“ Życie jest w kolorze, który ma twoja wyobraźnia. Marek Aureliusz
“ Zawsze miałem ten fatalny nałóg: myśleć i obserwować - na tym dobrze się nie wychodzi. Stefan Kisielewski
“ It’s a big club and you ain’t in it. George Carlin
@ 10/10/2023    → Comments ≈ 19
@ 12/08/2023    → Comments ≈ 85
@ 05/07/2023    → Comments ≈ 40
@ 13/06/2023    → Comments ≈ 42
@ 19/05/2023    → Comments ≈ 29
@ 02/02/2020    → Comments ≈ 222
@ 27/02/2020    → Comments ≈ 222
@ 27/03/2023    → Comments ≈ 116
@ 15/03/2018    → Comments ≈ 109
@ 10/03/2020    → Comments ≈ 108
@Bmen, Obejrzyj całość, Gawryluk zarzuciła mu że jest eurofobem zobacz jego rekację. ...
Chinese investors are interested in developing various projects in Crimea, including automotive service stations, h...
Is it time for an integrated African digital identity? | Biometric Update – – – – – – ...
https://www.axios.com/2024/04/26/antisemitism-monitor-colleges-columbia-israel ...
George Soros is paying student radicals who are fueling nationwide explosion of Israel-hating protests ...
ps. Standardowo podparte klockiem wpisy lądują tam gdzie ich miejsce.
Kolejne kryterium to niedostęposc terenów z uwagi na przyszłe zagrożenia. Jak ktoś nie zjechał Europy w zdłuż i wszerz to też niedługo Schengen może zniknąć oraz tubylcy mogą nie być do końca gościnni
2) Na drugim miejscu – Nepal i jakiś górski trekking. Taki z zasięgiem tylko w wioskach po drodze. Dlaczego? Bo dawno tego nie robiłem.
http://podroze.se.pl/swiat/europa/portugalia/madera-jesien-na-wyspie-wiecznej-wiosny/1590/
a) Czy wybieramy cel podróży, który istotnie zaowocuje niezwykłymi przeżyciami i doświadczeniami, czy też raczej kierujemy się reklamami i folderami, a więc czy jesteśmy świadomi swoich wyborów?
b) Trochę filozoficznie – Czy obrany cel stanowi jakiś element szerszej strategii życiowej, wyznaczonych celów i szerszych planów życiowych? Po części dotyczy też wcześniejszego pytania, tj. jaki jest sens życia!!!
c) Czy potrafimy obierać sobie cele, które są racjonalne z punktu widzenia naszych możliwości finansowych i wnoszą coś wartościowego do naszego życia?
d) Czy w ogóle potrafimy w racjonalny, przemyślany sposób planować i dobierać narzędzia do realizacji?
e) Czy jesteśmy w stanie zweryfikować autentyczność oferty oraz wszystkie jej atuty oraz zagrożenia? Czy ostatecznie przyjmowanie czegoś wartościowego od innych nie świadczy o naszej ułomności, że sami nie byliśmy sobie tego zorganizować we własnym zakresie?
Pozostałe powody, dla których wybrałbym Tasmanię są następujące:
1. Na Tasmanii jest mnóstwo jezior i rzek (raj dla wędkarzy i miłośników sportów wodnych) ,wiele unikatowych skarbów przyrody, parki narodowe zajmują bodajże 40% powierzchni wyspy. Praktycznie brak zagrożeń ze strony ludzi oraz jadowitych zwierząt, których na Tasmanii jest bardzo mało, szczególnie w odniesieniu do stworzeń jakie żyją na Australii Kontynentalnej. Temperatury niższe o 20 stopni C. w porównaniu z Australią Kontynentalną.
2. Mały ruch na drogach i wielka życzliwość jej mieszkańców, którzy dla turysty zawsze znajdą czas i to często w dużych ilościach. Tasmania to kraina ludzi szczęśliwych- tam generalnie nikt nie wtyka nosa w życie innych żeby im zaszkodzić czy prawić morały co mają czynić i jak żyć. Każdy żyje wg własnego rytmu, generalnie w zgodzie z naturą.
3. Oderwanie od generalnie toksycznej polskiej mentalności. Kojąco działa przebywanie wśród ludzi, którzy tak jak można przeczytać w książce polskiej podróżniczki Beaty Pawlikowskiej „Blondynka na Tasmanii” postępują bardzo racjonalnie nie dokonując zmian w obrębie przepisów prawnych i ram ustrojowych, które sprawdziły się, a więc okazały się dobre w ostatnich dziesięcioleciach. Jak Pani Beata spotkała mieszkankę Tasmanii i zapytała się a czy nie warto abyście się oddzielili jako państwo od Brytyjskiej Wspólnoty Narodów to ona jej odparła – „A po co zmieniać coś co się sprawdziło przez tyle lat”!!! Mentalność i wynikające z niej podejście zupełnie odwrotne od tego spotykanego w Polsce.
4. Wybrałbym się na Tasmanię w czasie regat Sydney – Hobart (stolica Tasmanii) aby obejrzeć jachty/żaglowce – uczestniczące w tej wielkiej imprezie o wydźwięku światowym.
5. Tasmanię wyróżnia mnogość gospodarstw i upraw ekologicznych. Tasmania słynie z ekologicznego rolnictwa i markowych produktów. Jeżeli miałyby to być wakacje życia to też i skosztowanie autentycznie ekologicznego jedzenia z drugiego końca świata wpłynęłoby dodatkowo na „naładowanie moich akumulatorów”.
6. Wg bodajże WHO przy ONZ najczystsza woda morska na świecie oblewa Islandię a najczystsze na świecie powietrze jest na Tasmanii. Czystość powietrza Tasmania zawdzięcza dbałości jej mieszkańców (TASSI) o przyrodę i bliskości Antarktydy.
7. Mawiają, że do miejsca które odwiedzisz i autentycznie pokochasz wrócisz jeszcze raz. Ponieważ nigdy nie byłem w Australii ani na Tasmanii, więc odnosząc to do tej sentencji miałbym szanse wrócić na Tasmanię jeszcze raz , tym razem już na stały pobyt przynajmniej jako rezydent a z czasem obywatel. Należę też do osób, które przewidują w granicach 2045 roku wybuch wojny światowej w czasie której spadnie pewnie od kilku do kilkunastu bomb atomowych. A zdaniem ekspertów Tasmania jest miejscem, do którego jej skutki dotrą najpóźniej i w najmniejszym zakresie. Tym bardziej więc z mojego punktu widzenia warto by pojechać pierwszy raz na Tasmanię aby potem szybciej wrócić do niej ponownie jak już finanse na to pozwolą.
8. Jak obywatel Australii mieszkający na Tasmanii straci pracę to Rząd stanowy nie pozwala mu zginąć – otrzymuje on co miesiąc 900 USD świadczenia socjalnego. Nie jest to tak dużo ale z głodu człowiek nie zginie. Przyjemnie jest przebywać wśród ludzi, którzy bardzo mocno dbają o środowisko i cenią to co otrzymali od natury czy Boga.
Reasumując doświadczając wakacji życia na Tasmanii dodałbym kolejną wartościową cegiełkę na drodze prowadzącej do realizacji mojej Strategii Życiowej (pomysłu na życie), która właśnie zakłada docelowo emigrację na tę przepiękną wyspę. Tasmania leży na tej samej szerokości geograficznej, co Nowa Zelandia.
Czy nie lepiej jednak samemu realizować pewne cele, ewnetualnie w ramach szerszej współpracy podpartej racjonalnymi warunkami wyznaczającymi jej ramy (np. wspólnicy w spółce pomanżający swoje udziały) zamiast przyjmować coś od kogoś? To w przypadku gdyby oferta wiązała się ze sponsorigniem.
Dla mnie też oczywistą kwestią jest to, że sam za daleko bym nie pojechał. Ale to też jest dla wielu oczywista oczywistość. A bmen ma materiał analityczny, na co użytkownicy najbardziej zwracają uwagę. Czy cenią np. rodzinę i dobrali cel aby jej członkowie byli najszczęśliwsi, by też zabezpieczyli rodzinę przed nieprzewidzianymi okolicznościami, nie wpakowali w jakieś zagrożenia.
#ryngraf
“zostało ci 2 tygodnie” – mało istotne czy zostało czy nie. Nie słyszałeś od starszych i mądrzejszych abyś
“Żył tak jakby nie było jutra”?? Jaką masz pewność że dożyjesz jutra? Pytanie było jakie jest twoje największe marzenie, bo skoro ktoś ci oferuje bilet za free to możesz się wybrać tam gdzie ci się marzy i cię nie stać.
#panowie i panie
odpowiedzi nie są dla mnie, One sa dla was bo każdy taki komentarz może dąć do myślenia.
Pytanie Dnia powstało właśnie po to aby wypowiedzi się w danym temacie, a inni mogą dostać natchnienia itp.
A tak na zagranice to wybrałbym Karpaty i cały pierścień karpacki. Rumunia, Ukraina, Słowacja, Polska, Węgry i Czechy. Byłem kiedyś w Słowackim Raju i podobała mi się ta dzikość przyrody. Nieujarzmione zwalone i zbutwiałe pnie starych drzew. Podejścia pod pionowe 100 m wodospady drabinką zaraz obok spadającej wody. Świadomość, że w głuszy człowiek jest nikim daje do myślenia ten bezkres gór i ich ogrom. Nie ma tam żabki co 500 m. Prowiant tylko ten co na sobie.
Kiedyś był taki film ostatni traper. Takie klimaty. Poza tym Panowie cudze chwalimy a swojego nie znamy. U nas też jest prawie wszystko. Nawet pustynia Błędowska.