Pytanie Dnia


  • Pytanie Dnia (podesłane od czytacza). Jak przestać być prolem (= przedstawiciel klasy pracującej) i zacząć zarabiać prawdziwa kasę. Jaką radę dalibyście aby coś pomóc młodemu ambitnemu człowieczkowi czytającego naszego bloga?

    Jaka to dla was prawdziwa kasa?
    • Ważny jest moment kiedy przestajemy pracować na pieniądze, a pieniądze zaczynają pracować na nas. To jest ten moment, kiedy zaczynamy się stawać bogaci. Wielkość kwoty nie ma tu znaczenia. To zależy ile potrzebujemy. Jednym skromnym może wystarczyć 2-5k mies. Innym bardziej rozrzutnym, bądź utrzymującym rodzinę potrzeba 10-30k mies.
      Rzecz w tym że trzeba mieć najpierw kapitał na zakup aktywów. Czy to będą inwestycje czy wlasna firma – kapitał na początek jest konieczny.
      Można dostać w spadku lub od rodziców ale dane zwykle słabo wróży na przyszłość. Lepiej własne zarobione. Byle mieć świadomość i plan i nie utonąć w robocie na dziesiątki lat.
      Najpierw potrzebna jest właściwa mentalność i edukacja jak u bmenow. Potem własny plan, samozaparcie i heja.
      Wyjaśniłem jak Kiyosaki ? ?
    • Żeby się skupił na byciu szczęśliwym. I żeby się uczył od mądrzejszych od siebie.
    • – Po pierwsze nie tracić czasu na studia, chyba że są niezbędne do prowadzenia rodzinnego biznesu (lekarz, prawnik itp.)
      – rozejrzeć się dookoła – może ktoś z dalszej rodziny lub sąsiadów ma własny biznes, gdzie można się zatrudnić i praktykować bezpośrednio
      – jeśli takiej opcji nie ma, wybrać technikum z zawodem, który da nam duże szanse na zatrudnienie w kraju lub za granicą (np. ślusarz narzędziowy, frezer, automatyk itp)
      – nauczyć się angielskiego i/lub niemieckiego
      – postarać się zgromadzić pieniądze na własne M (chodzi o akumulację kapitału, kiedy nie wiemy jeszcze jak go chronić)
      – opanować przynajmniej podstawy ochrony kapitału (oszczędzanie, dywersyfikacja, cykle itp)
    • Czy każdy musi być biznesmenem? Czy każdy powinien miec swoj wlasny biznes?

      Powszechna dostępność studiów i nadprodukcja specjalistów od niczego spowodowała że studia i wyższe wykształcenie sie zdegradowało. Nie dziwie sie temu szczerze mówiąc.

      Nie chciałbym byśmy jednak zapominali że moża poprostu być dobrym inżynierem. Będąc `parolem` można się skoncentrować na pogłębianiu swojej wiedzy i umiejętności a nie użeraniu sie z klientem i szukaniu kontraktów. Jesli udało się wstrzelić w porządane kwalifikacje – praca będzie przychodzić do Ciebie.

      Jak to mówią – rób to co robisz a w życiu nie przepracujesz jednego dnia.
    • Pytanie z kategorii Walka z Własnym Cieniem,
      gdzie najpierw trzeba sobie usiąść z daleko od miejskiego jazgotu i konsumpcjonizmu, i zadać sobie kilka/naście zasadniczych pytań:
      – kim jesteś? amator tandety czy koneser rzadkości? boss czy leader? partner czy współpracownik, prol, łoś super-ktoś a może też nikt ważny?
      – kim chciałbyś być? i to jest właśnie to pytanie warte całe życie. znaczy się co- byś chciał robić aby wstawanie o 6 rano zwyczajnie cię nie wkurwiało.

      Polecam zadać sobie te 50 pytań i na nie odpowiedzieć. Robota na długą zimę 2018 🙂
      https://liczysiewynik.pl/50-pytan-ktore-mocno-toba-potrzasna/

      Powyższe to pierwszy krok, gdyż to jedynie odpowiedź na powyższe pytania, i połączona z chęcią i ciężką pracą może stanowić pierwszy krok ku prawdziwej kasie czy też bogactwu. Pierwszy bo inne są już nie tak zależne od ciebie a raczej od otoczenia , znajomości z przyjaciółmi królika itp.

      w kapitalizmie kompradorsko-kolesiowskim liczy się głównie inteligencja życiowa . IQ na poziomie 130 z Mensy , pomaga tylko czasami, ale to tylko wpis do CV albo punkt do dyskusji podczas interview w korpo.
      I tutaj bym polecił leksykon życia od NADSZYSZKOWNIKA REXA albo https://www.youtube.com/watch?v=mM1v7MbN6mQ

      No i najważniejsze, aby coś się mogło udać należy być po jasnej stronie mocy, znaczy się percepcja sukcesu na kolosalne znaczenie, gdyż szklankę z wodą można widzieć do połowy pełną bądź też do połowy pustą.

      I jak to gadał Churchill
      JEŚLI W ŻYCIU, BRAKUJE MIEJSCA NA ODWAGĘ, TO INNE CNOTY, SĄ BEZ ZNACZENIA.

      bez fantazji też się nie obejdzie
      https://www.youtube.com/watch?v=ZbYaJ2QXFg8

      ps. zadawanie pytań w stylu Co mam zrobić aby być bogatym?, Wodzu czy już teraz? to najszybsza droga do ogolenia gołodupca z resztek jakie mu pozostały. I na tym żerują wszelakiej pomocy pomagierzy za parę stówek PLN 🙂
    • Mi to się wydaje w tym momencie, że prawdziwą kasą są w dniu dzisiejszym dzieci. Ale nie w sęsie 500+ ale dzieci które dożyją za 30 lat i będą lepiej świadome od nas dzisiaj tego co się dzieje w kraju i poza nim i pociągną dalej karawanę. Nigdy nie zastanawialiście się dlaczego w Chinach tak bardzo propagowany jest kult poprzednich pokoleń i przodków? Ja im tego zazdroszczę. Ludzie przychodzą do kapliczek rodzinnych i modlą się do przodków o względy. Do ludzi z krwi i kości którzy realnie istnieli i byli z rodziny ale odeszli w niebyt i jedyne co po nich zostało to pamięć i wspomnienia potomnych i bliskich.
      U nas bardzo rzadko się wspomina w naszej kulturze pradziadków i pra pradziadków. Nie raz nie potrafimy o nich nawet jednego zdania powiedzieć. Nie znamy swoich korzeni a modlimy się do krzyżyka i przybitej rzeźby. A przecież nikt ich nam nie zabrał. To my o nie nie dbamy. Nie uczymy dzieci szacunku dla przodków którym zawdzięczają dzisiejszy status społeczny. Zajmujemy umysły na bożków a odsuwamy od siebie genealogię naszego drzewa z którego wyrośliśmy. To dziwne ale już nawet jako dziecko odczuwałem większą potrzebę do rozmowy z przodkami niż z wyimaginowaną indoktrynowaną sylwetką bóstw uczoną w szkołach. Dzieci czasami więcej dostrzegają niż się dorosłym wydaje. Patrzą nieskażonym czystym umysłem na wiele spraw. Uwielbiam je za tą bezwzględną rozprawę z wszelkimi mitami.

      Ale argumenty Arcadio bardzo do mnie trafiają. Zgadzam się z nimi.
      Chwila kiedy kasa zaczyna zarabiać za Ciebie jest świetna i od razu czuć przypływ “pary”

      Dla mnie wiedza i informacja jak zawsze jest najcenniesza.
    • 250,000 $ na rok
    • Obsesja na punkcie celu i ogromna determinacja. Oczywiście cel musi być przemyślany i bardzo klarowny.
    • Drodzy bmeni, z racji tego, iż zaliczam się do grona młodych osób, dziękuje za wasze wskazówki-postaram się do niech dostosować i zobaczymy jak to wyjdzie w kwestii bogactwa :):)
    • Nie myl bogactwa z kasą, bo ta zależność to coś co można porównać do relacji samochodu i silnika w nim zamontowanego.