rynku, to czy działają na bezludnej wyspie?
Co wpływa na tą niewidzialną rękę rynku? dlaczego wielki kapitał nie jest uwzględniany? przecież bez grosza nic się nie dzieje to i niewidzialna rynku ma problem z poruszaniem się 🙂
O ile w wersji krainy dążenie do wolnego rynku jest wskazane, to niekoniecznie już w wersji globalnej, gdzie nie ma przyjaciół tylko interesy.
Rozgrywki globalnych graczy to prawie anarchia, bo kto niby będzie hegemonów pouczał?
O ile duzi gracze przeważnie się organizują i zaczynają w jakiś sposób balansować globalne siły hegemonów, to małe płotki są połykane albo musztrowane prądem albo namiastkami cymesu.
…. z perespektywy Polski, kraju jeszcze na dorobku, wytwórczość jest stawiana wyżej niż usługa, ale to się zmienia i już niedługo wierzę, że polska gospodarka przestawi się na usługi………
Już się przestawia :
https://pbs.twimg.com/media/DYaj_WxXkAAzrzP.jpg
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Niemcy-VW-BMW-Audi-Daimler-koncerny-dziela-sie-zyskiem-z-pracownikami-7578127.html
I nikt nie narzeka, że minimalna pensja taka wysoka 🙂
Wypadałoby teraz zapytać naszych zaprzyjaźnionych Januszy Byznesu jak premiują swoich dobrych pracowników.
Ile z nich jest np. wstanie zdeklarować, iż 20% rocznego zysku przeznacza jest na premie dla kapitału pracowniczego?
Morale załogi rosło jak na drożdżach, produktywność zresztą też.
Tymczasem my mamy jak mamy
http://niewygodne.info.pl/artykul9/04325-Neoliberalna-mysl-prywatyzacyjna.htm
W kwestiach VW polecam ten art 🙂
http://www.dailymail.co.uk/news/article-5494085/Volkswagen-ordered-instate-suspected-Islamist-fired.html
Przydaloby sie jeszcze powiedziec jaka byla przecena akcji po Dieselgate dla VW oraz jak koncern VW drenuje podatnika – jak korzystaja z pomocy publicznej i jaka to przechowalnia dla politykow do emerytury…
Co do dobrego zarzadzania w Niemczech – pracowealem w Niemczech 6 lat i go nie widzialem. Powiedzmy wprost -jak Niemcy korzystaja z dorobku Adenauera i akumulacji kapitalu i jak wykorzystali swoja szanse po 1945. Przemysl wyszedl z zawieruchy niezbyt zniszczony i nie mam na mysli malych Waldwerke.
Dzis De to pierwsza sila w UE i w ich interesie jest Polska na tyle silna, aby na wschod od Odry i Nysy nie bylo dzikich pol i by tanio im produkowac, ale jednoczesnie nie rozwijac konkurencyjnosci. Mamy tez kupowac ich produktry w ich sieciach dystrybucyjnych a inna rola nie zostala Polakom przewidziana.
Geopolitycznie to jka jestem zadowolony, ze udlawili sie po przejeciu DDR bo jeszcze byloby roznie.
Jak na razie były dwie salwy, będą i kolejną. Przypuszczam, że VW sie wyprowadzi z USA.
Wojna o światową motoryzacje dopiero się zacznie. Nie bez powodu Chiny zaczęły ostro przejmować know-how. Za 20 lat chiny zdominują rynki azjatyckie, afrykańskie i południkowo-amerykańskie.
DB jest jeszcze większym ale tamtego nie będą bić bo to ryzyko samobójstwa. Chyba ze City zdecyduje się zdemolować europejski system bankowy, ale takie zapasy to już poważna sprawa. Na razie widzimy głośno-publiczne negocjacje i coś mi się wydaje ze jakiś bankowy trup z szafy wyskoczy aby pokazać BXL że żarty się skończyły.
Angela przybyła do PL aby wyczuć jak sytuacja, i co można ugrać. Ona wie ze 3m powstanie bo to poważna globalna inicjatywa, i albo zacznie się koło tego kręcić albo dostanie dużym rykoszetem. Ciekawi mnie co ugadali, ale zachęty w postaci odnowy Trójkąta FR-DE-PL były poważne więc pewnie i poważne rozmowy się odbyły. Może V się sama zwinie??
Ale jakie to ma znaczenie w obliczu faktu, że niemieckie firmy hojnie opłacają swoich pracowników, generują świetne zyski, dzielą się nimi z załogą sprawiając, że przeciętnego Niemca stać co kilka lat na tego nowego VW.
Nie wspomnę już o generowaniu olbrzymiej nadwyżki handlowej przez niemiecki przemysł, tak dużej, że jednoroczna wystarczyłaby, żeby spłacić cały polski dług publiczny.
Więc jakie znaczenie ma tutaj kwestia afery Dieselgate czy przechowywanie polityków ?
Zresztą kurs akcji po aferze spadł a następnie znów powrócił bo wielki VW pomimo, że oszukiwał klientów na całym świecie nie zamierza z tego tytułu płacić żadnych rekompensat nabywcom, no chyba że są Amerykanami.
To jest właśnie potęga i efekt dobrego zarządzania.
http://fakty.interia.pl/raporty/raport-unia-europejska/polska-w-ue/news-timmermans-oczekujemy-od-polski-konkretnych-odpowiedzi,nId,2559238
Tutaj masz jak ministrowie europejskich potęg wyrazili oburzenie, że polska biała księga pokazuje wprowadzenie zmian w systemie sprawiedliwości na wzór Niemiec, Francji czy Hiszpanii, a przecież nam Polakom nie wolno, nieprawdaż.
To jest właśnie dobre zarządzanie.
Prawo wymyślasz dla innych a sam jesteś poza prawem.
Ja tu piszę o zarządzaniu w skali makro, a nie o tym czy niemiecki kierownik jest lepszy od polskiego, albo czy niemiecka ekspedientka w Lidlu podaje więcej kiełbasy na godzinę niż jej polska odpowiedniczka.
Widzisz lemingom w Polsce wciska się kit, że mało zarabiają bo mają niższa wydajność od Niemców. To proszę porównać co wyżej napisałem.
Owszem, Singiel lekarz z Polski, nawet przy Steuerklasse I moze sobie kupic Tiguana nowego co roku, jesli 8 dyzurow miesiecznie bierze. Chyba ze zakladamy, ze kupuje w leasingu i ciagle splaca dzieki taniemu kredytowi pompowanemu przez banki, ale na tym Wy znacie sie lepiej ode mnie.
Tak samo nie mozna powiedziec, ze kasjerka z Migrosa czy Coop moze sobie kupic…toz to mrzonka, gdyz one ledwo zipia w Helwecji…
Ja wlasnie o tym samym bo z tym sie zgadzam. Mami sie w Polsce, ze jest sie za malo wydajnym a w praktyce – jak jest polska filia zakladu robiacego szczotki czy cokolwiek to czesto ma ona normy 400% niemieckiej i czy cos sie dzieje? Nie, znowu brak wydajnosci, brak wydajnosci etc.
Rzeklbym ze ten brak wydajnosci to nowomowa – ze owszem – jestesmy mniej wydajni w Polsce – jesli takie BMW sprzeda w ciagu roku iles setek tysiecy aut i bedzie mialo przychod 90 miliardow Euro a polskie kopalnie wyeksportuja iles milionow ton wegla koksujacego – to potem zaczynamy nasz manipulacyjny show. No, takie BMW zatrudniajace iles tam tysiec yludzi ma taka wydajnosc, bo taki przychod liczony na zatrudnionego, a taka spolka weglowa zatrudnia iles razy ludzi wiecej i przychod na pracownika jest albo mizerny albo przynosza oni straty… Czy o tym mowimy?
Niemcy sa hegemonem i za pomoca swojego Bundesnachtrichtendienst kontroluja EU. Polska jest niestety sprowadzona do roli kolonii, poddopstawcy i nie wiem jak ktokolwiek bez know how chcialby to zmienic?
No sprzątaczka czy ekspedientka to pewnie nie kupi co parę lat, ale już ten pracownika VW czy BMW tak.
I dalej dokładnie dotykasz o co chodzi. A chodzi o przychód na zatrudnionego, a dokładnie wartość dodaną wypracowaną w przedsiębiorstwie na zatrudnionego.
Taki VW jak wynika z linku wypracowuje przychód ok 2 mln Euro rocznie na zatrudnionego.
Powiedzmy, że wartość dodana to jakieś 10-15% z przychodu. W Niemczech mają zwyczaj dzielić się z pracownikami w okolicy 50/50. To wypada jakaś średnia pensja 8300 Euro.
W Polsce w najbardziej zautomatyzowanej firmie w jakiej pracowałem udawało się osiągać ok 2 mln na pracownika przychodu ale w PLN. A wartość dodana szła w podziale 3:1 dla właścicieli.
Ale kit był zawsze ten sam- jesteście za mało wydajni 🙂
Polacy są poddostawcami, więc wykonują żmudne, brudne i pracochłonne czynności, nie spijają śmietanki tylko robią w sektorze B2B, a wszystkie przemysły wysokowydajne o wysokiej wartości dodanej per employee są w obcych rękach. Pozamiatane.
https://pbs.twimg.com/media/DYt7VwcW4AAfB5_.jpg
Dynamika zmian posiadania złota przez ETFy. około 2400 ton na chwilę obecną
https://pbs.twimg.com/media/DYvCNyUX4AI1F32.jpg
Goście pracują dla Pentagonu i docelowo mają wyprodukować
robota – żołnierza.
Wielki grosz jest tam pakowany. To co widzimy to zastosowania cywilne, o wojskowych raczej nie usłyszymy. Softbank dobrze wiedziało co robi kupując tą firmę.
https://www.engadget.com/2017/06/08/softbank-boston-dynamics-alphabet-google-robots-schaft/
Zresztą tam raczej chcą konsolidować technologie.
Też przypuszczam że będą produkować armię roboty żołnierzy, a Boston jest jak znalazł.
Popatrz jaka już technologie są: rozpoznawanie twarz, głosu, zdalne sterowanie, operacje skanu sieci itp, wszystko modułowe, dodasz moduł używania kałasza, albo granatnika, moduł widzenia w nocy itp.
Świat terminatorów już za kilka lat, jak juz ich nie testują.
Poniżej co te robo-zwierzaki oficjalnie już potrafią 🙂
https://thenextweb.com/insider/2017/02/28/boston-dynamics-new-robot-can-jump-4-ft-lift-100-lbs-and-skate-on-2-wheels/
https://www.theregister.co.uk/2017/11/17/boston_dynamics_backflipping_robot/
https://thenextweb.com/gadgets/2017/02/01/boston-dynamics-robot-segway-wheel-legs/
https://spectrum.ieee.org/automaton/robotics/humanoids/video-friday-boston-dynamics-spotmini-opencat-robot-engineered-arts-mesmer-uncanny-valley
Oznacza mniej więcej tyle, że wydłuży się okres studiów niestacjonarnych o co najmniej rok. Co to oznacza dla osób, których nie stać, aby studiować dziennie w dużym mieście na dobrej uczelni? Tylko tyle, że wydłuży się okres wejścia specjalistów na rynek i najprawdopodobniej decyzja o założeniu rodziny i zdecydowaniu się na potomstwo.
Weźmy też pod uwagę osoby, które chcą się przebranżowić, ale muszą pracować. Oznacza to, że na rynku pojawią się dopiero później.
Nie rozumiem jak można być tak ograniczonym, aby w czasach, gdzie powstają kilkumiesięczne bootcampy czy roczne szkoły programowania wydłużać okres nauki. W dodatku najbardziej martwią mnie specjaliści z odpowiednim know-how. Przecież takie osoby są fundamentem do budowy innowacyjnej gospodarki.
Zamiast skondensować okres trwania studiów, wyrzucić niepotrzebne przedmioty (socjologia na kierunkach ekonomicznych) czy ograniczyć ich ilość (matematyka i fizyka na informatyce) to utrudnia się tylko zadanie ludziom. Osobiście jestem bardzo zawiedziony. Podjąłem decyzję o zmianie branży i dodatkowy rok będę musiał zmarnować na zjazdy i naukę po pracy, zamiast zająć się własnym biznesem, kursami doszkalającymi czy założeniem rodziny.
To co piszesz o przedłużeniu czasu trwania studiów niestacjonarnych to jak najbardziej poważna zmiana i raczej dobra. Bo studia full-time to delikatnie inna para kaloszy niż zaoczne/niestacjonarne, dlatego logicznością jest aby te drugie były dłuższe, bo program muszą mieć raczej ten sam nie?
Dalej piszesz ograniczyć ich ilość (matematyki na informatyce). Informatyka to nie tylko klepanie c/c++, bo są tam też algorytmy, systemy tele-inforamtyczne itp.
Matematyka to jeden z najważniejszych przedmiotów i cięcie jej to głupota pospolita bo potem ludzie maja problemy z logicznym myśleniem i kalkulowaniem.
Jak chcesz się wyspecjalizować jedynie w kodowaniu to zapisujesz się na ekstensywny kurs i masz.
Jesteś zawiedziony? zapisz się do Cambridge czy Oksfordu, postarasz się o stypendium europejskie i będziesz miał dyplom pierwsza klasa. 🙂 ps. bardzo dużo Polaków pokończyło i kończy studia w UK i na zachodzie.
W mojej ocenie ta ustawa bierze się za reformę z dupy -strony.
W polskich warunkach ustawa takowa musi mieć silny nacisk na rozwój innowacji i nowych technologii,
bo jak chcemy się wyrwać z pułapki średniego dochodu to nie da się bez poważnych R&D. A żeby takie były należało by je poważnie zainicjować.
W mojej ocenie zależało by załatwić sprawę zabetonowanej profesury&CO. A najłatwiejszym sposobem jest uzależnienie wpływów do danej jednostki w oparciu o ilość poważnego R&D, czyli takiego z którego papiery są publikowane w prestiżowych magazynach naukowych. Publikowanie papierów na KoziaWolka Journal to jak publikowanie u Bmenów.
Środki na takie R&D powinny być w głównej mierze od przemysłu ( np. z ulgi podatkowej w tym temacie), i tak np. firma miałaby i pracownika i zarazem doktoranta działającego dla niej R&D, czyli wdrożenia. W ten sposób zabetoniała kadra miała by poważną konkurencję z młodymi / R&D rządnymi ludźmi, którzy pracowali by już dla firm, czyli mieli delikatnie inne motywacji niż spędzać 20h na prowadzeniu ćwiczeń dla milina studentów 🙂
Państwo powinno jedynie kontraktować np taka i taka liczbę studentów na rok i za nie płacić od głowy na utrzymanie. O grantach na badania decydowały dorobek publikacyjny w temacie.
Studnia drugiego kierunku powinny być raczej płatne. Zresztą jak się ma 8 fachów to w żadnym się furory nie robi.
Moim zdaniem ustawa ta powinna kasować całkowicie Habilitacje, po co komu relikt. Masz PhD, masz osiągnięcia naukowe,potwierdzone badaniami/papierami i patentami to jesteś i działasz, nie masz to na szczaw.
Powinno się też dozwolić tylko jedną jednostkę macierzystą dla pracownika naukowego, a teraz mistrzowie w 3/4 pracują i grosz za podpisy pobierają.
Chcesz więcej to załóż sobie działalność konsultingową i duże firmy z chęcią zapłacą spory grosz za ekspertyzy. Załatwiło by to też milionowe ilości powiatowych akademii i uniwersytetów itp., bo niby kto by ich tam uczył?? Byłby to też swoistego rodzaju konkurencja gdyż uniwerki konkurowały by o dobrych pracowników naukowych.
Należałoby by też konsultować zarys programów z przemysłem, bo kształcenie w oparciu o sowieckie książki mija się z celem. Skoro ma powstac Narodowy TARPAN elektryczny to wypadało by pracować nad nowym materiałem, bo po co komu umierający Disel.
No i co najważniejsze, należałoby wprowadzić klauzule społecznego kontraktu studenta. tzn. jeżeli jakiś student byłby zła[pany naściąganiu to opuszcza mury zacnej uczelni. Od kopiowania sa już ksera, a za chwile drukarki 3d.
Jednym słowem należało by przywrócić powagę dla tytułu MGR. w końcu nie każdemu on potrzeby, bo praca w bibliotece itp. tego nie wymaga, tylko chore mózgi rekruterów 🙂
Szkolnictwo wyższe musi być wreszcie urealnione do potrzeb gospodarki a póki co to sa prywatne folwarki leśnych dziadków z tzw środowiska naukowego, prezentujące na wykładach notatki zrobione 20 lat temu.
Polskie uczelnie np. techniczne to raczej nauka historii techniki, a nie techniki stosowanej.
Na uniwerkach za to same lewackie brednie. I Gowin tak po prostu dofinansuje to środowisko.
Ono sobie podwyższy pensje i będzie cacy.
Jeśli najlepsza polska uczelnia jest w grupie 500-600 miejsca na świecie, to raczej należy zaorać i zacząć od początku, bo nawet nie ma czego reformować.
Zgadzam się w zasadzie z Bmenem odnośnie jak powinno to być reformowane. Przede wszystkim żywa kooperacja z przemysłem i gospodarką i przywrócenie godności tytułu MGR a nie produkcja MGR.
Co do rozwoju R&D to nie może to być w formie grantów państwowych ale raczej jako inwestycje spółek w R&D. Pewnie w pierwszej kolejności spółek państwowych, ale gdyby to zaskoczyło to i prywatni by się podłączyli.
Miałem okazję studiować zarówno na polskiej jak i brytyjskiej uczelni. Na polskiej to była ciężka orka, szkoda że odrealniona. Uczysz się rzeczy szalenie trudnych i zupełnie niepotrzebnych bądź przestarzałych.
Oczywiście wszystko wg jednego jedynie słusznego kierunku.
Jedyna zaleta to ta, że skoro skończyłem tę uczelnię to zrozumiałem, że nie ma już dla mnie rzeczy trudnych 🙂
Uczelnia brytyjska – zupełne przeciwieństwo. Nauczono mnie krytycznie myśleć, korzystać ze źródeł, z różnych źródeł. Gdybym w assignmencie nie podał what critics say, to bym nie zdał.
Do tego praktyczna wiedza up to date i mnóstwo materiałów do samodzielnej pracy.
Wtrace swoje 3 grosze, bo akurat na etapie robienia siebie dr.med. jestem, co prawda w Szwajcarii, no ale…patologie tocza systemy niezaleznie od polozenia geograficznego.
Po pierwsze niezaleznie czy to Szwajcaria czy Polska. Nalezaloby zajac sie lesnymi dziadkami.
W Polsce jak dochlapiesz sie profesury belwederskiej to nie wiem co musialbys zrobic,, aby stolek stracic.
Uposazenie profesora belwederskiego nie jest juz dzis jak na warunki polskie zle. Tymaczasem doktoranci tyraja za 2/3 stawki Lidla.
Pierwsze co nalezy zrobic, to kadencyjnosc szefow katedr. Niech sobie takie AGH, PW, Pwr i inne podpisuja umowy 3 letnie do 5 letnich na szefowanie Katedrom, Instytutom. Odpalic kryteria ze to nasz Mjetek jet wiec my tu w Krakowie Mjetkowi fuche zalatwimy a nam Mjetek kumplom pomoze i nasz Zdzisiek bedzie mial fuche we Wroclawiu. Tak jak piszesz – kryteria to Research. Impact Factory etc.
Ale nie w pismach, gdzie sie to kupuje. W Szwajcarii tytul dr.med. mozesz dostac jak masz publikacje. Piszesz wiec rozprawke gimnazjalisty, ktora nic nie wnosi do niczego. placisz 20.000 CHF za publikacje i publikacja jest. Nikt jej nawet nie czyta, koledzy od wodeczki ze swity profesorskiej zalozyli wydawnictwo i kasuja za to pieniazki. no wiecie, 3 studentow robi w redakcji na smieciowce i periodyk jest e-magazynem, wysylany mailingiem jako epub/pdf. Gitara gra. Takie akcje nalezaloby z definicji wyciac. Bo ma sie wtedy publikacji na miare nie wiadomo kogo.
Wyciac nmepotyzm. Masz tescia Zdziska czy mamusia pracuje – sorry ale nie mozesz pracowac na tym samym uniwerku. Bo wiadomo, w warunkach Szwajcarii odchodza takie kwiatki ze szykuja sobie kola naukowe i studenci niewoilnicy pisza, szefem kola naukowego jest Max Mustermann, potem sie okazuje ze Max Mustermann nie ma jeszcze 30 lat a ma kilkadziesiat publikacji w roznych periodykach, taki o n zdolny i pracowity, wiec etat dostac on musi…
Tymczasem rozwiejmy zludzenia. Jezeli sprawa “reformy“ zajmowal sie Gowin, czlonek Opus dei to jego zadaniem jest zabezpieczyc zywotne interesy KUL, Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, Wyzszej Szkoly Kultury Medialnej w Toruniu i Seminariow czytaj sprawic, by kasa podatnika plynela tam obfitym strumieniem jako nasze Thank You za to, ze mamy wladze. Tak samo jak Polska Fundacja Narodowa jest stworzona do wyprowadzania $$$ na cele inne niz statutowe aby nikt nie pytal, zesmy ukradli.
Polska nie ma szans, aby KUL w Lublinie byl czyms takim jak Katolicki Uniwersytet w Lowanium, w Belgii. Nie ta liga.
“Miałem okazję studiować zarówno na polskiej jak i brytyjskiej uczelni. Na polskiej to była ciężka orka, szkoda że odrealniona. Uczysz się rzeczy szalenie trudnych i zupełnie niepotrzebnych bądź przestarzałych.
Oczywiście wszystko wg jednego jedynie słusznego kierunku.
Jedyna zaleta to ta, że skoro skończyłem tę uczelnię to zrozumiałem, że nie ma już dla mnie rzeczy trudnych ?
Uczelnia brytyjska – zupełne przeciwieństwo. Nauczono mnie krytycznie myśleć, korzystać ze źródeł, z różnych źródeł. Gdybym w assignmencie nie podał what critics say, to bym nie zdał.
Do tego praktyczna wiedza up to date i mnóstwo materiałów do samodzielnej pracy.”
Dokładnie, większość rzeczy jest kompletnie nieprzydatnych. Rozumiem, że mogą być ciekawego dla logicznego myślenia, ale przede wszystkim powinni skupić się na przygotowaniu do zawodu. Wydłużanie nic nie zmieni. Sprawi tylko, że podczas niżu demograficznego Ci profesorowie i uniwerki będą miały rację bytu. Nie oszukujmy się, że większość rzeczy na studiach jest kompletnie nieprzydatnych w życiu zawodowym. A słyszałem od mojego znajomego, że jego 3-letnie studia to było marnotrawienie czasu, bo nie miało nic wspólnego z realiami rynku.
Ci ludzie myślą, że jak wydłużą niestacjonarne to ludzie nie pójdą na studia i zostaną hydraulikami, spawaczami czy elektrykami. A efekt będzie taki, że specjaliści później pojawią się na rynku pracy i później będą decydować się na potomstwo. Takie są smutne realia.
Dla mnie wydłużanie studiów niestacjonarnych w czasach, gdzie bootcampy przygotowują do zawodu programisty a szkoły programowaniu uczą zawodu w rok i gwarantują zatrudnienie to kompromitacja i zwykłe s***********, aby tylko ciągnąć pieniądze od ludzi i utrudniać im życie. Nie liczy się czas nauki tylko jej efektywność.
A co do szkoły brytyjskiej to znajomy opowiadał, że w college’u wysyłają im materiał na maila po to, aby uczniowie nie tracili czasu na przepisywanie tego co nauczyciel mówi tylko zajmowali się praktycznymi rzeczami. To właśnie nazywa się efektywność wykorzystania czasu.
A jak sobie przypomnę wykład idioty, który kazał bezmyślnie przepisywać wszystko z tablicy to nóż w kieszeni mi się otwiera. Polskie realia na studiach wyższych.
“Ta ustawa ma dobre i złe strony.
To co piszesz o przedłużeniu czasu trwania studiów niestacjonarnych to jak najbardziej poważna zmiana i raczej dobra. Bo studia full-time to delikatnie inna para kaloszy niż zaoczne/niestacjonarne, dlatego logicznością jest aby te drugie były dłuższe, bo program muszą mieć raczej ten sam nie?
Dalej piszesz ograniczyć ich ilość (matematyki na informatyce). Informatyka to nie tylko klepanie c/c++, bo są tam też algorytmy, systemy tele-inforamtyczne itp.
Matematyka to jeden z najważniejszych przedmiotów i cięcie jej to głupota pospolita bo potem ludzie maja problemy z logicznym myśleniem i kalkulowaniem.
Jak chcesz się wyspecjalizować jedynie w kodowaniu to zapisujesz się na ekstensywny kurs i masz.”
Jeżeli ktoś jest bardziej efektywny czasowo i jest w stanie nabyć wiedzę w krótszym czasie to po co mu to wydłużać? To absurd. Jak ktoś potrzebuje więcej czasu to jego sprawa. Rynek jest od weryfikowania takich rzeczy a nie ustawy. Nie widzę tutaj żadnej logiki tylko absurdy. Studiując swego czasu na jednej uczelni miałem ten sam materiał co osoby na studiach stacjonarnych. Czy dłużej znaczy lepiej? Albo więcej? Dla kontrastu ukażę Lionela Messiego, który jest jednym z najmniej biegających piłkarzy na świecie i przy tym najlepszym. Jak to mówią: “lepiej stać niż głupio biegać”. I ten model należy przełożyć na studia a nie wydłużać. Liczy się efektywność czasowa i jego kondensacja. Nic więcej.
Tylko pytanie czy taka ilość matematyki jest potrzebna? Na to pytanie odpowie Ci Maciej Aniserowicz: https://www.youtube.com/watch?v=NeQupPqFtWY
Trzeba zadać sobie uczciwie procent jaki % wiedzy przyda mi się w pracy zawodowej i sensownie to rozłożyć. A z tego co wiem to więcej jest tej matematyki i fizyki niż programowania, którego trzeba uczyć się dodatkowo po godzinach. To dopiero absurd! Zamiast wydłużać to trzeba dokonać wewnętrznych zmian, aby odpowiednio rozłożyć plan nauki i pozbyć się często niepotrzebnych rzeczy.
“Jesteś zawiedziony? zapisz się do Cambridge czy Oksfordu, postarasz się o stypendium europejskie i będziesz miał dyplom pierwsza klasa. ? ps. bardzo dużo Polaków pokończyło i kończy studia w UK i na zachodzie. “
Życie nie pozwala mi się wyprowadzić. Niestety, ale odpada.
“W mojej ocenie ta ustawa bierze się za reformę z dupy -strony.
W polskich warunkach ustawa takowa musi mieć silny nacisk na rozwój innowacji i nowych technologii,
bo jak chcemy się wyrwać z pułapki średniego dochodu to nie da się bez poważnych R&D. A żeby takie były należało by je poważnie zainicjować.”
Nie ma nic wspólnego z innowacjami tylko z wydłużeniem okresu studiowania i zapewnienie “profesorom” pracy. Z resztą o poczynaniach rządu ministra Gowina informowałeś na linkownii, przedstawiając wypowiedź Witolda Gadowskiego. Zapomniałeś?
“W mojej ocenie zależało by załatwić sprawę zabetonowanej profesury&CO. A najłatwiejszym sposobem jest uzależnienie wpływów do danej jednostki w oparciu o ilość poważnego R&D, czyli takiego z którego papiery są publikowane w prestiżowych magazynach naukowych. Publikowanie papierów na KoziaWolka Journal to jak publikowanie u Bmenów.
Środki na takie R&D powinny być w głównej mierze od przemysłu ( np. z ulgi podatkowej w tym temacie), i tak np. firma miałaby i pracownika i zarazem doktoranta działającego dla niej R&D, czyli wdrożenia. W ten sposób zabetoniała kadra miała by poważną konkurencję z młodymi / R&D rządnymi ludźmi, którzy pracowali by już dla firm, czyli mieli delikatnie inne motywacji niż spędzać 20h na prowadzeniu ćwiczeń dla milina studentów ?
Państwo powinno jedynie kontraktować np taka i taka liczbę studentów na rok i za nie płacić od głowy na utrzymanie. O grantach na badania decydowały dorobek publikacyjny w temacie.
Studnia drugiego kierunku powinny być raczej płatne. Zresztą jak się ma 8 fachów to w żadnym się furory nie robi.
Moim zdaniem ustawa ta powinna kasować całkowicie Habilitacje, po co komu relikt. Masz PhD, masz osiągnięcia naukowe,potwierdzone badaniami/papierami i patentami to jesteś i działasz, nie masz to na szczaw.
Powinno się też dozwolić tylko jedną jednostkę macierzystą dla pracownika naukowego, a teraz mistrzowie w 3/4 pracują i grosz za podpisy pobierają.
Chcesz więcej to załóż sobie działalność konsultingową i duże firmy z chęcią zapłacą spory grosz za ekspertyzy. Załatwiło by to też milionowe ilości powiatowych akademii i uniwersytetów itp., bo niby kto by ich tam uczył?? Byłby to też swoistego rodzaju konkurencja gdyż uniwerki konkurowały by o dobrych pracowników naukowych.
Należałoby by też konsultować zarys programów z przemysłem, bo kształcenie w oparciu o sowieckie książki mija się z celem. Skoro ma powstac Narodowy TARPAN elektryczny to wypadało by pracować nad nowym materiałem, bo po co komu umierający Disel.
No i co najważniejsze, należałoby wprowadzić klauzule społecznego kontraktu studenta. tzn. jeżeli jakiś student byłby zła[pany naściąganiu to opuszcza mury zacnej uczelni. Od kopiowania sa już ksera, a za chwile drukarki 3d.
Jednym słowem należało by przywrócić powagę dla tytułu MGR. w końcu nie każdemu on potrzeby, bo praca w bibliotece itp. tego nie wymaga, tylko chore mózgi rekruterów ?”
To mamy ciekawą propozycję do Instytutu PL. Oczywiście do dyskusji.
PS. Do biblioteki to absurd, ale w przypadku takich branży jak Informatyka, Mechanika i Budowa Maszyn, Robotyka i Automatyka, Biotechnologia, Ekonomia czy Finanse i Rachunkowość jest wymagane. Nawet często w przypadku Zarządzania i marketingu. Mam osobiste zdanie na ten temat, ale życie mnie nauczyło, że rynek weryfikuje rzeczywistość a nie moje zdanie 🙂
Głupi przykład mojego znajomego, który skończył spedycję i praktycznie nic nie przydało mu się do pracy jako spedytor. Wydłużyliby mu o rok studia i rok w dupę. Efektywność czasowa przede wszystkim i pragmatyzm. Dla mnie wydłużanie studiów w czasach, gdzie bootcampy potrafią przygotować do pracy jako Junior Developer w kilka tygodni to śmiech na sali i kompromitacja.
Jak sama nazwa wskazuje “Czy PROGRAMIŚCIE niezbędna jest MATEMATYKA”
w rzeczy samej, o czym napisałem że informatyka to nie tylko programowanie. 🙂 Programowanie można robić na kursach wieczornych też.
Jeżeli ktoś jest bardziej efektywny czasowo i jest w stanie nabyć wiedzę w krótszym czasie to po co mu to wydłużać? To absurd.
Całe polskie szkolnictwo wyższe jest absurdem, bo jak to możliwe że kraina z takim PKB nie ma uczelni w pierwszej 500 ??
Jak napisałem, studia MRG to powinna być elitarne a nie prawie obowiązkowe.
Ja też jestem absolwentem zarówno studiów wyższych w PL i w UK, i też mogę potwierdzić, iż różniące polega w poziomach wiedzy pragmatycznej są raczej spore. Większa ilość wkuwania nie oznacza, że ktoś będzie bardziej ogarnięty zawodowo. Bo zarówno tu i tam panuje przeświadczenie: Zakuć, Zapić i Zapomnieć, a mentalność studentów (tych i tamtych) tak wiele się nie różni 🙂
A jakość dyplomu to już inne planety. PhD z UK otwiera cały świat, a to z PL raczej nie nastraja optymizmem, dlatego też większość polskich doktorantów zostaje na uczelni i służy panom profesorom.
W temacie rozwoju R&D to wprowadził bym też klauzulę, iż każda MGR ma być pisana dla przemysłu czy jakichś instytucji zewnętrznych, co pozwoliło by na pragmatyzację prac dyplomowych jak i rozwój linków pomiędzy przemysłem/instytucjami zewnętrznymi a uniwerkami.
Podobnie powinna być zrobiona reforma, szkół zawodowych, tak aby taki przyszły spawacz/elektryk po pierwszym roku zajęć teoretycznych ( w którym miał by czas na znalezienie sobie pracodawcy) od drugiego roku był by już pracownikiem na powiedzmy 2/3 etaty a pozostała 1/3 to specjalistyczne kształcenie w temacie. To muszą być pragmatyczne umowy, aby pracodawca wiedział że ma kogo i po co szkolić , a uczeń aby czuł że się uczy i coś z tego ma i co ważniejsze będzie miał.
Ale to nasze mrzonki bo Dobra Zmiana boi się Radykalnych Zmian.
Mam przypuszczenia że prezydent AD połączy siły z Kukizem i stworzą prawdziwą polską dobrą zmianę.
Wbrew obiegowym opiniom Januszy Biznesu, jak to ich państwo okradło.
https://stooq.pl/n/?f=1225569
Wielu moich znajomych narzeka przy swoich pracownikach a przy mnie mówią zupełnie co innego. Cytując klasyka: “Po owocach ich poznacie”. Tylko to jest myślenie krótkowzroczne.
Janusz Biznesu to niestety mentalność w naszym kraju. Mam coraz większe obawy, że pokolenie tych ludzi będzie musiało wymrzeć, aby coś się zmieniło. Jakbym dał im do przeczytania sposoby Henry’ego Forda, aby zatrzymywać pracowników to szybciej zejdą na zawał niż je wprowadzą. Ale głupiemu na siłę wiedzy do głowy nie wsadzisz.
Praca u podstaw i trzeba liczyć, że zasiane ziarno przyniesie właściwe plony.
A rzeczywistość jest taka, że są też i poważni rzemieślnicy i przedsiębiorcy, którzy rozumieją jak działa byznes i nie potrzebują MBA aby rozumieć, że pracownik to kapitał najważniejszy, że jak sobie pościelesz tak się wyśpisz i że Rzymu nie zbudowano w rok.
I to ci Ludzie tak naprawdę mówią co jest do naprawy, a nie Janusze. A oni mówią bardzo wyraźnie że problemem nie są podatki ale regulacje i biurokracja, i że podatki powinny być prostsze, bo to też upraszcza wiele spraw.
ps. z Januszami Byznesu to nawet czasami wstyd na wakacje pojechać, bo dość często zachowują się jak Nowo-Bogacy i Nie Widziała Dupa Słonca itp.
Praca u podstaw i trzeba liczyć, że zasiane ziarno przyniesie właściwe plony.
Obawiam się, że to nie taka prosta sprawa jak piszesz, bo ziarno siejesz a plonów nie widać, bo wiatr który ma to ziarno roznosić po krainie, ma gdzieś, on by ponarzekał i na tym się siła wiatru kończy 🙂 On wierzy że, Niewidzialna Ręka Rynku przyjdzie i rozpropaguje dobrą wiedzę na całą PL i będzie jak w Edenie 🙂 znaczy się
Co Wy na to, aby w ramach Instytutu PL stworzyć wskaźnik, który będzie prezentował opłacalność studiowania danego kierunku. Chodzi mi o okres spłaty edukacji na danym kierunku. Może konkretne liczby sprawiłyby, że wielu studentów poszłoby po rozum do głowy. Nie wiem czy coś takiego jest w ogóle w Polsce, ale wątpię. Skoro ludzie liczą rentowność z nieruchomości to dlaczego nie liczyć ze zdobycia konkretnego zawodu czy wykształcenia? 🙂
http://www.bogaty.men/forum/viewtopic.php?f=9&t=253
Dodamy tam być może i takie założenia i prezentacje takiego wskaźnika opłacalności studiów.
Jak ktoś ma coś do powiedzenia i przedstawienia w temacie szkolnictwa wyższego to dyskusje kontynuujemy na iPL.
A jestes w stanie powiedziec cos o oplacalnosci danego zawodu z pewnym przyblizeniem i jakas dokladnoscia?
np. medycyna. Pensja miesieczna w Polsce po 6 latach studiow, roku Stazu, 6 letniej specjalizacji od 4000zl brutto do 72.000 zl miesiecznie brutto.
Pensja w Szwajcarii od 150.000 CHF rocznie brutto do 2.5 miliona CHF rocznie brutto.
Wszystko zalezy od zaradnosci i ukladow a nie formalnego wyksztalcenia.
To będziemy posługiwać się średnią z konkretnego serwisu. Kwestia do uzgodnienia. Wiem, że widełki są zróżnicowane, ale jednak widać pewne różnice między IT a socjologią czy medycyną a psychologią są zauważalne gołym okiem 🙂
I przenosimy się na iPL jak zdecydował gospodarz 🙂
pisz pod wątkami bo dyskusja jest w rozłazi się na kilka wątków. Klikasz na pierwszą strzałę pod nowym wątkiem i cię przenosi do edytora.
przenosiny są po to aby dyskusja nie została zapomniana, a w normalnych komentarzach za tydz już nikt nie będzie o tym pamiętał.
Odnośnie ropy to taki plan jest, że 26.03 mają zastartować
https://www.reuters.com/article/us-china-oil-futures/china-plans-to-launch-crude-oil-futures-on-march-26-securities-regulator-idUSKBN1FT0P2
https://oilprice.com/Geopolitics/International/China-Set-To-Launch-Yuan-Prices-Oil-Futures-Next-Month.html
Tak ma taki kontrakt wyglądać,
http://www.ine.cn/en/products/oil/standard/index_2.html
ma mieć symbol SC i mieć rozliczany fizycznie.
W mojej ocenie to dobry krok w urealnieniu cen dla ropy bo Chiny stały się największym importerem ropy na świecie,
https://www.bloombergquint.com/markets/2017/04/13/china-oil-imports-surge-past-u-s-to-record-as-output-stagnates
i jest szansa że te kontrakty staną się realnym benchmarkiem dla światowych cen ropy, bo każdy wie co magicy z WallST potrafią działać.
Nie będzie to jednak żaden szok dla dolara. Realna gospodarka i surowce to tylko parę procent ruchów kapitałowych więc nic to nie zmieni. A dodatkowo LIBOR USD ciągle rośnie a to znaczy że pożyczanie w USD staje się na świecie droższe, pożyczający zaczynają podwyższać wymogi, część odchodzi z kwitkiem i szuka dolców, czyli ich cena też powinna rosnąć.
Odnośnie złota to nie wiele się raczej zmieni, gdyż takie kontrakty mają być dla grubasów, którzy mają mieć też dostęp do fizycznej giełdy złota. Ale nie będzie to raczej dla retail.
Rośnie spread Libor-ois. Niektórzy przypisują to przepływom do US. Pojawiają się też opinie, że ma to szersze tło związane z ryzykiem i zaufaniem w sektorze finansowym. Wskaźnik wyprzedzający?
100bp oznacza mniej/więcej o 1% droższe światowe kredyty. Zauważ też że FED może wpływać bezpośrednio na fed-funds, a na LIBOR już nie 🙂
Spread Libor-OIS spread to wskaźnik czerwonej flagi dla płynności rynków finansowych. Jak piszesz, jest to wskaźnik wyprzedzający dla zawału systemu systemu bankowego.
Oznacza on w wielkim skrócie , że rośnie ryzyko pożyczania (offshore dolara) na dłużej, bo chętni czują ze liquidity zacznie się kurczyć.
Masz kilka linków w temacie na Linkowni, której pono nawet nie czytam 🙂