Rzeczy Ważne i Ważniejsze

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (22 votes, average: 4.82 out of 5)
Loading...
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
OCEŃ & PODAJ DALEJ, niech i inni mają szansę POCZYTAĆ

Pytasz się przyjacielu dlaczego zdziczałem zupełnie, czemu me usta milczą a wzrok błądzi daremnie. Odpowiedzi chciałbym udzielić zgodnej z moim sumieniem, często jednak się wstydzę myśli mych niepokornych. Z kultury mej wrodzonej, nie chciałbym urazić nikogo. Pozwolisz mi zatem kolego, że odpowiedzi udzielę pisemnie.

Otóż rodaku mój ty kochany, wbrew wrodzonej sobie skromności, poruszę tematów wiele. Na końcu zaś obiecuje, że odpowiedzi udzielę.

Z czego wynika mój stosunek do ludzi (wszystkich nie tylko Polaków, wszak lata emigracji zrobiły swoje) najlepiej pokazuje obecne zamieszkanie wokół sprawy aborcji. Jest to temat niezwykle istotny z punktu istnienia bytu Państwa Polskiego. Bez rozwiązania tego problemu, inne niewarte są nawet poruszenia. Zatem problemem nieistotnym zdaje się nie być agonalny stan służby zdrowia. O tym, że wszelkie rządy po 1989 roku doprowadziły do sytuacji takiej jak jest obecnie, jest kwestia oczywistą. O tym, że więcej jest limuzyn rządowych niż karetek, rozmawiać nawet nie warto.

Aborcja to temat o przyszłości. Widocznie ważniejsze jest aby rządzący mogli nas godniej reprezentować, niż aby pacjent był wożony w godnych warunkach. Prawidłowo, wszak umierającemu wszystko jedno czym będą go wieźli do nieba, a politykom nie bardzo jak będą nas reprezentować. Zgodnie z zasadami cywilizacji łacińskiej, do której tak chętnie nasze elity polityczne nas zaliczają. Absolutnie nie to Bizancjum, którym tak pogardzają. Władza ma reprezentować lud, a lud ochoczo temu przyklaskuje. Im godniej reprezentowany jest lud ten tym bardziej rośnie jego chwała. Kieszenie wciąż co prawda puste, ale za to na sam widok dygnitarza jadącego nową klasa S aż łezka z dumy kreci się w oku.

Wracając jednak do ilości karetek aborcja ma z nią bardzo ważny związek. Otóż moi mili, gdy pozwolimy na aborcję (całkowitą lub pod pewnymi warunkami) to liczba urodzeń raczej spadnie. Bo przecież rozumiecie, że dzisiaj w XXI wieku nikt nie wie jak działa antykoncepcja. A jak liczba urodzeń spadnie to nie trzeba będzie kupować nowych, pieniądze można spożytkować na inne rzeczy i zacne cele.

Gdybyśmy jednak zdecydowali się na całkowity lub częściowy zakaz usuwania ciąży to przecież wtedy liczba urodzeń wzrośnie. Gdyż w XXI wieku osoby nie gotowe na dziecko, przy otwartych granicach na pewno nie wyjadą przeprowadzić zabiegu w krajach ościennych. I wtedy to na pewno demografia urośnie i wtedy trzeba będzie zakupić nowe pojazdy do transportowania ludzi. A to przecież grube pieniądze są, zatem nie można ot tak sobie szastać pieniędzmi obywatela. To z kolei narazi budżet, o którym porozmawiamy za chwile. Wróćmy do służby zdrowia. Przy średniej wieku personelu medycznego oscylującej w granicach 50, walczącego na pierwszej linii z pandemią, robiący po 60 i więcej godzin tygodniowo, ich zapracowani koledzy w przychodniach rodzinnych udzielają cennych porad, przez okno czy też odkładając telefony. Tudzież zachowują się jak zwykłe psy ogrodnika, nie chcąc przyjąć na świat młodego Polaka. Ch*j z tym że kobiecie wody odeszły i będzie musiała jechać 100km do następnego szpitala.

Jednak nie to jest istotne. Istotne jest za to w debacie publicznej to czy jakiś lekarza podpisał, czy też nie podpisał klauzulę sumienia. Nie jest ważne z punktu widzenia samego pacjenta to, że odłożono mu operację mającą mu poprawić czy też nawet uratować życie. Istotne jest to czy i w jaki sposób jego doktor wypowiadał się o aborcji. Wszak żona trzymająca za rękę konającego w zaciszu domu męża z pewnością pomyśli o tym, jakie ktoś ma zdanie o przerywaniu ciąży.

Pytacie się czemu izoluję się od ludzi. Bo ja jestem cham prosty, gdyż moje myśli nieuchronnie i bezustannie krążą wokół rzeczy materialnych. Na ten przykład o kwocie wolnej od podatku. I pytam nie tylko siebie, ale i Boga czy to jest jego sprawka, i czy jest to sprawiedliwe, że ta kwota jest poniżej granicy ubóstwa, a 100 zł obecnie to nie to samo 100 zł co w marcu. Te 100 zł ma inną wartość, jakby mniejszą. I nie warto sobie tym banknotem głowy zawracać. 

Siłownie się zamyka, dbając o zdrowie tak aby było go mniej, a samemu w sejmie utrzymuje nie tylko salę do ćwiczeń i basen. Wiadomo, reprezentanci narodu muszą budować odporność a reszta nich ją buduje w zamknięciu w domu. 

Że gdy nie starcza od pierwszego do pierwszego rodak i tak musi zapłacić za to, że żyje na tej nieszczęsnej ziemi. I chyba o to wszyscy (ci od aborcji co pochylają się nad życiem każdej istoty boskiej z wyjątkiem człowieka) troszczą się. Ja to rozumiem, chcą oddać mu zwyczajną przysługę. Taką samą jak niemiecki żołnierz powstańcowi warszawskiemu kiedy ten leżał ranny na łóżku. Miłosierdzie okazał, oszczędził mu życia w nadciągającym komunistycznym raju. Z drugiej strony zadziwiające jest jak bardzo wszystkich tych którzy są aborcji przeciwni interesuje życie poczęte, a nie te które się toczy. Bo przecież po urodzeniu to już wszystko jest w rękach Boga. Nie polityka, nie działacza społecznego, nie państwa i kościoła. Trzeba tylko się zdać na Jego miłosierną łaskę. Miłosierdzie, które jest powszechnie znane. Doświadczyły tego ludy zamieszkujące Kaanan, a wcześniej sam podobno mu równy faraon.

Czemu nie wypowiadam się w kwestii aborcji, bo gdy pytam się znajomego co sądzi o walce hegemona z pretendentem i zmieniającym się właśnie na naszych oczach świecie, ten odpowiada mi, że to daleko, że to go nie dotyczy. Pewnie, że nie. Jak za sanacji, gdy Hitler doszedł do władzy, Stalin wprowadzał kolejną pięciolatkę szykując się do rozprzestrzeniania władzy proletariatu na inne kraje, a u nas po staremu kwestią rozpalającą umysły lokalnych była aborcja. Tadeusz Boy-Żeleński artykuły pisał, episkopat i działacze organizacji prawicowych protestowały, a czas nieuchronnie płynął. Mobilizację natomiast ogłoszono na dzień przed wybuchem wojny. Idealnie przystający do czasów dobrany temat. Ot nasza specjalność, zająć się rzeczami najmniej ważnymi z rzeczy najmniej ważnych. Lata lecą, granice i ustroje się zmieniają a sposób wartościowania rzeczy istotnych z punktu widzenia tego nieszczęsnego narodu pozostaje ten sam. Jednym słowem elity polityczne z prawej i lewej dają nam możliwość wypowiedzenia się w kwestii niezwykle istotnych dla nas samych. Takich, które decydują o naszym bycie.

Nie wypowiadam się o aborcji, gdyż zajęty jestem innymi osiągnięciami Polski. Otóż jesteśmy na podium jeśli chodzi o deficyt budżetowy, który w tym roku osiągnie 14% PKB. Trzeba przyznać, że byliśmy absolutnymi rekordzistami w tej kwestii w UE, ale po nowelizacji zdetronizowała nas Hiszpania i Włochy. Ale kto wie, wyścigi się jeszcze nie skończyły, bo do końca roku jeszcze 60+ dni. Nie mniej jesteśmy w zacnym towarzystwie. Za chwilę banki z Półwyspu Iberyjskiego się wysypią, podobnie jak te z włoskiej krainy, ale zawsze to lepiej ginąć w towarzystwie doborowym niż samemu. Gdzieś tam, w dalekich zakątkach mojej zwariowanej głowy telepie się pytanie czy to nie u nich też toczą się takie zażarte dyskusje na temat powszechnie znany.

Zacnego grona Pań i Panów polityków nie zmusiła do refleksji nad ich sposobem wartościowania tematów dla opinii publicznej, ani też masowa ucieczka Polaków z raju zwanego dla niepoznaki Rzeczpospolitą, która już dawno przebiła tą którą nazywano Wielką. Nie dotarło do nich, gdy z dobrobytu zaczęła zwijać się demografia a średnia wielu przekroczyła czterdziestkę.

Source: https://twitter.com/RafalMundry/status/1319897172205309957

Nic ich nie obchodzi to, że w Polsce pewnie z połowa dzieci to pół sieroty bez ojca, który musi tułać się po innych krajach, żeby zarobić na utrzymanie rodziny w tym kraju mlekiem i miodem płynącym. Nie to ich nie rusza, za to wypełźli z nor gdy chodzi o aborcję. Temat istotny z punktu widzenia bytu państwowego.

Pytacie się czemu zdziczałem, czemu trzymam się z daleka od ludzi. Bo mam wrażanie, że nadajemy na innych falach, ba ja mam wrażenie, że jestem potomkiem bogów stworzonych na ich obraz i podobieństwo a oni z ich sposobem dostrzegania świata brakującym ogniwem w ewolucji człowieka. Jednym słowem nie łączy nas nic. 

Co mnie najbardziej dziwi, że na temat powszechnie znany wypowiadają się ludzie znani z greckiego umiłowania do młodziutkich chłopców czy też dzieci. A ponieważ sami ich nie produkują to być może obwiniają się, że zabraknie im materiału do uwielbienia. Z drugiej strony barykady są ludzie, którzy bajdurzą o losach planety i naturze, a samej tej naturze i jej procesom poddać się nie chcą.

Więc, gdy pytacie mnie co sądzę o aborcji i jakie stanowisko zajmuję, to odpowiem wam wierszem Tuwima, tym o całowaniu.

 

The END

BenyRBH


Ps. Jeżeli podobał wam się artykuł, zachęcamy do ocenienia, skomentowania, podzielenia się przemyśleniami i za-linkowania lub podzielenia się via media.


DISCLAIMER / UWAGA! Niniejszy opracowanie (jak każde inne na tym blogu) ma charakter amatorskiej analizy, która ma na celu jedynie ogólnie przybliżenie czytelnikowi omawianego tematu. Analiza ta jest efektem dociekań autora, i jest na tyle szczegółowa/precyzyjna, na ile autor uznał za stosowne. Jest ona tylko prywatną opinią autora, nie stanowi żadnych rekomendacji inwestycyjnych, i nie może służyć jako podstawa decyzji inwestycyjno-biznesowych. W celach głębszego zrozumienia tematu, bądź też zdobycia profesjonalnej informacji, autor zachęca do sięgnięcia po prace specjalistów z danej dziedziny. Sam autor, na własne potrzebny, zebrał podstawowe informacje w tematyce po to, aby móc wyrobić sobie poglądy na interesujące go zagadnienia, a przetrawione wnioski są owocem tej pracy. 

Niniejszym Team Bmen-ów zastrzega, że publikowane informacje i tezy są wolnymi przemyśleniami amatorów, na podstawie których nie mogą być konstruowane żadne roszczenia, przyrzeczenia, obietnice te rzeczowe czy też matrymonialne. W przypadku oblania się gorącą kawą lub zakrztuszenia rogalem podczas czytania tekstu Team nie bierze za to żadnej odpowiedzialności i renty płacić nie będzie!! 

 

Komentarze ( 4 )

  • Temat aborcji to najbardziej podstępny temat, jaki można podrzucić masom.
    Uważam, że gorszy niż jabłko dla najpiękniejszej.
    Wystarczy sobie uzmysłowić, że najbardziej liberalni lewicowcy, dla których liczy się życie i zdrowie każdego robaczka, a nawet roślinki, bez zmrużenia oka są zwolennikami spędzania płodów ludzkich.
    Z kolei najbardziej konserwatywni prawicowcy, dla których nie ma nic ważniejszego od wolności, chcą narzucać wszystkim innym, że mają rodzić i wychowywać nawet najbardziej upośledzone dzieci.
  • Widzisz, doszedłeś do stanu który ja znam jak miałem 40 lat, dojrzałeś i wyemancypowałeś się zacząłeś rozumieć rzeczywistość, że coś w niej jest zepsute. Ja teraz mam 50, więc dupę mam już wycałowaną. Zajmij się rodziną, córką, sobą. Zmiany mogą przyjść jedynie w sposób który omawialiśmy wcześniej, i ta zmiana przyjdzie … trzeba będzie niestety puszczać ludzi kominem i jeść ludzkie mięso, jak mówi Nadzyszkownik musi wszystkim wrócić przytmoność.

    Cóż, widzisz nie ty jeden, każesz się całować w “żopu”. Wszystko jak piszesz w “tym kraju” załatwia się od dupy strony więc żopa zaczyna się nam jawić początkiem wszystkich procesów i całowanie w nią zaczyna być całkiem zrozumiałe, nobilitowano ją do twarzy. No to gdzie w takim razie jest zakończenie, aż boję się pomyśleć. Jak zobaczyłem wczoraj co Kolega Zdzicha wkleił jak sobie jedna mądra radzi drugiej mądrej jak być bogatą, to też nie mam wątpliwości, że z rasami to za mało jeżeli chodzi o gradację, że w ramach ras musisz też zrobić duże przedziały.

    No cóż co jaj mam powiedzieć o aborcji, chyba tyle samo co ty, że między ludźmi a taboretami jest przepaść. Zobacz na onecie jest madonet tam sprzedają usługę teleporady za 55 PLN za 10 min. Lekarze ta udzielaja tej teleporady, i nawet się nie krępują że ta porad ma na celu sprzedaż tabletki dzień po. Osoboistoty chcą być traktowani jak zwierzęta, oni chcą mieć weterynarza a nie lekarza, niech mają. Co im będziesz żałował .. świni też w koryto lejesz ile masz, nie żałujesz przecież.

    Strać chodziłeś za stodołę nie “pod chałupę”, przynajmniej ja chodziłem za stodołę zanim spakowałem słoiki i przyjechałem do lepszego świata, w którym odzywam się może do trzech czterech znajomych, bo jest do kogo. Reszta
  • @Arcadio,

    Widzisz dotykasz kwestii, co człowiekowi wolno a co nie. I czy człowiek jest bogiem? I czy unikanie cierpienia ma sens?

    Jeżeli tak to czy opieka nad schorowaną matką z Alzhaimerem ma sens czy należy ją zabić, bo jej życie jest cierpieniem dla innych? To co robimy to niebezpieczna zabawa i kierunek.

    A co myślisz o takim wynalazku jak tabletka dzień po? Jakie to wzorce buduje? Jak to się potem przekłada na pracę na relacje z innymi?

    Lewica to są bydlęta, które chcą po prostu zrównać wszystkich do tego bydlęcego poziomu.
  • (…)Nie wypowiadam się o aborcji, gdyż zajęty jestem innymi osiągnięciami Polski. Otóż jesteśmy na podium jeśli chodzi o deficyt budżetowy, który w tym roku osiągnie 14% PKB. Trzeba przyznać, że byliśmy absolutnymi rekordzistami w tej kwestii w UE, ale po nowelizacji zdetronizowała nas Hiszpania i Włochy.(…)
    Ten wyścig jest mało istotny w obliczu tego, że mocno zbliżamy się do konstytucyjnego limitu zadłużenia… a wtedy zaczną się cięcia i to na oślep… chociaż mam nadzieję, że zaczną od kosztów reprezentacyjnych, czyli te słynne limuzyny, a następnie przejdą do wynagrodzenia tzw. elity politycznej Najjaśniejszej.

    (…)Nic ich nie obchodzi to, że w Polsce pewnie z połowa dzieci to pół sieroty bez ojca, który musi tułać się po innych krajach, żeby zarobić na utrzymanie rodziny w tym kraju mlekiem i miodem płynącym. Nie to ich nie rusza, za to wypełźli z nor gdy chodzi o aborcję. Temat istotny z punktu widzenia bytu państwowego.(…)
    Gdyby na prawdę chodziło o aborcję to byłoby jeszcze pół-biedy, ale tak na prawdę temat ten został wykorzystany do podkręcenia emocji, które mają być amunicją w porachunkach frakcyjnych.


  • Skomentuj