Złoto jako Aktywo Centralne

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (42 votes, average: 4.79 out of 5)
Loading...
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
OCEŃ & PODAJ DALEJ, niech i inni mają szansę POCZYTAĆ

Blisko dekada skupu aktyw przez najważniejsze banki centralne świata. Nowy masowy skup zagrożonych aktyw, przy którym quantitative easing jaki znamy wygląda na żart. Problemy płynnościowe wielkich instytucji finansowych. Gigantyczna nadpodaż produkcyjna ropy. Koniec czasu byka na rynkach. Czarny łabędź globalnej prosperity jakim możemy nazwać pandemię koronawirusa. Gospodarki w lockdownie. Zaostrzająca się wojna handlowa pomiędzy Chinami i USA. Pogłębiający się nurt de-dolaryzacji. Strefa EURO stojąca na rozdrożu i plany stworzenia przez Chiny alternatywy dla dominacji USD na rynkach finansowych.

W związku z powyższymi oraz wieloma innymi, najwyższy czas zająć się tematem złota. Czy warto obserwować wskaźniki produkcyjne? Jakie są perspektywy dla kruszca hedgingowego? Jak definiowalna jest jego nowa pozycja pośród aktyw banków centralnych? Czy Comexowi wciąż brakuje złota? Jak ważna jest Szwajcaria? Gdzie tak na prawdę kształtuje się cena? Czy warto się nim zainteresować w zaistniałej sytuacji? I wiele innych odpowiedzi na pytania o złocie.

Ja jestem “Enemy” z bloga www.bogaty.men, a przed wami “Złoto jako Aktywo Centralne”.


Jest to kolejny wpis z serii Commodities mającej na celu przedstawienie i analizę najważniejszych surowców niezbędnych człowiekowi. Poprzednie analizy poświęcone zostały Litowi, Metalom Ziem Rzadkich oraz Uranowi (cz. Icz. IIcz IIIcz. IV i cz. V).

Zdjęcie: Joanna Wójcicka

SZEŚĆ TYSIĘCY WIOSEN

Oszacowanie dokładnych wolumenów złota wydobytego w historii ludzkości jest niemożliwe. W liczącej 6 tys. lat historii cywilizacji ludzkiej, zaledwie w końcowym okresie śledzono te dane dokładnie, podczas gdy ludzkość zaczęła używać złota w celach zdobniczych już w tzw. okresie przed-cywilizacyjnym. Mowa zatem o zestawie szacunkowych danych historycznych połączonych z wolumenami dokładnymi. Niemożliwe jest także oszacowanie wolumenów utraconych dziejowo, np. leżących w postaci złotych dublonów we wrakach hiszpańskich karaweli na dnie Atlantyku albo w postaci złotej biżuterii grobowej.

Oficjalne i powszechnie uznawane dane szacunkowe pochodzące z Gold Fields Mineral Services (dalej: GFMS) mówią o całkowitym wolumenie 190,040 ton na koniec 2017 r. Można zatem założyć, iż w Q1 2020 r. jesteśmy bardzo blisko całkowitego wydobytego wolumenu 200 tys. ton. Aby uzmysłowić sobie skalę, należałoby wyobrazić sobie sześcian o długości każdej krawędzi ok. 21.5 m. Na przytaczaną ilość składają się:

  • 90,718 ton (47.7%) w biżuterii;
  • 40,035 ton (21.1%) jako inwestycyjne złoto w posiadaniu prywatnym;
  • 32,575 ton (17.1%) w posiadaniu sektora oficjalnego;
  • 26,711 ton (14.1%) zaklasyfikowane jako inne. 

Nie należy zapominać, że w powyższych wolumenach znajdują się również złote przedmioty zaklasyfikowane jako biżuteria historyczna, przedmioty sakralne, obrządku religijnego i środki płatnicze z przed stuleci. Są one często wysokiej wartości historycznej, co znacznie podwyższa ich wartość względem metalu z którego zostały wykonane. Przykład z górnej półki i dość ekstremalny w wymowie – ważąca 10.23 kg maska grobowa faraona Tutenchamona, wykonana z litego złota i dodatkowo ozdobiona kamieniami półszlachetnymi, pod względem rozpoznawalności i wagi historycznej wielokrotnie przekracza wartość samego materiału z jakiego ją wykonano:

  • (10,230 g / 31.1) * 1700 USD = 559 tys USD za scrap gold vs ok. 20 mld USD szacowanej wartości aukcyjnej, choć realnie na czarnym rynku zapewne byłoby to wielokrotnie mniej.

Powyższe zjawisko wyższości wartości kulturowej nad kruszcową zauważalne jest najwyraźniej w gałęzi archeologiczno-historycznej, jaką jest numizmatyka. 

Maska pośmiertna faraona Tutenchamona. Wartość scrap metal około 560 tys. USD. Wartość szacowana, 20 mld USD. Wartość kulturowa i historyczna? Niepoliczalna. Źródło: https://www.nationalgeographic.com/culture/people/reference/tutankhamun/

Przytaczane przez GFMS dane ekstrakcyjne są poddawane w wątpliwość. Gold Money szacowało w 2013 r., iż wydobyte wolumeny wynosiły 155,244 ton, podczas gdy przytaczane podówczas liczby z GFMS wynosiły 171,300 ton. Szacunki powyższych są z kolei deklasowane przez spekulacje Gold Standard Institute, który szacuje liczbę wydobytego złota na 2.5 mln ton.

Wszystkie te rozbieżności spowodowane są całkowicie odmiennym szacowaniem wolumenów wydobytych w okresie przed-antycznym, antycznym, średniowiecznym i po części późniejszym.

Jedno jest pewne – poprzez mechanizmy historyczne jak renovatio monetae, przetop kruszcowy i wielopłaszczyznową wartość złota na przestrzeni dziejów, zawsze używano go w jakiejś formie czy to w obiegu, czy też w formie ozdobniczej. Szacunki mówią, iż 98% wydobytego w dziejach złota wciąż jest dostępne. Może być zatem i tak, że trzymając w ręku np. Filharmonika Wiedeńskiego na poziomie atomowym dotykamy właśnie czasów faraonów, Aleksandra Macedońskiego, upadku Konstantynopola, krucjat i tryumfów Napoleona na raz.

NOWOCZESNA HISTORIA ZŁOTA

Czytelników zainteresowanych jak to kiedyś ze złotem bywało, autor zaprasza do swojego niedokończonego jeszcze cyklu Historia Pieniądza Kruszcowego (linki poniżej). W tej sekcji zajmiemy się natomiast czasami nam bliższymi.

Pomiędzy 1944-1971 r. istniał narzucony przez układ w Breton Woods parytet pomiędzy dolarem a złotem wynoszący 35 USD za 1 oz. Układ pozycjonował dolara jako walutę rezerwową świata i jedyną posiadającą oparcie w złocie, z pozostałymi walutami z nim z-pegowanymi. Ustawiało to dolara na pozycji waluty rezerwowej świata, bowiem tylko poprzez posiadanie USD banki centralne mogły dokonywać wymienialności na złoto. System miał w ten sposób wiele wspólnego z dawnym standardem złota. Uprzywilejowanie dolara było logicznym skutkiem przepływu złota z Europy do USA w czasie wojny. W rezultacie USA posiadały 22 tys. ton złota, co stanowiło podówczas ok. 70% światowych zasobów. Kolejne duże wolumeny złota znajdowały się wtedy w Szwajcarii i po części w Kanadzie. Te pierwsze objęte były tajemnicą bankową a dodatkowo w pewnej proporcji pochodziły z nazistowskich Niemiec. “Kanadyjskie” z kolei stanowiły depozyty legalnych rządów z krajów okupowanych, które zdołały ewakuować swoje rezerwy we właściwym czasie.

Skoro dolar był dobry jak złoto, lub nawet lepszy a dodatkowo złotem gwarantowany, a taka “kampania reklamowa” podówczas szła w świat, to po co komu było złoto? Tak pomyślał prezydent USA Truman i w 1947 r. ogłosił, że na żądanie banków centralnych USA będą dokonywać wymiany USD na złoto. Tego w Bretton Woods nie było i szczerze mówiąc często błędnie uznaje się to jako element porozumienia. Deklaracja Trumana miała na celu jeszcze bardziej umocnić prestiż dolara w oczach świata. Tym bardziej, że zapasy w Fort Knox pokrywały zagraniczne zobowiązania USA w 250% i nic nie zapowiadało ewentualnych wymian. Niestety, pragnąc pokryć głód USD (dollar gap) jaki panował wówczas w świecie, FED zwiększał podaż dolarową. Na przełomie lat 50-60-tych świat zaczął sobie uświadamiać, że dolarów jest zbyt dużo. Proces nazwany został “wykrwawianiem się dolara”.

Od 1934 r. Amerykanom nie wolno było posiadać dużych ilości złota bulionowego na własny użytek za wyjątkiem biżuterii i niektórych, kolekcji numizmatycznych. Gdy w 1933 i dalej w 1934 r. w USA dokonano nacjonalizacji złota, skupiono je od obywateli za ok. 20 USD za uncję, po czym podwyższono cenę rynkową złota do 35 USD za oz. Oceniając historycznie układ z Bretton Woods popełniono jeden ważny błąd a mianowicie użyto kursów walut i ceny złota wyrażonej w USD z okresu przedwojennego. Tymczasem po wojnie dokonano dwukrotnie znacznej deprecjacji walut wobec USD, a porównanie cen z czasów prezydentury Roosevelta (30’s) i wczesnego Nixona (70’s) ukazywało ich wzrost o ok. 100%. Tymczasem złoto utrzymywało nadal poziom 35 USD. W rezultacie powyższych czynników, na przełomie lat 50-60-tych dało się zauważyć że złoto jest niedowartościowane.

Zależności walutowo-kruszcowe i ich wymienialność w standardach złota. System Bretton Woods po prawej. Źródło: https://www.bogaty.men/ewolucja-pieniadza-w-ujeciu-monetarnym-wpis/

Peg 35 USD za 1 oz zaczął drżeć w posadach a USA pilnowało ceny sprzedając na rynku wolumeny złota aby utrzymać cenę kruszcu w ryzach. W ten sposób pozbawiało się stopniowo cennych rezerw. Tak następowało powolne wykrwawianie się dolara. Wybory w USA w 1960 r. (JFK vs. Nixon) wywołały takie emocje i run na złoto, że FED musiał wspomóc się Bankiem Anglii aby zdewaluować złoto z chwilowego poziomu 40 USD do poprzednich poziomów. Pomysł współdziałania banków centralnych szybko z-instytucjonalizowano wytwarzając London Gold Pool. Była to grupa 8 banków centralnych (FED i Europa Zachodnia), które 1 listopada 1961 r. zgodziły się na kooperację w sprawach złota, tak aby utrzymać system Bretton Woods. Każdy z nich przeznaczał do puli odpowiednią ilość kruszcu (np. FED 50%, RFN 11%, UK 9% itd.) i na porannych konferencjach podejmowano działania mające na celu utrzymać cenę złota na poziomie 35 USD flat. Wytworzona tak instytucjonalna manipulacja ceną złota nie była pierwszą, bowiem podobna wycena złota zapoczątkowana została jako London Fix już w 1919 r. kiedy to przedstawiciele najważniejszych banków (np. JP Morgan) sięgali po telefon i rozmawiali ze swoimi odpowiednikami w innych bankach oraz z aktualnie najważniejszym Rothschildem. System po prostu zmieniał się i ewoluował. London Gold Pool był natomiast specjalny, gdyż był centralny.

W celu załatania dziury podażowej oraz utrzymania narzuconej wymienialności, banki centralne zaczęły wyprzedawać na rynkach swoje rezerwy i pomiędzy 1961-1968 przekierowano w ten sposób na rynki blisko 2500 ton kruszcu. System “popsuł” Paryż. Republika Francuska dokonała już poprzednio wymiany części swoich USD na złoto (1962 i 1963), ale były to kwoty nieporównywalnie mniejsze do zgłoszonego 7 Stycznia 1965 r. zamiaru dokonania wymiany po kursie oficjalnym. Teraz chodziło o 150 mln USD po kursie 35 USD za 1 oz. W związku z tym V Republika posłała swoją flotę przez Atlantyk, do Nowego Jorku w asyście dla niszczyciela , który miał oddać jeden ładunek a podjąć inny. Po Francuzach uczyniło to samo kilka innych krajów i w rezultacie rezerwy złota USA stopniały do poziomu 27% rezerw światowych w 1968 r.

Śmiertelny cios układowi z Bretton Woods zadali Niemcy Zachodnie, czyli demokratyczny RFN odbudowany za amerykańskie pieniądze jako ariergarda przed postępem komunizmu w Europie. Bonn w maju 1971 r. oficjalnie porzucił dotychczasowy system, pociągając za sobą Szwajcarię (50 mln USD w złocie) w sierpniu i Francję (kolejne 191 mln w złocie) zaraz potem. Oczywiście wszystkie kraje zażyczyły sobie wymiany USD na sztabki. W USA, spowodowałoby to sytuację gdzie gospodarz nagle zostałby zalany na powrót swoimi dolarami, a jego rynek zareagowałby na to co najmniej źle, rozprzestrzeniając dalsze wstrząsy na rynki światowe. Właśnie wtedy prezydent Nixon zmuszony został do podjęcia kroków, które historia zapamiętała jako Nixon Shock.

The News and Observer. Lokalna gazeta z Raleigh w Północnej Karolinie, wydanie z 16 sierpnia 1971 r. Nixon Shock wiadomością dnia na pierwszej stronie, zaraz obok Brytyjczyków w Belfascie. Źródło: http://www.rarenewspapers.com/view/618082

W 1971 r. USA “tymczasowo zawiesiło wymienialność dolara na złoto”. Zarówno MFW i USA postulowały w zaistniałej sytuacji działania mające na celu wyeliminowanie złota z rezerw banków centralnych i zredukowania jego roli w światowym systemie bankowym. Dążono do wprowadzenia zakazu dokonywania zakupów kruszcu przez banki centralne, przez co wolny rynek sam miał zadecydować o jego wycenie. Oczywiście abolicja zakazu kupowania kruszcu przez obywateli amerykańskich, miała w tym pomóc. Taki nagły zalew rynku złotem miał na celu zniszczenie jego ceny i utrzymanie międzynarodowej pozycji dolara czy to w postaci części składowej SDR czy też dotychczasowej.

Badania dowodzą, że w 1971 r. światowy popyt wynosił 1415 ton z podażą 1446 ton, co miało być zgodne z ówczesnymi przewidywaniami. W 1980 r. ze względu na ograniczenia produkcji w RPA (głównym producencie złota podówczas) popyt wynosił już 1960 ton a podaż 1181 ton. To też przewidziano i dlatego FED, MFW i inne banki centralne przez cały ten okres wyprzedawały złoto próbując równoważyć niekorzystny balans. Dokładna liczba sprzedanego wówczas złota wciąż wymaga oszacowania jednak można domniemywać, że pomiędzy 1970-1980 r. wyprzedano w transzach co najmniej 1700 ton kruszcu. Przynosiło to rezultaty w krótkich cyklach, ale już nie w długo-terminowych. Dodatkowo, kryzysy ropne z 1973 r. a następnie z 1979 r. przyczyniły się do wzrostów ceny złota. Na pewno skorzystali na tym wszystkim drobni inwestorzy z całego świata mogący pozwolić sobie na zakup monet ale już nie sztabek – w Q1 1975 r. 30% produkcji złota z RPA było przeznaczane właśnie na uncjowe Kruggerandy. A te zaczęto produkować od 1967 r.

Wyprzedaż kruszcu przez banki centralne trwała do 2009 r. włącznie, co zaowocowało znaczącym spadkiem jego wolumenów w rezerwach banków centralnych. Było to wynikową wcześniejszych wspomnianych ustaleń mających na celu wyeliminowanie żółtego metalu z rezerw banków centralnych a także chęcią zbilansowania swoich rezerw innymi walutami jako, że sytuacja rynków światowych zazwyczaj była stabilna. Przemieściło to znaczne ilości złota z rąk bankowych w ręce prywatne co uderzyło w podaż złota i zdołowało jego cenę. Podczas gdy w 1991 r. rezerwy w złocie banków centralnych stanowiły 25%, w 2001 r. jedynie 11%. Długotrwała wyprzedaż spowodowała pojawianie się oskarżeń co do sztucznego zaniżania kursu złota. Banki centralne zawarły zatem serię porozumień o nazwie CBGA mające na celu limitowanie wolumenów sprzedawanych przez sygnatariuszy do łącznie 400 ton rocznie. Tendencja odwróciła się dopiero niedawno, kiedy CBGA zostały skasowane i teraz banki centralne są kupcami kruszcu.

Wraz ze wzrostami cen jakich doświadczyliśmy w 2 połowie 2019 r. i z początkiem 2020 r., złoto pojawia się coraz częściej w mediach jako zyskowne aktywo inwestycyjne. Często przy tym przytacza się również cenę 1,909.63 USD z 23 sierpnia 2011 r. jako szczytową, zapominając że gdyby uwzględnić poziomy inflacyjne, to all-time-high złoto osiągnęło w styczniu 1980 r. Było to 2,249.50 USD.

SZACUNKOWE ZŁOŻA I KOSZTA WYDOBYCIA

Złoto to cenny metal zdobniczy, finansowy i technologiczny. Jest on jednak relatywnie rzadkim pierwiastkiem. Znajdowany jest w rudach, głównie jako element towarzyszący. Bardzo często występuje wspólnie z miedzią, srebrem i palladem. Osobno spotykany jest niekiedy w postaci nuggetów, złotych płatków czy piachu. Średnio w skorupie ziemskiej znajdziemy je w stężeniu 0.0011 ppm (parts per million), co odpowiada ilości gramów na tonę. Jeszcze w mniejszych ilościach występuje w wodzie morskiej – 0.00001 ppm. Żadne z powyższych nie jest ekonomicznie opłacalne dla sektora wydobywczego, dlatego też zawsze poszukuje się złóż o większej koncentracji. Uśredniona koncentracja dla Barrick Gold to 1.5 g./tonę, dla Newmont Mining 1.14 g./tonę, a dla Freeport McMoRan było to 0.83 g./tonę

Częstotliwość występowania poszczególnych wybranych pierwiastków w skorupie ziemskiej. Złoto w obszarze oznaczonym na żółto: Źródło: https://www.sigmaaldrich.com/

World Gold Council na podstawie raportu Metals Focus – Gold Focus 2017 szacuje, iż do wydobycia pozostało jeszcze około 55 tys. ton złota. Fachowy termin to “ekonomicznie opłacalne złoża”. Z kolei United States Geological Survey (dalej USGS) w swoim Mineral Commodity Summaries 2020 podaje liczbę 50 tys. ton znanych rezerw. W obydwu przypadkach, mowa o złożach spełniających wymogi odpowiedniej koncentracji, ulokowanych na stosunkowo dostępnych głębokościach w dostępnych formacjach geologicznych, oraz których koszt ekstrakcji uznawany jest za zdroworozsądkowy.

Opierając się zatem na uśrednionych wolumenach wydobycia i dodając do tego poziomy recyclingu, owe 50-55 tys. ton zacznie się wyczerpywać w okolicy połowy tego stulecia. Oczywiście zaprezentowany model jest dość sztywny i nie przewiduje dodawania nowo odkrytych czy ekonomicznie opłacalnych wolumenów do puli. Ani też spowolnień w wydobyciu spowodowanych czynnikami gospodarczymi i innymi.

Jak zawsze w przypadku surowców, wiadomo również o dodatkowych wolumenach. Jest to 100 tys. ton, których wydobycie przy aktualnych cenach nie jest opłacalne. Cześć z nich nadal wymaga badań geologicznych rozmiaru złoża, oszacowania miejsc o największej gęstości surowca a także, oszacowania ppm dla towarzyszących rud i metali. Należy zatem z pewnym dystansem podchodzić do liczb wyżej przedstawionych. I tu pojawia się pierwszy problem z jakim mierzy się sektor. Najłatwiejsze do eksploracji złoża i dodatkowo najbogatsze zostały już odkryte i w dużej mierze wyeksploatowane. Źródła historyczne przytaczają często informacje o dawnych bogactwach ukrytych w sercach gór. W Bizantyjskiej Armenii we wczesnym średniowieczu, złoża miały być tak bogate i tak blisko powierzchni, że zwyczajne silne deszcze powodowały ich odsłonięcie. Dzisiejsi giganci sektora zapewne walczyli by o takowe do upadłego.

Poniższy wykres prezentuje jak przedstawia się zmniejszanie nasycenia złóż złotem dla wybranych krajów w okresie 1835-2010 r.

Ewolucja grade’u złota w g./tonę w okresie 1835-2010 r. Źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Gold_mining

USGS w swoich corocznych raportach podaje informacje na temat wolumenów ekonomicznie opłacalnych złóż. Informuje przy tym jednocześnie, że ze swoich liczb wyłącza kraje których dane uważa za dyskusyjne, np. Chiny. Poniższy wykres prezentuje ww. dane za okres 2000-2019 r. Autor skonstruował ją tak, aby przykładowe wolumeny za 2018 r. opublikowane w raporcie z 2019 r. pojawiały się w 2018 r.

Złoto – globalne wolumeny rezerw w tonach zdefiniowanych jako ekonomicznie opłacalnych na podstawie danych USGS. Źródło: Kompilacja własna na podstawie www.usgs.gov

Porównując liczbę raportowanych wolumenów ekonomicznie opłacalnych do wydobycia rezerw można zauważyć, że w dość dobry sposób pokrywa się ona z rocznymi uśrednionymi wolumenami produkcyjnymi. Oznacza to, że w trójkącie produkcja-rezerwy-cena, produkcja i wolumeny ekonomicznie dostępnych rezerw powinny teraz wchodzić w okres spadków a cena w okres wzrostów.

Zostawiając za sobą jednak trendy i skupiając się na kosztach wydobycia i jego rezultatach, szacuje się iż aby utrzymać globalną produkcję na obecnym poziomie, wymagana będzie cena złota na poziomach 1500 USD / oz. Składają się na to następujące elementy:

  • uśrednione koszta odkrywania złóż – 75 USD / oz;
  • budowa kopalni odkrywkowej – po uśrednieniu 200 USD / oz;
  • koszt wydobycia all-in-sustaining-cost – średnio 1150 USD / oz;
  • minimalny akceptowalny zwrot z inwestycji wynoszący 15%.

Producenci złota również raportują rokroczny przyrost kosztów wydobycia przypadający na 1 oz czystego produktu. Oczywiście indywidualnie zależy to od typu operacji, formacji geologicznej, kosztów lokalnej siły roboczej, jurysdykcji i wielu innych czynników. Uśredniony globalny koszt all-in-sustaing-cost dla najważniejszych producentów przedstawia się następująco: 

  • Barrick Gold w 2004 r. raportował uśredniony koszt za 1 oz jako 300 USD, w 2011 r. już 630 USD, w 2014 r. 800 USD a w 2019 r. 780 USD;
  • Newmont Mining informował o średniej 278 USD w 2004 r. następnie 752 USD w 2011 r. a w 2014 r. koszt wynosił 920 USD a w 2017 r. 922 USD

Z jednej strony dekada 2010-2019 r. charakteryzowała się rokrocznie coraz większymi wolumenami wydobycia. Co interesujące, pojawiały się podówczas głosy mówiące o problemach finansowych gigantów. Z drugiej strony aprecjacja ceny jakiej doświadczyliśmy w 2019 i częściowo w 2020 r. może być przynajmniej częściowo traktowana jako dobry znak dla sektora.

Tempo odkrywania nowych złóż drastycznie spadło w ostatnich dwu dekadach, pomimo znacznego zwiększenia kosztów przeznaczonych na eksplorację i badania geologiczne. Ten przyrasta proporcjonalnie zgodnie ze wzrostami ceny. Aktualnie większość budżetu przeznaczona jest na operacje typu domestic, czyli skupiające się w Australii, Kanadzie i USA. Oczekuje się, że trend z czasem zacznie przenosić się coraz bardziej do Afryki, Azji Środkowej i Oceanii. W szczególności Afryka perspektywicznie jawi się bardzo dobrze. Dotychczas wydobycie na tym kontynencie skupiało się przede wszystkim w RPA. 

Odkrycia złota oraz budżety przeznaczone na eksplorację. Źródło: Gold 2048: The next 30 years for gold

Na poszukiwanie złóż złota, globalnie przypada około połowa całego budżetu badawczo-eksploracyjnego przeznaczonego na surowce. Poniższy wykres dotyczy sektora wydobywczego z USA.

Budżety eksploracyjne przeznaczane na różne surowce w 2017 r. Źródło: https://www.forbes.com/sites/greatspeculations/2017/10/30/the-world-is-running-out-of-gold-mines-heres-how-investors-can-play-it/#20cd02dea930

Dlatego też poszukuje się innych sposobów pozyskania złota, często brzmiących abstrakcyjnie i z pogranicza science fiction:

  • Możliwe jest jego pozyskanie za pomocą bombardowania rtęci neutronami lub można je wytworzyć w reaktorach napromieniowując platynę lub rtęć. W każdym z tych przypadków poziom napromieniowania metalu jest zbyt wysoki, izotopy mogą ulec rozkładowi a sama metoda jest absolutnie nieopłacalna finansowo;
  • Rozważa się pozyskiwanie złota z dna morskiego, tym bardziej że pewne badania sugerują nawet miejsca o koncentracji rzędu 6 g./tonę. Zagadnienie jest jednak wymagające technologicznie i kosztowo a reperkusje dla środowiska naturalnego są trudne do przewidzenia. Pewne pionierskie działania zostały już przedsięwzięte, więc traktuje się ten wątek perspektywicznie;
  • Jeszcze innym pomysłem z pogranicza science fiction jest pozyskiwanie złota z pasa asteroid w naszej galaktyce, co teoretycznie uznał za możliwe astrofizyk Neil deGrasse Tyson. Oczywiście nie każda asteroida byłaby wypełniona drogocennym kruszcem. Na tej samej zasadzie, zakładając, że najbliższe nam planety czy nasz naturalny satelita przechodziły podobne procesy jak Ziemia, teoretycznie możliwe jest znalezienie księżycowego czy marsjańskiego złota. Autor zachowawczo i mitygując emocje uznaje ten pomysł za futurystyczny na dzień dzisiejszy;
  • Z pomysłów realnych i bliższych nam czasowo, przede wszystkim konieczna będzie migracja operacyjna do regionów, które dotychczas leżały na uboczu sektora gold mining, a które ostatnimi laty znacząco zwiększały swój udział w globalnej produkcji – Afryki i Azji Środkowej.

Autor uważa, że nie ma co panikować z powodu “braków metalu w ziemi” gdyż dotyczą one jedynie szacunków dla pewnego progu cenowego. Ewentualne braki spowodują, że cena spot będzie po prostu wzrastać. Tymczasem mining nie do końca odkrył jeszcze potencjał Afryki jako potencjalnego kierunku podażowego, a także dopiero rozpoczął badania dna morskiego.

TRENDY NA PODAŻY EKSTRAKCYJNEJ

Przyjmując metodologię GFMS (jako najpowszechniejszą) należy odnotować, że ponad połowa liczonych całościowo wolumenów złota została wydobyta po 1980 r. Po II wojnie światowej roczne wydobycie kształtowało się na poziomie 1000 ton, aby wzrosnąć do 1450 ton w 1968 r., a następnie do 2571 ton w 1999 r. Od 2013 r. wolumeny wydobycia przekraczają rokrocznie 3 tys. ton, w 2018 r. przekroczyły 3.5 tys. ton, a 2019 r. z liczbą 3,463 ton przyniósł pierwsze od 2008 r. spadki w liczbach wydobycia. Autor nie omieszka tego opisać w dalszej części analizy.

Jakie wydarzenia przyczyniały się do zmian wolumenów produkcji złota na przestrzeni ostatnich 120 lat?

  • Wzrosty wydobywcze w epoce konsumpcji, czyli np. szalonych lat 20-stych XX w;
  • Wzrosty w wydobyciu spowodowane dewaluacją USD w 1933 r. podczas Wielkiej Depresji 1933 r.;
  • Spadki wolumenów wydobywanych podczas II Wojny Światowej;
  • Stagnacja podażowa wywołana powiązaniem ceny złota z USD przez układ Bretton Woods z 1944 r;
  • Wzrosty podaży spowodowane odkryciami nowych złóż w Nevadzie, na Alasce i w Kalifornii;
  • Wzrosty spowodowane pękaniem pegu dolarowo-złotowego i jego ostatecznym zerwaniem w 1971 r.;
  • Spadki wolumenów wydobycia spowodowane kryzysami ropnymi z 1973 r. i 1979 r; 
  • Spadki spowodowane wzrostami cen produktów pomiędzy 1975-1980 r;
  • Wzrosty podaży spowodowane kryzysem ekonomicznym lat 80-tych, powiązane z masowym otwieraniem kopalni odkrywkowych, wdrażaniem nowych chemicznych metod oczyszczania i wytrącania złota ze skał;
  • Wzrosty produkcyjne spowodowane klasyczną cyklicznością rynków;
  • I inne niewymienione.

Roczne wydobycie złota na przestrzeni ostatnich 120 lat. Wyraźnie zauważalne są 4 szczyty i rodzący się piąty. Źródło; https://en.wikipedia.org/wiki/Peak_gold

Idea zilustrowanych powyżej szczytów podażowych na złocie jest czasem kontestowana poprzez dane kumulatywne, wskazujące że wzrosty wydobycia liczone od 1900 r. dają uśrednione roczne wzrosty wolumenów wydobytych rzędu 1.8%. Jest to różnica wynikająca z metodologii statystycznej i zależna od długości analizowanego wycinka czasowego. Szczyty i dołki wydobywcze zatem są zjawiskami średnio terminowymi, natomiast patrząc na na przestrzeni kilku dekad, mogą nie mieć one aż takiego znaczenia.

Warto zauważyć, że sektor wydobywczy z wolumenami wydobytymi podąża za wyceną kruszcu z kilkuletnim opóźnieniem. Całkowita zdrowotność i zyskowność sektora wydobywczego są ważnymi czynnikami, jednak tym napędzającym go przede wszystkim jest wycena kruszcu. Gdy cena złota jest stosunkowo niska wobec kosztów operacyjnych, gold junior miners nie są w stanie zebrać odpowiednich środków z przeznaczeniem na eksplorację i badania gruntowe. Widzimy od dekady podobną sytuację pośród uranium junior miners. Tymczasem gdy cena rośnie operacje wydobywcze zarabiają więcej, a producenci zyskują dodatkowe fundusze dzięki którym mogą dokonać inwestycji. 

Światowa produkcja złota (niebieski) vs cena złota (czerwony) 1993-2017 r., dane usrednione. Źródło: https://www.kitco.com/commentaries/2018-12-05/Why-Peak-Gold-Is-Fake-News.html

Tymczasem, jeśli spojrzeć tylko i wyłącznie na wolumeny wydobywane to w 2019 r. doczekaliśmy się pierwszego spadku od 2008 r., który to może być wynikową okresu spadków ceny 2013-2015 r. Jest zatem dość prawdopodobne, że w 2020 r. zanotujemy znów globalne spadki na wydobyciu. Za tą tezą przemawia dodatkowo globalna pandemia koronawirusa, która wpływa na działanie operacji ekstrakcyjnych, albo je czasowo zawieszając, albo spowalniając produkcję i wymuszając zamknięcie ekspozytur i biur gigantów sektorowych. Pracownicy mieszkający np. w pewnym oddaleniu od kopalni mogą mieć problem z kwarantanną lub też transportem do miejsca pracy. Linie przesyłowe sprzętu, części, substancji chemicznych, ładunków wybuchowych etc. są albo zagrożone albo zamknięte. Mowa tu nie tylko o złocie ale również o innych metalach.

Patrząc na wolumeny wydobycia w ujęciu kwartalnym sytuacja wydaje się być bez zmian. Czyli H2 charakteryzują się zwiększonymi wolumenami wydobycia a H1 zmniejszonymi. Jednak od ponad dekady wolumeny z każdego kwartału produkcji były wyższe od tych samych kwartałów z roku poprzedniego. Miało to miejsce z pojedynczymi wyjątkami, ale nagle uległo zmianie na wynikach każdego kwartału w 2019 r. Czyżby początek kilkuletniego trendu spadkowego na wydobyciu? Autor osobiście uważa, że w 2020 r. zanotujemy znów globalnie spadki na wydobyciu a wynik z za 2018 r. (3,509 ton) jeszcze przez chwilę pozostanie nowym all-time-high.

Wydobycie złota w okresie 2010-2019 r. w tonach. Źródło: kompilacja własna na podstawie https://www.gold.org

Należy przy tym wszystkim pamiętać, że rozpatrujemy oficjalne wolumeny wydobycia, a takowe mogą nie odzwierciedlać w pełni stanu rzeczy. W krajach Ameryki Południowej i Centralnej, czy też Afryce mamy do czynienia z nieraportowanym nielegalnym wydobyciem za którym stoją organizacje przestępcze, kartele, rewolucyjne i “ludowo-wyzwoleńcze”. W przypadku Chin nie istnieje możliwość weryfikacji poziomów wydobycia, ani też wolumenów w posiadaniu lokalnego banku centralnego, co z kolei generuje gigantyczne rozbieżności.

METODOLOGIA PODAŻY – WYDOBYCIE

Jak przedstawiała się produkcja złota całościowo za 2019 r.? Na całkowite wolumeny składają się trzy główne kategorie pozyskiwania: wydobycie, hedging i recycling.

Podaż złota za okres 2010-2019 r. Źródło: https://www.gold.org/

Zanotowano wzrost ogólnej podaży z 4,673 ton na 4,776 ton globalnie w porównaniu z poprzednim rokiem, czyli +2%. Mamy zatem do czynienia całościowo z podażą roczną all-time-high, jednakże w głównym źródle pozyskiwania czyli wydobyciu, widzimy spadek o 1% z 3,509 na 3,463 ton.

Kraje, produkcja złota 2010-2018 r. Źródło: Kompilacja własna na podstawie https://www.gold.org/

Pod względem jurysdykcji w której mają miejsce operacje wydobywcze, przodują: Chiny, Australia, Rosja, USA, Kanada, Peru, Indonezja, Ghana, Południowa Afryka i Meksyk. Z krajów top 10, przyrosty za 2018 r. względem poprzedniego, pojawiają się tylko w Australii, Kanadzie, Rosji i Indonezji. Interesujący jest jednak rozdział kontynentalny jak i krajowy.

Największe przyrosty w dekadzie zanotowano w Afryce (zmiana o 239 ton począwszy od 2010 do 2018 r.). Ważnym historycznie wydarzeniem jest chwilowa detronizacja RPA z pozycji największego afrykańskiego producenta. Mowa przecież o posiadaczu drugich największych złóż w świecie. Jako przyczyny upatruje się wyczerpywanie bogatych złóż, rosnące koszta wydobycia, niestabilność polityki rządowej, fale strajków pracowniczych oraz rosnące ceny energii narzucane przez rządowego monopolistę Eskom. W rezultacie ciągłość pracy sektora wydobywczego jest co rusz przerywana blackoutami i protestami, a inwestorzy szukają przyjaźniejszych jurysdykcji, kierując swoje oczy np. na Ghanę.

Należy jednak poczekać jeszcze z gratulacjami dla pretendenta, ponieważ RPA przeżywało bardzo ciężki okres na wielu poziomach, jednak pod względem posiadanych złóż i własnej globalnie rozpoznawalnej linii produktów o nazwie Kruggerand wciąż jest królem. Tymczasem wysokie opodatkowanie operacji mining w Ghanie zatrzymało realnie badania gruntowe i eksploatację przeprowadzane przez sektor junior, co sprzyja obecności gigantów. Sudan, Mali, Burkina Faso, Wybrzeże Kości Słoniowej, Kongo i Zimbabwe są świetnymi przykładami wzrostów wolumenów wydobywczych w Afryce. W ujęciu procentowym mowa jest o podwojeniu czy potrojeniu wolumenów wydobytych, choć w ujęciu tonażowym, mowa o zakresie 40-70 ton rocznie przypadające na każde z wymienionych.

Duże przyrosty w ujęciu dekady zanotowano także w krajach WNP, czyli republikach byłego ZSRR (o 165 ton). W Azji, Kazachstan i Uzbekistan znacząco zwiększyły wolumeny wydobycia. W szczególności widoczne jest to w Kazachstanie, który przez dekadę przynajmniej podwoił swoje wolumeny wydobywcze. Sprzyja temu tani koszt siły roboczej i deprecjacja lokalnej waluty względem USD. Podobnie jak kilka lat temu, autor nastawiony jest optymistycznie co do wzrostu wolumenów produkcyjnych z tych dwu krajów. W Rosji z kolei zaczynają na siebie zarabiać inwestycje przedsięwzięte ostatnimi laty w dotychczas działających operacjach.

Spore przyrosty w wolumenach wydobywczych zanotowano także Ameryce Północnej (o 114 ton), jednak ostatnimi laty wolumeny produkcyjne rosną tylko w Kanadzie.

Biorąc pod uwagę dane z poprzedniego rozdziału dotyczące badań, odkryć i budżetów nań przeznaczonych, widać wyraźnie, że giganci miningu z czasem będą migrować coraz bardziej kapitałem i badaniami gruntowymi do Afryki, Azji Środkowej i Oceanii. Będzie to wymagało zmierzenia się co prawda z lokalnym prawodawstwem i często autorytatywną jurysdykcją, ale będzie odbywać się będzie przy silnym wsparciu swoich rodzimych rządów.

Globalne wydobycie złota w okresie 2010-2018 r. z podziałem na kontynenty. Źródło: Kompilacja własna na podstawie danych https://www.gold.org/

Co przyczynia się do zmian na kierunkach wydobycia? Dlaczego dawni potentaci utracili swoją pozycję a ich miejsce zajmują nowi?

  • Długoletnia eksploatacja dotychczasowych wielkich złóż jak Witwatersrand w RPA który wg. szacunków odpowiada za 40% globalnie wydobytego złota. Trzeba zatem kopać głębiej co zwiększa all-in-sustaining cost lub zmieniać profil kopalni z odkrywkowej w podziemną;
  • Konieczność wdrożenia zmian środowiskowych, mierzenia się z rosnącymi kosztami energii, strajkami, protestami, zmianami legislacyjnymi i niestabilnością polityczną;
  • Zamykanie i otwieranie nowych inwestycji oraz kilkuletni czas potrzebny na osiągnięcie pełnej zakładanej operacyjności.

Jeszcze w latach 70-tych XX w. dominującym krajem wydobywającym złoto było RPA odpowiadające za 67% światowej podaży. Od ponad dekady największymi światowymi wolumenami wydobycia mogą pochwalić się Chiny. W ostatnich latach wydobycie napędza dodatkowo Rosja oraz niektóre kraje azjatyckie i afrykańskie.

Pomimo bycia liderem w wydobyciu złota, Chiny trzeci rok z rzędu zmniejszają oficjalne wolumeny wydobycia tłumacząc to koniecznością dostosowania się do norm ekologicznych. Trwające pomiędzy listopadem 2018 a kwietniem 2019 r. krwawe strajki w operacjach należących do Sibanye-Stillwater w RPA, zakończyły się co prawda ugodą pomiędzy stronami, jednak straty spowodowane przestojem poniesione przez operatora były olbrzymie. Eksploatowane przez dziesięciolecia złoża należą teraz do najdroższych w świecie z poziomem 1000 USD kosztów za uncję, więc każdy przestój dla gold miningu w RPA jest bolesny. Dlatego też zaczęto ostre cięcia kosztów celem zwiększenia profitów post-strajkowych. Pojawienie się Covid-19 w takiej sytuacji, mogło spowodować przerażenie w sektorze. Pomimo tego, sytuacja nie jest zła, a to dzięki liczącym 24% spadkom południowo-afrykańskiego randa wobec USD. W rezultacie zmniejsza to koszt siły roboczej.

W Ameryce Południowej, pasmo rewolucji i walk ogarniające prawie cały kontynent nie dotknęło wydobycia złota w takim stopniu, jak mogłoby się wydawać. Peru, czyli jeden z czołowych producentów złota z tego regionu intensyfikuje swoje działania w walce z nielegalnym wydobyciem. Jest ono opisywane jako wydobywanie bez odpowiednich badań geologicznych, połączone z masową wycinką drzewostanu i z użyciem dużych ilości rtęci podczas procesu ługowania rudy. Ta pozostaje później w zbiornikach wodnych a cały obszar nielegalnej operacji jest doszczętnie zniszczony. Dodatkowo z powodu długotrwałej eksploatacji wiele z peruwiańskich operacji przynosi coraz mniej efektów. Najsławniejsza Yanaccocha jest już w większości wyeksploatowana. Z kolei w Meksyku kopalnia Peñasquito przez większość września 2019 r. była zablokowana przez protest lokalnej społeczności.

Podobne wydarzenia trapią Oceanię. Kolejne informacje o ofiarach śmiertelnych w położonej w Papua Nowa Gwinea kopalni Grassberg, przestały już dziwić, ani wpływać na produkcję. Te są wynikiem walki narodowo-wyzwoleńczej wymierzonej w rząd Indonezyjski a jej ofiarami są pracownicy zagraniczni ale i lokalni.

W kontekście Covid-19, w kopalni Rosbel w Surinamie należącej do kanadyjskiego Lamgold wprowadzono zakazy oddalania się pracowników z terenu kopalni. W Peru z powodu legislacji rządowej wprowadzającej kwarantannę, Newmont i Minas Buenaventura zmuszone są zwolnić tempo wydobycia w peruwiańskiej Yanacochy. Kwarantanna rządowa mówi dokładnie o 15-dniowej narodowej kwarantannie, a Financial Times nazywa to mianem zastoju (standstill). W przypadku RPA wpływ obostrzeń zdrowotnych jest wyraźnie zauważalny, m.in. dla AngloGold Ashanti i Gold Fields. Trend ograniczeń w przemieszczaniu czy transportu materiałowego do i z kopalni widoczny jest globalnie.

Najważniejszym (obok Covid-19 i protestów lokalnej społeczności) powodem dla zmniejszenia wolumenów jest wyczerpywanie się złóż w działających dekady kopalniach odkrywkowych. Autor w 2018 r. wspominał o stopniowym wygaszaniu produkcji z peruwiańskiej kopalni odkrywkowej Yanacocha, jednak sztandarowym przykładem jest tu kopalnia odkrywkowa Grassberg z Indonezji należąca do PT Freeport Indonesia, spółki o większościowym kapitale rządowym. Z powodu wydobycia złóż w ramach operacji odkrywkowej, kopalnia zmienia stopniowo profil wydobycia w operację podziemną, co pozwoli na utrzymanie produkcji miedzi i złota, ale odbędzie się wyższym kosztem ich pozyskania. Jak wpłynie to na wydobycie złota? Aktualnie wolumeny są zmniejszone o 50% a pełna operacyjność planowana jest na 2022 r.

Tymczasem będąc w posiadaniu danych podażowych za Q1 2020 r. możemy oceniać najbliższe nam trendy. Mining w Q1 2019 r. zaopatrzył świat w 816.9 ton a w Q1 2020 r. 795.8 ton jest to spadek o 3% r/r i drugi najgorszy wynik za Q1 w ostatnich latach. Chiny zaliczyły spadek produkcji o 12% w porównaniu do Q1 2019 r., Peru o 17%, RPA o 11%.

METODOLOGIA PODAŻY – KOPALNIE

Nie jest możliwe ustalenie ilości kopalni złota działających w świecie. Można jedynie prześledzić dane dotyczące każdego kraju, sumując je i odkrywając przy tym że np. w Australii działało 66 licencjonowanych operacji wydobywczych złota na koniec 2019 r. Ale w momencie badania danych z Ameryki Południowej, Oceanii i Afryki, dowiemy się np. że w samej Kolumbii szacuje się, że istnieje 4134 małych kopalń złota, z czego 87% jest nielicencjonowanych, a 95% nie posiada pozwoleń środowiskowych.

Szacunki mówią, że małe kopalnie i tzw. kopalnie rzemieślnicze (czyli nurt określany mianem ASM) w 2011 r. odpowiadał za produkcję 330 ton złota, czyli 12% globalnego wydobycia. Inne zestawy danych podają udział tychże zawierający się w przedziale 20-25%. Najczęściej są to “dzikie” przedsięwzięcia w których nie istnieją znane nam przepisy BHP czy ochrony środowiska działające w bliskim sąsiedztwie gigantów. Ostatnimi laty w rożnych jurysdykcjach zintensyfikowano walkę z nielegalnym wydobyciem złota i choć wydaje się to walką z wiatrakami, to w spadku ilości nielegalnie pozyskiwanego złota upatruje się jednej z przyczyn obniżenia globalnego wydobycia. Ponieważ mowa jednak o liczbach szacunkowych, wpływ ASM na podaż ekstrakcyjną pozostaje w sferze domniemywań.

Jednak to największe operacje wydobywcze od zawsze działają na fantazję. Ostatnimi laty rynek producentów złota i kopalni zyskał na dynamice. Byliśmy świadkami gigantycznych przejęć lub prób przejęć a na liście 10 największych operacji ekstrakcyjnych złota jakie autor opublikował z początkiem 2018 r. zaszły diametralne zmiany. Tak oto z wynikami za 2019 r. 10 największych operacji wydobywczych złota prezentuje się aktualnie w sposób następujący:

Nevada Gold Mines (Goldstrike, Carlin, Cortez i inne) to grupa kopalni w ramach wspólnej operacji joint venture gigantów, wydobycia złota w Nevadzie w USA. Już samo to zmienia znacząco statystyki i wymaga rozjaśnienia.

  • Carlin to ulokowana na kompleksie geologicznym Carlin Trend to operacja w Nevadzie w USA, będąca w posiadaniu Newmont w skład której wchodzą trzy kopalnie odkrywkowe i cztery podziemne. Całość rezerw szacowana jest na 12.46 mln oz. Newmont otworzył tę operację odkrywkową w 1965 r. dodając do niej operacje podziemne w 1994 r. W 2018 r. wyprodukowano 927 tys oz, co jest spadkiem w porównaniu do 972 tys. oz z 2017 r.
  • Goldstrike należał do Barrick Gold podobnie jak zlokalizowana na niedalekim obszarze operacja Cortez mająca podobne wolumeny wydobywcze. W 2017 r. Barrick Gold podjął decyzję aby traktować obydwie operacje jako jedno przedsięwzięcie i ochrzcił je mianem Barrick Nevada. Jednak nazwa Goldstrike jest tu bardziej chwytliwa i wciąż pozostała w powszechnym użyciu. Goldstrike plus Cortez w 2018 r. wyprodukował 1.7-2.1 mln oz. w zależności od źródeł.

Jednakże od 1 lipca 2019 r. Cortez/Goldstrike należący do Barrick Gold i Carlin należący do Newmont zostały w ramach operacji joint-venture połączone w jedną o nazwie Nevada Gold Mines, choć czasem nazywa się je po prostu Carlin. Do wspólnego projektu włączono również również należące do Barricka Turquoise Ridge i Newmonta Twin Creeks. Operatorem przedsięwzięcia pozostaje Barrick posiadający 61.5% udziałów, a Newmont 38.5%.

Powstał więc zatem moloch operacyjny o zdolnościach wydobywczych pomiędzy 3-4 mln oz rocznie, w skład którego wchodzi szereg kopalni. Wiele zależy od metodologii liczenia produkcji, jaką przyjmie się w następnych latach. Czy Carlin i Cortez/Goldstrike będą liczone jako osobne kopalnie, czy też jako Nevada Gold Mines razem. A także, czy liczone będą tylko jako udziały Barricka, czy też Barricka i Newmont wspólnie. Za 2019 r., na ten moment autor spotkał się z wyliczeniami w których do dnia fuzji liczono 100% wydobycia, a po dniu fuzji tylko 61.5% udziałów Barricka, co dawałoby wynik 1.3 mln oz z operacji Carlin i 963 tys t. z operacji Cortez. Gdyby liczyć do tego udział Newmont, wynik byłby zapewne jeszcze wyższy.

Razem czyniłoby Nevada Gold Mines największym kompleksem kopalni złota w świecie. Jednak ze względu na rozmiar operacyjny i rozległość terenu nie czynią tego ani branżowe publikacje, ani nie wskazuje na to nazwa własna operacji.

Muruntau to były sowiecki i aktualnie uzbecki motor napędowy wydobycia złota, zlokalizowany w regionie Navoi an pustyni Kyzył-Kum. W 1958 r. odkryto tam pokłady złota a operację wydobywczą rozpoczęto w 1967 r. Uzbekistan, Tadżykistan i Kirgistan posiadają ogromny potencjał wydobywczy (m.in. w obszarach geograficznych Charmitan, Kochbulak, Kyzylalma), po części już jednak wyeksploatowany za czasów ZSRR. Kopalnia odkrywkowa Muruntau jest w całkowitym posiadaniu rządowym, reprezentowanym przez Navoi Mining and Metallurgical Combinat (NMMC). W okresie 1992-2006 r. w joint venture z NMMC zaangażowany był Newmont, dając operacji tak potrzebny zastrzyk inwestycyjno-kapitałowy. Sam działał głównie na po-sowieckich odpadach, które okazały się bogate w kruszec. Jego udziały zostały jednak znacjonalizowane w 2006 r.

Operacja jest rozwojowa, przeszła już 4 fazy rozwoju inwestycji i jest w trakcie piątej, mającej się zakończyć w 2026 r. Prawdziwe poziomy wydobycia w Muruntau objęte są jednak tajemnicą państwową i przez to nieweryfikowalne. Powoduje to, że w wielu analizach Muruntau nie jest brane pod uwagę. Podane poniżej liczby są oficjalnymi i “planowymi” danymi ministerialnymi z Uzbekistanu. W 2018 r. wyprodukowano w zależności od źródeł albo 2.0 mln oz albo 2.4 mln oz a w 2019 r. zaraportowano 2 mln uncji. Szacunki w okolicy 2 mln oz raportowano także w poprzednich latach. Szacowane rezerwy do wydobycia oscylują między 170-150 mln oz.

Biorąc pod uwagę wysoki udział złota w aktywach uzbeckiego banku centralnego, ulokowanie Muruntau na zbiegu obszarów tektonicznych (co sprzyja obezności złota), dane o historycznej ekstrakcji pochodzące z czasów sowieckich, analizy CIA z tego okresu, ale także dane z okresu wspólnego działania NMMC i Newmont, to wynik 2 mln oz. wydaje się być pewny a i możliwe że lekko zaniżony.

Olimpiada to rosyjska kopalnia odkrywkowa położona w Krasnojarsku na Wschodniej Syberii będąca w posiadaniu Polyus Gold. Pod względem produkcji i rezerw złota jest to klejnot koronny firmy. Depozyty odkryto w 1970 r., inwestycję rozpoczęto w 1986 r. a operację w 1996 r. 

Na koniec 2018 r. rezerwy do wydobycia szacowane były na 28-32 mln oz. W 2018 r. wyprodukowano 1.3 mln oz a w 2019 r. poziom produkcji zbliżył się do 1.4 mln oz, co czyni Olimpiadę największą tego typu operacją w Rosji o rozmiarach wydobycia prawie 3 razy większym niż następna pozycja na liście w Rosji.

W styczniu 2019 r. zaimplementowano w kopalni technologię autonomicznych pojazdów.

Pueblo Viejo to zlokalizowana w republice Dominikany wspólna operacja odkrywkowa Barrick Gold (60%) i Newmont (40%) pod szyldem Pueblo Viejo Dominicana Corporation (PVDC).

Kopalnia posiada udokumentowane rezerwy złota wysokości 10.92 mln oz pochodzące z dwóch dużych depozytów i trzech małych. Operacja rozpoczęła działanie w 2013 r. i nawet na chwilę dołączyła do grona kopalni o produkcji powyżej 1 mln oz. Jednak w 2018 r. wyprodukowała 969 tys oz a w 2019 r. 983 tys oz złota. 

Lihir to operacja odkrywkowa Newcrest prowadzona na Papui nowej Gwinei. Depozyt znajduje się w Luise Caldera, wygasłym wulkanie, który jednak jest aktywny geotermiczne. Rezerwy szacowane są na 24 mln oz.

Lihir wyprodukowało 976 tys. oz w 2018 r. i 881 tys. oz w 2019 r.

Cadia East w posiadaniu Newcrest, zlokalizowana w australijskiej Nowej Południowej Walii zdetronizowała inne znane i bardziej zasłużone operacje tego kraju, takie jak Boddington i Kalgoorie Super Pit. Jest to pierwsza na tej liście kopalnia podziemna. Cadia East rozpoczęła komercyjną produkcję w styczniu 2013 r., a w jej skład wchodzą operacje Cadia East i Ridgeway, z czego ta ostatnia jest w trakcie przebudowy.

Dopiero ostatnie dwa lata przyniosły operacji znaczące sukcesy, a przyczyniły się do nich m.in. poprawione technologie utylizacji skał przez młyny mielące. W 2018 r. wyprodukowano 752 tys. oz, co było skokiem o 52% w stosunku do roku poprzedniego. Rok 2019 zakończono z wynikiem 871 tys. oz.

Grasberg to operacja odkrywkowa zlokalizowana na wyspie Papua Nowa Gwinea, w części należącej do Indonezji. W jej skład wchodzi kopalnia odkrywkowa Grassberg, oraz cztery operacje podziemne o nazwach DOZ, DMLZ, Big Gossan i Grasberg Block Cave (GBC). Właścicielem operacji jest PT Freeport Indonesia, spółka z udziałem 51.23% rządu w Dżakarcie, 48.74% Freeport McMoRan. Udział rządowy podzielony jest pomiędzy spółkę rządową a spółkę PT Indonesia Papua Metal & Mineral, której właścicielem są władze prowincjalne.

Jest to znacząca zmiana, gdyż władze rządowe przed długi czas były posiadaczem zaledwie 9% w operacji i chciały zmienić te proporcje od wielu lat, co ostatecznie udało im się w 2018 r. za cenę 3.85 mld USD i czasowego embarga na wywóz głównego minerału z operacji Grasberg, czyli miedzi. Freeport McMoRan pozostaje operatorem operacji ekstrakcyjnej aż do 2041 r. ze zwiększonym udziałem w zyskach do 2022 r.

Polityka Dżakarty w sektorze wydobywczym zaanonsowana w 2018 r. polega na zwiększaniu udziału rządowego w operacjach zagranicznego kapitału na swoim terytorium, tak aby posiadać w nich pakiet większościowy. Oczywiście Indonezja obwieściła przejęcie Grasberg jako odzyskiwanie mineralnej niepodległości, jednak zbiegło to się w czasie z koniecznością restrukturyzacji kopalni, która z powodu wyczerpywania się złóż przekształca się aktualnie w operację podziemną. Wszak były właściciel a aktualny operator nie wypościłby tak łatwo z rąk kury znoszącej złote jaja i to w trakcie poczynionych poważnych inwestycji. Z umowy nie wynika jednoznacznie, która ze stron zostanie spadkobiercą odpadów przerobowych. Ich usunięcie i neutralizacja może kosztować nawet 13 mld USD.

Kopalnia do niedawna była powszechnie uznawana za największą w świecie operację wydobywczą złota i drugą w świecie miedzi. Depozyty odkryto tam w 1936 r. jednak w sposób prawdziwie przemysłowy rozpoczęto ich eksploatację w 1990 r., kiedy to rozpoczęto operację odkrywkową. Szczyt produkcyjny liczący powyżej 3.5 mln oz zanotowano w 2001 r. a w 2018 r. wyprodukowano blisko 2.69 mln oz. Ze względu na zmianę profilu kopalni, produkcja w 2019 r. wyniosła zaledwie 0.863 mln oz co stanowi spadek o 68%. W Q3 2019 r. rozpoczęto produkcję z operacji podziemnej GBC. Całkowite wolumeny wydobyte w historii kopalni szacuje się na 30.2 mln oz.

Kibali to operacja należąca do Barrick Gold (45%), AngloGold (45%) i rządowej Societe Minere de Kilo-Moto (10%), ulokowana w Demokratycznej Republice Kongo. Kibali wyprodukowała 807 tys. oz w 2018 r. co było skokiem o 35% w porównaniu do poprzedniego roku. W 2019 r. wyprodukowano tam 813 tys. oz.

Loulo-Gounkoto to operacja pod flagą Barrick Gold składająca się z dwóch kompleksów. Barrick posiada 80% operacji a reszta udziałów należy do strony rządowej. Operacja w 2019 r. wydobyła 715 tys oz. 

 METODOLOGIA PODAŻY – RECYCLING

Podaż złota za okres 2010-2019 r. Źródło: kompilacja własna na podstawie https://www.gold.org

Recycling to jeden ze wskaźników cenowych mówiących niebezpośrednio, jak rynki zapatrują się na trendy cenowe złota. Pozyskiwanie materiału polega na przetwarzaniu złota zawartego w układach scalonych elektroniki, którego żywotność się zakończyła oraz przeróbce złotego złomu, którego posiadacz chce się pozbyć. 

W kontekście elektroniki, srebro jest o wiele tańsze i ma lepszą przewodność niż złoto. Jednak złoto nie koroduje w zetknięciu z powietrzem, o czym zapewne mogą wypowiedzieć się w szczególności posiadacze srebrnego bullionu. Dlatego spotkać można się często z układami scalonymi wykonanymi albo ze złota albo ze srebra powleczonego ochronną warstwą Au (coating)W przypadku rozpoznawalnych globalnie producentów elektroniki high-end,i jest powodem dla którego w ich procesorach preferuje się użycie złota.

Dla recyclingu ma zastosowanie prawo małych liczb. W komputerze stacjonarnym licząc konserwatywnie zawiera się ok. 1/5 grama złota, a w laptopach około 1/10 grama. Z kolei w przypadku smartphonów mowa jest o 1/35 – 1/41 grama, choć te liczby były swego czasu powodem sporu pomiędzy EU a Apple. Dochodzą do tego również inne metale jak np. miedź czy wybrane metale ziem rzadkich.

W nurcie recyclingu około 10% stanowi złoto pozyskiwane z elektroniki, natomiast 90% jest to złoto jubilerskie sprzedawane jako tzw. “złoty złom”. Należy pod tym terminem rozumieć pierścionki, obrączki, sygnety, kolczyki, łańcuszki, naszyjniki, kolie etc., zarówno o współczesnych wzorach i designie, ale także pamiętające czasy poprzednich pokoleń. Złoto z recyclingu technologiczne i jubilerskie to dwa zupełnie inne sektory, co ma odzwierciedlenie w sposobie ich przetwarzania. Złoto jubilerskie jest najczęściej bowiem przetapiane “lokalnie”, natomiast technologiczne “globalnie”.

Recycling złota technologicznego w naszym świecie wymaga zaawansowanej struktury i dostosowania się do obostrzeń środowiskowych. Jedno z takich nowoczesnych miejsc przetwórczych otwarto w 2019 r. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jednak przez dekady ogromna większość odpadów elektronicznych trafiała i trafia do Indii, Afryki czy Ameryki Południowej, gdzie dokonuje się ekstrakcji złota prymitywnymi metodami, które nie pozostają bez znaczenia na zdrowie pracujących, ale i stan środowiska naturalnego.

Wolumeny złota pochodzącego z recyclingu wskazują na zainteresowanie pozyskiwaniem złota ze źródeł wtórnych, co dzieje się jako odpowiedź na wzrosty cenowe kruszcu oraz przy kryzysach finansowych. Jest to jednak nie trend sygnalizująco-wyprzedzający a trend responsywny, czyli reagujący na cenę i jej zmiany. Około 75% zmian w wolumenach pochodzących z recyclingu spowodowanych jest ruchami cenowymi. 

Ze względu na aprecjację ceny złota w Q2-Q4 2019 r., dało się wyraźnie zauważyć wzrosty wolumenów z recyclingu w tamtym okresie. Ze względu na Covid-19, r/r Q1 spadło o 4%.

 METODOLOGIA PODAŻY – HEDGING PRODUCENCKI

Podaż złota za okres 2010-2019 r. Źródło: kompilacja własna na podstawie https://www.gold.org

Hedging to sprzedaż futures na złoto przez jego producentów, która odbywa się po ustalonej cenie. Liczby raportowane kwartalnie przez World Gold Council odzwierciedlają zaledwie zmianę pozycji net, na za-hedge’owanych wolumenach. A jest to liczba, której trzeba chwilę poszukać. Na koniec 2019 r. wynosi ona 265 ton, co jest wzrostem o 21% w stosunku do roku poprzedniego.

Jak wytłumaczyć działanie hedgingu? Autor proponuje oprzeć się na bardzo prostym przykładzie: jeżeli producent przy poziomach cenowych 1500 USD/oz zdecydował się na hedging z terminem zapadalności np. 12 miesięcy a cena produktu w dniu zapadalności wynosiła 1800 USD, to znaczy że na transakcji stracił, bo za każde pożyczone 1500 USD zwraca produkt wart 1800 USD. Jeżeli w powyższym przypadku w dniu zapadalności cena wyniosła 1400 USD, znaczy to że producent za każde pożyczone 1500 USD zwraca kruszec warty 1400 USD. Hedging wymaga zatem dobrego rozeznania w trendach na rynku gdyż można skończyć z hedgingiem rzędu 30% rocznej produkcji a następnie wzrostami cen produktu np. o 1/4, jak ma to miejsce w kilku przypadkach z rynku australijskiego.

Główną przyczyną stojącą za hedgingiem może być konieczność zaciągnięcia długu przez producenta, albo zabezpieczenia swoich zaciągniętych zobowiązań. Wtedy obietnica dostarczenia złota po cenie jaką obydwie strony zaakceptowały jest zabezpieczeniem transakcji. W jakim celu firmy sektora potrzebują znacznych i nagłych zastrzyków gotówki? Saracen Mining za-hedge-ował w 2019 r. 6 ton dodatkowo do poprzednich 10, dzięki czemu pozyskał ponad 400 mln USD, co pozwoliło mu na częściowe sfinansowanie nabycia 50% udziałów w operacji Kalgoorie Super Pit, australijskiej kopalni będącej tuż poza pierwszą dziesiątką największych producentów z 2019 r. 

O tym czy hedge’ować czy nie, decydują inwestorzy, posiadacze pakietu większościowego i decyzyjne ciało konsorcjum wydobywczego. Przy rajdach cenowych złota, inwestorzy mogą nalegać na hedging spodziewając się rychłych spadków.

Pozycja net hedging złota producentów wzrosła całościowo w 2019 r. o 8.3 tony. Oznacza to, że o taki wolumen producenci łącznie otwarli nowe pozycje niż zamknęli. W Q4 2019 r., de-hedging, czyli zwijanie pozycji, sięgnęło 29.9 ton, pomimo tego, przyrost całościowy w 2019 r. był na plusie dzięki Q2, gdzie wyniosło ono 49 ton. 

Dzięki cenie all-time-high wyrażonej w AUD, CAD czy RUB ilość długoterminowych kontraktów zawartych w ten sposób zwiększyła się z 72% w H1 2019 r. do 74% w H2 2019 r. Jednocześnie długość kontraktów zmniejszyła się w większości do poziomów nieprzekraczających 18 miesięcy.

Oznacza to, że sektor zachował się zachowawczo, spodziewając się jednocześnie znacznej zmienności ceny. W Q1 2020 r. trwa kontynuacja trendu de-hedgingu o 9.7 ton co potwierdzałoby powyższe.

TRENDY NA POPYCIE CAŁOŚCIOWYM

Takiego roku dla złota jak 2019 nie widziano od dawna. Przede wszystkim złoty metal wyszedł definitywnie z kanału 1260-1330, w którym trwał od 2013 r. Górny poziom testowany był tak często, a każdy taki atak wywoływał tyle emocji, że nadano mu miano “Linii Maginota”. Wyjściem z tej strefy, złoto zaskoczyło obserwatorów w tym dużą rzeszę “goldbugów”. Ci paradoksalnie nie ucieszyli się z faktu wzrostu ceny, a to ze względu na zamknięcie okna stosunkowo tanich cen. Jednak ze względów fundamentalnych należało spodziewać się kiedyś takiego ruchu.

Wysokie ceny spowodowały, że popyt na złoto fizyczne zaliczył poważne spadki. W szczególności jest to widoczne w bastionie złota, jakim jest Azja. Chiny były zaangażowane w długie negocjacje handlowe z USA. Po deprecjacji swojej waluty z powodu taryf wdrożonych oraz z powodu wzrostów cenowych, trzeba było zapłacić tam średnio 15% więcej za kruszec. Zmieniają się na rynku chińskim również trendy popytowe, co autor przedstawi dalej. W Indiach, wzrost ceny o 13% za uncję spowodował, że kruszec stał się mniej dostępny dla potencjalnych kupców. Dochodziły do tego również szerokie reformy rynku wewnętrznego, które zainicjowało Delhi. W rezultacie w obydwu krajach, popularne stało się inwestowanie w papierowe złoto. Główną przyczyną były niskie poziomy wejścia. Podobnie stało się na zachodzie. W Europie i w USA cieszyły się ogromną popularnością złote ETFy. Oznacza to że wiara systemowa jest wciąż silna, a dollar is king i jeszcze tak długo pozostanie.

Pandemia Covid-19 spowodowała czasowe zablokowanie łańcuchów dostaw. Powoduje dodatkowo straty dla gospodarki globalnej i tych krajowych. Przekłada się to na niepewność jutra i może powodować zastopowanie inwestycji lub wielkich zakupów na rzecz posiadania gotówki.

W rezultacie powyższych czynników, popyt na złoto fizyczne maleje, a zyskują na tym wszelkie opcje wejścia w produkty złotem zabezpieczone. Widać to wyraźnie po trendach za Q1 2020 r. 

Zauważalne jest coraz częstsze pojawianie się wątku ceny złota w mass mediach. Przy potencjalnym ataku na wyższe poziomy cenowe, doniesień będzie proporcjonalnie więcejOczywiście zwiększa się także zmienność cenowa – jeszcze w 2019 r. aprecjacje i deprecjacje rzędu 15 USD dziennie były uznawane za duże. W 2020 r. ruchy duże odznaczają się zmiennością 45-70 USD. Oznacza to możliwą bardzo silną aprecjację ceny w ciągu kilku dni, ale także i potencjalnie bardzo silny spadek. W marcu 2020 r. w przeciągu kilku sesji inwestorzy doświadczyli spadków z poziomu 1680 USD na poziomy około 1460. Zaraz potem nastąpiło odbicie a aktualne poziomy walczą o utrzymanie progu 1700 USD. Ale inwestorzy na wszystkich rynkach doświadczają wysokiej zmienność i złoto nie jest tu wyjątkiem.

Trend i fundamenty wydają się być jeszcze sojusznikami dla złota. Ten pierwszy długoterminowo pokazuje wzrosty. Z kolei fundamenty to dokonane przez FED pierwsze od ponad dekady cięcia stóp procentowych i to aż do poziomów 0.25%, ściąganie z rynku wszystkich możliwych klas aktyw poprzez szeroki zestaw narzędzi, dramatyczna sytuacja na futures na ropę, czasowe zamknięcie gospodarek, narastające napięcia pomiędzy Waszyngtonem a Pekinem, spadki na SP500 i innych indeksach. Przy takim natężeniu problemów nikt zdaje się nie myśleć, że po pierwszej fali zachorowań na Covid-19 może nastąpić kolejna.

XAU/USD, ruchy cenowe w ostatnich 12 miesiącach. Źródło: https://www.tradingview.com/x/xDF3cscA/

METODOLOGIA POPYTU – BIŻUTERIA

Największe zapotrzebowanie na złoto pochodzi z przemysłu jubilerskiego i ostatnimi laty konsumowało powyżej 50% podaży rocznej. Zauważalny jest pierwszy od 2016 r. spadek zapotrzebowania, choć nie tak drastyczny jak w 2015-2016 r. Porównując do 2018 r. mowa o spadku o 6%. Czy to dużo czy mało jest kwestią sporną, natomiast spadki w kontekście biżuterii dotyczą zarówno popytu, jak i produkcji biżuterii złotej. Po stosunkowo udanym H1 2019 r. w H2 zanotowano spadek o 17%. Fundamentalnie, druga połowa roku jest zawsze czasem wzrostu ceny i wzmożonych zakupów ze strony populacji chińskiej i indyjskiej, ze względu na obchody nowego roku w Państwie Środka oraz ze względu na sezon ślubny w Indiach. Oczywiście w obydwu przypadkach złoto postrzegane jako metal przynoszący szczęście, jest bardzo popularnym prezentem. Co interesujące, uśredniając okazuje się że skup południowo-azjatyckiej biżuterii to średnio 22 karaty, podczas gdy na zachodzie jest to 14 karatów.

Popyt na złoto za okres 2010-2019 r. Źródło: Kompilacja własna na podstawie https://www.gold.org

Chiny zanotowały spadek o 9%. Przyczyn upatruje się w gwałtownym wzroście cen kruszcu, ale także i w deprecjacji CNY do USD i ogólnym spowolnieniu chińskiej gospodarki. Zmieniają się także oczekiwania klienta. Duży odsetek skupujących złotą biżuterię stanowią chińscy millenialsi, którzy oczekują bardziej nowoczesnego i oryginalnego złotnictwa 18 karatowego, niż tradycyjnego i zachowawczego 24 karatowego. Wysokie ceny przyczyniły się również do wytworzenia nowej gałęzi produktów, czyli złota 5D. Rozmiarem przypomina produkty 24 karatowe, jednak charakteryzuje się nowoczesnym wzornictwem i często jest puste w środku. Ponieważ musi być z tego powodu twardsze, zawiera 50-75% złota. Autor poleca zapoznanie się z poniższą reklamą od producenta biżuterii Batar, z targetem dedykowanym na młodego konsumenta i prezentującą nowe trendy zdobnicze 5D.

Z kolei w Hong Kongu ze względu na masowe protesty polityczne a następnie Covid-19, popyt złote produkty jubilerskie spadł o 38%.

Spadek popytu na złoto jubilerskie zanotowano również w Indiach i ponownie po dobrym H1, miało to miejsce podczas H2. Sezonowo to Q3 w Indiach jest najgorszym okresem dla złota, jednak porównanie 120.3 ton z Q3 2018 r. i 54 ton w Q3 2019 r. robi wrażenie. Z kolei tradycyjnie bardzo dobry sezon ślubny i festynowy w Q4 przyniósł spadki ze 161.5 ton w Q4 2018 r. na 136.6 ton w Q4 2019 r. Przyczyniły się do tego zarówno rosnąca cena złota oraz jej wysoka zmienność rynkowa, ale także i deprecjacja rupii względem USD. Ponadto efektywnie od 15 stycznia 2021 r. Indie wprowadzają swoje własne cechowanie oraz gold delivery standard dla bulionu. Z jednej strony ma to za zadanie uchronić klientów przed podróbkami, z drugiej strony umożliwi kontrolę przepływów złota i ich źródła. Wszystko to przyczynia się do rynkowej niepewności i w rezultacie Indie notują spadek popytu na produkty jubilerskie o 15% r/r.

Indyjskie żony posiadają razem wzięte więcej złota niż wynosi cała amerykańska federalna rezerwa w złocie. Rzeczywiście, biżuteria i rezerwy w posiadaniu obywateli indyjskich zakupowane sezonowo, a także przekazywane jako pamiątki rodzinne szacowane są na 18-25 tys. ton. Jest to więcej niż znajduje się w posiadaniu FED, Bundesbanku, IMF oraz banków centralnych Francji i Włoch liczonych razem.

Jednak posiadanie złota w Indiach podlega stopniowo zaostrzającemu się prawu podatkowemu mającemu na celu pozyskiwanie środków podatkowych z sektora, z którego dotychczas realnie nie dało rady tego robić w sposób satysfakcjonujący. Celem głośnych reform jest uderzenie w oszustwa podatkowe, przemyt i nielegalne nabywanie złota. W kraju w którym stanowi tak ważną część historii i kultury jest to potencjalnie podatkowa “żyła złota”. Dodatkowo umożliwia urzędowi skarbowemu pozyskanie dokładniejszych informacji na temat posiadanych przez obywateli liczb. To ostatnie zagadnienie stało się przedmiotem spekulacji i dywagacji w zainteresowanych złotem mediach.

Jako że złoto traktowane jako w Indiach jako capital asset należy zapłacić od niego podatek za uzyskane zyski. W przypadku zbycia kruszcu będącego w posiadaniu poniżej 3 lat i zysku, płaci się short term capital gain. W przypadku posiadania złota powyżej trzech lat i zbycia go z zyskiem naliczany jest podatek dochodowy powyżej 20%.

Aby udowodnić legalność i rok nabycia posiadanego przez siebie złota należy posiadać faktury i najlepiej udokumentowane źródło dochodu. Według aktualnej legislatywy można:

  • Posiadać dowolną ilość złota, jeżeli jest się w stanie przedstawić na nie faktury zakupu, a także dowodu, że zarobki pozwalają na realizowanie takich zakupów;
  • Nie ma limitu na ilość złota jaką można odziedziczyć, natomiast w tej sytuacji do oceny używa się ceny nabycia przez przodka a jeśli nie jest to możliwe do ustalenia, korzysta się z wartości rynkowej jak na dzień 1 kwietnia 2001 r;
  • Zarabiając powyżej 50 Lakhów (około 65-70 tys. USD) należy obowiązkowo przedstawić informację o posiadanym przez siebie złocie w rozliczeniu podatkowym;
  • W przypadku niezgodności finansowej stanu faktycznego i deklaracji podatkowej, może nastąpić konfiskata za wyłączeniem następujących limitów; kobiecie zamężnej pozostaje do 500 gram złota, kobieta niezamężnej do 250 gram złota a mężczyznie do 100 gram złota bez konieczności udowadniania źródła przychodów.

W tym kontekście pojawiła się pod koniec 2019 r. informacja, jakoby rząd umożliwiał jednorazową amnestię jeżeli ujawni się dotychczas niezadeklarowane złoto. W tej sytuacji podatek nałożony wynosiłby 30-33%, ale posiadacz uniknąłby konfiskaty. Okazało się to nieprawdą i internetowym viralem, choć mogło też być celowym zagraniem.

W Q1 2020 r. lockdown spowodował, że popyt na złoto w Indiach na spadł znacząco. Ponieważ płynność niektórych gospodarstw domowych jest znacznie pogorszona, zastawia się coraz więcej złota, głównie na okres 6 miesięcy aby uzyskać gotówkę. 

Ze spadkowym trendem ale w zupełnie inny sposób prezentował się rynek amerykański, czyli najbardziej znaczący w świecie zachodnim. Po dość dobrych wynikach w 2018 r. H1 2019 r. przyniósł zmniejszony popyt na biżuterię i kontynuację trendu w H2 2019 r. choć druga połowa roku była znacznie lepsza. Powyższe wyrażone w tonażu to 53.6 ton w H1 2018 r., 81.5 ton w H2 2018 r., 49.6 ton w H1 2019 r. oraz 72.4 tony w H2 2019 r. Jednocześnie zanotowano przyrost sprzedaży starej biżuterii przez konsumentów. Co interesujące, wzrosty cen przyczyniły się do pozbywania się przez konsumentów również złota bulionowego i sztab. Należy zwrócić również uwagę na pochodzenie amerykańskiej biżuterii, które w blisko 45% zostało zaimportowane z zagranicy. Również ten wskaźnik uległ zmniejszeniu. Przyczyn powyższego upatruje się we wzrostach cen kruszcu, ale także i w chwilowym nasyceniu rynku.

“Zielonymi wyspami” dla globalnego sektora jubilerskiego można nazwać Kanadę, Meksyk, Japonię, Turcję i Iran. Przynajmniej w dwóch ostatnich przypadkach było to związane z ciągłą deprecjacją lokalnej waluty i zagrożeniami geopolitycznymi.

Sektor jubilerski i zdobniczy został uderzony silnie przez czynniki gospodarcze, czyli aprecjację ceny złota, deprecjację lokalnych walut względem USD oraz “wojny handlowe” na linii Waszyngton-Pekin. Jednak ze względu na aprecjację USD globalnie z-offsetował straty wychodząc na +3% wyższe zyski niż rok temu. Chiny, które są odpowiedzialne za skup 1/3 produkcji biżuteryjnej świata, będą główną przyczyną dla której długoterminowy nurt popytu na biżuterie może maleć. Chodzi tu o wspomnianą zmianę trendów modowych. Starsze pokolenie na Rok Szczura może wolałoby łańcuszek tematyczny z litego złota, jednak młode pokolenie będzie preferować wzornictwo jak najbardziej ekstrawaganckie i rzucające się w oczy. Innymi słowy bling bling.

Należało spodziewać się, że wyniki za Q1 2020 r. ustanowią jednak nową jakość w definiowaniu słowa “źle” zarówno w kontekście wolumenów sprzedanych jak i zysków osiągniętych. Pytanie dotyczyło tylko rozmiaru spadków. Przyczyną był oczywiście Covid-19, który zabił popyt wewnętrzny na całym świecie. I rzeczywiście globalnie spadek popytu wyniósł minus 39%. W samych Indiach było to 41%, a w Chinach aż 65%. W Indiach spodziewana jest kontynuacja trendu spadowego w Q2 2020, natomiast w Chinach masowo rozdaje się e-vouchery mające pomóc rozbudzić sprzedaż detaliczną. Chińscy jubilerzy proponują również spore obniżki co przy rekordowych cenach wyrażanych w juanach nie powinno uderzyć zbyt mocno po kasach fiskalnych. W USA popyt spadł o 3.7%, w Europie 15% w porównaniu do Q1 r/r.

Niepewności jutra, strach przed pandemią, obowiązkowe zamknięcia sklepów i gospodarki wyrażony w tonażu dla Q1 r/r wyniósł 533.4 ton kontra 325.8 ton.

METODOLOGIA POPYTU – ZŁOTO FIZYCZNE

Posiadacze inwestycyjnego złota w postaci sztab i bulionu mogli sobie pogratulować w 2019 r., bowiem z powodu czynników fundamentalnych cena wyrażona w lokalnych walutach, praktycznie wszędzie osiągnęła poziom all-time-high. Nie udało się do tej kategorii zaliczyć wyceny w USD, niemniej wzrosty o 10% to coś, czego na rynkach złota nie widziano od dawien dawna. W ogólnym rozrachunku jednak złoto fizyczne zanotowało spadki popytowe, a kategorię “inwestycyjną” wyciągnął na “plus” ogromny przyrost na inwestycyjnych narzędziach zabezpieczonych złotem.

Popyt na złoto za okres 2010-2019 r. Źródło: Kompilacja własna na podstawie https://www.gold.org

W Chinach popyt na złoty bulion i sztaby względem roku poprzedniego spadł globalnie aż o 20% co jest najniższym wynikiem dekady. Aprecjacja ceny, następnie jej zmienność, wojny handlowe z USA, spadek przyrostu PKB oraz wzrost inflacji w połączeniu z deprecjacją Juana Renminbi, spowodowały zmniejszenie popytu w Chinach o 31% względem roku poprzedniego. Patrząc w ujęciu kwartalnym, Chińczycy mieli złą podaż w każdym kwartale co stanowi potwierdzenie, że wstęp do wojen handlowych rozpoczętych przez USA odniósł skutek. Do maja 2019 r. inwestorzy byli bardziej zainteresowani akcjami na rynku chińskim, jednak kiedy te spadły a następnie USA zaczęło obniżać stopy procentowe, złoto powróciło na piedestał zainteresowania. Nie można w tym kontekście zapomnieć także o tym, że PBoC posiadał swój własny program luzowania ilościowego, który ma na celu ratunek sektora średnich banków.

W tym kontekście znów daje o sobie znać różnica pokoleniowa. Starsze pokolenie upatruje bowiem w złocie sposobu na przechowanie wartości i zabezpieczenie. Młodsze znalazło w tym celu zupełnie inne aktywa, bardziej cyfrowe.

Indie z kolei zanotowały za cały rok spadek popytu o 10%. Pogorszenie nastąpiło w H2 2019 r. co przypisuje się przede wszystkim wzrostom cen. Jednak przyczyna jest głębsza. Z początkiem lipca 2019 r. zwiększono import duty na złoto z 10% do 12.5% oraz utrzymano goods and services tax w wysokości 3%, co ma przełożenie na cenę końcową. Dla kraju którego produkcja roczna złota nie przekracza 2-3 ton a popyt zbiorczy wyniósł w zeszłym roku 690.4 tony jest to podatek znaczący.

Indyjscy inwestorzy dodatkowo bardziej niż złotem byli zainteresowani giełdą, która w 2019 r. osiągnęła wynik all-time-high. Dodatkowo, oczekiwanie na umowę handlową pomiędzy USA a Chinami umiejętnie budowane przez prezydenckie tweety z Waszyngtonu oraz redukcja podatku korporacyjnego sprawiły, że złoto nie było w H2 2019 r. aż tak popularnym aktywem. Konkurencję dla złota fizycznego ze względu na cenę stanowiły w tym roku platformy do handlu digitalnym złotem, które posiadały bardzo niskie poziomy wejścia – np. 1 Rupię, a więc ich dostępność była wręcz powszechna.

Spadek w popycie zanotowano również na Bliskim Wschodzie, jednak w tej sytuacji wynik zbiorczy 61.4 tony jest drugim najwyższym w ciągu czterech lat. Z innych wartych zanotowania, zieloną wyspę popytu na fizyczne złoto stanowi Turcja. tutaj inwestorzy którzy sprzedali złoto w Q3 2019 r., kupowali je ponownie w Q4, a dodatkowo wielu inwestorów którzy zainwestowali z zabezpieczone złotem obligacje, decydowali się przy jej zapadalności na dostawę do domu. oczywiście kulturowa rola złota w Turcji to jedno, a drugie to inflacja przekraczająca 10%. 

Zapotrzebowanie na “fizyka” spadło również w USA i wynik 20 ton jest najniższym w dekadzie, jednak konsument Amerykański posiada również bardzo dobry dostęp do inwestycyjnych narzędzi mających pokrycie w złocie a historia o rządowych konfiskacjach z okresu wielkiej depresji jest przytaczana tam o wiele częściej w środowisku dilerów niż w Europie. Ponadto, USA zanotowały all-time-high na większości indeksów, wszystkie waluty deprecjonowały się wobec USD i wydawało się , że król będzie tylko jeden.

W Europie popyt na złoto inwestycyjne pochodził tradycyjnie z Niemiec (88.6 ton) i Szwajcarii (30.5 ton). Liczona jednak całościowo EU jest jednym z najsilniejszych rynków w świecie. Zapotrzebowanie w szczególności na złoty bulion spadło porównując do poziomów z 2018 r., jednak przyczyn tego upatruje się w oczekiwaniu inwestorów na bardziej przystępne ceny. Wszak aprecjacja ceny w USD wyniosła 10%, a w EUR aż 16%.

Warto w tym kontekście spojrzeć również na rozgraniczenie fizycznego rodzaju produktów inwestycyjnych. Bullion i okolicznościowe monety stanowią prawie 29% całkowitego popytu na “fizyka” inwestycyjnego. Te skupowane są przez indywidualnych inwestorów. Banki i fundusze inwestycyjne zainteresowane są większymi wolumenami i to w formie sztab. LBMA ma standard 400 oz, Comex 100 oz. Oczywiście część sztab pojawia się na rynku w postaci 1 kg, 35 oz, albo sztabek mniejszych rozmiarów. Dlatego też autor uważa, że około 33% z pośród złota określanego jako inwestycyjne trafia rokrocznie w ręce inwestorów indywidualnych. Wiadomo oczywiście że rynek nie stoi w miejscu i ze obrót “fizykiem” jest ciągły, dlatego też część tego kruszcu zostaje ponownie przetopiona na rzecz wysokiej wagi sztab.

World Gold Council wypuścił niedawno swoje podsumowanie trendów za Q1 2020 r. Autor miał zatem okazję porównać swoje przewidywania do twardych danych. Przewidywania kierunków powstałe w trakcie pisania niniejszej analizy okazały się poprawne a jedyną niewiadomą była skala spadków. Doświadczając lockdownu oraz czasowego zastopowania logistyki popyt na złoto inwestycyjne w postaci fizycznej spadł o 6% Q1 r/r z 257.6 do 241.6 ton. W szczególności odczuwalne było to w Chinach, gdzie popyt w kategorii inwestycyjnej zaliczył blisko 50% spadek r/r.

Autor chciałby jednak w tym miejscu zauważyć, że z powodu zatrzymania dostaw dla dilerów z powodu pandemii koronawirusa, wolumeny popytu za każdy kwartał 2020 r. na pewno będą interesujące. Zarówno w kontekście liczb, zmian trendów i kierunków ale i zmian proporcji zarysowanych.

METODOLOGIA POPYTU – ZABEZPIECZONE ZŁOTEM ETFy

Tytułowe ETFy zabezpieczone złotem są zazwyczaj zaliczane jako jedna z kategorii złota inwestycyjnego i liczone razem wpływają na postrzeganie “fizyka” inwestycyjnego. Autor zdecydował się oddzielić obydwa, celem pokazania ważnego trendu. Złoto mianowicie postrzegane jest jako zabezpieczenie przed niepewnymi czasami, jednak wiara w upadek systemu finansowego jest bardzo mała. Zauważalne są turbulencje na świecie, jednak fundamentalnie uważa się system finansowy za stabilny a przyzwyczajenie i wiara w USD i EUR tam gdzie się ich używa jest bardzo silna. Wzrosty ceny jakich doświadczyliśmy w H2 2019 r. spowodowały, że niektórzy inwestorzy zaczęli stopniowo wyprzedawać złoto fizyczne, natomiast masowo zainteresowali się produktami inwestycyjnymi zabezpieczonymi złotem.

Popyt na złoto za okres 2010-2019 r. Źródło: Kompilacja własna na podstawie https://www.gold.org

Ilość AuM czyli Assets under Management odnotowywała od 2016 r. przyrosty roczne i wynik plus 401 ton jest drugim najwyższym w tym okresie. Do zakupów rzuciły się przede wszystkim USA i Europa w proporcjach 205/188 ton a reszta przypadła w udziale “reszcie świata”. W USA zakupy poczyniono skokowo w Q3 2019 r. notując w Q4 nawet lekki spadek złota zabezpieczającego, co świadczy, że na rynku USA było to zjawisko momentalne a wiara w USD jest jednak silna. Sam Q3 2019 r. był najlepszym kwartałem pod tym względem od kilku lat. Nurtowi sprzyjały fundamenty. Kiedy bowiem FED rozpoczął cięcia stóp procentowych, liczba pozycji long na Comexie osiągnęła szczyty a byczy trend rozprzestrzenił się. W 2019 r. FED obciął stopy procentowe trzykrotnie, za każdym razem o 0.25%, co było pierwszymi cięciami od dekady i wytworzyło poczucie niepewności.

Z kolei w Europie najwięcej złota trafiło do funduszy w Q2 i Q3, ale przyrosty trwały także w Q4, co świadczyć może o postrzeganiu sytuacji światowej i europejskiej poważniej niż w USA. Blisko połowa złota zabezpieczającego produkty inwestycyjne trafiła do funduszy ulokowanych w UK, co przypisuje się przede wszystkim niepewności związanej z Brexitem. Autor uważa, że zapomina się w tym kontekście nadmienić o specjalnym statusie podatkowym wysp Jersey, Guernsey, Man a także City of London. Ponadto w Europie złoto zakupiły dwa fundusze Niemieckie i jeden Szwajcarski.

Już wkrótce na rynku pojawią się natomiast trzy nowe Chińskie ETFy zabezpieczone w 100% złotem i zarządzane przez ICBC Credit Suisse Asset Management oraz chińskie organy. Całościowo zatem Chiny będą posiadały na rynkach siedem takowych produktów inwestycyjnych.

Trwająca ponad dekadę hossa na rynku amerykańskim, sprawiła, że złoto stawało się coraz mniej interesującym aktywem, co widać po wielkości największego amerykańskiego i światowego funduszu tego typu. SPDR ETF doznał poważnych spadków w 2012 r. i jego poziomo są od tego momentu bardzo podobne. Z kolei sytuacja na rynku długu w EU oraz ogólnie rzecz nazywając wszystkie problemy jakie dotykają euro-zonę, sprawiają, że europejskie Xetera-Gold czy Xtrackers stopniowo zyskują na rozmiarze.

Z powodu zawieszenia czy opóźnienia dostaw, szukając alternatywy na złocie, wielu inwestorów skierowało się w stronę zabezpieczonych złotem ETFów. Sprzyjały ku temu również mass-medialne doniesienia o złocie jako interesującym aktywie. Skala dla Q1 r/r to wzrost o przeszło 300%. Wpływ w tym rynków amerykańskich, ale przede wszystkim europejskich, które podwoiły swój stan posiadania.

Wątek złota inwestycyjnego w skali dużej, autor pozwoli sobie przybliżyć w dalszych rozdziałach analizy, poświęconych rynkom LBMA i Comex.

METODOLOGIA POPYTU – TECHNOLOGIA

Podaż złota za okres 2010-2019 r. Źródło: kompilacja własna na podstawie https://www.gold.org

Użycie złota w technologii spadło po dwu latach podobnych poziomów z 334.8 ton do 326 ton, co wskazuje na rosnącą słabość sektora technologicznego, ponieważ w trendzie 10 lat, tylko w 2017 i 2018 r. mieliśmy do czynienia z lekkimi wzrostami czy powstrzymaniem trendu.

Słabość sektora elektronicznego jest ścisłe powiązana z wzajemnymi taryfami jakimi obdarzyły się USA i Chiny. Ponadto zmniejszenie wolumenów sprzedażowych a zatem zapotrzebowania na przewodniki i półprzewodniki przyspieszyło w sektorze elektronicznym odchodzenie od użycia złota na rzecz tańszych alternatyw. Oczywiście na popyt industrialny wpłynęły także rosnące ceny złota. Należy w tym kontekście zauważyć, że poważne straty zanotował sektor LED oraz chiński sektor motoryzacyjny.

Spadek popytu zauważalny jest we wszystkich szerokościach geograficznych. Globalnie sprzedaż półprzewodników w okresie styczeń-listopad 2019 r. zaliczyła spadek o 13% w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Optymistycznie prezentuje się sektor bezprzewodowy z powodu planowanej implementacji sieci 5G. Podobnie nowoczesna motoryzacja potrzebuje coraz więcej komponentów bezpieczeństwa elektronicznego i systemów utrzymywania łączności z siecią. Wszystko to jednak przy założeniu, że produkcja będzie istnieć, a tą skutecznie wyłączył Covid-19. W rezultacie popyt Q1 r/r spadł globalnie o 8%. Spadki odczuto w sektorach PCB i LED, natomiast całkiem dobrze poradziły sobie sektory produkujące pamięć i bezprzewodowe. W szczególności to ostatnie, dla Chin, jako jednego z potentatów światowych w tym zakresie, będzie miało duże znaczenie.

Podobny trend zauważa się w stomatologii gdzie stopy metali zastępuje się ceramiką jako dostępniejszą i przystępniejszą cenowo.

METODOLOGIA POPYTU – BANKI CENTRALNE

Złoto dla banków centralnych pełni funkcję jednego z aktyw dywersyfikacyjnego i zabezpieczającego, które dodatkowo posiada uniwersalną rozpoznawalność. Sprzyja temu fakt, że rynki złota są liczne, a niektóre z nich także duże i o znacznej płynności np. na Comex, LBMA i SGE. Każdy bank centralny kieruje się innymi przesłankami i strategią inwestycyjną dotyczącą aktyw w jego posiadaniu. Oficjalną ideę przyświecającą zakupom złota można określić trzema słowami: bezpieczeństwo, płynność i zwrot.

Podaż złota za okres 2010-2019 r. Źródło: kompilacja własna na podstawie https://www.gold.org

Fundamentalne przesłanki towarzyszące zakupom dokonywanym przez banki centralne w 2019 r. były następujące:

  • Zwiększone ryzyko ekonomiczne i polityczne;
  • Realnie negatywne a nominalnie spadające stopy procentowe;
  • Oczekiwanie na wielkie zmiany w międzynarodowym systemie monetarnym;
  • Polityka de-dolaryzacji krajów BRICS i innych;
  • Re-balansowanie aktyw w posiadaniu.

Mając już w swoim posiadaniu złoto, banki centralne najczęściej zarządzały nim albo przez depozyty albo przez swapy.

Depozyty, czyli złoto traktowane jako aktywo mogą zostać wypożyczone podobnie jak inne aktywa walutowe. Dokonując wypożyczenia bankowi bulionowemu, bank centralny zyskuje na zmniejszonych kosztach przechowywania i zabezpieczenia, oraz zarabia w postaci opłat leasingowych i depozytowych. Ze względu na rodzaj aktywa, wypożyczenia dokonuje się jedynie bankom bulionowym o znanej i rozpoznawalnej marce i renomie.

W naszej szerokości geograficznej oczywiście najważniejszym rynkiem do transakcji na złocie jest londyński LBMA, gdzie działają wielkie międzynarodowe banki bulionowe. Ze względu na lokalizację, rola Banku Anglii jako regulatora i depozytariusza złota innych banków jest zatem gigantyczna. Na LBMA transferów zwykle dokonuje się poprzez zmiany księgowe, bez konieczności transportu fizycznego, co nazywa się systemem Loco London. Czasem jednak umowa między stronami wymaga transportu fizycznego. Teoretyczny pełen lot z NBP zdeponowany w BOE i będący na wypożyczeniu w księgach u dużego banku bulionowego ze względu na dalsze umowy może zostać podzielony na trzy części i przeniesiony na konta księgowe zainteresowanych klientów. W dniu zapadalności umowy następuje zwrot leasingowanego złota. Jeżeli wypożyczenie nastąpiło w systemie Loco London to wymaga tylko zmiany balansów na kontach. Jeśli było fizyczne to następuje transport zwrotny i najczęściej nie są to oryginalnie zdeponowane sztaby. Zarysowany przykład autor uprasza traktować jako teoretyczny.

Bank centralny może również zażądać umowy collateral, czyli z zabezpieczeniem. Wtedy w życie wchodzą dodatkowe zabezpieczenia prawne Global Master Repurchase Agreement (GMRA)

Innym rozwiązaniem są złote swapy. W maksymalnym uproszczeniu jest to umowa pomiędzy bankami centralnymi, która działa jak czasowy collateral. Bank centralny A sprzedaje swojemu partnerowi Bankowi Centralnemu B określony lot złota po określonej cenie, niekoniecznie spot. Bank centralny B przekazuje swojemu partnerowi odpowiednią kwotę celem wspomagania jego polityki płynnościowej. Następnie w określonej przyszłości następuje odwrócenie transakcji po uprzednio wynegocjowanej czy ustalonej cenie. Transakcja odbywa się po prostu z zabezpieczeniem, a w takiej sytuacji aby dokonać bezpośredniego transferu korzysta się z rynku złota. W przypadku umowy pomiędzy bankiem centralnym a np. bankiem bulionowym, strona prawna umowy jest znacznie bardziej wymagająca.

Banki centralne skupują złoto albo na rynkach OCT (over the counter), czyli w lokalnych rynkach obrotu, jak np. LBMA czy Dubaj, poprzez umowy zawierane z BIS albo kruszec pochodzący z krajowej produkcji. Kupując produkt z rynku LBMA sztaby muszą spełniać założenia standardu good delivery, czyli odpowiednią gramaturę, rozmiar i czystość

Doświadczyliśmy kolejnego, bo dziesiątego z rzędu roku zakupów net przez banki centralne. Popyt był minimalnie mniejszy o 1% i w wolumenach zakupionych net był to spadek z 656.2 zakupionych w 2018 r. do 650.3. W szczególności mniejszy popyt był zauważalny w r/r Q4, gdzie wysoka cena zmniejszyła skup o 34%. Z kolei Q2 2019 r. był najlepszym wolumenowo kwartałem w ostatnich 5 latach. Obserwując linię trendu, mieliśmy do czynienia z dwoma bardzo równymi latami, ale 2018 r. pozostał tym rekordowym. Standardowo zakupy poczyniły Moskwa, Ałmata, Delhi, Pekin, Ankara, ale w tym roku na mapie zaznaczyły również swoją obecność Warszawa, Ułan Bator, Belgrad, Bogota i Quito. Na koniec 2019 r. szacuje się, że sektor oficjalny, czy też banków centralnych jest w posiadaniu 33 tys. ton kruszcu. Stanowi to powyżej 17% złota wydobytego.

Widać wyraźnie że zakupy pojawiły się ze standardowych kierunków wschodnich. W towarzystwie kupców pojawiła się Warszawa, która dokonała największego jednorazowego zakupu w całym 2019 r. Zakup wolumenu 94.9 ton w czerwcu oficjalnie został wyjaśniony koniecznością zbalansowania rezerw w posiadaniu NBP. Kolejny raz na przestrzeni ostatnich trzech dekad dokonano tego w dobrym momencie cenowym, zakładając oczywiście że przy transakcjach dotyczących takich wolumenów cena spot jest jakimkolwiek wyznacznikiem.

Przed 2008 r. banki centralne sprzedawały swoje rezerwy złota. Wolumeny były jednak limitowane najpierw nieformalnie a od 2000 r. umowami pomiędzy najważniejszymi graczami. Nosiły one nazwę zbiorczą CBGA, czyli Central Bank Gold Agreement. W sumie pomiędzy 1987-2009 r. banki centralne sprzedały łącznie 7,853 tony złota z czego w okresie 2000-2009 r. było to 4,426 ton. Aprecjacja cen w okresie 2008-2009 r. a następnie kryzys i dalsze zmiany cen spowodowały odwrócenie trendu. Pomiędzy 2010-2019 r. zakupiono natomiast przynajmniej 5,019 ton. Mowa tu o danych oficjalnych.

Interesujące jest kto ostatnio i dlaczego sprzedawał złoto. Uzbekistan, który zdecydował się na taki ruch celem zbalansowania swoich rezerw i zwiększenia w nich udziału obligacji US i Chińskich Treasury. Będąc w posiadaniu państwowo kontrolowanej kopalni Muruntau to “posiadanie zbyt dużych ilości złota” jako aktywa w swoim banku centralnym rzeczywiście może być problemem. Złoto sprzedawał z podobnych powodów również Tadżykistan. Kolejny raz zbywała je także Wenezuela, której problemy hiperinflacyjne i płynnościowe są powszechnie znane.

W kontekście Caracas, czytelnicy zapewne dobrze pamiętają, że kraj został odcięty od swojego złota decyzją Bank of England. W 2018 r. Wielka Brytania odmówiła uznania praworządności wyborów przeprowadzonych w Wenezueli, co jest podstawą dla “nie robienia interesów z nielegalnym rządem”. W rezultacie 31 ton pozostałe w skarbcach londyńskich ma status zawieszonego . Ponieważ gospodarka Wenezueli od kilku lat jest w hiperinflacji spowodowanej sankcjami USA, a niskie ceny ropy naftowej nie sprzyjają jej wyjściu na prostą, prezydent Maduro szuka środków finansowych, stopniowo wyprzedając rezerwy w swoim posiadaniu. W takiej sytuacji do pełni kłopotów brakowało jeszcze koronawirusa. Rząd Maduro poprosił zatem BoE o możliwość sprzedaży “londyńskiego złota” Narodom Zjednoczonym, Narody Zjednoczone nieformalnie sugerują, że trzeba znieść sankcje, a BoE decyduje się na niekomentowanie ponieważ sprawa dotyczy indywidualnych biznesowych relacji z klientem.

Jak prezentowały się zaraportowane ruchy na złocie banków centralnych?

Obserwując trendy, również dotyczące dotychczasowych wyników z 2020 r. można zauważyć następujące:

  • Od 2018 r. każda sprzedaż złota przez Argentynę, jest bilansowana skupem tej samej ilości miesiąc później. Balans Argentyny pozostaje zatem niezmienny a ruchy tłumaczone są ruchami dywersyfikacyjnymi;
  • Skup złota na rynkach międzynarodowych przez PBoC przez cały 2017 i 2018 r. nie istniał. Następnie rozpoczął się w grudniu 2018 r. i potrwał do września 2019 r. wynosząc uśrednione 10.6 tony miesięcznie. Oczywiście kwestia ile złota posiada chiński bank centralny to zupełnie inna sprawa. Rezerwy Chin mogą wynosić 20-25 tys. ton plus dalsze 12 tys. w posiadaniu obywateli w przypadku przymusowych rekwizycji;
  • Egipt od stycznia 2018 r. po luty 2020 r. za wyjątkiem 4 miesięcy, skupował niepostrzeżenie po 100 kg złota miesięcznie;
  • Centralny bank Indii skupił w okresie 2018-2019 r. 22 tony złota. Co w porównaniu do gigantycznych wolumenów importu rzędu 700-800+ ton rocznie udowadnia ile złota trafia w ręce prywatne i inwestycyjne;
  • Kazachstan może nie jest najważniejszą gospodarką globu, jednak jego bank centralny w okresie 2018-2019 skupuje średnio 3.6 tony miesięcznie. Robi to konsekwentnie, dokonując sprzedaży małych wolumenów zaledwie w dwu miesiącach na przestrzeni 2 lat. Wytłumaczenie oficjalne to zakupy i swapy;
  • Mongolia, prawo małych liczb znów ma zastosowanie. Zdefiniowany jako trading activities skup małych wolumenów złota dodał do rezerw jego banku centralnego blisko 20 ton złota;
  • W ramach de-dolaryzacji i pozbywania się US Treasuries, Rosja skupuje miesiąc w miesiąc złoto. W 2018 r. było to 274.3 ton a w 2019 r. 158.1 ton. Skup dokonywany jest głównie na rynku wewnętrznym. Po Q1 2020 Rosja zawiesza skup złota. Przyczyny nie podano więc może to być związane z cenami ropy lub też osiągnięciem celów wobec amerykańskich obligacji skarbowych; 
  • Serbia to kolejny przykład prawa małych liczb. Poza październikiem 2019 r. nieprzerwanie skupowała po 100-200 kg’;
  • Polska dokonała zakupu 25/7 ton w okresie lipiec-październik 2018 r. a następnie 100.1 ton na przestrzeni maj-lipiec 2019 r. NBP tłumaczy to zbilansowaniem dywersyfikacji aktyw;
  • Turcja posiada złoto liczone w dwójnasób. Źródło pierwsze to żółty kruszec banków komercyjnych. Z powodu obostrzeń międzynarodowych i gigantycznych wahań kursu na Lirze, Ankara od października 2011 r. zezwoliła bankom trzymać rezerwy fizycznego złota zamiast wymaganego prawnie udziału własnej waluty. Tak zdeponowane złoto znajduje się albo na kontach swojego banku centralnego w BOE, albo w Stambule. Poziomy dopuszczalne zwiększano i wynoszą one aktualnie 30% rezerw plus dodatkowe 5% z przeznaczeniem na złoto scrap. Pomimo przeplatających się okresów wypływów i wpływów spowodowanych swapami i obrotem, pozyskano od tego momentu 458.3 ton złota z czego 35.1 w 2019 r. Ponadto od Maja 2017 r. turecki bank centralny skupuje złoto bezpośrednio, nabywając w ten sposób 337.4 ton, z czego 159 ton w samym 2019 r. W ten sposób TCMB, czyli bank centralny jest w sposób bezpośredni posiadaczem 453.5 ton, a licząc wolumen niebezpośredni, łącznie 911.8 ton;
  • Z kolei w USA FED posiada 8,133.5 ton wg. danych oficjalnych. Zostało to potwierdzone przez audyt Fortu Knox dokonany w 2018 r. Cała sprawa powoduje jednak kontrowersje. Wielu niezależnych badaczy twierdzi, że jakość wykonanego audytu wydaje się być przeprowadzona w sposób skandaliczny a dodatkowo Treasury Secretary Steve Mnuchin miał wybrać taką datę i trasę aby mieć jak najlepsze pole widzenia na całkowite zaćmienie słońca. “Audyt” nie zmienił również poglądu wyrażanego przez alt-media ale też i badaczy zagadnienia złota, jakoby żółtego kruszcu w posiadaniu USA było mniej niż jest to deklarowane lub nie było wcale. Według powyższych, istnieje duże prawdopodobieństwo, że pewne wolumeny lub nawet całość, trafiły ostatecznie na rynki azjatyckie a złoto w Ford Knox jest tylko pozłacanym wolframem. Oczywiście jest to opinia nieweryfikowalna.

Czytelników dociekliwych i lubiących matematyczne zagadki, autor zachęca serdecznie do rozwiązania następującej: Brak koloru, ziarno zdjęcia i widoczna faktura papieru użytego do publikacji, charakterystyczne odbicia światłocieni na sztabach, sposób ich gromadzenia, nieczytelne detale na bokach. Wymienione uniemożliwiają stu-procentową weryfikację. Sekretarz Mnuchin ma 183 cm wzrostu. Rozmiar sztaby wg. danych Ford Knox to standardowa sztaba cast: 7 cali x 3 i 5/8 cala x 1 i 3/4 cala, wagi 400 oz. Widać że sztaby ustawione są 4-5 rzędów w głąb pomieszczenia. Szczytowy pełny rząd na zdjęciu to ok. 50 sztab. Proszę obliczyć przy ilu tonach kruszcu stoi Sekretarz Mnuchin. 

US Treasury Secretary Steve Mnuchin w Ford Knox. Źródło: https://edition.cnn.com/2018/05/18/politics/steve-mnuchin-flights/index.html

Autor pozwoli sobie przy tym zauważyć, że złoto to metal miękki, nie bez powodu układany w europejskich bankach w określony sposób. Ułożenie sztab o próbie 995-999 jak na powyższym zdjęciu powodowałoby naciski na spodnią warstwę i ścieranie się kruszcu.

Przez pierwsze dwa miesiące 2020 r. skup net dokonywany przez banki centralne wyniósł 116.2 tony. Z nich, 19 ton trafiło do Moskwy, 41 ton zakupił turecki bank centralny bezpośrednio a dalsze 51.2 ton otrzymał w ramach rozliczeń z bankami komercyjnymi. Spadek w Q1 r/r wyniósł co prawda 8%, ale wciąż jest jednym z najlepszych wyników w Q1 ostatnich lat.

Banki centralne – oficjalne wolumeny złota w posiadaniu na kwiecień 2020 r. Źródło: https://www.gold.org/goldhub/data/monthly-central-bank-statistics

SCHWEIZER GOLDGESCHÄFT

Całe wyprodukowane i odzyskane złoto musi zostać przetopione i uformowane w produkt zbywalny o odmiennej gramaturze w zależności od wymagań rynków końcowych. Ponadto poza formą “czystą” złoto trafia do rafinerii również w formie złoto-srebrnego stopu nazywanego doré albo w formie low-grade, czyli o mniejszym nasyceniu. W większości przypadków przepływ fizycznego złota z różnych zakątków świata trafia na tym poziomie do Szwajcarii. Przepływy roczne za okres 2012-2019 r. w oparciu o dane szwajcarskich służb celnych zaprezentowane są poniżej. Analogiczne dane prezentowane na różnych portalach potrafią różnić się w zależności od przyjętej metodologii i czasu pozyskania. Autor zdecydował się zatem zaprezentować swój własny zestaw danych w oparciu o dwie podstawowe taryfy klasyfikacyjne:

  • 7108.1200 – Gold, incl. gold plated with platinum, in unwrought forms, for non-monetary purposes (excl. gold in powder form) ;
  • 7118.9010 – Gold coin of legal tender, whether or not being legal tender and platinum coin of legal tender (excl. medals, waste and scrap coin, jewellery made from coins, collectors’ items of numismatic value).

Szwajcaria – import /eksport złota 2012-2019. Źródło: Kompilacja własna na podstawie https://www.ezv.admin.ch/ezv/de/home.html

Szwajcarskie złote interesy dają krajowi większe przychody niż zegarki i czekolada razem wzięte.

Szwajcarski eksport – grupy produktów za 2018 r. Źródło: https://www.ezv.admin.ch/ezv/en/home/topics/swiss-foreign-trade-statistics/daten/waren.html

Ostatnimi laty śledziliśmy przepływy złota ze szwajcarskich rafinerii w kierunku azjatyckim. Bywały miesiące, gdzie nawet i 90% eksportu złota z kraju helwetów kierowało się na wschód. W tym kontekście warto prześledzić jak prezentowały się te przepływy w ostatnim czasie.

Szwajcaria. Import i eksport złota w ujęciu kwartalnym za 2018 r. Źródło: Kompilacja własna na podstawie https://www.ezv.admin.ch/ezv/de/home.html

W 2018 r. widać wyraźnie import do Szwajcarii płynący z USA, UK i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W szczególności Q3 2018 r. przyniósł znacznie zwiększony import złota z UK. Godny odnotowania jest też import pochodzący z Francji i Hong Kongu. Z kolei eksport z tendencją zniżkową ukierunkowany był przede wszystkim do Chin. Jedną z przyczyn na pewno były zatargi handlowe Pekinu i Waszyngtonu, które wpłynęły na gospodarkę państwa środka oraz wymusiły deprecjację juana renminbi. Drugim najważniejszym klientem były Indie, a następnie Hong Hong. Wyraźnie zauważalny był trend spadkowy w Q4 2018 r., a grudzień 2018 r. był wręcz najgorszym miesiącem pod względem wolumenów przyjeżdżających i wyjeżdżających od dawien dawna.

W eksporcie zauważalna wyraźnie jest dominacja Azji czyli Chin, Hong Kongu i Indii. Wyraźnie zauważalny jest tu spadek wolumenów skupowanych przez Chiny. Przyczyn upatruje się bezpośrednio zatargach z USA na linii kontaktów handlowych.

Szwajcaria. Import i eksport złota w ujęciu kwartalnym za 2019 r. Źródło: Kompilacja własna na podstawie https://www.ezv.admin.ch/ezv/de/home.html

Rok 2019 z kolei przyniósł pewne odwrócenie trendów zauważalne przede wszystkim w Q3 2019 r. Początkowo uznawano go za anomalię, jednak okazało się że na pewien okres czasu stanowi on nową jakość. W październiku 2019 r. eksport złota skierował się na rynek europejski do brytyjskich i niemieckich ETFów. Większość funduszy zabezpieczonym złotem posiada swoje skarbce ulokowane na obszarze M25, czyli obwodnicy Londynu a zatem w bezpośredniej bliskości do największego rynku handlu złotem fizycznym. Co ciekawe Bank of England nie zakupiło ani jednej tony na przestrzeni 2018-2019, a zatem wszystko trafiało w ręce prywatne. W Q4 zauważalne jest lekkie odbicie na rynku azjatyckim, a w styczniu 2020 r. trend został utrzymany i zwiększony. Tu przyczyn upatruje się po części w sezonowości ale też w poszukiwaniu safe haven w obliczu pandemii Covid-19. 

Szwajcaria zanotowała import płynący przede wszystkim skokowo w Q3 ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Tajlandii. Oczywiście jest to powiązane z aprecjacją ceny, natomiast warto zauważyć, że pod względem kierunku dostaw Emiraty Arabskie stały się największym dostawcą żółtego kruszca do Szwajcarii za cały rok.

Co warte zauważenia, obydwa rynki dominujące w 2019 r., czyli Zjednoczone Emiraty Arabskie i Zjednoczone Królestwo nie są producentami złota, a “jedynie” globalnie rozpoznawalnymi rynkami obrotu kruszcem.

Ponieważ obrót fizyczny złotem inwestycyjnym i biżuterią w 2019 r. globalnie ucierpiał, to też wśród bankierów bulionowych pojawia się opinia następująca:

“Physical gold demand has been nonexistent this year (…) We’re seeing metal finding its way back into London from some of the refineries. It’s a last resort if demand is not there you bring it back into London.”

Specjalna pozycja Szwajcarii jest wynikową II Wojny Światowej, kiedy to do wielkich szwajcarskich banków docierało złoto w postaci sztab z wybitą swastyką albo w postaci precjozów. Słynne z tajemnicy bankowej Szwajcarskie banki założyły zatem swoje własne rafinerie złota aby sprostać wymaganiom notabli z sąsiedniego kraju. Po wojnie to Zurich był światowym centrum obrotu złotem i choć jego blask zbladł przez dekady to wciąż jest jednym z ważniejszych ośrodków handlu “fizykiem”. Nie wolno przy tym zapomnieć, że w Bazylei swoją siedzibę ma Bank of International Settlements (BIS), czyli globalny regulator dla banków centralnych. O szczególnej pozycji kraju świadczy też fakt, że założony w 1987 r. największy lobbysta złota World Gold Council przez długie lata rezydował w Genewie.

Rafinerie nie są już oficjalnie w posiadaniu banków jednak ich moce produkcyjne są nadal w pełni użyteczne. Zachowywana przez bardzo długi czas tajemnica bankowa a także wysokie poziomy bezpieczeństwa, logistyki i systemów finansowych sprawiają, że Szwajcaria była w stanie zachować swój specjalny status na rynku złota. Szacuje się, że przepływa przez nią rokrocznie w celach rafinacji około 50-70% światowej produkcji złota. Kruszec trafia do rafinerii a dostarczająca strona może zadecydować czy chce je tam sprzedać, czy też odebrać w postaci specjalnego standardu np: chińskiego 1 kg, 100 oz na Comex, 400 oz dla rynku LBMA, 35 oz dla mniejszych banków działających na LBMA.

Samo londyńskie LBMA jest instytucją wyznaczającą i nadzorującą wymogi jakościowe i bezpieczeństwa dla złota trafiającego na londyński rynek złota. Innymi słowy dokonuje akredytacji i tworzy standardy na rynku produktów inwestycyjnych, pilnując przy tym aby złoto pochodziło ze źródeł legalnych, niepowiązanych z terroryzmem i nie naruszających praw człowieka. Oczywiście nie jest to jedyny typ akredytacji, bo obok LBMA działają również odpowiednie na Dubaj, Shanghai, Tokio itd. Jednak LBMA odpowiedzialna jest za obrót ok. 85% globalnego złota fizycznego. Sprawia to, że dla wielu producentów jest obligatoryjnym znaleźć się na liście akredytowanych dostawców – The Good Delivery List. Ponadto LBMA posiada dodatkowo listę akredytowanych tzw. Referee, którzy mają wspomagać organizację w monitoringu powyższego. Na liście na dzień 11/04/2020 r. znajduje się pięć rafinerii szwajcarskich:

  • Argor-Heraeus SA – należy do Heraeus, Commerzbank International of Luxembourg i Austrian Mint of Vienna. Roczna zdolność produkcyjna 400 ton w 2016 r. LBMA akredytowany Referee;
  • Metalor Technologies SA – do 2016 r. w posiadaniu francusko-belgijskim a od 2016 r. w posiadaniu japońskiego giganta Tanaka. Roczna zdolność produkcyjna 800 ton w 2016 r. LBMA akredytowany Referee;
  • Pamp SA (roczna zdolność produkcyjna ponad 450 ton w 2016 r.), LBMA akredytowany Referee;
  • PX Precinox SA (roczna zdolność produkcyjna w 2011 r. niejawna);
  • Valcambi SA – należała do US Group Newmont Mining Corporation ale od 2016 r. znajduje się w posiadaniu indyjskiego Rajesh Exports. Roczna zdolność produkcyjna 1600 ton w 2016 r.

Ale to nie wszystko, ponieważ niektóre z rafinerii posiadają swoje oddziały zagraniczne. Metalor w Hongkongu, Singapurze i USA, a PAMP joint-venture z państwowym MMTC w Indiach. Przykłady można by mnożyć, ale najważniejsze by zauważyć, że oddziały te znajdują się jeśli to tylko możliwe w ważnych dla rynku złota jurysdykcjach.

Nie może dziwić, że w kontekście pojawiających się cyklicznie oskarżeń o skupowanie nielegalnego złota z Ugandy, Peru czy Demokratycznej Republiki Konga, zarówno Metalor jak i Argor-Heraeus o których w tym kontekście mówiło się ostatnimi laty, bronią się ze wszelkich sił poprzez dementi lub odcinając się jak Metalor całkowicie od tych źródeł dostaw oraz operacji wydobywczych typu ASM.

W 2011 r. sześć rafinerii w świecie odpowiedzialne było za 90% produkcji złota z czego cztery ulokowane były w Szwajcarii. Do wielkiej szwajcarskiej czwórki akredytowanej na LBMA w 2018 r. dołączył PX Precinox SA. Większość z nich ulokowana jest w regionie Ticino, położonym przy granicy z Włochami i tylko Metalor ma siedzibę w kantonie przy granicy z Francją. Znów wynika to z uwarunkowań historycznych, ponieważ w latach 70-80-tych to właśnie Włochy były głównym globalnym producentem biżuterii.

Z dniem 23 marca 2020 władze kantonu Ticino graniczącego z Włochami, ze względu na pandemię koronawirusa, podjęły decyzję o zamknięciu przemysłu i sprzedaży za wyjątkiem non-essential. Dotknęło to bezpośrednio Argor-Heraeus SA, Pamp SA i Valcambi SA. Dnia 5 kwietnia 2020 r., rafinerie z Ticino uzyskały specjalne zezwolenia, dzięki czemu były w stanie wznowić produkcję, jednak z możliwościami poniżej 50% zdolności maksymalnych. W wydarzeniu upatruje się przyczyn problemów podażowych złota jakie zaobserwowano w niektórych miejscach. Aczkolwiek autor obserwując rynek detaliczny w UK, takowych perturbacji raczej nie zauważył. Problem leżał też gdzie indziej. Byczy H2 2019 r., Covid-19, strach przed sytuacją polityczno-gospodarczą i aprecjacja ceny produktu, który na początkach marca zaatakował poziom 1700 USD za oz razem wzięte, sprawiły, że odbiorcy detaliczni jak i instytucjonalni spojrzeli bardziej przychylnie na aktywa z kategorii safe haven. Co prawda dawno niewidziane poziomy cenowe połączone z zapotrzebowaniem na płynność skłoniły niektórych inwestorów do sprzedaży swojego kruszcu. W rezultacie pierwszy atak na 1700 USD skończył się spadkami na 1500-1530 USD. Od momentu wyłączenia trójcy z Ticino cena znów ruszyła do góry. A właściwie ruszyła kontynuować wzrost po linii trendu.

Markus Krall z niemieckiego giganta Degussa przyznał, że popyt wzrósł skokowo pięciokrotnie. Oczywiście w zaistniałej sytuacji priorytetowo traktowano zamówienia na większe wolumeny. W rezultacie spowodowało to braki rynkowe, opóźnienia dostaw nawet i o 15 dni i panikę pośród indywidualnych odbiorców. Z jednej strony spowodowane było to wyłączeniem z produkcji Argor-Heraeus SA, Pamp SA i Valcambi SA, z drugiej natomiast mieliśmy do czynienia z kilkukrotnym skokowym wzrostem zapotrzebowania. Autor uważa, że przy takim nagłym wzroście popytu, nawet przy działającej trójcy z Ticino, nie dałoby uniknąć kilkudniowych opóźnień w dostawach.

W każdym razie londyńskie skarbce były pełne sztab 400 oz których na LBMA używają zwyczajowo wielcy inwestorzy jak JP Morgan i HSBC. Wszystko poniżej rozmiaru sztab 35 oz stało się natomiast niedostępne. I jest to najlepszy dowód na to, jak w sytuacji gold run rozkładać będą się wolumeny dostaw. 

Reasumując wątek kraju zegarków, czekolady i złota, autor chciałby zwrócić uwagę na kilka elementów:

  • Porównanie wolumenów import-eksport pozwala zauważyć, że rokrocznie kilkaset ton złota sprowadzonych do Szwajcarii tam zostaje;
  • Udział Szwajcarii w globalnym sektorze rafinacji od 2017 r. spada;
  • Aprecjacja cenowa i rozpad świata wielobiegunowego, przyczyniły się do zmniejszenia wolumenów import-eksport. Z jednej strony można by to wyjaśnić spadkiem popytu we wszystkich sektorach poza zapotrzebowaniem ETFów zabezpieczonych złotem. Z drugiej strony możliwe, że najwięksi kupcy złota, wybierają lub zmuszeni zostają do użycia rafinerii znajdujących się na terenie ich państwa;
  • Analizując dane szwajcarskich celników, okazuje się, że ostatnimi laty z Polski do Szwajcarii przybyło w celach rafineryjnych około 10 ton złota a powróciły śladowe ilości. Co oznaczałoby chociażby że złoto zakupione przez NBP z dostawą do domu nie przechodziło na etapie zakupu via Szwajcaria a raczej na bezpośredniej linii LBMA-Polska.

ZŁOTO W BASEL III

Zmiany następujące w 2019 r. w regulacjach Basel III zmieniły pozycję systemową złota jako aktywa, stawiając je w księgowości bankowej na równi z walutami. Taki transfer zdecydowanie zwiększył płynność banków inwestycyjnych i centralnych, ale jednocześnie zyskał ważne miejsce w percepcji miłośników złota. To jednak nie tak, że nagle banki centralne z dnia na dzień ukochały złoto. W aktualnym i szybko zmieniającym się świecie złoto ma posłużyć jako aktywo poprawiające płynność na księgowości instytucjonalnej i dodatkowo jako hedge w obliczu problemów na walucie i papierach dłużnych. Autor nie ma zamiaru rozpracowywać tu całości zagadnienia jakim są zmiany przeprowadzone ostatnimi czasy w Basel III a jedynie skupić się na zawartym w nim wątku złota. Aczkolwiek zacząć trzeba od czegoś zupełnie innego.

CBGA (Central Bank Gold Agreement) to seria umów zawieranych przez banki centralne kolejno w 1999, 2004, 2009 i 2014 r. Jako że wyprzedaż złota przed tym okresem spowodowała znaczące spadki cen, sygnatariusze zdecydowali się zawrzeć układ o kumulatywnym limicie sprzedaży złota dla wszystkich uczestników. Miał on wynosić 400 ton rocznie, poza okresem 2005-2009 r., gdzie limit wynosił 500 ton rocznie. Choć gdyby uśrednić wolumeny sprzedane rokrocznie pomiędzy 1989-1999 r. byłoby to około 400 ton. Sygnatariuszami CBGA było ECB i 20 innych europejskich banków centralnych, które razem zebrane były w posiadaniu 1/3 oficjalnych zapasów banków centralnych świata. Było to historyczną spuścizną działającego w tych krajach na przełomie XIX i XX w. standardu złota. Same układy posiadały poparcie FED-u, BIS i MFW. CBGA zostało zakończone oficjalnie w sierpniu 2019 r. z powodu odwrócenia trendów. Od 2010 r. instytucje centralne są bowiem net kupcami złota, przez co CBGA stało się zwyczajnie niepotrzebne.

Zmiana powyższego trendu, dekada dodruku / skupu aktyw i pojawiająca się w 2019 r. perspektywiczna konieczność obniżania stóp procentowych przez FED, były przyczyną dla dalszych zmian regulacyjnych w Basel III. Układ powstał pod auspicjami BIS i tworzy go 28 najważniejszych banków centralnych świata plus inne instytucje doradcze. Przed 1 kwietnia 2019 r. obowiązujący układ Basel III definiował trzy typy grupy aktyw jakie mogły być w posiadaniu banków. Każdy poziom dotyczył różnych klas aktyw i definiował stopień ryzyka w poszczególnych grupach. I tak dla przykładu za poziom 3 uznawano aktywa spekulacyjne, a poziom 1 był uznawany za nie noszący ryzyka. Ponadto relacje pomiędzy nimi były ustalane proporcjonalnie, a zatem wartość aktyw z poziomu 3 nie powinna przekraczać wartości 250% aktyw z poziomu pierwszego. Miało to także odzwierciedlenie na balance sheets banków centralnych, ponieważ aktywa grupy 3 można było deklarować tylko jako 50% ich wartości, co umniejszało w ostatecznym rozrachunku możliwości płynności instytucji. Przed 1 kwietnia 2019 r. to waluty i obligacje państwowe były aktywem poziomu 1 a m.in. złoto aktywem poziomu 3. Było to w sposób pewien ironiczne dla Włoch, kraju o jednych z największych rezerw w świecie i jednocześnie obligacjach obarczonych ryzykiem.

Od 1 kwietnia 2019 r. system trzy-poziomowy został zastąpiony dwupoziomowym, co pociągnęło za sobą re-klasyfikację poszczególnych grup aktyw. Złoto trafiło do grupy pierwszej uznawanej za aktywa najbezpieczniejsze. Było to w pewien sposób potwierdzenie statusu nieformalnego, czyli zaznaczonego wcześniej zwrotu w polityce zakupowej banków centralnych. Nie wszystkie aktywa bowiem posiadają ryzyko kredytowe na poziomie zerowym, tak jak można było jeszcze niedawno charakteryzować większość obligacji rządowych. Niewiele jest też w świecie aktyw, które są rozpoznawalne uniwersalnie, odznaczają się rynkami skupu i zbytu o głębokiej płynności i stanowią część aktyw każdego banku centralnego.

Jednak zanim regulacje Basel III weszły w życie, BIS już od dawna dawał bankom centralnym wolną rękę w zakresie ilości posiadanego przez nie złota. Niektóre instytucje centralne korzystały w ten sposób w dwójnasób, pozbywając się w ten sposób swoich US Treasuries i nie będąc net stratnymi w nurcie dedolaryczacji. Lata 2018 r. i 2019 r. w szczególności były pod tym względem owocnymi. Rosja pozbywając się swoich US Treasuries, zastępowała to aktywo innymi, przede wszystkim zaś złotem pochodzącym z kopalni rozlokowanych na swoim terytorium. Z kolei Chiny dążyły dodatkowo do umiędzynarodowienia swojego Juana Remnibi na rynkach międzynarodowych. Nurt trwa od ponad dwóch dekad a jednym z najznamienitszych osiągnięć było włączenie chińskiej waluty do koszyka SDR w 2016 r., co odzwierciedla jego rolę pośród najważniejszych walut handlowych. Ponadto Chińczycy wytworzyli narzędzia które wiążą ze sobą ropę, złoto i juana, co autor uważa osobiście za cudo finansowej inżynierii i największe zagrożenie dla pozycji USD. Chiny mogą skupować ropę z Zatoki Perskiej i Gaz od Rosji, płacąc za to w obligacjach denominowanych w juanie, które są natychmiast konwertowane na złoto na Shanghai Gold Exchange (SGE), dając zainteresowanym podmiotom dostęp do rynku państwa środka. W ten sposób, pomimo iż SGE jest wciąż mniejsze od Comexu pod względem dziennego obrotu w USD, tak posiada w obrocie wolumeny fizyczne około 80-krotnie większe niż amerykański rynek papierowego złota.

Według najnowszych doniesień, przewodniczący SGE, Wang Zhenying, oficjalnie nawołuje do kreacji nowej niezależnej super-sovereign waluty, mającej przeciwstawić się dominacji USD. Ta miała by być w jakiś sposób oparta o złoto, które. Podczas gdy amerykański dolar w jego ocenie będzie długoterminowo podlegał deprecjacji, złoto ma rosnąć. Z kolei Zhou Xiaochuan, były gubernator PBOC, stwierdził, że kryzys i efekt domina jaki on spowoduje, będą wymagały wprowadzenia super-suwerennej waluty rezerwowej odłączonej od interesów narodowych, przez co nie będzie można wykorzystać jej w ramach sankcji lub finansowych obostrzeń. Jest do wręcz deklaracja wojenna, przy której plany digitalnego juana czy zwiększenia udziału chińskiej waluty w koszyku SDR jawią się jako zjawiska o małej skali. Docelowo spowoduje to zapewne rozwarstwienie dwubiegunowe świata, gdzie po jednej stronie walczyć o utrzymanie swojej pozycji będzie środek płatniczy USA używany w około 50% transakcji międzynarodowych a z drugiej pretendent chiński podparty kruszcem. Jest to bardzo poważne wyzwanie dla USA a wcześniej zaznaczane już powiązania juana z rynkiem ropy i złota potwierdzają tylko, że Chiny również umieją konstruować nowoczesną inżynierię finansową.

Dla nurtu dedolaryzacji, czyli pozbywania się USD z międzynarodowych transakcji na rzecz bilateralnych, wejście złota na poziom 1 w Basel III jest stworzeniem realnej alternatywy dla amerykańskich papierów dłużnych. Zadowolone z tego nurtu są wspomniane już mocarstwa, zadowolone są kraje BRICS a dla krajów europejskich daje to również pewną alternatywę co do aktyw. Wszak do kategorii poziomu 1 zaliczano walutę EUR, ale także lokalne obligacje państwowe krajów eurozony. Wycena i popyt na obligacje powyższych są różne, jako że strefa euro nie posiada wspólnego rynku długu.

Takie rozwiązanie powoduje jednak, że cenę złota trzeba mitygować przed zbytnią aprecjacją, bo naruszałoby to sytuację rynkową. Innymi słowy, zbyt gwałtowne ruchy cenowe mogłyby spowodować np. zbyt szybkie pozbywanie się US Treasuries na rzecz złota, co w rezultacie mogłoby zaszkodzić amerykańskiej gospodarce i bardzo szybko uderzyć w świat.

Wbrew logice “goldbugskiej”, upatrującej w tej zmianie z Basel III wręcz runu na złoto, popyt pozostał na podobnych poziomach jak rok wcześniej. Przyczyną jest, że złoto w balansach banków centralnych jest liczone nie po stałej i niezmiennej wartości a po wartości spot. Bez względu na to ile USD zostanie wykreowane celem skupu toksycznych aktyw z rynku i jak bardzo rozwodni to siłę nabywczą USD, to w balance sheet 1 USD będzie równy 1 USD. Wartości złota posiadanego poddawana jest natomiast ciągłej wycenie i to w warunkach zwiększonej fluktuacji cenowej. Jeszcze w H1 2019 r. dzienny ruch 15 USD w górę lub w dół uznano by za duży. W H1 2020 r. dzienna aprecjacja lub deprecjacja potrafi zawrzeć się w przedziale 40-75 USD. A zatem w trendzie dziennym jest to aktywo zmienne. A jednocześnie w trendzie długoterminowym oznaczałoby, że banki centralne widzą żółty metal w sposób pozytywny.

BANKI BULLIONOWE I LONDYŃSKI RYNEK ZŁOTA

Największym rynkiem dla złota fizycznego jest London Bullion Market Association (LBMA). Generuje on także olbrzymie obroty złota digitalnego. Jednak CME Group aka Comex uznaje się za ważniejszy ze względu na położenie blisko serca globalnej finansjery. LBMA znany jest z dokonywania akredytacji dla dilerów kruszcowych i tworzenia standardów na rynku produktów inwestycyjnych, jak np. standardów papierowego złota. Ze względu na zbieżność nazewnictwa, należy uważać aby nie pomylić Londyńskiego Rynku Kruszców na którym obraca się złotem i srebrem – z London Platinum and Palladium Market (LPPM) oraz London Metal Exchange (LME). Ten ostatni obraca pewnymi wolumenami złota, jednak jest dedykowany metalom przemysłowym jak np. miedź, a jego członkiem jest nasz rodzimy KGHM.

Jako że zwyczajowy minimalny lot transakcyjny na LBMA w kontekście złota wynosi 2000 uncji, nie jest to rynek detaliczny. Nie potrzebuje zatem regulacji chroniących małych graczy i jedynymi są odpowiednie zapisy legislatywy brytyjskiej. System działa na zasadzie principal to principal, czyli obrotu towarem pomiędzy stronami bez konieczności udziału organu rozliczeniowego ingerującego czy strzegącego. Z jednej strony przenosi to ryzyko na strony umowy. Z drugiej strony jest ono pomniejszone poprzez czynnik rozpoznawalności i długotrwałego współdziałania uczestników na tym samym rynku. Umożliwia to bardziej elastyczne rozliczenie transakcji zgodnie z ustaleniami stron i zwiększa poufność transakcji kosztem jej transparentności. LBMA działa zatem w transakcjach pozagiełdowych na rynkach spot, kontraktów i opcji, w dni robocze, całą dobę, na zasadzie principal to principal. Opisana zasada to nic więcej jak sławny londyński system Over-the-Counter (OTC). 

LBMA składa się ze 143 członków i organizacji stowarzyszonych, a ta liczba oczywiście ulega zmianom. Wliczonych w liczbę jest 12 tzw. market makers, którzy kwotują ceny kruszców spot, forward, opcji lub kilku z powyższych. Oznacza to dodatkową odpowiedzialność za wzajemne ustalanie cen w dniu roboczym. Można by przyrównać ich do animatorów rynku. Są to: 

  • BNP Paribas,
  • Citibank NA,
  • Goldman Sachs International,
  • HSBC,
  • ICBC Standard Bank PLC,
  • JP Morgan Chase Bank,
  • Merrill Lynch International,
  • Morgan Stanley & Co international LTD,
  • Standard Chartered Bank,
  • The Bank of Nova Scotia, który z końcem kwietnia 2020 r. zamknął swoją działalność związaną z metalami szlachetnymi,
  • Toronto-Dominion Bank,
  • UBS AG.

Najważniejszym elementem wyznaczającym cenę na LBMA nie jest jednak kwotowanie a aukcje cenowe. Jest to ważny element przejęty po skompromitowanym oskarżeniami o manipulację cenową London Gold Fix (LGF). Jeszcze przed kilku laty na LGF działało pięć banków: 

  • Deutsche Bank,
  • Barclays,
  • The Bank of Nova Scotia, który z końcem kwietnia 2020 r. zamknął swoją działalność związaną z metalami szlachetnymi,
  • HSBS Bank USA
  • Societe Generale,

Reprezentowały one swoje własne interesy ale też i swoich klientów. Dwukrotnie w ciągu dnia ustalano ceny, a miało to miejsce o 10:30 rano i o 15:30 czasu londyńskiego, co miało docelowo wpływać na wycenę złota rynków amerykańskiego i azjatyckiego. W styczniu 2014 r. Deutsche Bank musiał zrezygnować z uczestnictwa zarówno w London Gold Fix jak i pokrewnej London Silver Fix ze względu na toczące się śledztwo co do manipulacji cenowych. Ponadto brytyjski Barclays musiał zapłacić karę w wysokości 26 mln funtów, a wyniki śledztwa szeroko rozeszły się na Niemcy i Szwajcarię. Platforma London Bullion Market Association Gold Price przejęła prerogatywy London Gold Fix, i działa na bardzo podobnych zasadach za to bez udziału skompromitowanych nadużyciami członków. Aktualnymi członkami są:

  • Bank of China,
  • Bank of Communications,
  • Coins ‘N’ Things,
  • Goldman Sachs,
  • HSBC Bank USA NA,
  • Industrial and Commercial Bank of China (ICBC),
  • INTL FCStone,
  • Jane Street Global Trading LLC,
  • JP Morgan Chase Bank N.A. London Branch,
  • Koch Supply and Trading LP,
  • Marex Financial Limited,
  • Morgan Stanley,
  • Standard Chartered Bank,
  • The Bank of Nova Scotia,
  • The Toronto Dominion Bank. 

Z powyższych banków, w systemie rotacyjnym cenę kruszcu ustala pięć z nich. Sesja zaczyna się od wyceny startowej opartej o algorytmy, które z przyczyn poufności są nie znane. W ciągu dnia odbywa się trading. Cena ustalana jest dwukrotnie w ciągu dnia – 10:30 i 15:00 czasu London. Prowadzący aukcję ustala cenę startową biorąc pod uwagę otoczenie rynkowe i aktywność członków rynku w ciągu dnia. Następnie członkowie wprowadzają komputerowo zlecenia kupna i sprzedaży według wolumenu. Cena wyrażana jest w USD aczkolwiek można użyć innych walut zgodnie z życzeniem, które zostaną następnie przeliczone. W momencie gdy wolumeny net sprzedaż/kupno zostaną zbilansowane (zakres błędu do 10 tys. oz), aukcja zostaje zakończona i osiągnięta w ten sposób cena staje się obowiązującym benchmarkiem na daną godzinę.

Według samego LBMA, system fixingu ceny poprzez system komputerowy ICE Benchmark Administration (IBA) operujący na LBMA pozwolił na zwiększenie przejrzystości przy fixingu ceny poprzez zmniejszenie udziału człowieka (kontakt bezpośredni lub telekonferencyjny) na rzecz systemu elektronicznego.

LBMA usunął zatem czynnik ludzki, który stał się powodem oskarżeń o ustalanie ceny na Gold Fix i zastąpił algorytmami, których działania nie ujawnia się z przyczyn fundamentalnych. Gdyby traderzy wiedzieli jak ów działa, graliby przecież pod niego. Natomiast, czy poprawia to przejrzystość działania systemu? Raczej nie. Ponadto tworząc algorytm, jakieś grono ludzi musi zaplanować ale i znać wytyczne dla systemu. Dla daily tradingu ma to oczywiście znaczenie, jednak dla długoterminowej wyceny złota już nie., Zwyczajnie nie dotyka ona dotyka ona fundamentu tradingu na LBMA. A ten oparty jest na ogromie “papierowego złota”. 

Warto zaznaczyć, że popołudniowy LBMA Gold Fix jest wyznacznikiem do ustalania uśrednionych cen dziennych i stanowi chyba najważniejszy benchmark cenowy dla złota.

Bankowość bullionowa polega na używaniu kruszców w rozliczeniach pomiędzy stronami. W dobie rozliczeń elektronicznych denominowanych w walucie fiat i przeprowadzanych np. za pomocą technologii blockchain i pochodnych może się wydawać, że jest to system anachroniczny. Jednak jest to jeden z ważniejszych i najbardziej płynnych sektorów rynkowych w świecie. Ponieważ bankowości bullionowej znacznie bliżej do hurtowego obrotu niż detalicznego, w jej skład wchodzą reprezentanci sektora wydobywczego, dystrybutorzy, pośrednicy, brokerzy, fundusze, depozytariusze, zajmujący się risk management, prognostycy i researcherzy, lobbyści i wiele innych powiązanych sektorów i instytucji. Tworzy to siatkę o niewyobrażalnej wręcz wielkości.

Bankowość bullionowa oparta jest na systemie rezerwy cząstkowej, gdzie tzw. book money jest pochodną zależną od wielokrotnie mniejszej base money, czyli fizycznego kruszcu. Co wchodzi w skład book money? Między innymi niealokowane złote certyfikaty i prowizje od transakcji denominowanych w metalach szlachetnych, czyli po prostu papier. A ponieważ jawność transakcyjna na rynku bulionowym praktycznie nie istnieje, to też trudno jest ustalić rzeczywisty i dokładny rozmiar lewaru, derywatyw i futures wobec fizycznych rezerw. Banki bullionowe traktują złoto, srebro i inne, jako najzwyczajniejsze aktywa zastawne i zbywalne. Dlatego też, w podobny sposób w jaki następuje kreacja pieniądza w systemie bankowym, tak również kreuje się “papierowe złoto”.

Aby wyjaśnić w jaki sposób działa to na LBMA, kluczowe jest rozróżnienie dwu definicji dotyczących obrotu złotem:

  • LBMA Allocated Gold Account to sytuacja gdzie bank bullionowy przechowuje fizyczne złoto w imieniu klienta i działa jako jego strażnik. Bank nie ma do tego depozytu żadnego prawa, nie wpisuje je na swój balans księgowy i formalnie działa tylko jako magazynier i strażnik. Klient ma prawo do odbioru dokładnie tych samych pod względem wybitego numeru i wagi sztab, tak jak zapisano na listach inwentarzowych w momencie składania depozytu. W sytuacji bankructwa banku bullionowego, dłużnicy nie mają prawa do alokowanych depozytów, gdyż nie należą one do banku. Jedyny sposób w jaki może nastąpić zmniejszenie lub zwiększenie depozytu, to fizyczne dodanie lub zabranie sztab wraz z wpisem do inwentarza, albo transfer pomiędzy dwoma różnymi kontami za-alokowanymi. Złoto znajdujące się na alokowanym koncie jest przedmiotem umowy tylko pomiędzy dwiema stronami, czyli depozytariuszem i strażnikiem. Allocated Gold Accounts stanowią ok. 5% całkowitych transakcji.
  • LBMA Unallocated Gold Account to sytuacja w której klient posiada tylko claim wobec banku bullionowego na złoto o odpowiedniej wartości. Z kolei bank bullionowy posiada u klienta dług o tej samej wartości. W systemie LBMA klient definiowany jest jako “niezabezpieczony kredytodawca”. Przepływy odbywają się nie poprzez fizyczny transfer a poprzez zmianę pozycji debit/credit w księgach. W przypadku LBMA słowo “nie-alokowany” nabiera zatem znaczenia “nieuregulowanego zadłużenia”. Klient chcący uzyskać ekspozycję dostaje na swoje konto zakupiony lot cyfrowego złota a bank może zabezpieczyć się otwierając pozycję long, przy czym inny bank będzie musiał otworzyć pozycję short. Z perspektywy klienta, posiada on ekspozycję na lot złota jednak jest to tak naprawdę roszczenie, które musi być zrównoważone w innych miejscach na rynkach. W sytuacji potencjalnej niewypłacalności banku bullionowego, ta cząstka złota fizycznego wynikająca z systemu rezerwy cząstkowej i przypisana w sposób proporcjonalny do kont “nie-alokowanych” formalnie należy do wierzycieli instytucjonalnych. Unallocated Gold Accounts odpowiadają za około 95% wszystkich transakcji.

W systemie alokowanego złota klient ponosi opłaty za przechowanie fizycznego lot-u, ale także transportowe i zabezpieczające. Na rynku LBMA fizyczny lot przechowuje się w skarbcach jednego z 7 akredytowanych członków LBMA. Są to trzy banki mające swoją siedzibę w centralnym Londynie i będące jednocześnie członkami systemu clearingowego (HSBC, ICBC Standard Bank i JP Morgan) oraz 4 instytucje członkowskie LBMA zajmujące się profesjonalnymi usługami bezpieczeństwa (Brinks, G4S Cash Solutions, Malca Amit and Loomis International Ltd). Dodatkowo usługi przechowywania złota oferuje Bank of England. Całe zdeponowane złoto musi spełniać standardy London Good Delivery. 

Gdyby klient zechciał zamienić swoje konto “allocated” na “un-allocated”, wtedy fizyczne złoto w jego posiadaniu przechodzi na własność banku bulionowego, a ten może nim obracać w sposób dowolny. W przypadku złota niealokowanego, transakcja pociąga za sobą tylko transfery księgowe, bez konieczności obrotu “fizykiem”. Skoro bowiem obrót dotyczy złota “papierowo-digitalnego”, nie nalicza się opłat za przechowywanie czy transport, a jedynie za utrzymanie konta klienta. Znajduje to potwierdzenie w brytyjskim urzędzie skarbowym HMRC. Dokonując zatem transakcji skup i sprzedaż w systemie principal to principal, w którym strony nie decydują się na dostarczenie fizycznego lotu, na obydwu nie-alokowanych kontach następuje tylko korekta balansu i aktyw w posiadaniu. System takiego księgowania nosi nazwę Loco London i biorąc pod uwagę historię księgowości nie jest niczym odkrywczym. Gdyby klient zechciał zamienić typ konta na alokowane czyli z fizyczną dostawą, musi nastąpić konwersja i generowanie kosztów 

Wielkość i płynność LBMA, a także charakterystyka systemu transakcyjnego Over-the-Counter działają na korzyść rynku i zachęcają klientów do korzystania z Loco London. Poza dostawami spot i obrotem opcjami i futures, handel odbywa się w systemie aukcyjnym, tworząc znane nam benchmarki cenowe. Ponadto banki bullionowe, mogą angażować się jako autoryzowani uczestnicy we wszelkie działania dotyczące zabezpieczonych złotem ETFów, włącznie z wprowadzaniem ich na rynki.

To nie koniec, ponieważ trading należy następnie rozliczyć pomiędzy stronami. Działania clearingowe odbywają się poprzez prywatną firmę London Precious Metals Clearing LTD (LPMCL) i stworzoną w tym celu platformę AURUM. Najprościej ujmując, balansuje się na niej wszystkie transakcje dzienne i dokonuje się transferów pomiędzy uczestnikami. To własnie nazwa LPMCL pojawia się na umowach clearingowych pomiędzy stronami. Clearingiem na LBMA zajmuje się pięć banków bullionowych, pełnych członków LBMA, których siedziby znajdują się w Londynie. Są to:

  • HSBC,
  • ICBC Standard Bank,
  • JP Morgan,
  • The Bank of Nova Scotia,
  • USB.

Instrukcje transferowe odbywają się do godziny 4 po południu czasu UTC, a członkowie LPMCL mają czas do 4:30 aby zorganizować transfer lub alokację. Skoro  95% dziennych transferów dotyczy kont un-allocated (czyli nie wymagają transferu złota fizycznego a jedynie zmianę zapisów księgowych) to i system działa sprawnie. 

Bycie członkiem dawniej Gold Fix a aktualnie LBMA Gold Price, nie tylko dawało możliwości i informacje z pierwszej ręki, ale również stawiało bank w gronie zaufanych, reprezentantów wewnętrznego kręgu najważniejszego rynku obrotu złotem w świecie. Było to prestiżowe. Dlatego też wieści o wycofaniu się The Bank of Nova Scotia z rynków metali, jest dość znamienne. Może świadczyć bowiem, iż operujące na rynku “papierowego złota” instytucje poniosły na przykład poważne straty w wyniku ostatniego lockdownu, przez co ich płynność bardzo cierpi. Oczywiście to tylko domniemywania. Dziwić może natomiast co innego – sytuacja ta dotyczy jednego z członków LBMA Gold Price i członka LPMCL. Scotiabank znajduje się w sercu tradingu i clearingu najważniejszego rynku złota. Decyzja o jego opuszczeniu w chwili gdy niektóre banki, jak np. Bank of America zmieniają swoje prognozy dotyczące ceny złota w perspektywie 18 miesięcy z 2 do 3 tys USD, może dziwić. Czyli mowa o zmianie 50%, o czym donosi Bloomberg. Trzeba zatem zadać dość retoryczne pytanie: kto orientuje się lepiej w zagadnieniu i posiada lepsze źródła?

W ramach konkluzji rozdziału autor chciałby przytoczyć słowa, które napisał dr. Arkadiusz Sieroń, w świetnym artykule z 2013 r. pt.: “Wprowadzenie do londyńskiego rynku kruszców“. Nie ma podstaw aby wierzyć, że poniżej zaznaczone fakty zmieniły się w jakikolwiek sposób.

Zwrócę jedynie uwagę na trzy interesujące fakty. Po pierwsze, jednymi z klientów LBMA są banki centralne, co w kontekście podejrzeń o brak złota na niealokowanych kontach (ostatnio pojawiają się również przypuszczenia o manipulacjach cen na rynku londyńskim) może potwierdzać domysły, że oficjalne rezerwy złota państw zachodnich są zawyżone. Po drugie, rzadko omawiana jest rola Banku Anglii (Bank of England), który stanowi instytucję rozliczeniową dla wspominanych wcześniej pięciu podmiotów tworzących system clearingowy dla całego rynku (jest także jedną z instytucji przechowujących złoto będące w posiadaniu LBMA). Bank Anglii może więc wpływać na podaż bulionu poprzez np. kreację niealokowanych zobowiązań w swoim bilansie. Po trzecie, nie można wykluczyć, iż LBMA w pewnym sensie zostało utworzone, aby zapobiec zbyt ryzykownej polityce opierającej się na inwestowaniu pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży złota, które powinno się przechowywać (tudzież na otwieraniu niepokrytych, niealokowanych kont) – bowiem w latach 80. Johnson Matthey Bank, jeden z członków London Gold Fixing, popadł w ten sposób w kłopoty finansowe i w 1984 r. Bank Anglii udzielił mu pomocy finansowej, aby zapobiec panice na rynku metali szlachetnych.

GDZIE PODAŻ SPOTYKA POPYT – RYNKI GLOBALNE 

Złoto na rynkach finansowych jest aktywem obecnym od zawsze. Uwolnienie jego ceny po zakończeniu układu Bretton Woods spowodowało aprecjację ceny i wzmożone zainteresowanie aktywem, co przez wiele lat starano się tamować kontraktami futures oraz wyprzedażami. Tak zwane “papierowe złoto” powstało w latach 80-tych. Wzrost cen złota pomiędzy 1970-1980 r. pozwolił na uruchomienie dotychczas nierentownych kopalni, które pozyskiwały kredyty w złocie i obiecywały dokonywać spłat w formie gorącego towaru jakim był wtedy kruszec. Same banki zachęcały do tego, udzielając oprocentowania niższego niż przy kredytach walutowych. W rezultacie banki otrzymywały zwroty w rosnącym cenowo złocie, zamiast w tracących na wartości walutach. Posiadając przyrzeczenia spłaty od miningu, banki zaczęły nimi handlować tworząc rynek. LBMA w 1987 r. uregulowało zasady handlu „papierowym złotem”. W dniu dzisiejszym, rynek papierowego złota w połączeniu z derywatywami wielokrotnie przekracza wartość całego złota wydobytego w historii ludzkości.

W dzisiejszych czasach popyt ze strony inwestorów indywidualnych najczęściej skupia się na uncjach i małych rozmiarowo sztabach 1kg lub 35 oz. Jednak dla potrzeb inwestorów instytucjonalnych uncja stanowi jedynie najbardziej podstawową jednostkę miar i wag. Dla potrzeb obrotu na wielkich rynkach złota wprowadza się zazwyczaj minimalne wolumeny inwestycyjne, a i transport fizyczny czy składowanie odbywa się dla znacznie większych liczb.

Każdy z takich rynków posiada zatem swoje własne zasady, łańcuchy dostaw oraz standardy wiążące. Dobrym przykładem jest tu londyński LBMA, którym autor zajmie się w następnym rozdziale. Minimalny lot transakcyjny wynosi 2000 oz. Obrót fizyczny, jeśli taki następuje, odbywa się zgodnie z wytycznymi obowiązującego na tym rynku London Good Delivery rozliczanego w sztabach o masie 400 oz. Amerykański Comex charakteryzuje się obrotem sztabami 100 oz, z kolei chiński SGE operuje jednostkami metrycznymi liczonymi w kilogramach. 

Dodatkowo chodzi tu o aspekty bezpieczeństwa, ponieważ sztaby z wolframowymi wkładkami czy też złocone wolframowe można bardzo szybko wykryć na etapie przygotowań do przetopienia. A tego typu problemy pojawiają się często, w szczególnosci w dostawach z Afryki, i wraz z aprecjacją ceny złota będzie następować ich intensyfikacja. Dla najważniejszych ośrodków obrotu złotem standard dostaw przedstawia się zatem następująco:

  • LBMA – tylko i wyłącznie 400 oz w formie cast;
  • SGE – 12.5 kg, 3 kg i 1 kg inglots oraz sztaby 100 g i 50 g;
  • COMEX – flagowe kontrakty są zawierane na 100 oz w formie cast. Od 25 marca 2020, również na 400 oz wg. standardu LBMA i 1 kg.

Standardy ustalone trudno zmienić, ponieważ dotyczyłoby to całego łańcucha pośredników oraz wpływało by na wszystkie aspekty logistyczne, począwszy od znacznych zmianach rynkowych, standardów transportu i przechowywania w skarbcach, obrotu a kończąc na detalach typu przeprogramowanie wag w magazynach. Ponadto silniejsze rynki mogłyby w ten sposób oddziaływać na rynki słabsze. Kilka lat temu LBMA był skłonny poczynić pewne zmiany, jednak rzekome problemy z przeprogramowaniem wag magazynowych spowodowały, że projekt zarzucono. W sytuacjach konieczności zapewnienia płynności międzyrynkowej, różnice standardu mogą spowodować pewne komplikacje, które jednak są do obejścia jako że to tworzący rynek ustala zasady jego działania a nie gracze. Wystarczy przypomnieć sobie sprawę braci Hunt, którzy działali legalnie na rynku srebra a w rezultacie skończyli z poważnymi oskarżeniami.

Największe globalne rynki obrotu złotem, zestaw danych na grudzień 2017 r. Źródło: www.gold.org

Powyższa grafika uświadamia rozmiar operacyjny rynków złota. Rynek LBMA określany jako Over-the-Counter notował w 2017 r. dzienny obrót przekraczający 1,500 ton, z czego ok. 95% dotyczyło obrotu złotem “niefizycznym”. W trzy dni handlowe sam LBMA dokonuje ruchów porównywalnych do rocznej produkcji złota ze źródeł pierwotnych i wtórnych, która w 2017 r. wynosiła 4,585.7 ton. Są to wolumeny robiące wrażenie, ale odkrywające tylko i wyłącznie fragment informacji. Cotygodniowe raporty publikowane przez LBMA w oparciu o dane LPMCL, czyli prywatnej firmy stworzonej dla LBMA w celach clearingu podają pozycję net rozliczeń okresowych. Oznacza to podanie bilansu z momentu rozliczenia za okres, a nie ilości i rodzajów transakcji z jakimi mamy do czynienia.

Dodając do tego pozostałe rynki złota jak SGE, Comex, Zurich, Tokio, Dubajski DGCX, MOEX i inne, dzienny obrót wynosi średnio 2,692.2 tony. Blisko 60% globalnej produkcji złota fizycznego w jeden dzień. Przy takich wolumenach, nie powinno się mieć wątpliwości, co tak na prawdę wpływa na cenę spot złota.

Największymi globalnymi rynkami są:

LBMA jako największy globalnie rynek obrotu złotem, jest usatysfakcjonowany rozmiarem 400 oz, ponieważ służy to rozmiarowi jego obrotu hurtowego oraz spełnia z dawna ustanowione na rynku LBMA standardy dla banków bullionowych, które są głównymi uczestnikami tego rynku. LBMA autor opisał dokładniej w następnym rozdziale.

Comex to drugi największy rynek globalny i największy rynek handlu instrumentami pochodnymi na metale szlachetne, a w szczególności future contracts. Ze względu na powyższe operuje również stosunkowo mniejszą ilością złota fizycznego. Dawniej niezależny, a aktualnie dywizja Nymexu. W zakresie aktywów którymi obraca się na Comexie są metale szlachetne, przemysłowe itd., ogromną liczbę stanowią kontrakty terminowe na złoto co tworzy gigantyczne wolumeny obracanych środków. Standardem przyjętym jest 100 oz, co z jednej strony odzwierciedla wagę rynku, a z drugiej informuje na starcie, że jest to rynek mniejszy niż londyński.

Shaghai Gold Exchange jest hubem obrotu złotem dla inwestorów działających na rynku chińskim lub przyjmujących wymienialnego na złoto juana renminbi w ramach rozliczeń za gaz czy ropę. Jest zatem rynek fizycznym. Chińczycy zdecydowali się zatem na standard 1 kilograma, co z jednej strony służy intensyfikacji mniejszych transakcji, a z drugiej stanowi zaproszenie dla tej części świata, która nie operuje w imperialnym systemie wag i miar. Wolumeny i pozycja SGE rosną ponieważ stanowi on ważną rolę w umiędzynarodowieniu chińskiej waluty i uniezależnieniu się od USD w transakcjach międzynarodowych oraz układach bilateralnych. Co wyraźnie należy zaznaczyć, SGE zajmuje się przede wszystkim obrotem fizycznym, natomiast “digital-paper” to domena Shanghai Futures Exchange.

Poniższa grafika przedstawia ogólny przepływ złota na rynkach, natomiast niezbyt wyraźnie przedstawia poważną rolę jaką w sektorze mają dwa sektory. Pierwszy to sektor logistyczny z profesjonalnymi usługami ochroniarskimi. Jest on niezbędny na każdym etapie transferu hurtowego. Drugi to sektor rafinacyjny, który otrzymując akredytacje od poszczególnych rynków obrotu złotem np. LBMA, Dubai, SGE, zyskuje tym samym możliwość dostarczania na nie produktu zgodnie z rynkową specyfikacją i zgodnie z kontraktami.

Kierunki przepływów na rynku złota. Źródło: www.gold.org

Każdy z globalnych rynków, mając zatem swoje standardy i łańcuch dostaw stanowi połączony siecią układów i kontraktów organizm. Rafinerie nie mają absolutnie problemu aby chwalić się otrzymaniem akredytacji. Istnieją również zbiorcze listy tego typu a globalne rynki złota również bez problemu przedstawiają informacje o autoryzowanych dostawcach. Niestety bez wolumenów dostaw ta wiedza jest tylko częściowo przydatna. Pozwala bowiem prześledzić kierunki możliwych transferów, ale już nie wolumeny. Rafinerie traktują tego typu informacje jako niejawne. Kierunki dostaw można sprecyzować również mając informacje o typach sztab jakie są w użyciu na danych rynkach. Poniższe zestawienie pochodzi z 2014 r. i dotyczy największych firm rafineryjnych sektora złota. Ze względu na datę danych źródłowych, nie znajduje się na niej SGE.

Najważniejsze rafinerie, akredytacje posiadane oraz rodzaje produktów z kategorii sztab. Stan faktyczny na 2014 r. Źródło: kompilacja własna na podstawie https://goldbarsworldwide.com

Interesujące w tym zestawieniu są dwie niestandardowe jednostki – tola to popularna w Indiach jednostka wagi. Tael z kolei to jednostka wagowa używana w Chinach, w tym kontekście na rynku Hong Kong.

INTERWENCJONIZM COMEXOWY 2020

Począwszy od dołków z 2016 r., długoterminowo mamy do czynienia ze wzrostami ceny złota. W momencie pisania tych słów, czyli 23/04/2020 15:15 UTC, żółty kruszec kolejny raz zaatakował poziom 1700 USD i tym razem przekroczył go na dłuższą chwilę. Do poziomów all-time-high jeszcze brakuje, ale w ogromnej większości walut złoto notuje historyczne rekordy. W tym kontekście autor chciałby nadmienić, że po uwzględnieniu poziomu inflacyjnego w styczniu 1980 r. złoto wyniosło 2249.5 USD za uncję.

XAU/USD 2016-2019 r. Źródło: https://www.tradingview.com/x/RNfUXZHc/

Ostatnimi tygodniami złoto przebiło również poziomy all-time-high wyrażone w SDR. Mogłoby się wydawać, że “sky is the limit”, oraz że złoto będzie przeć bez przerwy w kierunku północnym. Autor na ten etap analizy, nie ujawni jeszcze swojego poglądu na sprawę. Zajmie się natomiast interwencjonizmem cenowym ostatnich miesięcy.

XAU/XDR 2010 – 2020 r. Źródło: https://www.xe.com/currencycharts/?from=XAU&to=XDR&view=10Y

Jak przedstawiono w poprzednich rozdziałach, złoto fizyczne kontra papierowe, to zupełnie inna waga wolumenów. Na rynkach, wyraźnie swoją pozycję zaznacza również BIS, czyli bank centralny banków centralnych. Podobnie jak inne banki, również BIS operuje złotymi swapami. Do 2015 r. poziom ten odpowiadał ilości kruszcu posiadanego przez bank centralny banków centralnych. Od tego momentu BIS podwoił ilość swoich złotych swapów i derywat znacząco łamiąc swój indywidualny trend. Od wielu lat środowisko fanów złota fizycznego ma BISowi takie działania za złe. Ale nie jest to nic nowego, ponieważ zarówno na Comexie i na LBMA, utrzymywano i często rolowano na następny okres również całkiem spore pozycje short.

BIS fizyczne złoto i swapy. Źródło: https://twitter.com/PopescuCo/status/1246415447353933826

Manipulacja cenowa jest jednak zjawiskiem nieuchronnym i wynika to zwyczajnie z pozycji i środków w posiadaniu. Choć została wielokrotnie udowodniona drogą sądową, jak miało to miejsce w przypadku chociażby Gold Fix i Silver Fix to wciąż wielu inwestorów nie wierzy w stojące za tym mechanizmy. 

Craig Hemke opisując działania mające miejsce na Comexie w 2019 r. pisał następujące:

“Przez rok, Comex Digital Gold wzrosło z 1,280 USD do 1520 USD. Liczący 18.75% wzrost jest zdecydowanie godny podziwu i weźmiemy każdy punkt bazowy. Jednak jeszcze bardziej imponujące jest, jeżeli wstrzymasz się na chwilę aby wziąć pod uwagę, że całkowita ilość kontraktów na Comexie zwiększyła się o 74.2% z 451,460 tys o 786,166 tys. jest to wzrost o 33,480,600 digitalnych, udawanych uncji, podczas gdy cały wolumen przechowywanego w skarbcach depozytariuszy Comexu złota ledwie uległ zmianie.”

Przytaczany wolumen digitalnych uncji to 1,041 ton. Gdyby takiego rzędu zapotrzebowanie w przeciągu roku pojawiło się na złoto fizyczne, ceny zanotowałyby kierunek północny w tempie błyskawicznym. W rezultacie spowodowałoby to tak masowy odwrót od gotówki i innych aktywów, że do recesji nie byłby potrzebny koronawirus. W szczególności, gdy FED zaczął w 2019 r. ciąć stopy procentowe.

Najbardziej interesującymi ostatnimi czasy były bez wątpienia wydarzenia z końca marca 2020 r. Percepcja wydarzenia była następująca: odcięcie inwestorów indywidualnych i średnich od dostaw złota na rzecz przepływów tam gdzie było ono najpotrzebniejsze, spowodowało masowy napływ zamówień. Przyczyną były oczywiście lockdowny światowe spowodowane przez Covid-19, a w tym czasowe zamknięcia trójcy z Ticino. Na niektórych rynkach indywidualnych nastąpił zatem supply squeeze, ale złoto kontynuowało swoje przepływy hurtowe w najważniejszych kierunkach ignorując popyt indywidualny. All hands on deck – jak mawiali brytyjscy oficerowie marynarki.

Przyczyna zauważonych braków była o wiele prostsza. W magazynach LBMA złoto było. Ale nie miał go kto dowieźć, lub było nie w takiej formie jak trzeba. łańcuchy dostaw nie zostały zatem tylko przerwane na poziomie Szwajcarii, ale także na poziomie fizycznego transportu lokalnego. Gorzej gdy mowa o rynkach, gdzie wolumen base gold jest mały w przeciwieństwie do digital gold.

Złoto na głównych rynkach potrzebne było głównie dla za-lewarowanych funduszy i instytucji, które potrzebowały zwiększyć marigin calls używając fizycznego aktywa. Alternatywą była likwidacja swoich pozycji z niejednokrotnie dużą stratą albo próba wypożyczenia fizycznego metalu od posiadających je instytucji. To ostatnie wiązało się jednak ze zwiększonym znacznie premium. Czyżby tajemnica wycofania się z rynków metali przez Bank of Nova Scotia nabierała pewnych rysów? Potwierdzeń nie ma i pozostają tylko domysły dotyczące zagadnienia “kto jeszcze”?

Skutkowało to wszystko arbitrażem, w wyniku którego zwolennicy fizycznego złota zdołali niejednokrotnie skupić złoto po cenach niższych niż zwyczajowo byliby to w stanie zrobić.

W związku z brakami fizyka na Comexie, nastąpiło rozejście się ceny złota papierowego i fizycznego na korzyść tego pierwszego, które nastąpiło 24 marca 2020 r. Rożnica w cenie była największa od czterech lat osiągając poziom 42 USD.

24 Marca 2020 r. i rozejście się cen futures i złota spot. Źródło: https://www.zerohedge.com/commodities/gold-market-breaking-down-gold-spreads-explode-lbma-warns-liquidity-problems

Powyższe wymaga doprecyzowania. Wzrost cen w takim stopniu, oznacza, że kontrakty krótkoterminowe stały się bardzo pożądane, o wiele bardziej niż wszelkie odroczone w czasie. To własnie one były przyrzeczeniem dostawy fizycznej tak szybko, jak tylko to możliwe. Comex zasygnalizował problem płynnościowy swoim sojusznikom zza oceanu, i jak to bywało już wielokrotnie w historii złota w XX w., na pomoc Ameryce przybył Londyn. Zgodnie z oświadczeniem od LBMA:

Londyński rynek złota pozostaje otwarty dla biznesu. Jednak pojawiły się pewne problemy płynnościowe spowodowane zmiennością cenową na Comexowych 100 oz kontraktach futures. LBMA zaoferowała swoje wsparcie dla CME Group w zorganizowaniu fizycznej dostawy do noweg Jorku i współpracuje blisko z Comexem i innymi kluczowymi udziałowcami celem zapewnienia skutecznego działania światowego rynku złota.

W kontekście dostaw pojawiły się pewne problemy, które autor zaznaczał już wcześniej. Standard LBMA to fizyczne złoto wagi 400 oz, które było niekompatybilne z amerykańskim standardem kontraktów 100 oz. Comex stworzył zatem typ kontraktów 4GC dla 400 oz sztab z LBMA, jednak ustalono że 400 oz nie będzie można używać do rozliczania kontraktów na 100 oz. Stworzono zatem mechanizm konwersji ACE, przez co np kontrakt 100 oz jest transferowalny na sztaby 400 oz, ale fizycznej dostawy można zażądać dopiero będąc w posiadaniu 4 takich ACE, aby pokryć 100% sztaby w standardzie LBMA.

W miesiąc później sytuacja uległa częściowej zmianie. Trójca z Ticino działa już w ograniczonym zakresie, Europa powolnymi i niepewnymi krokami wychodzi z lockdownu a do grona dostawców na Comex dołączyła australijska Perth Mint dostarczając sztaby 1 kg. Richard Hayes, dyrektor generalny Perth Mint, powiedział w wywiadzie:

“Produkujemy tyle kilobarów, ile się da, prawdopodobnie produkujemy siedem i pół tony tygodniowo, a w tej chwili jesteśmy wyprzedani już do maja (…) Bardzo duża część tych kilobarów trafia na rynek Comex.

Mennica w Perth zawarła nowe kontrakty na dostawy z Ameryki Północnej. Bardzo przyspieszyło również szukanie dostawców z mniej tradycyjnych kierunków dostaw, jak np. Afryki zachodniej oraz Papui Nowej Gwinei. Pracując na maksymalnych mocach, mennica w Perth jest w stanie wyjść na przeciw oczekiwań jedynie 20% potencjalnego popytu.

W kwietniu 2020 r. spread pomiędzy LBMA i Comexem zaczął się powiększać osiągając nawet 100 USD. Były trader rynku Comex z 20-letnim doświadczeniem i członek rady gubernatorów tegoż – Brian Wills, wyraził opinię iż jest to ruch podyktowany marigin call wszystkich wolumenów short jakie istniały przez te wszystkie lata. Oznaczałoby to wielką niepewność rynkową w temacie “co dalej”.

Banki bullionowe próbowały zatem zamieniać swoje pozycje short na long. Pozycje te często były rolowane i utrzymywane przez blisko dekadę. Gdyby rolowanie, które miało miejsce w marcu, było typowym, to banki byłyby ogromnymi sprzedawcami spreadu COMEX z kwietnia / czerwca. Sprzedając tę ​​marżę, banki kupowałyby jednocześnie kontrakty kwietniowe i czerwcowe. Zakup kontraktu kwietniowego zamknąłby shorty kwietniowe, które banki już posiadały, a sprzedaż kontraktów czerwcowych otworzyłaby nową krótką pozycję, po prostu zamieniając krótką pozycję kwietniową na krótką pozycję czerwcową. Transakcje tego typu nie dołowałyby ceny kruszcu od razu, ponieważ liczba pozycji kupionych i sprzedanych musiałaby być równa. Podczas typowego rolowania, nie byłoby równie typowej zmiany w Comexowym open interest. Ponownie, z powodu balansowania symultanicznego opcji kup/sprzedaj, które muszą wynosić tyle samo.

Jednak podczas tego okresu, open interest gold futures znacząco spadło. Oznacza to że bardzo dużo otwartych pozycji zostało zamkniętych. Przyczyny należy upatrywać w bankach bullionowych. Nikt inny nie ma takiej siły sprawczej na LBMA czy Comexie aby zamknąć tyle pozycji na raz.

A zatem marzec 2020 r. pokazuje, że sprzedawano dużą ilość fizycznych pozycji na LBMA i intensywnie kupowano kontrakty April 2020, czyli rynki zrobiły dokładnie przeciwną rzecz niż zazwyczaj przy rolowaniu opisanym powyżej. Główni uczestnicy rynków zostali zatem złapani w swoich pozycjach krótkich bardzo złym momencie i musieli pokrywać marigin call fizykiem, zwiększając w ten sposób różnicę cen pomiędzy rynkami do nowych rekordowych poziomów. Banki bullionowe wysłały więc rynkowi bardzo poważny sygnał mówiący, że przechodzą na longi.

W kilka dni po zastrzyku złota z LBMA, i wraz ze startem narzędzia 4GC, Comex opublikował standardowo swój dzienny raport dotyczący inwentarzu w skarbcach. W kategorii zarejestrowanych sztab 400 oz u wszystkich depozytariuszy wartość ta wynosi zero. W języku comexowych tabeli:

  • registered / zarejestrowane, to złoto fizycznie w zatwierdzonych skarbcach COMEXu do których operatorzy dołączali gwarancje w ramach procesu dostawy kontraktów;
  • eligilbe / kwalifikowane, to złoto nie powiązane z kontraktami futures, które może być własnością mennic, rafinerii, firm jubilerskich itd.

Sztaby 400 oz zostały zapisane jako osobna kategoria i w każdym przypadku, czy to banków bullionowych jak JP Morgan, czy też profesjonalnych przewoźników jak np. Brinks, balans na pozycji registered wynosił zero. Tymczasem kategorii 400 oz nie utworzono z początku ani dla The Bank of Nova Scotia ani dla HSBC. Możliwe że jakiegoś powodu poprosiły o wykluczenie. The Bank of Nova Scotia może rzeczywiście mieć problem spowodowany poniesionymi stratam, o czym autor wspominał wielokrotnie w tej analizie. 

Sytuacja nie zmieniła się znacząco.  Raport dzienny Comexu pokazuje znów zero zarejestrowanych 400 oz sztab. Tak jakby z pominięciem Comexu zostały od razu przekazane dalej już na pozycje eligilble.

W czwartek 30 kwietnia 2020 r. Comex poinformował, że zgodził się wprowadzić czasową poprawkę na najbliższy rok, nadającą firmie linię kredytową o wartości 7 bln (czyli mld) USD. Celem jest poprawienie płynności w przypadku “of a clearing member default“, pogorszenia płynności lub bankructwa depozytariusza. Dotyczy to także sytuacji w której nastąpi opóźnienie w systemach płatności Comexowych. Oznacza to, że największy rynek digitalnego złota, o dziennym wolumenie transakcji w okolicach 37 bln (mld) USD ma problemy i zrobi wszystko aby się uratować, a narzędzia ma ku temu gigantyczne.

BRAKI KORELACJI DLA ZŁOTA

Zapotrzebowanie na złoto fizyczne w postaci uncji jest często wskaźnikiem branym pod uwagę przy ustalaniu trendów. Niestety, ale jest ono mylne. 

  • Złoto inwestycyjne liczone jako sztaby, bullion, okolicznościowe monety i imitacje wraz ze złotem kierowanym dla zabezpieczenia ETFów w 2019 r. stanowiło 29.19% całkowitego popytu rocznego;
  • Jeżeli wziąć pod uwagę tylko i wyłącznie bullion inwestycyjny wobec wolumenu popytu całkowitego na złoto w 2019 r., otrzyma się 5.14%. Dodając monety okolicznościowe i imitacje, liczba ta wzrośnie lekko powyżej 6%;
  • Bullion i okolicznościowe monety stanowią prawie 29% całkowitego popytu na “fizyka” inwestycyjnego; Istnieją oczywiście inwestorzy indywidualni skupujący sztaby, więc można tę liczbę roboczo zwiększyć do 33%. Reszta to sektor inwestycyjny.

Inwestycyjny rynek detaliczny wyrażający się w bullionie, jakkolwiek nie był by liczony, stanowi mniejszość tego sektora. Który ze wskaźników więc wybrać? Niestety jeden z najmniej korzystnych 5-6%. Złoto trafiające bowiem do rafinerii zostaje przetopione pierwotnie własnie w bullion albo w sztaby. W formie wychodzącej z rafinerii, praktycznie zawsze jest to jedna z powyższych a dopiero na rynku wtórnym (jubilerskim i technologicznym) zmienia swoją formę.

Ta sama zasada dotyczy również srebra. W ciągu ostatniego miesiąca zobaczyliśmy rekordowe ratio na tych dwu metalach wynoszące 124:1 i aktualnie ustabilizowane na 112. Przyjmuje się, że Xau/Xag ratio wskazuje niedowartościowanie lub przewartościowanie danego metalu. 

Xau/Xag długoterminowo. Źródło: https://www.tradingview.com/x/CKsoKUJQ/

W cenę uncji złota wchodzi nie tylko kruszec, ale także cały capex kosztu wykonania i premium, przez co produkt jest droższy niż cena spot, w zwyczajnych czasach wynosząca 4%. Oczywiście im mniejszy bullion tym większy koszt wykonania i w tym leży cała tajemnica rosnącego (wprost proporcjonalnie do rozmiaru) kosztu premium. Ma to zastosowanie również w drugą stronę i sięgając rozmiaru 400 oz, płaci się cenę spot i ewentualny koszt określany jako “packing and handling”. Ponieważ cena spot srebra jest znacznie niższa niż złota a koszt wykonania uncji bullionowej podobny, to premium jest zwyczajowo większy i dochodzi do niego VAT.

Z powodu na ograniczenia transportowe spowodowane Covid-19, niektóre premia zwiększyły się nawet kilkukrotnie.

A zatem gold : silver ratio jest wskaźnikiem gołej ceny spot. A zatem wskaźnikiem teoretycznym, który może być zaburzony przez premium na monetach, na proporcjach produkcji sztaby kontra bullion oraz z powodu premium na srebrze, które zazwyczaj jest większe. Ponadto zwiększenie popytu na produkty inwestycyjne, nie musi dotyczyć świata globalnie a tylko lokalnie oraz może być poddane fluktuacjom. tymczasem wskaźnik jest globalny.

Dlatego też autor uważa, że wskaźnik “uncja złota za ile uncji srebra” jest nieprecyzyjny a indywidualnego inwestora w kreacji ceny złota jest znikoma.

Znane nam korelacje i odwrotne korelacje od pewnego czasu również nie mają zastosowania. XAU i DXY były w większości czasu skorelowane wobec siebie odwrotnie. Co znaczyło że albo petrodolar, albo złoto. Od blisko roku, od momentu kiedy FED zaczął ciąć stopy procentowe, mamy do czynienia ze zmianą. DXY i XAU są aktualnie pozytywnie skorelowane, co może oznaczać, że nie są już traktowane jako przeciwległe bieguny, ale raczej jako safe haven. Dla korelacji tego typu warto zauważyć również, że siła ruchów na DXY była znacznie większa historycznie niż na złocie, co widać wyraźnie na wykresie długoterminowym.

Xau/Dxy wykres długoterminowy. Źródło: https://www.thestreet.com/mishtalk/economics/gold-s-vs-the-us-dollar-correlation-is-not-what-most-think-8Z5AGmMb6k2iC-Nbf521Ag

Xau/Dxy potencjalne korelacje. Źródło: https://www.thestreet.com/mishtalk/economics/gold-s-vs-the-us-dollar-correlation-is-not-what-most-think-8Z5AGmMb6k2iC-Nbf521Ag

Potencjalna korelacja złota kontra SP500? Obserwując wyniki za okres ostatnich 30 lat, widać wyraźnie że złoto vs SP500 posiada zmienne okresy pozytywnych i negatywnych korelacji.

Xau/Sp500 – wykres długoterminowy. Źródło: https://www.thestreet.com/mishtalk/economics/gold-s-vs-the-us-dollar-correlation-is-not-what-most-think-8Z5AGmMb6k2iC-Nbf521Ag

 

Złoci i srebrni “górnicy” a SP500? Tu całkowity brak korelacji.

Górnicy złota i srebra vs SP500. Brak korelacji. Źródło: https://www.thestreet.com/mishtalk/economics/gold-s-vs-the-us-dollar-correlation-is-not-what-most-think-8Z5AGmMb6k2iC-Nbf521Ag

Podsumowując ten rozdział, wygląda na to, że nie istnieje idealne narzędzie do przewidywania ceny złota. A korelacje długoterminowe są w szczególności trudne do uchwycenia.

PODSUMOWANIE DLA ZŁOTA

Trudno zawsze jest napisać podsumowanie o złocie, nie jest to bowiem zwykły metal.

W odczuciu większości społeczeństwa jest to jedynie metal zdobniczy, na który zwraca się uwagę przy odpowiednim wyborze biżuterii. Czy pierścionek zaręczynowy ma zawierać 22 czy 24 karaty, jakie diamenty, a może zdecydować się na tak modne białe złoto, które zawiera większe domieszki innych metali? Pomimo iż popyt na biżuterię zużywa ogromną cześć rocznej produkcji żółtego kruszcu, jest to jednak zaledwie responsywny na cenę a nie ją kreujący cenę.

Postrzeganie przez środowisko miłośników złota jest różne. Złoto jako hedge antyinflacyjny mający być zabezpieczeniem przeciwko zwiększającymi się agregatami podażowymi pieniądza fiat i polityką masowego dodruku prowadzoną od dekady przez banki centralne. Co bardziej radykalni nawołują do powrotu złotego standardu w jakiejkolwiek formie, czyli uzależnienia podaży pieniądza od ilości posiadanego złota i srebra. Tego typu propozycje pojawiają się zarówno oddolnie, jak i składane są od czasu do czasu przez członków amerykańskiego kongresu. Kończą zazwyczaj na śmietnisku historii, ponieważ wdrożenie takiego systemu globalnie albo regionalnie spowodowałoby gwałtowną aprecjację ceny, zniszczenie całego systemu finansowego, wysadzenia rynku długu i derywatów, zmniejszenia drastycznie przepływów na rynkach finansowych, a także natychmiastową interwencję odpowiadających za najczęściej używaną w rozliczeniach globalnych walutę fiat.

Z kolei dla rynków finansowych złoto jest jednym z aktywów. W czasach pokojowych jest podstawowym komponentem fundamentalnym dla działania rynków złota jak Comex czy LBMA, od którego posiadania uzależniona jest pozycja inwestycyjna a którym trzeba uzupełnić marigin call. Z kolei w czasach chaosu, złoto dodatkowo działa jako aktywo dywersyfikacyjne, część portfela inwestycyjnego o charakterze defensywnym, a długoterminowo jako medium przechowania wartości. Bardzo podobnie myślą inwestorzy indywidualni.

Dla bankowości centralnej złoto służy w większości przypadków jako składowa portfela aktyw. W czasach spokojnych jest ono trzymane na rynkach międzynarodowego obrotu złotem celem zarabiania poprzez swapy czy też pożyczki collateral. Z kolei w złych czasach, zazwyczaj następuje zwiększenie rezerw czy repatriacja złota, która ma posłużyć jako zabezpieczenie. Rosja skupuje je jako narzędzie wypełniające lukę po pozbywaniu się amerykańskich obligacji skarbowych. Chiny nabywają złoto, pragnąc umiędzynarodowienia swojej waluty na rynkach międzynarodowych i tworząc w ten sposób powiązania pomiędzy wymienialnością walutowo-surowcową na swoich rynkach. Banki centralne nadal będą kupcami złota, ale nurt nie będzie już tak silny jak w 2018 i 2019 r. Chiny kupują mniej z powodu reperkusji finansowych, Moskwa stwierdziła, że nie planuje więcej i jest to zapewne po części spowodowane cenami ropy. Interesujące jest jak długo złoto kupować będzie Turcja.

Wzrost cen w zeszłym roku sprawił, że popyt na złoto na rynku indywidualnym zmalał. Kruszec przekroczył pewien mentalny poziom cenowy, który odstraszył inwestorów indywidualnych, którzy dodatkowo musieli płacić zwiększone premium. Następnie przerwanie łańcuchów dostawczych w związku z lockdownem spowodowało supply squeeze na rynkach inwestycyjnych. Innymi słowy, złoto było, ale nie było go tam gdzie miało być. Spowodowało to gwałtowną aprecjację ceny i kilkukrotne ataki na poziom 1700 USD. Wygenerowało to wszystko straty pośród wielu inwestorów instytucjonalnych, którzy zazwyczaj posiadali pozycje short na złocie i z powodu braku metalu nie byli w stanie uzupełniać marigin calls. Skala uderzenia jest bliżej nieznana i może uda nam się ją ustalić za jakiś czas. Z całą pewnością poważnie uderzone zostały niektóre z banków. Widać, że sam Comex należało ratować alokowaniem złota z LBMA. Czy była to tylko alokacja oparta o loco London, czy też złoto trafiło do odbiorców bezpośrednio iż pominięciem rejestracji w skarbcach Comex? Trudno ustalić. Jednak wygląda na to, że Comex, jeszcze nigdy nie potrzebował aż tyle złota fizycznego co w ostatnich miesiącach. Czy posiada wystarczająco złota na inwentarzu? Nie wiadomo, sytuacja jest bowiem nadal zmienna.

Szukając prawdziwych kreatorów ceny złota, należy zatem zwrócić swoją uwagę na rynki Comex i LBMA oraz ich uczestników. Ich kilkudniowe obroty odpowiadają rocznej produkcji złota. Podstawowej odpowiedzi dotyczącej ruchów złota, należy szukać na wycenie kontraktów Comexowych i LBMA za kolejne miesiące. Czerwcowe kontrakty na 01/05/2020 r. była wyceniane po cenie 14 USD premium powyżej ceny LBMA. Jest to znaczący spadek z nie tak dawno widzianych 100 USD, aczkolwiek premium wciąż jest wysokie.

Złoto po kilkukrotnym ataku na 1700 USD i osiągnięciu nawet poziomów 1730 USD spadło w pewnej chwili na 1689 USD. Wsparcie istniejące na poziomie 1680 USD sprzyja jednak żółtemu metalowi, a następne poziomy widać na 1640. Co prawda istnieją jeszcze pewne poziomy wsparcia w okolicy 1660 USD. Należy jednak pamiętać o sporej zmienności, którą autor zaznaczał już wcześniej. Jeszcze rok temu ruch o 15 USD uznano by za duży. W 2020 r. mieliśmy już ruchy dzienne przekraczające 70 USD. Oznacza to że możemy doznać błyskawicznego z nazwy i definicji flash crash, albo też gwałtownego ruchu w górę. Trzy dni ruchów rzędu po 70 USD i osiągamy 1900 USD albo też poziom 1500 USD. Przy takiej zmienności, najbliższe cenie poziomy wsparcia lub oporu mogą nie być skuteczne.

Chwilowo żółtemu kruszcowi sprzyjają także fundamenty. Eurozona skupująca papiery dłużne od dużych banków, ECB dodający nowe pandemiczne ratunkowe długoterminowe operacje refinansowania (PELTRO), ale też informujący że ich Pandemic Emergency Purchase Program (POPP) posiada odgórny nieprzekraczalny poziom 750 mld EUR.  FED z kolei utrzymuje nocne dollar rates na poziomie zerowym, skupując nadal masowo aktywa z rynków celem dostarczenia bankom płynności. Jerome Powell nazywa proces pożyczek siłowym, pro-aktywnym i agresywnym, starając się unikać używania terminu QE, ale jednocześnie dodając że czasy są wyjątkowe i wymagają dostosowanych skalą środków. Według Przewodniczącego FED, kongres powinien zwiększyć swoje moce fiskalne powyżej 2.6 bln USD wprowadzonych do systemu ostatnim czasem. Biorąc pod uwagę, że linia wskazująca poziomy balance sheet FED kieruje się wręcz pionowo do góry, nie jest to zdecydowanie dobry znak.  

Dowiadujemy się także o kolejnych ważnych nazwiskach, które zwiększają udział złota w swoim portfelu. Ray Dalio, Jim Grant, Doug Casey, czy Jim Cramer, za-alokowali 10, 15, 20% swojego portfela w złoto.

Jak zatem autor widzi cenę złota w najbliższej przyszłości? Wielce zmiennie, czyli definiowane jako highly volatile. Fundamentalnie złoto powinno rosnąć i sprzyja temu również trend długoterminowy, oraz fundamenty stojące po stronie polityki monetarnej, fiskalnej a także spowodowane Covid-19. Autor uważa, że w tym roku będziemy widzieli aprecjację poziomów ceny wyrażonej w USD, jednak bardzo ostrożnie podchodziłby do ostatnio popularyzowanych scenariuszy 3 tys. USD za oz w przeciągu 18 miesięcy. Ponadto autor uważa, że czeka nas korekta deflacyjna spowodowana słabą produkcją przemysłową i małym popytem. Dodatkowo, przy wolumenach spadku popytu na biżuterię i złoto inwestycyjne, może okazać się że będziemy mieli do czynienia z nadpodażą produkcyjną ze źródeł pierwotnych i wtórnych. Popyt może utrzymać się na niskich poziomach, a powodem będzie oczywiście zmiana priorytetów na rzecz cash is king, rosnących wskaźników bezrobocia i okresowo wysokiej ceny złota, która w wielu walutach lokalnych już teraz jest na poziomach najwyższych w historii.

Inwestorzy indywidualni będą powstrzymywać się z zakupami w związku z niepewnością jutra, a ogromna większość nadpodaży produkcyjnej, zgodnie z opinią zaprezentowaną kilku rozdziałów wstecz, trafi do inwestorów instytucjonalnych.

“Physical gold demand has been nonexistent this year (…) We’re seeing metal finding its way back into London from some of the refineries. It’s a last resort if demand is not there you bring it back into London.”

Nadpodaż złota zapewne w dużej części zostanie wyssana z rynku przez inwestorów instytucjonalnych, którzy wykorzystają szansę spowodowaną znaczną deprecjacją ceny. Być może również gwałtowną, ponieważ jak autor kilkukrotnie zaznaczył w analizie, dzienne ruchy na złocie potrafią aktualnie oscylować aktualnie w przedziale 40-70 USD dziennie. Przy takiej zmienności, teoretycznie kilka dni wystarczy na aprecjację do 2 tys USD, ale również w ciągu kilku dni złoto może znaleźć się na poziomach które szturmowało przez ostatnie kilka lat.

Czynniki negatywne dla gospodarki, czyli wojna gospodarcza między mocarstwami, obniżanie stóp, udzielanie przez wielkie banki centralne pomocy płynnościowe na rynkach, mechanizmy masowego skupu aktyw, złe wskaźniki za Q1 2020 i wszelkie powiązane z obostrzeniami spowodowanymi Covid-19 były już powszechnie widoczne. Wszystkie przyczyniły się do aprecjacji ceny złota. Nie doznaliśmy jeszcze jednak wpływu czynników “pozytywnych” A za te uzna się zapewne wszystkie zbliżające nas do znanej z przed pandemii normalności. Wraz z odmrażaniem gospodarki, powrotem do pracy i do szkoły, ponownym otwieraniem małych biznesów i zdejmowaniem części obostrzeń, złoto ma szanse zaliczyć spadki. W przeciągu kilku tygodni czeka nas wszystkich moment głębokiego odetchnięcia i powszechne komunikaty o przejściu przez punkt szczytowy zarażeń i o sukcesie działań rządowych. Nie ważne w jakiej jurysdykcji się znajdujemy.

Należy przy tym pamiętać o wielkich rynkach obrotu kontraktami na złoto, czyli Comex i LBMA. To że Comex doświadczył problemów płynnościowych, nie oznacza że będzie to standardem na najbliższe tygodnie. Po poniesionych stratach, banki bullionowe będą działać celem odrobienia strat poniesionych w marcu i kwietniu 2020 r. Autor jest przeświadczony, że prognozy 3 tys. USD za uncję są jak najbardziej możliwe, tylko w tym kontekście zapomina się powiedzieć o timingu, zmienności cenowej i potencjalnym flash crash, który mógłby zostawić ETFy i wielu inwestorów w sytuacji w której zdecydują się albo będą zmuszeni do zbycia swojego złota albo zamknięcia pozycji długich.

Autor spodziewa się zatem utrzymania cen złota w okolicy 1700 USD jeszcze przez pewien czas, może ataku na poziomy 1800-1900 USD ale nadchodzącej następnie gwałtownej deprecjacji ceny. Ustalenia poziomu korekty i jej czasowości autor się nie podejmuje, ale w tym może pomóc obserwowanie kontraktów Comexowych. Autor widzi trzy możliwe progi korekty. Mogą być to poziomy 1500 USD, mogą to być poziomy “Linii Maginota” albo w najgorszym scenariuszu całkowitego załamania gospodarczego nawet poziomy 1000 USD. Zależne jest to od skali zjawiska deflacyjnego jakich doświadczymy i zmian popytowych. Z powodów fundamentalnych, autor spodziewa się następnie długoterminowej aprecjacji ceny złota. Poziomy 2 tys. USD i więcej są zatem bardzo możliwe – pytaniem jest timing. Aprecjacja ceny z przyczyn systemowych i fundamentalnych może być nawet wyższa. Jaka jednak będzie wartość nabywcza waluty po wymianie na złoto, to już jednak zupełnie inne zagadnienie.

W tym kontekście, autor wyraźnie chciałby zaznaczyć jeszcze jeden wątek, dotychczas rozsiany w analizie fragmentarycznie. Zbliżający się kryzys może przebić skalą wszystko czego doznaliśmy za swojego życia. Coraz częściej pojawiają się ostatnimi laty idee zmiany systemu finansowego świata, jako niewydolnego i niesprawiedliwego. Przymiotniki definiujące powody zależą od afiliacji pro lub antyamerykańskiej. W październiku 2019 r. De Nederlandse Bank stwierdził co następuje:

“If the entire system collapses, the gold stock provides a collateral to start over. Gold gives confidence in the power of the central bank’s balance sheet. That gives a safe feeling.”

Deutsche Bundesbank dołączył się w listopadzie 2019 r. w swojej publikacji poświęconej niemieckiemu złotu:

“Gold is the bedrock of stability for the international monetary system.”

Autor przypomina ponadto rolę i założenia SGE, słowa z Chin o konieczności stworzeniu niepodległej waluty globalnej a także postępujący nurt de-dollaryzacji, jaki obserwowany jest od wielu lat. Ponadto IMF posiada spore rezerwy złota i podobnie BIS, choć ich rola i funkcje zazwyczaj pozostają w cieniu. Autor poświecił także cały rozdział aprecjacji złota w systemie Basel III.

Balance of Payments and International Investment Position Manual autorstwa IMF można przeczytać następujące:

“Financial assets are economic assets that are financial instruments. Financial assets include financial claims and monetary gold held in the form of gold bullion … A financial claim is a financial instrument that has a counterpart liability. Gold bullion is not a claim and does not have a corresponding liability. It is treated as a financial asset, however, because of its special role as a means of financial exchange in international payments by monetary authorities and as a reserve asset held by monetary authorities.”

Czy jesteśmy zatem świadkami narodzin waluty globalnej, wielo-tierowej, której jeden z poziomów ma być przynajmniej częściowo oparty o złoto? Jaką i czy jakąkolwiek rolę ma przewidzianą w systemie SDR? I co oznacza to dla inwestycji w złoto, którą wielu z czytelników zapewne poczyniło?

Na ten moment odpowiedzi nie ma. 

The End

Enemy (Bolesław Wójtowicz)


Ps. Jeżeli podobał wam się artykuł, zachęcamy do ocenienia, skomentowania, podzielenia się przemyśleniami i za-linkowania lub podzielenia się via media.


DISCLAIMER / UWAGA! Niniejszy opracowanie (jak każde inne na tym blogu) ma charakter amatorskiej analizy, która ma na celu jedynie ogólnie przybliżenie czytelnikowi omawianego tematu. Analiza ta jest efektem dociekań autora, i jest na tyle szczegółowa/precyzyjna, na ile autor uznał za stosowne. Jest ona tylko prywatną opinią autora, nie stanowi żadnych rekomendacji inwestycyjnych, i nie może służyć jako podstawa decyzji inwestycyjno-biznesowych. W celach głębszego zrozumienia tematu, bądź też zdobycia profesjonalnej informacji, autor zachęca do sięgnięcia po prace specjalistów z danej dziedziny. Sam autor, na własne potrzebny, zebrał podstawowe informacje w tematyce po to, aby móc wyrobić sobie poglądy na interesujące go zagadnienia, a przetrawione wnioski są owocem tej pracy. 

Niniejszym Team Bmen-ów zastrzega, że publikowane informacje i tezy są wolnymi przemyśleniami amatorów, na podstawie których nie mogą być konstruowane żadne roszczenia, przyrzeczenia, obietnice te rzeczowe czy też matrymonialne. W przypadku oblania się gorącą kawą lub zakrztuszenia rogalem podczas czytania tekstu Team nie bierze za to żadnej odpowiedzialności i renty płacić nie będzie!! 

 

Komentarze ( 23 )

  • Bardzo głęboko przeanalizowany temat. Dziękuję za wpis.
    Miałem pana Enemy do niedawna za goldbuga. Teraz już nie mam.

    Rzeczywiście wygląda, że zaraz będziemy mieli problem z nadpodażą złota na rynkach.
    Chyba że zostanie wyssana przez rynki. W przypadku korekty etfy mają szansę oberwać ostro i wyprzedawać. Pytanie kto i jakie poziomy będzie skupywać.

    Szkoda, że nie zdecydował się pan na analizę spółek – górników, funduszy.
  • Chapeau Bas za kolejną kompleksową analizę.
    W mojej ocenie najgłębsza jaką widziałem w polskim internecie.

    Pozwolisz ze dopytam kilka rzeczy.
    Piszesz, że złota wydobyto około 200 tys ton.
    Wiadomo gdzie i w jakich rękach ono przebywa? Tzn. chodzi mi o podział na kraje całościowo (całe złoto w krajach).
    Czy wiadomo ile całościowo jest w Polsce złota?
    Prognozujesz korektę ceny w dolarach. Jak widzisz cenę złota w złotówkach?
    Piszesz o IMF, które też posiada dużo złota i chciałoby aby jego SDR stał się walutą rezerwową. Spotkałeś się z jakąś informacją na temat złota w koszyku SDR i jaki mogłoby mieć złoto udział procentowy?

    Chiny ostatnio zaproponowały złoty pieniadz w rozliczeniach międzynarodowych. Kraje BRICS kupują więc być może są już dogadani. To byłby szok dla dolara dopiero.

    Skoro BRICS myśli o złotej walucie to masz może informacje albo robiłeś kiedyś analizy ile warte może być polskie złoto gdyby NBP oparł złotówkę o złoto?

    Dzięki jeszcze raz za kawał dobrej roboty.
    Posłałem ci pierwszy krypto napiwek za tą pracę. Innym też polecam.
  • KontaNIEmaJUZ
    Moim zdaniem złoto jest niedocenione ( nie mam wcale na myśli autora) w medycynie.

    Nowotwory-google:gold-nanoparticles
    Ridaura(Auranofin)
    https://metabolicapproachtocancer.com/tag/ridaura/

    Stomatologia-szczoteczki z nanozłotem, złote wykałaczki
    http://cheops4.org.pl/cheos/viewtopic.php?f=16&t=2343&p=92622&hilit=złoto+stomatologia#p92622

    Stymulacja kolagenu -zabieg złotych nici, rajstopy ze złotem, złota maska
    https://sklepgatta.pl/pl/p/GOLD-MAGIC-Rajstopy-damskie-90-DEN/250
    ” Nylgold zawierającej cząsteczki złota i kwasu hialuronowego o działaniu ujędrniająco – odmładzającym. Przędza Nylgold to włókno połączone strukturalnie z cząsteczkami złota i kwasu hialuronowego.”
  • @ Gregorio

    Trzeba by trochę poszukać, lub pododawać wolumeny skupowane. Dane dla banków centralnych są przejrzyste, ale dane dla ludności cywilnej to trochę błądzenie po omacku. bo te przepływy są ledwo szacowane. Indie które podawałem za przykład to możliwe że 25 tys. ton. Polska – nie mam pojęcia.

    Dla wyceny w PLN nie widzę dużych zmian w dół bo dolar pójdzie w górę.

    A gdyby PLN został oparty o złotówkę, to wychodziłyby jakieś bardzo konkretne i wręcz chore liczby. Bmen kiedyś się zajął tymi przelicznikami z ciekawości.

    @ Plif

    Jestem wyleczonym goldbugiem, ale złoto to nadal jeden z moich ulubionych metali.

    Analiza spółek? No własnie myślimy nad czymś takim żeby zrobić wspólnie z bmenem ale to nie byłby darmowy “content”. Podejrzewam że wysuniemy sondę niedługo czy jest zapotrzebowanie na coś takiego wśród bmenów i gości.
  • Twoje analizy są zajebiste. Niedawno odkryłem bloga i szanuję bardzo mocno.
    Dzięki!
  • Bolek Cudny
    toś mie Pan zaimponował tom analizom… dobra robota!! faktycznie temat kopaczy byłby ciekawy.. pewnie wielu chetnie zapłaci za taką rozkminkę a czas wydaje sie dobry do inwestycji części kapitału
  • Odnośnie sekcji jak inwestować w złoto to ja przekonałem Bolka ze to zwyczajnie nie mądre rozdawanie takiej informacji za free.

    I dlatego podjeliśmy decyzje ze jak ktoś jest zainteresowany to zapłaci za taką analize.

    Cena takiej analizy to 100PLN i jezeli bedzie wystarczajaca liczba chetnych to w przeciągu miesiąca ona zostanie spisana na papier i wysłana na email.
    Platnosc w paypall albo crypto.

    Zawierałaby ona ETFy, kopaczy duzych, malych, rolyties itp.

    Zainteresowani piszą na email w kontakt
    https://www.bogaty.men/kontakt/
  • Odnosząc się do stanu posiadania polskiego złota i jego “właściwej” wyceny
    to ile powinna wynosić cena 1-oz polskiego złota zakładajac 100% pokrycia polskiego złota w PLN?

    Polska wg NBP posiada 228,6 ton złota.

    https://www.traditionaloven.com/metal/precious-metals/gold/convert-qty_228_6-tonne-metric-t-of-gold-to-troy-ounce-tr-oz-gold.html

    228.6 Metric tonnes (t) of gold = 7 349 660 troy ounces (oz t) in gold

    i polskie M3/M2/M1
    http://www.nbp.pl/statystyka/pieniezna_i_bankowa/dwn/podaz_bilansowa.xlsx

    https://www.money.pl/gielda/nbp-podaz-pieniadza-m3-wzrosla-o-11-8-r-r-na-koniec-marca-2020-r-6502987299501700a.html

    M3 = 1 628,42 mld zł na koniec marca 2020 r.

    czyli jaka cena AU w PLN przy 100% pokryciu?

    1oz = około 221 500 PLN ?

    Popatrzcie na te cyfry i zastanówcie się czy to jest możliwe 🙂

    Jeżeli by się tak stało to zapewne złoto zostało by albo
    – zabronione/konfiskowane
    – nałożony podatek od wzbogacenia np 50% od tego udokumentowanego i np 75% od tego bez dokumentów.
  • Popyt na złoto w Indiach zmalał ostro spadł, import zmalał o 99% 🙂
    https://www.mining.com/web/indias-gold-imports-plummet-by-99-5/

    Bastion biżuteryjny więc kapituluje. Już widać że będzie korekta. Ile %??
  • Bujakajamajka. Miałem rację.

    “Tymczasem kategorii 400 oz nie utworzono z początku ani dla The Bank of Nova Scotia ani dla HSBC. Możliwe że jakiegoś powodu poprosiły o wykluczenie.”

    Czyli Hsbc też popłynął na metalu, jak myślałem. Plotka której nie dałem rady potwierdzić dotyczy jeszcze pewnego banku szwajcarskiego.

    https://www.bloomberg.com/news/articles/2020-05-06/hsbc-reveals-it-was-caught-out-as-lockdowns-snarled-gold-market
  • Bardzo dobry artykuł. Czytam bloga (jako niezalogowany) od dawna i widać rozwój w treści – myślę, że spokojnie możecie tworzyć opracowania “za kasę”, mające bardziej praktyczny charakter (formuła espresso też byłaby dobra). Podzielę się swoim zdaniem, chociaż jestem żółtodziobem.

    Moje prognozy są podobne – złoto jeszcze chwilę będzie tanie (i tańsze), potem będzie w miarę stabilnie rosnąć. Spektakularnych wyników nie spodziewam się.

    Nie zwróciłem uwagi wcześniej na tezę Autora, że będziemy mieć do czynienia z nadpodażą złota. Natomiast po okresie deflacji (zakładam bardzo krótki czas) przy początkowej fazie (dużej) inflacji zakładałbym wystrzał ceny złota równoważonej pojawieniem się innych “nowych” aktywów skutecznie ściągającej nadmiar gotówki (albo cypryzacja kont). Ponieważ, jako osoba dość ostrożna co do przyszłości – złoto stanowiło dla mnie “oczywistą” inwestycję (o walorach fundamentalnych), teraz uważam, że będzie inaczej, niż się wydaje.

    Czy Waszym zdaniem srebrem nie należy sobie zaprzątać głowy?
    Pozdrawiam
  • Czuję się w obowiązku odpowiedzieć @Gruby na komentarz jaki zamieścił na IT21 pod wpisem “Czy powinniśmy obecnie inwestować dla dywidendy?” a dotyczący mojej ostatniej analizy złota.

    Nie jest to forma kłótni, ani foch. Ot zabolało mnie serce, przykro się trochę zrobiło etc. etc. A nie odpisuję na IT21, bo pożegnałem się z tamtejszą ekipą czytelników kilka lat wstecz, to też nie będę się wbijać na imprezę, która mi się nie podoba, tylko po to żeby się napić na krzywy ryj.

    Komentarz @Grubego przytaczam w całości, tylko podzielony na części oznaczone punktami. Jest to cytat, wyraźnie zaznaczony jako cytat i z podaniem źródła.

    Moje odpowiedzi zaznaczam jako AD1, AD2 w odniesieniu do punktów.

    Zakładam że usłużni i zainteresowani @Grubemu jakoś to przekażą czy to przez Zarobmy, czy na IT czy też bezpośrednio jemu samemu. Zechcą przy tym dołączyć moje pozdrowienia, pokłony głębokie i wyrazy jeszcze głębszego szacunku.

    1:

    “Odniosłem wrażenie że ten artykuł nie był pisany po polsku lecz został na język polski przetłumaczony. “Operacja” zamiast “kopalnia”, używanie kropek zamiast przecinków do oddzielenia liczb całkowitych od ich ułamkowych części czy też przecinków rozdzielających tysiące od setek w liczbach sześciocyfrowych, “autor uważa” i tak dalej.

    Styl to jedno, merytoryczna warstwa artykułu to co innego.”

    AD1:

    Używam zwrotu “operacja wydobywcza” zamiast “kopalnia” od kiedy piszę o surowcach. Czyli już tak z 8 artykuł. Estetyka taka i maniera. Tak samo jak jeden używa “że” a drugi “iż”. Kropek zamiast przecinków przed liczbami dziesiętnymi używam na modłę brytyjską, bo przez dekadę emigracji już się do tego standardu przyzwyczaiłem. A żeby się nie mieszało ze standardem rodzimym (a oczywiście że by tak się działo) to trzymam się jednego standardu warsztatowego.

    Z tym zarzutem “przetłumaczenia” pozwolisz że się nie odniosę, bo bym musiał używać słów wulgarnych. Języków biegle znam dwa, ale zwyzywać umiem dodatkowo w czterech. Bibliografia jest poniżej tekstu.

    2:

    “Autor wielokrotnie i z premedytacją powtarza tezę jakoby efektem koronowirusa “popyt na złoto siadł”. Czterotygodniowy okres oczekiwania na realizację zamówienia w kantorkach (w Europie) w których przed wirusem kupowałem metale od ręki przeczy tej tezie. W sklepach internetowych pojawiły się napisy których nie widziałem od 1989 roku: “nie ma” które zgodnie z duchem czasu poetycko rozwinięto w fazę “artykuł chwilowo niedostępny”. Sens pozostał ten sam. W sklepie jest kierownik i pilnuje on pustych półek.

    Ze srebrem jest jeszcze gorzej: gdzieniegdzie pojawiają się informacje o ośmiotygodniowym okresie dostawy. A mówimy tu o takich egzotycznych produktach jak filharmoniki, liście czy kilogramowe sztabki obydwu kolorów.

    W takiej sytuacji twierdzenie “w rezultacie powyższych czynników, popyt na złoto fizyczne maleje” każe mi się zastanawiać czy autor rozróżnia pojęcia podaż i popyt. Równie dobrze można twierdzić że efektem koronaświrusa popyt na zagraniczne wakacje zmalał do zera ‘zapominając’ chociażby o administracyjnym zamknięciu teoretycznie nieistniejących wewnętrznych granic strefy Schengen czy administracyjnym zamknięciu hoteli w krajach żyjących z turystyki.”

    AD2:
    “w rezultacie powyższych czynników, popyt na złoto fizyczne maleje” dotyczyło się papierowego złota z niskimi poziomami wejścia i kilku innych spraw w 2 akapitach wyżej tego zdania. A nie tylko korony.

    W części o Szwajcarii wyraźnie zaznaczyłem że podaż siadła i z powodów zarówno transportowych, jak i priorytetowym traktowaniu LBMA wobec klientów indywidualnych. I wątek rozwijałem dalej przez częsć o Comexie.

    Popyt również siadł, co widać po Indiach, Chinach, Azji ogólnie i dodatkowo globalnie w oparciu o liczby kwartalne 2019-2020. Ludki mają problem z płynnością to i nie kupują a sprzedają i zastawiają.

    Zauważ że głód czy zaraza zaczyna się od krajów tzw. trzeciego i drugiego świata i dopiero na końcu dochodzi do Europy i USA.

    3.

    “Co do Chińczyków i Rosjan: ponieważ obydwie nacje wydobywają złoto “na magazyn” to nie wiadomo ile go produkują i po jakich kosztach. Bez kosztów transakcyjnych, logistycznych i kupieckich, w sytuacji w której kopalnia sprzedaje bezpośrednio do sejfu cena transakcyjna w zasadzie nie gra roli. A że w obydwu państwach istnieją obozy pracy których mieszkańcy odkupują swoje winy pod ziemią cena metalu na bramie sejfu może być równie śmieszna jak koszty po których “Emirates” kupuje paliwo do swoich samolotów, z tego samego powodu zresztą. Te argumenty są tradycyjnie pomijane w publicystyce tworzonej po drugiej stronie oceanu i ta ignorancja utrzymuje się zbyt długo aby być dziełem przypadku.”

    AD3:

    Wątek obozów pracy pominąłem i nie zaznaczyłem. Nie znamy liczb, w sumie nie wiemy czegokolwiek. A pisząc coś takiego wypadałoby się podeprzeć danymi. Jak Gustaw Herling Grudziński jako pierwszy opisał Gułag, to go wydawcy na zachodzie wyśmiali i powiedzieli, że to paszkwil oparty o znaną polską niechęć do Rosji. Trzeba było Sołżenicyna, żeby zachód uwierzył co tam się wyprawia. A Sołżenicyn i tak był delikatniejszy w swoich opisach.

    4.

    “Termin ‘inflacja’ pojawia się kilkukrotnie w tekście ale tylko w odniesieniu do takich satrapii jak Wenezuela, Turcja czy Chiny. W jaki sposób udało się autorowi uniknąć powiązania wyceny złota i inflacji na dolarze FED w tak głębokim opracowaniu nie pojmuję. Co z kolei ponownie kieruje podejrzenia w stronę niepolskiego pochodzenia artykułu.”

    AD4:

    Autor zwyczajnie założył, że 10-krotne zaznaczenie, że aprecjacja ceny oraz dodruk, złożą się w podświadomości czytelników w całość pełną i nie trzeba będzie pisać że trawa jest zielona a słońce złote. No dobra, wspomniał o tym w podsumowaniu ale może niezbyt klarownie. Trzeba było dodać.

    5.

    “Wszystko co wypunktowałem powyżej nie zmienia ogólnej oceny artykułu autorstwa (?) enemy’ego. Solidna czwórka a w porównaniu do konkurencji to nawet piątka.”

    AD5:

    Odpowiedzią na “(?)” będzie “…”. Bibliografia jest dostępna pod wpisem.

    Za ocenę dziękuję, indeks już szykuję, tylko odbiorę od Prof. ZeZorro i Dr Bmena.
    • @Enemy
      Nie ma co się przejmować bezzasadną krytyką.
      Chociaż kiedy bywałem na blogu IT21 ceniłem sobie komentarze grubego to tym razem pojechał z grubej rury, zarzucając translację z angielskiego.
      Czytałem wszystkie Twoje artykuły tutaj na blogu i zawsze były one obszerne i bogate w bibliografię.
      Ja nigdy nie zauważyłem tekstu z autotranslatora a jestem na to wyczulony.
      Jest oczywiste, że jeśli czytasz źródła po angielsku to i zdarzają się wtrącenia angielskie, ale chciałbym, zeby każdy dziennikarz umiał tak bezbłędnie przelewać na papier co ma w głowie, a nie jest to standardem nawet na dużo większych portalach.

      Wg mnie dobrze, że piszą, a jakość może sobie każdy sam ocenić.
      Zresztą może mocna czwórka u grubego to nie tak źle ?
    • @Enemy, stajesz się celebrytą polskiej blogosfery 🙂 Dobrze, że piszą nieważne jak, zawsze to jakaś promocja strony.
    • wydaje mi się że to najzwyklejszy ból rzyci pana grubego, o którym też można by powiedzieć że 21 mu coś tam skubie za generowanie ruchu.
  • Kolejna fantastyczna analiza w Waszym wykonaniu. Wyrazy uznania i wielkie dzięki! Bardzo chętnie przeczytałbym taka analizę o srebrze. Kompetentny dziennikarz portalu Bankier, Krzysztof Kolany w ostatnim artykule napisał:
    “Reasumując, srebro już dawno utraciło swój status metalu monetarnego i obserwacja dawnych parytetów może nas prowadzić do błędnych wniosków. Biały metal jest współcześnie zmiennym surowcem przemysłowym, a jego cena może podlegać bardzo mocnym wahaniom. Nawet jeśli obecne ceny uważamy za atrakcyjne, to stopę zwrotu z inwestycji w fizyczny metal zniszczy nam VAT, a spektrum możliwości w ramach „papierowego srebro” ogranicza nam unijno-polska biurokracja.”
    Cały artykuł: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Parytet-zlota-do-srebra-najwyzszy-w-historii-7854703.html?smclient=1109b0da-89a7-4e55-9a9e-efaac5aa8144
    Pozdrawiam
    • @Indor “Reasumując, srebro już dawno utraciło swój status metalu monetarnego i obserwacja dawnych parytetów może nas prowadzić do błędnych wniosków.”

      W przeszłości złoto było pieniądzem królów, srebro szlachty, a miedziaki plebsu.

      W przyszłości złotem będą się posługiwać BC i rządy, dla reszty będzie zakaz.
      Srebrem będzie się posługiwać klasa średnia, transakcje już są opodatkowane bo jest VAT.
      A pospólstwo dostanie pieniądz cyfrowy.
      Także dla srebra jest przewidziana określona rola. Ktoś w końcu, nie dla pięknej idei, skupuje całe wydobycie srebra KGHM.
    • Mam podobne przemyślenia. Natomiast co do przeszłości to drobna poprawka – srebro było dla kupców.
    • Bolek Cudny
      gadka z tym VATem na srebro jest bez sensu – sprzedajecie na OLX, kolesiowi poznanemu przez neta albo innym aledrogo w cenie netto albo jak??? nawet jak kupujesz na firmę jak możesz to odliczasz ten VAT, przy sprzedaży kasujesz przecież cenę brutto i oddajesz vaciszcze do US…. chyba że jest inaczej to chętnie odkupię za cenę netto setkę albo i dwie sztuk liści – ale raczej nie widzę chętnych raczej nigdzie – kupione dzisiaj na metalelokocyjne za 97 zeta z vatem raczej dam radę w najgorszym razie sprzedać od razu na OLX za 95zeta w najgorszym razie – polecam sprawdzić – gdzie tu strata 23% bo nie widzę
  • Kto by pomyślał: NBP uważa Złoto jako najbezpieczniejsze aktywo

    NBP Gold – the safest reserve asset of the state
  • Udało się przebrnąłem przez całość:-). Bardzo obszerna analiza. Dzięki wielkie.
    Nie miałem pojęcia że szczyt ceny był w latach 80.
    “W styczniu 1980 r. złoto wyniosło 2249.5 USD za uncję”- to jest cena z uwzględnieniem inflacji czy bez? Jeśli bez inflacji to umie ktoś policzyć ile to by było na dzisiejsze USD?
    • Teraz widzę że mi nie ten komentarz wkleiło.

      Nominalna to było ok. 850 USD a po uwzględnieniu inflacji oficjalnej 2250.
  • Popyt na złoto osłabi się w tym roku – donosi Reuters. Wzrosty zakupów od inwestorów nie będą w stanie zrównoważyć spadków na produktach jubilerskich, użyciu złota w przemyśle oraz zmniejszenia popytu przez banki centralne.

    Firma konsultingowa Metal Focus mówi również, że cena uśredni się na 1700 USD za uncję.

    Jubilerzy użyją 1.6 tys ton a rok temu było to 2.1 tys. ton.
    Banki centralne skupią 350 ton w porównaniu do 646 ton rok wstecz.
    Przemysł ma użyć 291 ton w porównaniu do 326 w 2019 r.

    Wzrost popytu na sztabach ma wynieść 925 ton w porównaniu do 850 ton w 2019 r.
    ETFy z kolei skupią 900 ton w porównaniu do 404 ton w 2019 r.

    Z kolei podaż spadnie wg. tych wyliczeń o 1% do 4762 ton, czyli w rezultacie nadpodaż 690 ton.


    https://uk.finance.yahoo.com/news/demand-plunge-spoil-gold-rally-095003951.html


  • Skomentuj