“ Czas zmarnowany nie istnieje we wspomnieniach. Stefan Kisielewski
“ Today a reader, tomorrow a leader. Margaret Fuller
“ History is the version of past events that people have decided to agree upon. Napoleon Bonaparte
@ 10/10/2023    → Comments ≈ 18
@ 12/08/2023    → Comments ≈ 85
@ 05/07/2023    → Comments ≈ 40
@ 13/06/2023    → Comments ≈ 42
@ 19/05/2023    → Comments ≈ 29
@ 02/02/2020    → Comments ≈ 222
@ 27/02/2020    → Comments ≈ 222
@ 27/03/2023    → Comments ≈ 116
@ 15/03/2018    → Comments ≈ 109
@ 10/03/2020    → Comments ≈ 108
Artykuł z stycznia "Czyste powietrze” czeka na KPO. Brakuje pieniędzy. " https://energia.rp.pl/co2/art39681281-czyste-...
@Morus, to jedno. Druga sprawa, że wielu ludzi ma tak wdrukowany mit lepszego Zachodu pochodzący z lat 70-tych i 80-tych, g...
@Arcadio, to przypomina najlepsze czasy łysenkizmu z okresu komunizmu 1.0...
@frax, inaczej mówiąc: cukru w herbacie mniej (przemysł), ale mieszanie lepiej idzie (usługi)...
https://forsal.pl/gospodarka/artykuly/9494287,sprzedaz-detaliczna-w-marcu-w-polsce-gus-podal-najnowsze-dane.html Sprzedaż...
To człowiek chory, ale może się wyleczyć gdy policzy ile litrów kerozyny potrzeba aby od listopada do kwietnia potrzeba do ogrzania jego mieszkania, lub ile kilogramów kaszy gryczanej musiał by mieć aby wykarmić rodzinę przez 1 rok.
Rozpoznać takiego typa można po tym, że nie prowadzi racjonalnej dyskusji. Nie trafiają do niego żadne argumenty oprócz własnych. Nie traktuje złota jak każdego innego aktywa inwestycyjnego.
Uważam, że teraz akurat mają rację. Ale czy można przyznać rację komuś, kto cały czas przewiduje dane zdarzenie ? Przecież w końcu trafi.
Szkoda, że temat taki wąski bo to ogólny problem związany z naganiaczami lub pseudo-znawców. Na polskim rynku też ich nie brakuje, np. bloger Longterm. Później dziwnym trafem wydają własne książki… Przez takie osoby najwięcej osób traci na rynku, bo czytają te rzeczy i inwestują w ten sposób. Podobnie stało się z krypto, znajomi naganiali znajomych, często nawet nieświadomie.
Po czym poznać Goldbuga:
– nie zmienia swojej byczej postawy na złoto pomimo wielu lat,
– często na blogu ma linka do portalu gdzie można kupić złoto,
– na innej stronie sprzedaje złoto (wspomniany Peter Schiff i SchiffGold.com),
– swoje tezy czasami podpiera teoriami spiskowymi (np. dlaczego cena złota nie wzrosła w ostatnim czasie, pomimo tego że on tak prognozował).
Goldbug to osobnik który dostaje orgazmu jak AU skacze 2% dziennie i jest bliski załamania nerwowego jak AU upada -3% . Dodatkowo osobnik ten wykazuje się ponadprzeciętną ignorancją rozumienia światowych rynków finansowych, jako że nie dociera do niego zwyczajnie że po drugiej stronie barykady siedzą zastępy wojowniczych żółwi NINJA mających dostęp do wszelakich danych jakie panowie z krainy dreszczowców są w stanie ogarnąć. FULL STOP.
Goldbug naciągacz to już podkategoria, który pomimo zapakowania siebie po uszy w błyszczącym metalu, próbuje oczywiście za “małą” prowizją wciągnąć innych jelonków w proces zamrażania kapitału.
Nie zgadzam się z taką definicją, że Goldbug musi mieć złoto (chociaż często ma), ale to tylko moje zdanie. Wystarczy, że skupuje/sprzedaje złoto i zarabia na marży. Taką osobę nie interesuje jak zmienił się kurs (%), ale istotny jest wolumen i zainteresowaniem tym aktywem. Oczywiście nie będą się chcieli przyznać, że sami nie posiadają, bo jakby to wyglądało?
Przykład – znajomy kupił parę uncji kilkanaście lat temu, ja mnie o tym opowiedział to się z niego śmiałem, bo “przecie giełdy – tu można zbijać majątki, fundusze, itp”. On tłumaczył, że to kasa na lokate miała być na zaś, ale wybrał gold. Ostatnio nawet sprzedał trochę, bo potrzebował i teraz w sumie jak sobie myślę to nie mam powodu się z niego śmiać i to nawet mimo tego, że żadnego wielkiego kryzysu nie było.
W żaden wielki run na gold nie wierze. A gdy rzeczywiście się taki zdarzy, to będzie oznaczało, że tylko w gold jest wiara w wartość – stąd run, a z drugiej strony trzeba myśleć o sprzedawaniu (bo na górce), tylko w co wtedy włożyć kase, skoro się pali? Gdy wiara w system powróci to i gold powróci do swoich “nominalnych” cen, więc sensu trzymać bez względu na wszystko nie ma – takie trochę filozoficzne.
Ale nie należy zapominać, że mają z nami jedną wspólną ceche. Tak samo jak my nie kryjemy niezadowolenia na cały system i dociekamy prawdy, tak samo i oni dociekają prawdy dlaczego złoto spada ale chyba im to przez gardło nie przejdzie
Owszem, wąsacza nie zjesz, listkiem sie nie ogrzejesz, ale gdyby coś poszło naprawde nie tak – złoto i srebro zawsze było i jest pieniądzem. Gdzy wszystko inne zawiedzie – kupisz za nie chleb, lub z lepszym lub gorszym przelicznikiem wymienisz na “nową walute”. Jest to w pewnym sensie dywersyfikacja na wypadek czarnego scenariusza. Ludzie juz wydaja sie zapomniec ze np. w Polsce mielismy hiperinflacje raptem 30 lat temu:
https://www.polskieradio.pl/42/273/Artykul/1142273,Hiperinflacja-najwiekszym-problemem-w-1989-r
Jest tez pytanie – w co inwestowac ma szary ludek, tak by mu tego banksterka nie ukradla, by duzo nie stracil, i by duzo nad tym czasu nie musial poswiecic? Giełda wedlug mnie to jedno wielkie kasyno:
* centralni szamani już dawno sprawili ze fundamenty nie maja znaczenia dzięki NIRP
* szare ludki takie jak ja nigdy nie poznaja prawdy na temat tego co dzieje sie w spółce w która chca zainwestować. Uważam że raporty giełdowe zawsze da się kreatywnie wyedytować, tak że tylko starzy wyjadacze i profesjonalisci zorjentują sie ze coś jest nie tak).
* np. skarb państwa nie miał problemu z obrabowaniem malutkich inwestorów PGE (https://independenttrader.pl/skarb-panstwa-zabiera-dywidendy.html).
Tematu obligacji nawet nie porusze, bo jest on tu wałkowany na okrągło (PIGS, USA, DE, etc…).
Przechowywanie gotówki na koncie? Skala dlugu na swiecie doprowadza do wprowadzania procedur Bail-inu (np. w EU)
https://www.pch24.pl/mechanizm-bail-in-w-polsce–czyli-jak-okradac-obywateli–ktorzy-trzymaja-oszczednosci-w-banku,37551,i.html
, bazując na doświadzeniach z Cypru:
https://en.wikipedia.org/wiki/2012%E2%80%9313_Cypriot_financial_crisis
Tak że nie dość ze efektywnie pieniadze sa zjadane przez inflacje, to jeszcze Ci je moga zajmuac w majestacie prawa.
Nieruchomosci tez nie bardzo, bo nie dośc że mamy banke (np. poczytajcie blog `W domach z betonu`) to na dodatek rzad moze zawsze siegnac po kataster.
Skoncze na Bitcoinie – wedlug mnie jest to aktywo czysto spekulacyjne, mające wiecej ryzyk niz np. zloto:
https://www.geeksultd.com/2017/12/steam-gives-bitcoin/
https://www.coindesk.com/51-attacks-real-threat-bitcoin/
Biorąc co powyżej pod uwage, zgodzilbym sie z definicja że Goldbug to osoba ktora uwaza ze za 1 uncje zlota kiedys kupi sobie dom – banksterka na to nie pozwoli. Mimo ze jest nadrukowano ogromne ilosci waluty, nie sadze by zloto mialo przebić wiecej niz +200% za mojego życia.