o Pieniądzach prawdziwych i nie tylko cz. IIIa – Mechanizm płacidła w postaci długu

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (50 votes, average: 4.84 out of 5)
Loading...
  • 10
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
OCEŃ & PODAJ DALEJ, niech i inni mają szansę POCZYTAĆ

Świat czekają poważne zmiany. Obecna rzeczywistość świata zachodu oparta o materializm, manipulacje, wojny oraz system papierowej waluty dłużnej zaczęła uginać się pod swoim własnym ciężarem i niewątpliwie czeka ją upadek, po którym świat zrestartuje się do monetarnego punktu zero. W całym tym obecnym kryzysie jednym z zasadniczych problemów jest on: Pieniądz Odsetkowy, klejnot w rodzinie, strzeżony przez bankowość jak oczko w głowie. To on, a właściwie ona, Waluta Odsetkowa jest szczęściem jednych i nieszczęściem innych, to ona winna wielu zjawiskom otaczającego nas świata. Waluta ta generuje niesymetryczne środowisko lichwy, gdzie władcy kapitału akumulują a ludziki na nich pracują. Płacidło to działające w oparciu o funkcję wykładniczą odsysa coraz więcej energii życia z planety Ziemia. To o nim będzie dziś kolejna rozprawa sagi o pieniądzach.

Czym jest prawdziwy pieniądz, oraz Waluta Fiat szajsu brat to dwie poprzednie części sagi, w których wyjaśnione jest czym jest waluta i czym różni się ona od prawdziwego pieniądza. Celem szybkiego nakreślenia tematu, aby “coś” mogło być płacidłem musi spełniać kilka charakterystyk jak poniżej:

  1. Służyć jako środek wymiany (np. Fiat 125p za 500+ PLN)
  2. Stanowić jednostką rozliczeniową (umowna jednostka używana w wymianie, jak i w ujęciu monetarno-arytmetycznym)
  3. Być łatwo przenośne (łatwo transportować z domu do sklepu i na bazar itd.)
  4. Być trwałe (nie rozpada się, nie gnije, nie wyparowuje itp.)
  5. Być podzielne (Da podzielić się na mniejsze części, warte sumarycznie tyle samo ile oryginał)
  6. Być zamienne (jednostka jednostce równa i warta tyle samo).

Spełnienie powyższych charakterystyk powoduje, iż płacidło staje się Walutą. Jeżeli waluta posiada jeszcze jedną dodatkową, ale bardzo ważną charakterystykę: Przechowuje wartość w dłuższym okresie czasu, to taka waluta staje się Pieniądzem. Podsumowując, pieniądz spełnia wszystkie funkcje waluty, ale nie jest to prawdą w przypadku odwrotnym. Dlatego też to co obecnie potocznie nazywamy pieniądzem, funkcji wyznaczonej mu nie spełnia – jest więc de facto tylko walutą!

Czy istnieje obecnie na świecie jakieś oficjalne płacidło, które można nazwać pieniądzem? Najpoważniejszy obecnie środek płatniczy świata, król dolar stracił ponad 90% swojej wartości za ostatnie sto lat. Co to oznacza? Otóż waluta to nic innego jak narzędzie służące do odsysania siły nabywczej ze społeczeństwa. Przez kogo? Przez zarządy krain, które rozumieją iż wszystko kreci się na płacidle, że płacidło to krwiobieg gospodarczy krainy, to być albo nie być docierające do każdej osoby, każdej tkanki społecznej i dotykające każdej dziedziny naszego życia. Dlatego też zarządy rozumieją iż należy mieć nad nim większą kontrolę. W tym celu wytworzone zostało Legal Tender Law, prawo mówiące i pilnujące aby jedynym oficjalnym płacidłem w krainie było to nadzorowane przez nich samych, oraz poprzez instytucje zaprzyjaźnione. Pełna kontrola i nadzór umożliwia manipulację bazą monetarną, a to z kolei może służyć do jako narzędzie do manipulowania społeczeństwem.

Jak to się ma do definicji pieniądza ? Otóż ni jak. Pieniądz z definicji jest dobrem rzadkim, którego nie da się dowolnie wytwarzać poprzez naciskanie guzika drukarki. Skoro waluta to takie paskudne narzędzie to dlaczego tak się dzieje że jesteśmy gołoceni? Z bardzo prostego powodu: Jako społeczeństwo nie rozumiemy co jest nam serwowane.


Ogłoszenia Parafialne
Regulamin witryny Bogaty.men został zaktualizowany w oparciu o dotychczasowe doświadczenia, jak również nadchodzącą szybkim krokami cenzurę neta. Wszyscy czytacze zobowiązani są zapoznać się z nowym regulaminem, dostępnym pod adresem Bogaty.men/Reguly.
Dziękujemy za Uwagę

Rozumiejąc co to jest pieniądz i czym różni się on od waluty, niezbędne jest odpowiedzenie sobie na zestaw prostych pytań, a wszystko to w celu zastanawiania się nad powagą i istotą sprawy, jaką jest waluta/pieniądz odsetkowy. Czy zdajemy sobie sprawę,

  • że pływamy w oceanie długu?
  • że nasze oszczędności, zapakowane po skarpetach są czyimś długiem?
  • że wszystko co kupujemy wyprodukowywane jest w oparciu o czyjś dług?
  • że zawsze (świadomie czy nieświadomie) spłacamy czyjeś długi?
  • że nawet gdybyśmy tego bardzo chcieli to nie jesteśmy w stanie spłacić całości otaczającego nas długu?

Odpowiedzi na te pytania pozwalają zrozumieć złożoność natury waluty dłużnej, waluty pokrytej długiem, czyli takiej gdzie nowy dług stary dług kijem pogania, a wszystko to możliwe dzięki papierowemu FIAT-owi. Rozumienie działania mechanizmu waluty odsetkowej pozwala też zrozumieć, dlaczego system monetarny oparty o walutę dłużną nie może zakończyć żywota inaczej niż przez zejście deflacyjne bądź też przez reset monetarny. Dlatego też różne koncepcje i teorie inflacyjnego wyjścia z długu, lansowane przez wielu miszczów internetu jako metody na pozbycie się długu to monetarne bajki dla dużych dzieci.

Wstępem do dyskusji warto zapoznać się z kawałkiem kabaretu o długu z mistrzem Janem Kobuszewskim w roli głównej.

Jan Kobuszewski wyjaśnił w 3- minutach relację pomiędzy długiem i kredytem, czyli prawie wszystko o tym jak działa obecny system monetarny: waluta oparta na kredycie, znaczy się też płacidle.

“Pamiętaj że kredyt to pieniądze.” – Benjamin Franklin

WIERZYTELNOŚĆ i DŁUG

Aby zaistniała transakcja kreacji długu musi zaistnieć sytuacja kiedy znajdzie się ten co chce (biorca) i ten co ma (dawca). W ten oto sposób generowane są dwa pojęcia: wierzytelność i dług. Są one bardzo często zamiennie używane, a właściwie to mylone, gdyż pomimo faktu iż dotyczą tego samego zagadnienia i w powszechnym przekonaniu oznaczają to samo, są to jednak dwie różne strony tego samego medalu. Są to dwie przeciwstawne siły, podobnie jak: dobro i zło, dzień i noc, plus i minus itp. Opcji zerowej nie ma, taka niezmienna natura świata. Podobnie jest w gospodarce i jej działalności, gdzie jeżeli istnieje firma to musi istnieć też jej klient, jeżeli jest pracodawca i to musi mieć też pracownika, są też oczywiście kontrahenci, strony umów i wreszcie cel naszej dzisiejszej dyskusji: wierzyciele i dłużnicy.

Wierzytelność to nic innego jak przeciwieństwo długu.

Jeżeli Kowalski nie zapłacił w terminie Iksińskiemu to Kowalski posiada dług wobec Iksińskiego. Iksiński natomiast posiada wierzytelność wobec Kowalskiego.

Wartym zauważenia jest fakt wynikający z natury tej materii: otóż obie te rzeczy powstają jednocześnie. Zarówno dług, jak i wierzytelność, powstają na chwilę po wskazanym terminie zapłaty np. na umowie/fakturze. Od tego momentu wierzyciel ma prawo domagać się od dłużnika natychmiastowego spełnienia zobowiązania. Zobowiązanie to termin płatniczy, więź pomiędzy wierzycielem, a dłużnikiem.

DŁUG i jego SPŁATA

Co to jest dług? Dług drogi Watsonie to nic innego jak obowiązek wykonania pracy na żądanie wierzyciela. Skoro powstało zobowiązanie to należy je jakoś regulować. Czym szybciej jest one regulowane tym lepiej dla dłużnika, gdyż dług rośnie eksponencjalne, taka jego natura, o czym za chwilę.

Im więcej czasu mija od powstania długu, tym bardziej maleją szanse na jego odzyskanie. Im dłuższy czas zapadalności długu (maturity) tym większą kompensatę życzy sobie pożyczko-dawca od pożyczko-biorcy, a wszystko aby zrekompensować sobie większe ryzyko niespłacalności.

Niektórzy mają poważny stosunek do tych obowiązków, co niektórzy dziwią się tym pierwszym i twierdzą, iż umów nie należy dotrzymywać, a w szczególności tych których się nie “zawierało”. Regulowanie zobowiązań to raczej poważna sprawa, ale też i poważny byznes. Długi spłacane to dobry byznes, długi nie spłacane to problem, czasami poważny problem, co bezbłędnie podsumował niejaki J. Paul Getty.

“Jeśli jesteś winny bankowi 100 dolarów to masz problem. Jeśli jesteś winny bankowi 100 milionów dolarów, to bank ma problem.” – J. Paul Getty

Niespłacane zobowiązania wobec wierzycieli mogą mieć konsekwencje. Jest to też temat rzeka, gdzie jedni dzwonią do dłużnika z przypomnieniem czy ponagleniem, cześć dłużników próbuje dług przeczekać, co niektórzy próbują swoje papiery dłużne sprzedać na giełdach, inni podejmują bardziej zdecydowane i wyraźniejsze kroki zmierzające do odzyskania należności. Jeszcze inni nie mając czasu na działania, czy też nie chcąc psuć sobie nerwów więc zlecają działania windykacyjne firmom specjalizującym się tą działalnością, za stosowny % oczywiście. Dość często zapasy w temacie domagania się swoich należności kończą się przed sądami i sprawy zostają oddane we właściwe ręce. I w ten oto sposób z zależności dług/wierzyciel rodzi się nowa zależność: komornik i jego ofiara. Aby komornik mógł pracować musi znaleźć się też jego ofiara, czasami bezbronna i bezradna, kiedy komornik przychodzi, traktor zabiera i odchodzi. W taki to sposób historia zadłużenia może mieć swój koniec. Dług uregulowany, trudne chwile przemijają z wiatrem, czas na kolejne perypetie. Historie z długiem to dość często historie o dzieciach z zapałkami.

Powyższe zapasy z długami to historia z teraz. Jak z tym bywało w przeszłości? Relacje pomiędzy dłużnikami i wierzycielami to jedna z zasadniczych kwestii ekonomicznych w historii, i są one tak stare jak świat. Były one obecne już w cywilizacji sumeryjskiej, i także w starożytnych kodeksach np. w Kodeksie Hammurabiego. Podobne zapisy można znaleźć też Starym Nowym Testamencie, w pismach starożytnych Chińczyków i Greków, czy też w Koranie.

Generalnie, za długi trafiało się do niewoli. W Babilonii niewola za długi mogła trwać maksymalnie trzy lata. Z kolei już w starożytności Ateńczycy odkryli konieczność zasady darowania długów. W okolicach początków naszej ery ludzie skonstruowali Prawo roku siódmego, kiedy to długi były umarzane itp.

Długi mają poważne konsekwencje społeczne. Nie bez powodu wszystkie główne religie zajmują poważne stanowisko w tym temacie. Narastające długi powodowały niepokoje i zamieszki społeczne, przewracały zarządy, wszystko się paliło i sytuacja powracają do stanu początkowego.

PIENIĄDZ ODSETKOWY

Historia obecnego pieniądza odsetkowego sięga czasów GoldSmithów, którzy na deponowane złoto zaczęli wydawać więcej kwitów niż mieli złota na ich pokrycie, licząc na to że nie wszyscy się zjawią po AU w tym samym czasie. I tak narodziły się podstawy rezerwy cząstkowej. Z czasem prywatne banki zaczęły emitować papierowe (a później elektroniczne) środki płatnicze, które były oprocentowanym długiem. Z czasem powstały banki centralne, które zaczęły w majestacie prawa regulować te kwestie i tak jest do dziś.

Do 1971r (z krótkimi przerwami) na świecie panował system pieniądza mający pokrycie w czymś materialnym (np. złocie), gdzie aby go wytworzyć musiała nastąpić fizyczną praca. Dlatego też większość walut miała jakieś pokrycie w złocie, czy to bezpośrednio jak w przypadku USA, czy też pośrednio poprzez konwersję na USD i w dalszej kolejności AU. Aktywa te były trzymane jako rezerwy i w oparciu o nie bank narodowy mógł prowadzić ekspansję monetarną, tak aby mieć taką samą ilość assets jak i liabiities.

Po oświadczeniu R. Nixona nastąpiło zerwanie linku do złota i znalezione zostało nowe aktywo, w którym waluta Fiat miała mieć pokrycie, tak aby księgi się zgadzały. Aktywem tym dla banków centralnych został dług rządowy (w USA Tresuries), które aby powiększać bazę monetarną dokonują emisji waluty poprzez proces zwanym monetyzacja długu. Dzieje się to w ten sposób, iż zarząd krainy robi nową emisję papierów dłużnych i sprzedaje je na publicznych aukcjach dla zainteresowanych, z czego część/całość może trafiać do banku centralnego. Jest to magiczny rządowy sposób na zamianę długu na walutę. Nie wygląda to na proces tworzenie waluty z powietrza? Co ważniejsze oparcie waluty na długu spowodowało potężną emisję kredytu przez system bankowy, jako że baza sama w sobie była już oparta na kredycie. Tak więc nowa waluta może być emitowana przez emisję rządowych papierów dłużnych w krainie, poprzez nowy kredyt bankowy oraz poprzez monetyzację krajowego długu poprzez zagraniczne banki centralne (co jest zjawiskiem dość nowym).

Są krainy gdzie banki centralne mogą bezpośrednio emitować swoją walutę jak np. FED i kupować bezpośrednio od rządu nowe papiery dłużne, a są też takie jak NBP, którym prawo zabrania emisji narodowego pieniądza i rząd musi sprzedawać swój dług na wolnym rynku. NBP może jedynie drukować walutę do postaci fizycznej (banknoty czy bilon). Banki komercyjne, które trzymają swoją elektroniczną walutę na rachunkach w NBP mają prawo pobierania jej na żądanie od NBP. Oznacza to mniej-więcej, iż NBP służy jako jednostka dostarczająca fizyczną gotówkę na zawołanie (NBP jest bankomatem dla banków komercyjnych).

Poprzez monetyzację banków centralnych powstaje głównie pieniądz bazowy, służący z założenia dla rozrachunków bankowych. Jest to nie wielki procent całkowitej emisji waluty. A reszta? Reszta to waluta wytworzona kredytem czyli długiem komercyjnym, poprzez prywatne jednostki, które jak zechcą tak kontrolują byzness, a wszystko to w systemie rezerwy cząstkowej.

Po 1971r rozpoczęła się era zwana kredytyzmem, gdzie banki centralne nie mają fizycznych zahamowań w zwiększaniu bazy monetarnej pod kreację waluty w systemie rezerwy cząstkowej, dokonywanej poprzez banki komercyjne i inne instytucje finansowe. Przykładowo bank posiadając 1PLN depozytu może wytworzyć z niego np. 100PLN kredytu, od którego pobierane są odsetki np. 2% rocznie. W konsekwencji, faktyczną kreacją waluty zajmują się banki i inne prywatne instytucje finansowe.

Oznacza to ni-mniej-ni-więcej, iż w naszym obecnym systemie monetarnym pieniądz jest długiem podniesionym do rangi środka płatniczego.

BANKOWA MAGIA

Bank prywatny dokonując emisji kredytowych “pieniędzy”, które są de facto długiem dla społeczeństwa, pożycza wirtualne depozyty – do których tworzenia z powietrza ma prawo wg. obowiązującego prawa. W rzeczywistości kreuje to coraz większe zasoby pieniądza dłużnego, który stają się własnością emitenta, i który ma do niego wszelakie wynikające z tego prawa, włączając w to zobowiązania ludzi do zwrotu wykreowanych i oprocentowanych kwot. Obecnie akcja kredytowa banków prywatnych sięga poziomu około sięga 96% całkowitej kreacji pieniądza dłużnego. Jakie jest pokrycie kredytów w rzeczywistym, narodowym “pieniądzu”? Teoretycznie tyle ile wynosi % wymaganej rezerwy cząstkowej, ale w praktyce jest to bardzo trudne do oceny.

Obecny sposób kreacji pieniądza, przez system bankowy (głównie prywatny), to nic innego jak prywatyzacja pieniądza, jako że emisją narodowego płacidła zajmują się głównie prywatne instytucje, a wszystko w imieniu obowiązującego prawa: legal tender: prawo kontroli nad państwowym płacidłem. Narodowe płacidło ma być z założenia państwowe, ma być krwią krainy, a przestało nią być, stało się on de facto prywatne.

Jako że żyjemy obecnie w środowisku prywatyzacji pieniądza, kreacja pieniądza jest obecnie podporządkowana głownie tylko korporacjom bankowym, czyli nastąpiło kierowaniem się głównie zyskiem a nie rozwojem krainy. Problem ten nie jest więc natury indywidualnej, czyli to wina całościowa sektora, i nie da się w rzeczywistości karać za to. Chcesz zarabiać w ten sposób? Załóż sobie bank albo zakup udziały w już istniejącym 🙂

NIESPŁACALNY PIENIĄDZ ODSETKOWY

Wykreowana w ten sposób waluta FIAT, czytaj papierowy pieniądz bez pokrycia, cyrkuluje w gospodarce, pełniąc rolę normalnego normalnego płacidła, powodując przy tym że jego ilość musi tylko rosnąć (wykładniczo), co wynika z funkcji oprocentowaniu długu. Kwota długu do oddania jest większa niż kwota pożyczona w postaci długu. Wyjątkami są ZIRP, gdzie % = ZERO i NIRP gdzie % < ZERA, co oznacza ze pożyczkodawca płaci pożyczkobiorcy za to, że ten ma ochotę i chęć wziąść u niego kredyt. Znaczy się pożyczam ci dziś flaszkę zimnej zmrożonej a ty mi jutro oddasz po części upitą. Zobrazujmy mechanizm pieniądza odsetkowego na przykładzie, gdyż łatwiej będzie go zrozumieć.

Kowalski posiada 10 PLN. Iksiński wie o tym i potrzebuje pożyczyć od niego te 10PLN. Kowalski jest zainteresowany ale za rekompensatę życzy sobie prowizję w wysokości 10% od pożyczonej kwoty. Iksiński zgadza się na warunki i umowa zostaje sfinalizowana. W ten oto sposób Kowalski będzie w posiadaniu 11PLN za rok. Iksiński się cieszy gdyż ma pożyczkę, czas oddania zbliża się szybkim krokami i Iksiński musi znaleźć skądś te 11PLN. Zakładając, że ma te 10PLN to i tak musi jeszcze gdzieś indziej znaleźć dodatkowe 1PLN. Ale skąd ma wsiąść coś czego nie ma (jeszcze) w egzystencji? Tutaj ma dwie opcje: idzie do innego Kowalskiego-BIS i pożycza brakującą mu sumę, przez co dług mu się tylko powiększa, albo idzie do pracy i zapracuje na 1PLN.

Nowy Dług = Start Dług + Odsetki.

Pytanie za 100pkt: skąd pracodawca ma 1PLN skoro tylko 10PLN było w obiegu w chwili t=0? Musi pożyczyć, albo gdzieś zarobić. Co niektórzy oddają długi w naturze, gdyż płacidło to jedynie mechanizm przenoszenia energii/pracy. Jeżeli mechanizm ten odbywa się ciągle i wielokrotnie w tym samym czasie (X Kowalskich i X Iksińskich) to ilość nowego kredytu powiększa się. Tak więc już wiemy skąd Kowalski wziął ta brakującą 1PLN. Z innej pożyczki.

Source: PsychosocialPhilosopher.Blogspot.fr

W ten sposób rośnie dziura Odsetek (Ujemnej Waluty) i jest ona nie możliwa do spłacenia inaczej niż przez nowy dług, do którego spłaty potrzebujesz coraz to nowej waluty, która sama w sobie jest długiem. Tak więc problem niespłacalności jest bezpośrednią konsekwencją istnienia Odsetek, czytaj ujemnej waluty. Aby je spłacić, musisz skądś wziąć więcej waluty, ale owo “skądś” oznacza znowu pożyczyć. I tak niespłacalny i powiększający się dług przenosi się do przyszłości, która też rozumie, że i tak nie będzie go w stanie spłacić. I tak w kółko… aż ktoś przestanie pożyczać. 

Cały ten mechanizm to jak kopanie po ulicy puszki, która z czasem staje się większa i cięższa, gdyż zbiera do środka błoto i uliczne odpady, a po drodze część kopaczy musi zbankrutować, co przedstawione jest w historii o 11-kawałku.

The Story of the 11th Round

Każdy pieniądz na świecie musi zostać pożyczony, aby trafić do obiegu. Dług ten jest oprocentowany. Jako, że w obiegu jest jedynie tyle pieniędzy, ile zostało pożyczone, jedyną możliwością spłaty tego oprocentowania jest wzięcie kolejnego, większego, długu albo oddanie czegoś ze swego majątku!!

Podsumowując: Jednostka można uciec od długów, ale nie jest to możliwe w ujęciu krainy.

Problem zaczyna się, gdy zaczyna brakować kolejnych kredytobiorców. W obiegu zaczyna brakować waluty. Dochodzi do deflacji, z którą należy walczyć gdyż nie kontrolowana doprowadzi do kolapsu monetarnego. Należy więc zachęcić ludzi do dalszego zadłużania się. Reklama dźwignią handlu, znaczy się zadłużania, już teraz rozumiemy dlaczego mistrzowie marketingu finansowego są sowicie opłacani.

MECHANIZM UNICESTWIENIA MONETARNEGO

Dłużnicy spłacając walutę generują deflację, czyli brak waluty na rynku, która niekoniecznie wiąże się z natychmiastowym spadkiem cen. Czym większy brak rolowania kredytów (zaciągania nowych) tym na rynku coraz szybciej zaczyna brakować waluty. Pewna ilość kredytobiorców popada w niemożliwe do spłaty zadłużenie, wynikające właśnie z braku emisji pełnowartościowego pieniądza nie będącego długiem. Wynika to z natury odsetkowego systemu finansowego, jako że nie istnieje wystarczająca ilości waluty na spłacenie wszystkich długów krainy.

Całe to zjawisko kreacji pieniądza dłużnego można porównać do analogii materii i antymaterii, i procesu ich łączenia zwanego anihilacją. Wyobraź sobie, że masz 10kg materii i każda pożyczka to zdolności do wytwarzania anty-materii. Miałeś 10kg materii i wytworzyłeś 11kg anty-materii. Na koniec roku wrzuciłeś do jednego kotła oba te składniki, pomieszałeś i okazało się, iż 1kg antymaterii robi czarną dziurę i problemy dla otaczającego środowiska. A teraz wyobraź sobie, że ujemna różnica w ilość materii i antymaterii idzie w tysiące ton. Już teraz rozumiesz dlaczego religie zakazywały lichwy. Otóż generuje ona niekontrolowane zjawiska społeczno-militarne. Oni po-prostu z doświadczeń wiedzieli jak kończą się takie zapasy społeczno-ekonomiczne.

Zawalanie się obecnej piramidy finansowej musi więc nastąpić, jest nieuniknione gdyż wynika ze swojej wrodzonej i niestabilnej natury. Obecny system kreacji waluty dłużnej to nic innego jak system z wbudowanym w siebie mechanizmem pozytywnego sprzężenia zwrotnego. Działa aż do momentu kiedy zabraknie mu energii 🙂 Na zakończenie naszych rozważań o długu, a właściwie piramidzie długu polecam obejrzeć kawałek video od M. Malonego, gdzie graficznie przedstawione jest tworzenie i burzeni się piramidy finansowej.

PIENIĄDZ INFLACYJNY

Pieniądz odsetkowy to ciągle rosnąca baza monetarna, a co się z tym wiąże rosnące całkowite zadłużenie w krainie. W ten oto sposób rodzi się inflacja cen. Dlaczego obecna architekta finansowa ma wpływ na ceny? Dlatego, iż obecny pieniądz to kredyt, czyli dług, i aby nie zbankrutować musisz podwyższać ceny swojego towaru, gdyż twoim kosztem jest dług, zarówno ten jawny który świadomie sobie zafundowałeś, jak i ten ukryty, który przychodzi do ciebie w postaci cenie towarów potrzebnych ci do wytwarzania twojego produktu finalnego. Ceny kumulują się w łańcuchu dostaw, każdy po drodze płaci odsetki, które z kolei dodaje sobie do kosztów i przekłada to się na ceny sprzedaży kolejnemu, a produkt końcowy jest wynikiem sumarycznym wcześniejszych ogniw w łańcuchu. Odsetki płacimy wszyscy i we wszystkim co kupujemy, w cenie każdego zakupionego dobra i usługi, one są skumulowane i ukryte. Każdy płaci cenę pieniądza odsetkowego. 

Przy kolejnej wizycie w sklepie po chleb i masło zastanów się przy płaceniu ile podmiotów brało udział w produkcji tego chleba i masła, jako że każdy z nich opierał się na kredycie, tak więc i ty płacisz ich odsetki w cenie twojego chleba i masła. Jaki % całości ceny mogą stanowić te odsetki? Szacuje się iż jest to około 50-60 %, ale jest to zależne od krainy i od rozwoju rynków finansowych w niej. Zjawiskiem inflacji kredytowej zajmiemy się w oddzielnym wpisie.

DŁUG jako MAJĄTEK

Jak już wiemy debt = credit, dlatego też dla każdego długu jest kredyt, dla każdego dłużnika istnieje jego wierzyciel. Powstało lustrzane odbicie w księgowości banku = kwota kredytu po stronie „winien” i ta sama kwota po stronie „ma”. Po stronie “ma” kumulują się odsetki, wynikające właśnie z oprocentowania, i jest to “nagrodą” za puszczenie waluty w powtórny obieg , w końcu trzymanie waluty “pod materacem” jest nieopłacalne, a kapitał musi pracować na siebie. 

Z powyższego wynika, iż KAŻDY DŁUG JEST CZYIMŚ MAJĄTKIEM. Bardzo prosta konstrukcja, a wydaje się być kompletnie nierozumiana! Majątki najbogatszych ludzi z listy Forbes to nie tylko sterty papierowych banknotów. Są to też środki trwałe jak np. nieruchomości, firmy, ale w większości to długi miliardów ludzi na całym świecie! 1% najbogatszych ludzi świata jest na dobrej drodze aby w 2030 posiadać około dwie/trzecie całego bogactwa. Ile jest tego majątku jak i długu? Poniższa grafika przedstawia estymacje ilości długu w USA wg FED. Obecnie około $70 bilionów i rośnie. 

Source: https://fred.stlouisfed.org/series/TCMDO

DŁUG w NIE-FIACIE

Dług to dług i ma bardzo specyficzne charakterystyki. Dług istnieje od zawsze, a FIAT jest tylko przedłużeniem egzystencji krainy. Kreacja kredytu istniała też za złotego standardu. Była ona jednak ograniczona poprzez bardzo powoli rosnącą ilość złota na powierzchni.

Jaka jest różnica pomiędzy nieskrepowaną kreacją waluty bez pokrycia FIAT a kreacją długu w systemie pieniądza surowcowego (mającego pokrycie w czymś realnym)? Załóżmy, iż towarem jest AU, gdyż łatwiej to wyjaśnić. W takim systemie aby wydobyć złoto należy włożyć w to czas, siłę i kapitał. Czym większa produktywność w krainie tym łatwiej wyjąć złoto z ziemi. Czym więcej złota już wyjęto tym coraz trudniej kopać kolejne uncje gdyż są one coraz trudniej dostępne i do takich zadań wymagane jest albo coraz więcej pracy, albo coraz lepsze koparki i cały sprzęt wspomagający. Na tej funkcji opiera się właśnie funkcja kopania Bitcoinów 🙂 Czym dalej w las tym ciemniej i trudniej, i mniej jagód można nazbierać. Podobnie jak ze Bitcoinem ilość fizycznego złota ma na/w ziemi ograniczone ilości. W ten oto sposób przyrost złotej bazy monetarnej jest uzależniony od produkcyjności w krainie, czym ona większa tym łatwiej się kopie. Dlatego też kredyt był o wiele rozsądniej rozdawany i wspierał rozwój produkcyjności, a to z kolej powodowała przyrost bazy monetarnej i w ten oto sposób zwiększała się baza monetarna. Jak to się ma do komputerowego kreowania waluty? Odpowiedz sam sobie drogi Watsonie.

SŁOWEM FINALNYM

Obecny system monetarnym oparty jest o pieniądz dłużny, czyli taki który trafia do obiegu jako dług, będący jednocześnie czyimś majątkiem. Mechanizm ten działa w oparciu o wykładniczy wzrost długu = nadwyżek kapitałowych! Taki system prędzej czy później dochodzi do momentu kiedy możliwości spłaty odsetek zostają wyczerpane, a to przenosi się o na brak ekspansji kredytu. Wynikowo w gospodarce zaczyna cyrkulować mniej waluty. Powoduje to kurczenie się bazy monetarnej a to przenosi się cięcia inwestycyjne, socjalne i płacowe. Prowadzi do dalszej deflacji i recesji, ta przekłada się na coraz to większe bezrobocie. Uruchomiany jest samonapędzający się mechanizm pogłębiający recesję, serię bankructw, przejęć i akwizycji i dalszego rozwarstwienia społecznego. Wysokość długów przekracza możliwości ich obsługi i następuje załamania się systemu finansowego.

Historia pokazuje, iż ludzie i państwa długu się nie boją, a FIAT jest tylko narzędziem ułatwiania zadłużania się, tak samo od wielu, wielu lat. Debt i Credit to relacja indywidualna, Soverign Debt Crises to sprawa narodów i jest to nic innego jak Asset Bubble in Sovergin Debt. Będzie to tematem kolejnej części sagi.


ps. Nie zapomnij zareagować lubisz/nie-lubisz, gwiazdki dodać, i miło byłoby gdybyś jakieś dobre słowo na necie o NAS powiedział. W końcu “Sharing is Caring” 🙂 Ważne to dla NAS, a o tobie nam też wiele mówi. Wielkie Oko spogląda, kto-to-co i jak działa. Tymczasem miłych rozważań nad nadchodzącą przyszłością. 

LITERATURA

VIDEO: Debt: The Politics and Economics of Restructuring 1/4

VIDEO: Debt: The Politics and Economics of Restructuring 2/4

https://www.theguardian.com/commentisfree/2014/mar/18/truth-money-iou-bank-of-england-austerity

https://pecuniaolet.wordpress.com/oprocentowanie/

https://pecuniaolet.wordpress.com/pieniadze/

http://www.truthsetsusfree.com/ModernMoneyMechanics.pdf

http://www.huckmagazine.com/perspectives/activism-2/everything-thought-knew-money-debt-austerity-wrong/

http://www.globalresearch.ca/the-economics-of-the-future/5588300

https://www.forbes.com/sites/nathanlewis/2011/09/15/how-to-run-a-central-bank-with-a-gold-standard/#457e5799347b

http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/888541,dlug-to-nie-wina-niby-nalezy-go-splacac-ale-w-ekonomii.html

http://3obieg.pl/waluta-a-pieniadz

http://www.acting-man.com/?p=49318

http://cenazlota.pl/waluta-a-pieniadz-roznica.html


Klauzula Symbiozy

Drogi czytelniku, przeczytałeś właśnie darmowy wpis. W ramach podziękowań za ciężką pracę autora chcielibyśmy cię prosić abyś ocenił przeczytane wypociny, gdyż autor nie-wielbłąd i pić musi, a i energii swojej musiał trochę przepalić. Poniżej masz mechanizm oceny w skali 1-5. Twoja nota dostarczy nam żywą ocenę sytuacji, wpłynie na rozwój bloga i poprawi jakość wpisów. Tobie z kolei będzie się lepiej i więcej czytało w przyszłości. Logicznie, twoje podziękowania widzimy mniej-więcej tak:   

Zafundowałeś ocenę 3 czy poniżej to wypadałoby abyś napisał w komentarzu co cię boli. Negatywne spostrzeżenia? Ortografia z gramatyką? Słaby Research? Wszystko na raz?   Jak dasz 4 lub więcej to wypadałoby byś pochwalił się znajomym - przecież właśnie stwierdziłeś ze materiał jest dobry, może nawet pierwszorzędny. Mechanizm Podzielisz Się linkiem znajdziesz tuż obok Gwiazdek Oceny. Czyli klikasz i pomagasz rozprzestrzeniać to co sam doceniłeś. W końcu „sharing is caring”

Mechanizm ten to nic innego jak Czym więcej Dajesz tym więcej Dostajesz, gdyż Linkując Dalej przekazujesz wiedzę komuś a ten ktoś może ci w przyszłości dostarczyć INFO2 i Twoja Edukacja przyśpieszy. Tak więc Twoje Szanse rosną wraz z ilością Kliknięć. Twoje działania to nasz marketing, który powoduje iż sumarycznie jako Bmen Team rośniemy, a nam Pismakom być może uda się stworzyć jeszcze lepsza zawartość, gdyż będziemy wiedzieli czego po nas oczekujesz. W końcu - jeśli nie będzie publiki to i my nie będziemy pisać, a i ty nie będziesz miał czego czytać i z czego się edukować.  Bez was nie będziemy istnieć i my. Mechanizm SYMBIOZY jest raczej ci znany, także rozwijajmy się razem. Koncepcja tego bloga jest darmowa i chcielibyśmy aby taka została gdyż edukacja to temat przedni. Działasz i będzie ci dane, nie działasz i może być ci odebrane.  Tak więc Klik&Share lub jak wolisz Klik&Comment. Obie akcje nie-gryzące, a więc śmiało. Ilość gwiazdek to od teraz wskaźnik Przód-OR-Regres.


Dziękujemy za Podziękowania

Komentarze ( 84 )

  • Dobry artykuł, przypominający istniejący stan rzeczy.
    Ja zastanawiam się jednak nad tym, czy taki stan rzeczy nie może istnieć wiecznie.
    Przecież dopóki funkcjonuje to wszystko się kręci i przeszkadza to niewielkiej grupie ludzi.
    Jeśli ludzie stają się wystarczająco inteligentni, żeby zrozumieć ten mechanizm to starają się ustawić po tej właściwej stronie, żeby z tego systemu czerpać korzyści.
    Ciągle rosnąca baza monetarna sprawia, że waluty jest coraz więcej na świecie, więc i nie ma problemu z płynnością czyli kryzysami.
    Kryzys wybucha dopiero wtedy, gdy płynności zaczyna brakować.
    Brakuje głównie dlatego, że następuje nadmierna koncentracja waluty w małej ilości rąk, ale fizycznie ona jednak gdzieś jest.
    W takim systemie głównym zadaniem rządów powinno być dbanie o to, żeby to co jest obiegu odpowiednio krążyło ( ewentualnie zmienić system, ale o tym nawet nie marzę, bo wszyscy którzy tego próbowali ginęli marnie) czyli właściwa polityka gospodarcza i fiskalna.

    Co do inflacyjnego wychodzenia z długu – to oczywiście w sensie systemowym jest to niemożliwe, ale dla pewnych indywidualnych ludzi, instytucji, czy nawet państw jest to dobre rozwiązanie, choć odbywa się kosztem innych.
    Przecież nie ma lepszego interesu niż wziąć kredyt na niskiej, stałej stopie, kupić dobre aktywo, poczekać aż zdrożeje, sprzedać, zwrócić kredyt i żyć z nadwyżki.
    Ważne tylko, żeby wziąć kredyt na dobrych warunkach, być zawsze zdolnym do jego spłaty, oraz nabyć za niego właściwe aktywa, a nie przejadać.
    Na tym polega budowanie przewagi konkurencyjnej. Inaczej mali i słabi nigdy nie mieliby szansy przeskoczyć dużych i silnych. A tak jest szansa dla inteligentnych.
    • Taki stan rzeczy nie może istnieć w nieskończoność, gdyż dług ma taka właściwość iż czym go więcej tym jego użyteczność maleje i z czasem zabraknie kasy nawet ja jego serwisowanie, pomimo mających stóp procentowych.
      Oznacza to że cześć przeznaczona na wydatki maleję, i wtedy widzimy że dług/pkb wskaźnik rośnie, a czym mniej kasy na inwestycje i konsumpcje tym większe spowolnienie gospodarki, i w końcu dochodzi do recesji, która bez stymulacji rządowej kończy się przewrotką, jak w 29-33r.
      Mało istotne jest czy ludziki zrozumieją czy nie jak ten mechanizm działa. Nie da się go rozmontować bez resetu deflacyjnego albo resetu monetarnego, czyli de facto przejścia do nowego systemu monetarnego gdzie następuje powrót do realnej wyceny aktyw rzeczywistych. Przykładem może być np. SDR albo złoto, ale wtedy zostają przecenione.
      Wszystko się kręci do czasu kiedy nastąpi kontrakcja kredytu.

      Rosnąca baza monetarna wcale nie oznacza że nie ma problemów z płynnością. Baza ta musi rosnąć bo taka jej naturalna droga wynikająca z funkcji wykładniczej procentu składanego. Jeżeli masz więcej zobowiązań niż waluty na pokrycie to byle panika i płynność dochodzi do zera.

      To co piszesz to żadne wyjście inflacyjne, tylko krótko terminowe Financial Repressions (czyli ktoś żyje czyimś kosztem) które i tak muszą doprowadzić do zejścia deflacyjnego. Ludzi indywidualnie nie może wyjść inflacyjne bo nie mogą drukować, bank komercyjny też nie może bo ma księgi i musi mieć też chętnych na kredyt, rząd też nie może bo zbankrutuje system bankowy (każda nowa emisja waluty to dług), a bank centralny nie może nic robić bio zabije zaufanie, a to oznacza koniec waluty, currency event.

      Powyższe tematy będą omówione w cz.IIIb serii o pieniądzu, wraz z sovereign debt crisis, który zbliża się dużymi krokami.
    • KontaNIEmaJUZ
      @bmen a jak sie ma jak na tym wielkim rynku tego hipotetycznego dobra chce namieszac inny wielki gracz i zmienic zasady gry. Czyli zamiast USD niech to bedzie w perspektywie lat dziestu Juan ?

      Jak wyglada wtedy dazenie ukladu do samoregulacji? Jak zareaguje uklad nastawczy na takie zaklocenia ? Wojna?
    • Dla mnie najważniejszy jest aspekt cywilizacyjny zagadnienia. Kilka razy napomykałem o zaburzonym monteskiuszowskim trójpodziale władzy przez brak kontroli nad pieniądzem. Świetnie to skwitował bloger którego linkował bmen:
      “…Od Oświecenia mówimy o trójpodziale władzy w państwie. Nic nie mówi się jednak o tym, że jest jeszcze czwarta władza – monetarna. Moim zdaniem stoi ona ponad pozostałymi trzema! Jest to władza niewidoczna, nie pochodzi z wyborów, nikt jej z niczego nie rozlicza!…” https://pecuniaolet.wordpress.com/2018/03/28/ksiazeta-pieniadza/
  • Arcadio
    Proszę podpowiedz czy można powoli pakować się w USD i CHF ?
    Odnoszę się do wcześniejszego wpisu.
    Dzięki.
    • KontaNIEmaJUZ
      Dariusz poczekaj na 10.06.2018 jest referendum dotyczace wlasnie CHF
    • Referendum w CHF może mieć bardzo niespodziewane konsekwencje. Jeżeli by zagłosowali za TAK, co jest mało prawdopodobne bo machina medialna rusza, to możemy zobaczyć wielką kontrakcje ilości waluty,a to przeniosłoby się momentalnie na wywrotkę rynku nieruchomości i systemu bankowego, bo Household CHF ma około 130% długu /PKB w RE 🙂 Tak więc nie był bym taki pewien czy TAK zasłuży krainie.
      Fajnie byłoby żyć w systemie pełnej rezerwy na 100%, problem jest tylko taki jak tam wrócić bez demolki?

      Pytanie czy ci organizatorzy mają plan jak przejść do 100%? I jak wtedy z żyć ze światem gdzie kreacja waluty będzie na obecnym poziomie jak teraz, a w CHF bardzo wolno.
      Nawet gdyby tak się stało, to przyrost ilości CHF rósłby zapewne wolniej niż inne waluty, a to przeniosło by się na bardzo silną aprecjację CHF i śmierć przemysłu, bo eksport by im spadł potężnie, a to gospodarka eksportowa.

      @Dariusz
      Pytania typu : Czy już teraz /Kiedy kupować nie są tutaj raczej tolerowane, bo one przynoszą o wiele więcej złego niż dobrego dla pytającego. Przeczytaj regulamin punkt R#4.

      Nie że nie chcemy na nie udzielać odpowiedzi itp, ale jest to robienie ludziom krzywdy, z wielu powodów.
      Zakładając że sugestia będzie trafna to kiedy będziesz wiedział aby wyjść znowu z inwestycji, jak nie umiesz sam wejść? Znów będziesz latał i pytał czy już teraz? Będziesz zależny od kogoś, niczego się nie nauczysz itp.
      A co jak ten ktoś da ci złą radę? Ten ktoś się pomylił, bo każdy się myli? Ludzie obserwują rynek i mogą wyjść z niego szybko, a ty? Musztarda po obiedzie 🙂 Do kogo będziesz miał żal wtedy?

      Z inwestycjami sprawa jest posta: Jak nie rozumiesz to nie dotykasz.
      Jak chcesz inwestować to inwestujesz w siebie, swoją edukację itp. W rozwój dzieci itp. To są realne inwestycje.
      A jak nie dajesz rady to pozostają fundusze inwestycyjne, które też nic nie gwarantują. Nikt nic nie gwarantuje.
      Internetowych wujków Dobra Rada za 500+ też co nie miara. Ale zastanów się skoro są tacy dobzi to po co marnują czas na rady skoro mogą monetyzować inwestycje?
      Tak więc nie ma złotego sposobu na zarabianie, jak sobie go sam nie wymyślisz.

      Nie traktuj tego jako atak czy coś, ale po to właśnie tak spisałem regulamin aby ludzi chronić przed samym sobą. A elementu szukającego Tipa w necie jest co nie miara. A potem wylewają wiadra pomyj, bo zawsze coś nie pójdzie nie tak.
  • Dzięki za wpis, otwiera oczy. Piszesz, że jedną z opcji zakończenia żywota tego systemu jest reset monetarny. Mnie ciężko jest to sobie wyobrazić. Mógłbyś napisać jakby to mogło się odbyć. Pewnie w niektórych krainach musiałoby wyjść wojsko na ulice by załagodzić niepokoje społeczne.
    • Co ci jest trudno sobie wyobrazić? Jak to się ma stać czy na jakich zasadach ma się to odbyć?

      Jak? Przykładowo tak jak się to odbyło w Bretton-Woods. Teraz sprawa jest o wiele bardziej prosta. Masz spotkania G20 i po którym mogą ogłosić takie zmiany, że będą wprowadzane w życie.

      Na jakich zasadach? To pytanie z serii : Jak być bogatym. Wszystko zależy czy będzie Unilateralny porządek świata czy Multilateralny. Opisałem swoje przemyślenia we wpisie: O Systemach Monetarnych Terzo, SDR i nowym BANKORZE itp.

      Czy będzie wojsko na ulicach? Poczytaj o kryzysach w Meksyku 94, Azja Tiger w 97, Rosja 98, Argentyna 2001 itp.
    • Dzięki za wyjaśnienie. Pewnie UE powoli do tego zmierza. Przykładowo czy jest możliwe, że zbiorą się przedstawiciele państw członkowskich, uchwalą i wprowadzą nową walutę np euro-bis z niekorzystnym kursem wymiany do obecnego euro. Jeżeli coś takiego by nastąpiło to mogło by być nieciekawie.
    • Wszystko jest możliwe, i jak napisałem takie spotkania np w g20 się ciągle odbywają.
      Czy będzie euro Bis? Raczej nie bo to unia walutowa a jak narazie jest więcej strat niż korzyści z niej. Taka unia walutowa musi spełniać wiele warunków, a euro jej nie spełnia i raczej nie będzie spełniać. Chyba że będziemy jednym superpaństwem z jednym rzadem, armią ministerstwem skarbu i finansów. Ale na to też nie ma zgody bo luźne południe nie będzie słuchało rygorystycznej północy.

      Reset systemu monetarnego to nie reset Euro. To reset zasad rozliczeń i waluty rezerwowej. A o takich rzeczach decydują najsilniejsi, a reszta podpisuje się pod deklaracją hegemona.

      Tylko silny dolar może przewrócić obecny system, upadek euro wymusi silnego dolara. Jest wiele czynnik które mogą wpłynąć na silnego dolara. m.in Donald Trump.
  • @Arcadio:

    “Brakuje głównie dlatego, że następuje nadmierna koncentracja waluty w małej ilości rąk, ale fizycznie ona jednak gdzieś jest.
    W takim systemie głównym zadaniem rządów powinno być dbanie o to, żeby to co jest obiegu odpowiednio krążyło ”

    co z tego że jest skoncentrowana w małej ilości rąk ?

    ważne że nawet ta mała ilość rąk sama dba o to by te pieniądze krążyły, inaczej w ujęciu realnym spadałaby ich wartość nabywcza

    każde pieniądze (prócz tych trzymanych w skarpecie) krąża w obiegu, czy to od małego ludzika, czy to od oligarchy

    rząd nie musi o to dbać, bo to sie dzieje automatycznie
  • @Dariusz
    Odpisywałem Ci pod poprzednim artykułem.
    Co do timingu to sprawa nigdy nie jest prosta. Ja już mam sporą ekspozycję portfela na USD, ale wróżką nie jestem czy to jest najlepszy moment.
    Generalnie chodzi o to, że giełdy mają spadać a USDPLN rosnąć – ale trafić na dołek jest ciężko, dlatego warto wchodzić partiami

    @kkk21
    Ta mała ilość rąk monopolizuje rynek waluty i może nim sterować, zresztą to robi.
    Najpierw puszcza walutę w zasiew, a potem ją zbiera z rynku i chomikuje.
    Wcale nie musi koniecznie tego robić w skarpecie, wystarczy, że postawi zaporowe warunki puszczenia własnej kasy w obieg i ten obieg umrze.

    Tym się różnią dobre rządy od złych, że te dobre tym sterują, a te złe idą w parze z bankierami, żeby ograbić społeczeństwa.
  • @Arcadio:

    nawet Goldmany nie są w stanie zmonopolizowac rynku waluty (poza krótkimi 1 dniowymi wachnieciami)

    nikt nie chomikuje waluty bo jak ktoś ma dużo waluty to na pewno nie jest idiotą by ją chomikować i tracić w ujęciu realnym

    dlaczego miałby być na tyle głupi by postawić zaporowe warunki puszczenia własnej waluty w obieg ? czemu miałby tracić ?
  • @kkk21
    Ależ właśnie na tym polega ta gra. To jak gra w brakujące krzesło. Kiedy gra muzyka wszyscy tańczą dookoła, a kiedy przestanie nagle okazuje się, że krzesła dla kogoś zabrakło.
    Podobnie jest na rynkach. Dopóki muzyka gra wszyscy próbują ugrać jak najwyższe stopy zwrotu dzięki puszczaniu swojego kapitału w obieg. Banki centralne obniżają stopy, żeby jeszcze bardziej podgrzać ten hazard, później zaczynają podwyższać, znaczy muzyka za chwilę zamilknie. Co ostrożniejsi ewakuują się z ryzykownych aktywów, aż w końcu następuje sprawdzam.
    Dlaczego w chwili “sprawdzam” tyle podmiotów bankrutuje ? Choćby w 2008 ?
    Przecież waluta nie rozpłynęła się we mgle, po prostu znalazła się w danej chwili w tych mocnych rękach, które powiedziały sprawdzam, żeby zbankrutować innych i przejąć ich majątek z powodu niewypłacalności.
    Gdyby wtedy FED nie wszedł do akcji zbankrutowałoby mnóstwo wielkich instytucji i miliony ludzi straciłyby swój majątek. Poprzez dodruk i bail-out odroczono wyrok na wiele lat.

    Chwilowe zatrzymanie płynności przez mocne ręce nie jest objawem ich głupoty tylko przebiegłości. Doprowadzają do bankructwa uzależnione od siebie podmioty po to, żeby przejąć ich majątek i aktywa.
    Przecież taki jest cel tych zabaw w obniżanie/podnoszenie stóp.
  • @Arcadio:

    czyli … przyczyną bankructw nie są nierozsądne decyzje gospodarcze bankruta, tylko osoby/firmy które uznają że nie warto dalej finansować firmy podejmującej nierozsądne decyzje ?

    najlepiej zawsze zgonić na sędziego 🙂

    Grecja zbankrutowała nie przez rozdawnictwo … tylko przez to że instytucje finansowe przestały wierzyć że uda się im spłacić dług ? 🙂

    “żeby zbankrutować innych i przejąć ich majątek z powodu niewypłacalności.”

    spróbuj ‘zbankrutować’ mnie i przejąc mój majątek … powodzenia 🙂

    “Dlaczego w chwili “sprawdzam” tyle podmiotów bankrutuje ? Choćby w 2008 ?”
    soorrrry … w dołku kryzysu najbardziej wyeksponowane firmy bankrutują .. to chyba oczywiste .. prawda ?

    “Chwilowe zatrzymanie płynności przez mocne ręce ” nie jest objawem głupoty ale rozsądnej oceny ryzyka w warunkach asymetrycznej informacji

    jakbyś się czuł gdyby w 2008 rząd zmusił Cię do zdeponowania swoich środków w bankrutującym Lehman Brothers ? czy też uważałbyś siebie za ‘mocne ręce które mówią sprawdzam żeby przejąć majątek Lehmana’ ? :)))

    to co jest normalnym cyklem koniunkturalnym dla Ciebie wydaje się jakąś specjalnie uknutą intrygą przygotową przez spiskowców ? sooorrrry … to zalatuje teoryjami spiskowymi rodem z T21
  • czasami_poczytam
    Wszystko piekne, ale te artykuly u Ciebie sa zbyt dlugie – tzn moglbys je dzielic na mniejsze i czesciej publikowac. To tylko taki tip.
  • @kkk21
    “czyli … przyczyną bankructw nie są nierozsądne decyzje gospodarcze bankruta, tylko osoby/firmy które uznają że nie warto dalej finansować firmy podejmującej nierozsądne decyzje ?”

    Przyczyny mogą być i takie i takie. Żeby się jakoś rozwinąć trzeba w pewnym momencie podjąć ryzyko, gdy inni widzą, że jesteś w połowie procesu inwestycyjnego tzn. już zainwestowałeś ale jeszcze nie zacząłeś zarabiać to wtedy Cię bankrutują. Tak nas zbankrutowano w latach ’70.

    “Grecja zbankrutowała nie przez rozdawnictwo … tylko przez to że instytucje finansowe przestały wierzyć że uda się im spłacić dług ? ?”

    A te instytucje co pożyczały to oczywiście nie wiedziały czym to się skończy 🙂 ?

    “spróbuj ‘zbankrutować’ mnie i przejąc mój majątek … powodzenia ?”

    Nie znam Twojego poziomu kapitałowego i ryzyka jakie podejmujesz, ale skoro jesteś taki pewny siebie to pewnie jesteś bardzo ostrożny:)

    “jakbyś się czuł gdyby w 2008 rząd zmusił Cię do zdeponowania swoich środków w bankrutującym Lehman Brothers ? czy też uważałbyś siebie za ‘mocne ręce które mówią sprawdzam żeby przejąć majątek Lehmana’ ? :)))”

    A czy ja gdzieś pisałem, że rząd ma zmuszać depozytariuszy do inwestowania w bankruta ?
    Działania rządu mają raczej nie dopuszczać do sytuacji kryzysowej.
    A czym innym jest podnoszenie stóp, w warunkach waluty dłużnej, jak nie celowym doprowadzaniem do bankructwa ?
    Zresztą w przypadku bodajże AIG i kilku banków amerykańskich, rząd federalny uratował je kupując tanio w szczycie kryzysu a następnie odsprzedał z zyskiem, więc da się 🙂

    “to co jest normalnym cyklem koniunkturalnym dla Ciebie wydaje się jakąś specjalnie uknutą intrygą przygotową przez spiskowców ?”

    Ależ przecież ja tylko wyjaśniam prostymi słowy na czym polegają i komu służą te całe cykle koniunkturalne 🙂
    Przecież gdyby nie celowe manipulowanie stopami nie byłoby żadnych cykli, a jedynie stabilny rozwój.
    Po co obniżano stopy ? Przecież w zamierzeniu chodziło o powiększenie bazy monetarnej i wywołanie inflacji. To dlaczego teraz nagle trzeba z tą inflacją walczyć przez podnoszenie stóp, skoro wcześniej tak bardzo usiłowano ją wywołać.
    Rzecz polega na tym, że obniżone stopy wywołały nadmierną koniunkturę, wzrost zatrudnienia, pensji i wciągnięcie na rynek pracy nawet tych trwale bezrobotnych. Po co ? Żeby uwierzyli w siebie, że jest tak cudownie, żeby pobrali jakieś kredyty, wydali na nieruchomości a potem żeby im to odebrać, bo nagle wybuchł kryzys.
  • Możliwe byłoby aby mieszkania spadły o połowę? Kupno mieszkania w obecnym czasie jest nonsensem. Deweloperzy z roku na rok biją rekordy sprzedaży. Program Mieszkanie na swoim wyciągnął ludzi którzy nie potrafili zaoszczędzić nawet na 10%wkladu. A więc jakie szanse mają spłacić kredyt? W Ameryce jest na tyle dobrze że jeśli weźmiesz kredyt na mieszkanie i nie stać Cię go spłacić, zabiorą jedynie nieruchomość a Ty jesteś czysty. W Polsce nie tak pięknie. Będą ścigać piąte pokolenie.
    • Wszystko jest możliwe, a nawet bardzo realne bo RE są funkcją ceny pieniądza. A ta raczej już nie ma za bardzo możliwości spadku w dół, tak więc pozostaje jej stagnacja (pytanie jak długo) i potem rajd do góry, bo czym niższe stopy tym więcej kasy na rynku i rośnie presja inflacyjna a wtedy pożyczkodawcy życzą sobie więcej za pożyczki i cena kasy rośnie, a jak ta rośnie to ludzie mają mniejszą zdolności i jest mniejszy ruch na RE, to i ceny spadają. Dodatkowo demografia wyznacza też popyt.
      Ceny zaczną spadać jak się skończy koniunkura gospodarcza. Myśle ze od 2020 wejdziemy w dłuższy trend spadkowy na RE, ale tam też spora inercja.
    • W kwestii stosunku dochodów do ceny za m2 Polska nie odstaje od średniej europejskiej. Ale jeśli obniżka zarobków będzie niższa niż w UE to i spadek cen może być mniejszy: http://www.knc-nieruchomosci.pl/zarobki-w-polsce-a-ceny-mieszkan-na-tle-europy-zachodniej/

      http://forsal.pl/artykuly/1045439,ceny-mieszkan-i-stawki-czynszu-za-wynajem-w-europie-i-polsce.html
    • @Whynot1
      Obecnie opacowywane projekty ustaw Mieszkania + i zwiazane z budownictwem maja na celu rozbicie banków ziemi budowlanej posiadajacych W-Z ( deweloperzy wykupili ziemie dostali W-Z i wcale sie nie kwapia do budowania dlatego buduja jak tylko jest popyt na drogie mieszkania ). Takie wykupowanie ziemi i nie budowanie na nich jest widoczne w wielu krajach np. UK, Polska. Sluchalem ministra budownictwa w piatek w radiowej jedynce na ten temat ustawy ktora ma wejsc jeszcze w pierwszej polowie tego roku. Naplyw nowych gruntów z latwa mozliwoscia pozwolen na budowe moze ale nie musi zmiekczyc deweloperow. Te wszytkie ustawy maja na celu rozbic lokalne zmowy i kartele deweloperow i zmusic ich do jakis przyzowitych standartow budowlanych a nie wolnej amerykanki budowlanej jaka mamy teraz.
    • W mojej ocenie czym więcej się buduje i czym więcej tych programów pomocowych tym większa nastąpi przecena, gdyż przy zatrzymaniu akcji kredytowej a taka kiedyś nastąpi będzie potężna nadpodaż RE w stosunku do popytu. Jak przyjdzie do PL recesja a napewno kiedyś przyjdzie to zasoby ukraińskie zaczną powoli wyjeżdżać ze swoimi oszczędnościami ( a oni deklaruja wyjazdy w dużym %), to będzie też nadpodaż mieszkań na wynajem i co ważniejsze spory odpływ rezerw bankowych, czyli kurczenie się płynności na rynku bankowym a to dodatkowo wpłynie na dostępność kredytu.
  • @Arcadio:

    “Tak nas zbankrutowano w latach ’70.”

    i LatAm też … ale przyczyną nie było ‘zbankrutowanie’ przez jakieś mityczne ‘mocne ręce’, tylko kryzys naftowy i walka z inflacją przez FED

    “skoro jesteś taki pewny siebie to pewnie jesteś bardzo ostrożny:)”

    chciałem Ci tylko zwrócić uwagę że ‘zbankrutować’ można tylko słabą jednostkę i tylko przy jej współudziale, a tak naprawde to ta jednostka bankrutuje się sama przez swoje decyzje finansowe, nikt nie musi jej ‘bankrutować’

    “A czy ja gdzieś pisałem, że rząd ma zmuszać depozytariuszy do inwestowania w bankruta ?”

    właśnie tak napisałeś :), patrz tutaj:

    “Kryzys wybucha dopiero wtedy, gdy płynności zaczyna brakować (…) głównym zadaniem rządów powinno być dbanie o to, żeby to co jest obiegu odpowiednio krążyło”

    a płynności brakuje właśnie bankrutowi … po co dbać o to by pieniądze krążyły do solidnego banku ? one same krążą w tamtą stronę 🙂

    podnoszenie stóp jest elementem polityki antycyklicznej i realizacją celu inflacyjnego … bankructwa to efekt uboczny … dopiero gdy jest odpływ widać kto się kąpał bez kąpielówek 🙂


    “Zresztą w przypadku bodajże AIG i kilku banków amerykańskich, rząd federalny uratował je kupując tanio w szczycie kryzysu a następnie odsprzedał z zyskiem”

    czyli … to rząd to te mityczne ‘mocne ręce’ ?? 🙂

    “Przecież gdyby nie celowe manipulowanie stopami nie byłoby żadnych cykli, a jedynie stabilny rozwój.”

    czysty marksizm
    cykle były są i będą zawsze .. bo taka jest natura ludzka, bo w przyrodzie są cykle
    cykle były na dłuuuugo zanim pojawił sie pierwszy bank centralny

    widzę że myślisz przez pryzmat “the world is out to get me” … a to wszystko po prostu natura
  • Właśnie niestety obecny stystem wymuszonej i koniecznej inflacji jest lepszy niż stary system, czy proponowany system oparty na kruszcu przy jednoczesnej wymuszonej deflacji (jak i kryptowalut – dlatego nie będą one działać w społeczeństwie jak obecne waluty) z jednego, bardzo bardzo prostego powodu. Deflacja spowoduje że przestanie się opłacać pracować (przyrost wartości pieniądza w czasie), ludzie nie będą przymuszeni do roboty. A jak wiemy bez pracy nie ma kołaczy- nic samo z się nie zrobi na tym świecie.
    • Czytając twój komentarz mam takie wrażenie że lubisz być okradany, bo tym właśnie inflacja jest. Inflacja czyli zwiększanie się bazy monetarnej i obniżanie się siły nabywczej twojego grosza oznacza że ci co mogą sobie drukować (bez wyroku 25LAT) a ty musisz coraz więcej pracować aby cię było stać na tyle samo., bo ceny rosną z natury szybciej niż wynagrodzenia. Zapoznaj się w spisem o Skutkach Inflacji aby zrozumieć dlaczego Inflacja jest Tragiczna.

      Obecny system a dawny oparty na kruszcu to dwa różne światy, które po pierwsze i najważniejsze różnią się tym że w starym nie musiała istnieć ciągła kreacja kredytu aby system mógł istnieć, bo jak coś miałeś czy to 1-oz czy jakieś papier niedłużny to nie były one czyimś długiem, a to oznacza że baza monetarna się nie kurczyła w wyniku braku aktywności gospodarczej.
      W obecnym systemie całość waluty powstaje tylko i tylko jak następuje zadłużanie, czyli system automatycznie generuje inflacje czyli utratę twojej siły nabywczej.

      Wytłumacz nam może dlaczego deflacja cen powoduje że przestaje się opłacać pracować?
      Jak będzie de deflacja to nie bedziesz jadł , kupował dziecku butów czy ciuchów jak porwie tylko dla tego że obstawiasz że jak miesiąc będzie taniej?

      Problemem jest właśnie waluta dług i rezerwa cząstkowa a nie nic innego. I socjalizm bo on sprawia że ludziom się nie chce pracować, bo ktoś za nich zapracuje.
      Deflacja cen to naturalny mechanizm w zdrowym środowowisku monetarnym gdyż baza monetarna rośnie wolniej niż produktywność.
    • ,,Wytłumacz nam może dlaczego deflacja cen powoduje że przestaje się opłacać pracować? 
      Jak będzie de deflacja to nie bedziesz jadł , kupował dziecku butów czy ciuchów jak porwie tylko dla tego że obstawiasz że jak miesiąc będzie taniej?,,
      Oczywiście że nie przestaniesz jeść itp. Ale zmieni się obrót pieniądza, restauracja będzie występować aż pieniądz zniknie i pojawi się coś zastępczego dla tego pieniądza.
    • @oscitizen
      “Deflacja spowoduje że przestanie się opłacać pracować (przyrost wartości pieniądza w czasie), ludzie nie będą przymuszeni do roboty. A jak wiemy bez pracy nie ma kołaczy- nic samo z się nie zrobi na tym świecie.”

      Się nie zrobi, się nie zje i nie będzie miało znaczenia ile by kosztowało gdyby było, ale nie ma. Rzeczywistość zawsze będzie górą nad abstrakcjami.
      Inne gatunki nie są przymuszane do roboty i żyją. Być może naszym celem życia również wcale nie jest praca, czy “robota” na innych, choć znam takich, co uważają, iż człowiek jest stworzony by pracować.
  • Chodzi mi o to że w system wbudowane byłoby promowanie lenistwa, zastoju. Teraz w system wbudowany jest przymus pracy (inflacja).
    • Deflacja cen nie ma wbudowanego w siebie promowania lenistwa, jest ona naturalną konsekwencją zrównoważonego wzrostu gospodarczego. np 2% rocznie. Jak napisałem powyżej.
      Deflacja w systemie kruszcza nie może zaistnieć bo nie da się zmniejszyć ilości złota czyli bazy monetarnej. Złota się po prostu w łatwy sposób nie zniszczy.

      To socjalizm ma wbudowane w siebie promowanie lenistwa.
      Przymus pracy to naturalny mechanizm wbudowany w otaczający nas świat, bo jak nie zapracujesz swojego jedzenia to umrzesz z głodu.
      Chyba że ktoś będzie się nad tobą litował i ci dostarczał energii życia z dobrych chęci.
      Inna opcja, którą kilka % świata opanowało do perfekcji jest też taka że ktoś będzie ci przypuszczał abyś go karmił, obsługiwał itp, bo jak nie to….
    • @oscitizen
      O socjalizmie kolega słyszał? To w kwestii promowania lenistwa.
      A jeśli mamy mieć system grabieży, by przymuszać ludzi do niewolnictwa, to nie żałujmy sobie, po co w ogóle udawać i ponosić koszty systemu transakcyjnego? Nie mylmy bata z walutą, smaganie ludzi po plecach oraz okradanie przy użyciu karabinu dałoby dokładnie ten sam efekt, który postulujesz, a przynajmniej przyzwoitość jakaś większa.
  • Oczywiście że ma wbudowaną deflacje. Przy danym rozwoju gospodarki nie byłby w stanie ilość pieniądza podążyć za ilością produktów i usług kiedyś się kończąc ( ograniczona ilość zlota). Zobacz ile ludzi jest na świecie którzy muszą funkcjonować.taki system nie byłby w stanie ich zaopatrzyć w odpowiednią ilość pieniądza w sposób sprawiedliwy bo trzeba by było promować tych którzy już mieli wcześniej nazbierane np złota

    PS też jestem przeciwnikiem socjalu i długu jako narzędzia zniewalajacego. Próbuje tylko zrozumieć ten system.
    • W mojej ocenie mylisz rzeczy.
      Poziom rozwóju gospodarki jest funkcją ilości oszczędności, czy też kredytu. Kiedyś był on o wiele mniejszy gdyż ograniczała go ilość oszczędności. Od 70s mamy kredytyzm gdzie ilość kredytu jest ograniczona NICZYM, dlatego taki gwałtowny wzrost świata, a to połączone z globalizmem wytworzyło środowisko gdzie moce produkcyjne już dawno przekroczyły zdolności absorbcyjne, czyli i tak nas czeka deflacja cen i bankructwa. Wszystko ma swoją cenę i takie TONY kredyty wywołają depresję jakiej jeszcze świat nie widział, bo globalną.

      Złoto było płacidłem globalnym, a nie lokalnym, czyli obracali nim poważni ludzie, bankierzy i zarządy krain, a nie Kowalski, A ten miał srebro, miedz bądź inne lokalne płacidła, jak i FIATA. Ilość złota rosła proporcjonalnie do produkcyjności, podobnie ze srebrem i rozwojem krain. A ceny globalne i lokalne się dostosowywały. Poważne krainy rozwijały się szybciej niż te bananowe, gdzie % ludzika kornerował władzę FIATA i żył jak rak na organiźmie.

      Zawsze jest odpowiednia ilość płacidła, to ceny się dostosowują do tej ilości. Złoto miało funkcję globalną a nie lokalną, i służyło do kontroli wymiary globalnej. Poczytaj o mechaniźmie BANCOR 2.0, bo to stary mechanizm opracowany przez Keynsa i zapewne będzie to w przyszłości służyć jako papierowe złoto cyfrowe do rozliczeń między krainowych. Prace trwają.
  • @arcadio , @kkk21
    Walutę się da korner-ować. Polski PLN w 2006-2008 jest naszym ciekawym przypadkiem, a przykadów jest bardzo wiele.
    Duży kapitał może dużo, jak nie bardzo dużo.
    Sugeruję też poczytąc o Long Depression w USA w latach 187X gdzie pewne grupy usunęły z rynku potężne ilości złota wywoływały potężną depresje aby załatwić ówczesny zarząd USA.

    Grecja zbankrutowała dlatego ze skorumpowani politycy zatrudnili skorumpowanych “doradców:” i ci zmontowali tak księgi aby wygadały na OK. Tajemnicą Poliszynela jest to wielkie instytucje finansujące ten grecki dług, dobrze wiedziały jaki jest stan finansów greckich. Ryzyko to oni umieją wyceniać a mimo to kupowali. A jak przyszedł dzień zaplaty to wysłali swoich pracowników z info do zarządów swoich krain z informacją ze jak nie załatwią sprawy to im się przewróci system bankowy. Moral Hazard w czystym wydaniu.

    Normalny cykl koniunkturalny zakończył się w 2007/2008, od tamej pory to walka z czasem o budowę nowego systemu. Gdyby nie FED w 2008 to skończyłby się świat jaki znamy, a tak kopnęli puszkę pandory w nieznaną przyszłość.

    Chciałem zakomunikować, że teorie spiskowe są teoriami tylko do czasy kiedy ktoś je potwierdzi dowodami. To że IT21 podpiera je klockiem, to świadczy tylko o jego wiarygodności, o niczym więcej. Wiele poważnych stron ALT pisze poważnie, z dowodami itp.
    Gdyby MSM nie było własnością kilku karteli to świat informacji by całkiem inaczej wyglądał.

    W obecnych czasach zbankrutowanie człowieka jest banalnie proste, jak ktoś za-lewarowany, wystarczy postawić go stan wymagalności. pewne instytucje mają o nas wiele więcej info niż nam się wydaje. To tak jak z : Dajcie mi człowieka i paragraf się znajdzie.

    Brak cykliczności koniunkturalnej może wystąpić tylko w środowisku idealnym, a takie nie istnieje i dlatego cykle koniunkturalne zawsze istniały. Banki centralne tylko zwiększają amplitudę w cykliczności, a właściwie to rezerwa cząstkowa jest tutaj najbardziej winna.

    Podnoszenie stóp jest nie jest elementem polityki anty-cyklicznej bo obecne władze monetarne np L. Summers &Co itp uważają że cykle koniunkturalne nie istnieją.

    Jest za to realizacją celu inflacyjnego. A teraz pytanie do was? Dlaczego tak a nie inaczej. I dlaczego cel jest 2% a nie zero?I tu wchodzi do gry właśnie w dyskusję waluta odsetkowa.
    Miłych przemyśleń.
  • Trafiłem ostatnio na taki wpis Jim Rickards’a (podlinkowany bodajże u zerohedge)

    https://pro.dailyreckoningnews.com/p/AWN_sdrblockchain_0817/LAWNU1AV/?s1=&s2=&s3=&h=true

    Pisze on o wprowadzeniu nowej waluty światowej, która zdetronizuje dolara, z dniem 1 lipca 2018 (nawiązanie do okładki The Economist z roku 1988?).
    Nie widziałem do tej pory zbyt wielu prognoz tego pana. Warto zaprzątać sobie tym głowę?
    A może taka kolejność zdarzeń? Referendum w Szwajcarii 10.06.2018 na TAK, początek armagedonu na rynkach finansowych, po 3 tygodniach ktoś ogłasza, że lekarstwem na największy kryzys w dziejach będzie nowa światowa waluta?
    Czeka nas gorące lato czy można to włożyć między bajki?
    • Istnieją na świecie grupy, które oferują ratunek (oczywiście za opłatą) na wypadek krachu, który ma nastąpić już zaraz. Czy nastąpi? Może tak, może nie, a tamci tam wieszczą od 2008 że to już zaraz.
      Upadek systemy monetarnego to powolny proces, który trwa latami, czasami dekadami. Tak więc nie sądzę że już teraz coś się stanie, chociaż zawsze jakieś prawdopodobieństwo istnieje.
  • Jak zawsze wspaniały wpis. Co do kryzysów były są i będą. Jak się przygotujemy tak go przetrwamy.
  • Dzięki za kolejny ciekawy art., jak zwykle merytoryczny i konkretny. Mam 3 pytania (jestem nowy w tematyce stąd prośba o wybaczenie ignorancji):

    1. Pewnie bardziej pod art o inflacji ale tam raczej nikt już nie zagląda… zakładam, że regularny wzrost bazy monetarnej być musi aby duży brak $$ nie spowodował spowolnienia wzrostu gosp. Jak w takim razie powinno ustalać się ile pieniądza powinno być w obiegu? Wg wzrostu PKB jak to wcześniej tu gdzieś widziałem?
    Jak rozumiem problemem jest zbyt swobodny przyrostu bazy m. – za czasów złota baza też przyrastała tyle, że dużo wolniej…gdyby nagle odkryto jakieś mega ogromne zapasy to AU przestałoby być takim super rozwiązaniem.

    2. Wyjście z obecnego impasu z tego co rozumiem to raczej tylko przez reset czyli też odpisy długów. Skoro 1% populacji posiada zdecydowaną większość bogactwa świata a te z perspektywy kowalskiego to dług to reset sprawiłby, że to bogactwo również by się skurczyło. Jeśli to co piszę ma jakiś sens to czy realne jest aby decydenci się na to zgodzili? przecież w wartościach absolutnych stracą sporo (choć pewnie relacja bogactwa vs reszta się nie zmieni bo biedacy będą jeszcze biedniejsi).

    3. Czytając można odnieść wrażenie, że % pieniądza to zło z definicji. Argumentacja jest logiczna i zdaję sobie sprawę, że niektóre religie zabraniają tego wprost ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić aby ktoś chciał pożyczać bez tej zachęty – po prostu po co? Źle to interpretuje i znów chodzi o ilość długu a nie o sam fakt?.

    pzdr
    • Na 2. punkt to chyba już sobie sam odpowiedziałeś 🙂 “…choć pewnie relacja bogactwa vs reszta się nie zmieni bo biedacy będą jeszcze biedniejsi…” Od siebie dodam jeszcze nieśmiało że to nie “bogaci” rządzą światem ale kredytodawcy: http://www.radiownet.pl/publikacje/michael-jones-tylko-trump-jest-niezalezny

      Ad.3 Pożyczanie kasy jest ok, ale system bankowy powinien działać w systemie pełnej rezerwy. Wtedy bank nie jest “producentem pieniądza” i spirali kredytu tylko pośrednikiem pomiędzy deponentem pieniądza, a pożyczkobiorcą i dzieli się zyskiem z tym pierwszym. Przynajmniej ja tak to rozumiem. https://youtu.be/lfNI02iZiDE?t=364
    • 1- to jest dość skomplikowana sprawa, zależna od wielu czynników. Jak się powinno ustalać ile grosza powinno być wyemitowane? optymalnie było by raczej tyle jak jest przyrost realnego pkb. Ilość grosza w cyrkulacji to bardzo skomplikowane zjawisko zaufania do waluty. Kontrakcja i ekspansja grosza w wyniku spadku/straty zaufania funduje mam delflacje i inflacje cen.
      W obecnej walucie odsetkowej jest to kontrakcja i ekspansja kredytu, nie da się też chomikować waluty bo ona traci na inflacji w wyniku właśnie waluty odsetkowej. Dlatego widzimy potężną asset inflation. W ten sposób kasa kursuje z real markets ( cpi inflation) do financial market ( asset inflation) i też foreign markets ( currency inflation).
      Odkrycie dużej ilość złota wykoleiło Hiszpanie, bo ta sobie przywiozła je z ameryki.

      2- zauważ że 1% posiada zdecydowaną większość, ale nie jest ona tylko w papierze fiat itp. Jest ona w środkach produkcji, know how, RE itp. Tak więc ich odpis długu dotknie tylko papierowo, gdyż oni na kredyt nie żyją. Aktywa rzeczywiste zostaną przecenione ale w ujęciu realnym będą miały taką samą wartość, jak nie większą. Problem odpisu sługu spowoduje za to poważne problemy dla dolnego 50% bo ono żyje na kredyt, więc ktoś kto będzie miał realna walutę będzie przejmował za pennies do dolara.

      3- samo pożyczanie na % to raczej rzecz naturalna, bo kompensujesz sobie ryzyko. Problemem jest w pierwszej kolejności waluta odsetkowa, gdyż ona generuje ciągle rosnącą bazę monetarną i przenosi się w lini prostej na inflację cen, jak wytłumaczyłem. A w drugiej kolejności rezerwa cząstkowa gdyż ta jest silnie inflacyjna i deflacyjna, w zależności od tego gdzie jesteśmy w credit cycle.
    • Yodzio & bmen, wielkie dzięki za odpowiedzi.
    • Plastic Tofu
      @Salvo
      Inflacja okrada, jak ma oszczędności. Ponieważ wszyscy pisz(cz)ą o zadłużeniu amerykańskich obywateli to inflacja im dodaje. 🙂
  • KontaNIEmaJUZ
    Artykuł bardzo dobry Udostępniałam na FB i niech wszyscy udostępniają jest tylko kwestią czasu kiedy uświadomi się 1% ludzi i dojdzie do wywrotki systemu.
    Teraz pozostaje tylko odgadnąć który z 1569 blockchainów zastąpi Fiata ?
    • Dziękuje za udostępnienie. Kilka osób może zrozumie jak działa obecny “pieniądz” i jaki powinnien być. Mam w planach skończyć tą całą serie.

      Nie liczył bym na to że ludzie będą to czy coś innego udostępniać. Ludzikom na nie zależy, poza poczytaniem sobie. Marketing społecznościowy prawie nie istnieje.

      Dlatego i nasza strategia rozwoju nie idzie już na powszechność poważnej info, a raczej na jakość, i tak też zmieniliśmy strategię działania na blogu.
      Działasz i będzie ci dane, nie działasz a będzie odebrane.
      Linkownia jest przykładem, gdzie dostęp został ograniczony dla tych których się interesują poważną info i chcą się dzielić. Jak ktoś nie czyta info i badź też nie potrafi zauważyć ważnych rzeczy i je zareportować ze dwa razy na tydzień to Linkownia mu do niczego nie potrzebna. Nikt nam nie wmówi że żadnych informacji nie czyta, albo że nie umie podsumować o czym art jest 🙂
      Efekt jest taki że zaczęła się jakaś dyskusja, co widać po ruchu, a ci co nie byli pewni czy nie wiedzieli jak działać skontaktowali się i już na ile mogą działają.
      Cenimy też wysiłek, bo nie każdy ma poważne zrozumienie otaczającego nas świata.

      Który z Blockchainów ? Ten od IMF. Poczytaj wątek na LinkChat
      http://www.bogaty.men/linkchat/#comment-1946
      Tak to nam wygląda. A kolejnym krokiem może być Bancor 2.0. Wiadomo że prace nad nim trwają.
      Opisałem to w http://www.bogaty.men/o-systemach-monetarnych-rysy-czasu-terzo/
  • Plastic Tofu
    Ogromnym plusem “FIAT money” jest niewielka energia potrzebna do ich wytworzenia. W przypadku standardu złota (czy srebra), potrzeba to złoto (czy srebro) wydobyć i przechowywać. Dopiero na podstawie zasobów wydrukować pieniądze. W systemie FIAT zaczynamy od drukowania, a zaoszczędzone moce przerobowe możemy przeznaczyć na produkcję rzeczy potrzebnych ludziom.

    Ideą systemu kruszcowego, jest hamulec na rządowej prasie. Jak widzimy z historii, królowie dewaluowali zlote monety zmieniając wagę czy zawartość kruszcu. W czasie gdy standard złota obowiązywał kraje dalej dewaluowały swoje waluty, czego efektem jes 1971 rok. Inne epizody jak Wielka Brytania, która zarzuciła standard zlota po zbyt kosztownej wojnie pokazują, że inwencja władzy jest nieograniczona w wymyślaniu nowych sposobów na ograbienie sobie podwładnych. Ergo mniej system, a więcej władza jest odpowiedzialna za całe to zamieszanie.

    Używanie blogu pecuniaolet jako referencji jest nie na miejscu, gdyż są to luźne przemyślenia autora, a nie wywód podlegający zasadom naukowym.
    • Czy mam rozumieć że bronisz FIATA?
      Mało istotne czy mało czy dużo kosztuje jego wyprodukowanie.
      Historia pokazuje ze na FIAT zarządy robią więcej szkód niż korzyści, bo drukują do bólu.
      Dlatego lepiej zostawić tą sprawę naturze, bo ta jakoś kontroluje cenę produkcji pieniądza,poprzez produktywność itp.
      za kruszcu państwo nie mogło sobie produkować w dużych ilościach.
      Pieniądz to tylko narzędzie w wymianie. I jego przyrost nie może być większy niż przyrost całkowitego bogactwa. I jak ktoś go może bezkarnie produkować to okrada innych.

      Ja nie podaje referenci tylko listę stron i blogów z których korzystałem.
    • Plastic Tofu
      nie jestem na tyle odważny, żeby bronić FIATA. Jednakże kilka odciei szarości przyda sie każdej dyskusji.

      Począwszy od starożytności do oświecenia mieliśmy na ogół standard metalu, a i tu można obserwować różne ścieżki wzrostu w różnych krajach czy systemy wzrostu i stagnacji w tych samych nacjach. wobec tego moja teza jest taka, że ważniejsze jest zachowanie się władzy niż system monetarny. Albo inaczej dlaczego tak wiele wiary pokładamy w ludziach, którzy w dzisiejszej demokracji nie muszą spełniać żadnych warunków, aby podejmować decyzje dotyczące naszego życia?
      Co więcej uważam, że system oparty nakruszcu jest lepszy, ale jeszcze bardziej wierzę, że niezależnie na czym oprzemy system monetarny nasi “rządzący” są w stanie go zepsuć.
  • @Plastic Tofu – jakiekolwiek kreowanie pieniądza bez pokrycia to kradzież!
    “…że ważniejsze jest zachowanie się władzy niż system monetarny…” – jest na odwrót, to system monetarny jest odpowiedzialny za zachowanie się władzy. Jak władza ma się dobrze zachowywać jeżeli może kraść?

    Braun genialnie kwituje temat (od momentu który zaznaczyłem):
    https://youtu.be/i_gufI0L6p8?t=355
    • Plastic Tofu
      @Yodzio
      Kreowanie pieniądza bez pokrycia może być zwykłą umową. Łamanie tej umowy to kradzież.
      Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby istnienie wielu konkurujących ze sobą walut na terenie każdego kraju. Najlepsza waluta by wygrała.

      System monetarny jest odpowiedzialny za zachowanie władzy? Sorry ale nie jestem w stanie.

      Jak władza ma się dobrze zachowywać jeżeli może kraść? Jest coś takiego jak moralność. Z drugiej strony to silny postulat, aby mieć rząd na poziomie minimum. Jestem za.

      Mam nadzieję, że to nie jest reprezentatywny przykład wypowiedzi tego Pana bo jest dość spłaszczony i wypowiedziany trochę prostackim językiem. I jak zawsze pytanie dlaczego tylko wspominamy o USA? A co z systemem monetarnym Niemiec, WB, Włoch, Hiszpanii, Chin, itp itd.
    • Bo dolar jest światową walutą rozliczeniową/rezerwową, bo USA rządzą na oceanach, bo wygrały WWII…

      “…Jest coś takiego jak moralność…” – Sorry ale muszę to powiedzieć 😀 chłopie, ogarnij się, ile ty masz lat!? Po to Monteskiusz wymyślił trójpodział władzy, żeby te władze nawzajem biły się po łapach kiedy będą chciały kraść, bo dobrze wiedział że coś takiego jak moralność na poziomie władzy nie istnieje.
    • Plastic Tofu
      @Yodzio
      “Sorry ale muszę to powiedzieć ? chłopie, ogarnij się, ile ty masz lat!? Po to Monteskiusz wymyślił trójpodział władzy, żeby te władze nawzajem biły się po łapach kiedy będą chciały kraść, bo dobrze wiedział że coś takiego jak moralność na poziomie władzy nie istnieje.”
      Ogarniam się bo zaraz idę do pracy, a mam 50 lat. To jak ten plan Monteskiusza działa? Amerykański rząd powstały zaraz po jego śmierci grzebał w kieszeni swoich pobratymców i wyciągał 3%. Dwieście lat z okładem minęło tego okładania się po łapach i 40% wypracowanych pieniędzy ląduje w kufrach państwowych. Do tego mamy deficyty jak ta lala, standard metalu leży w koszu, rząd wpakował swoje brudne łapska (po których się okłada) w edukację, gospodarkę, finanse, opiekę zdrowotną itp. Zobacz co jest wymienione w ostatnim amerykańskim budżecie, który podpisały te obrywające po sobie łapy i jak łatwo przyszło im podpisanie 1,3 tryliona (amerykańskiego) wydatków kosztem gawiedzi pewnie wierzącej w Monteskiusza.
      Moralność oddziela ludzi wolnych od zniewolonych, moralność oddziela ludzi prawych od szmatławców i na koniec moralność oddziela mężów stanu od tych którzy wylądują na śmietniku historii. Tylko wiara, a co za nią idzie głosowanie na ludzi o silnym kręgosłupie moralnym może dać szansę społeczeństwu na wyjście z tego marazmu w jakim dzisiaj się znajdujemy. Inaczej możesz cytować Monteskiusza do bólu, ale sugeruję abyś klepał w klawiaturę jedną ręką bo druga będzie ci potrzebna aby trzymać się za portfel gdy ta monteskiuszowa trójpodzielna władza będzie się do niego dobierać.

      ADMIN-INFO @Yodzio/@Plastic_Tofu: Zwracam wam uwagę na punkt NR6 regulaminu. Zero wycieczek osobistych. Byle jak ale się zachowujemy.

    • Plastic Tofu
      @Admin
      Zwrócenie uwagi na trzymanie się za porfel nie jest wycieczką osobistą tylko sarkazmem skierowanym w kierunku rabującej nas władzy. A za jego ogarnianie sie nie obrażam się, bo chociaż widać, że czlowiek ma emocje i dba, żebym do pracy poszedł przyzwoicie wyglądając. W końcu bycie w klubie B.mena zobowiązuje. 🙂
    • Sorki, to nie miała być żadna wycieczka. Źle wyartykułowałem zdumienie że można ufać w moralność polityków. Ale szanuję 🙂
  • Nawiązując do dyskusji czy lepszy FIAT czy pieniądz kruszcowy, jeśli należy zapytać dla kogo lepszy ?
    Bo dla ludzi bogatych chcących zachować swój status quo oraz żyć z renty, najważniejsza jest tezauryzacja i tę doskonale spełnia kruszec.
    Ale jednocześnie kruszec jest recesjogenny co powoduje straty dla krainy i większości jej obywateli.
    Podstawą bogactwa jest praca, a pieniądz ma spełniać jedynie rolę pomocniczą w gospodarce. Prawidłowo wyceniać dobra i usługi, zapewniać płynność obrotu i motywować do pracy.
    • Pozwolę sobie się z tym nie zgodzić.
      FIAT opłaca się temu, kto kontroluje drukarkę. Praca jak najbardziej, tyle, że za moją pracę płacą mi coraz mniej wartym płacidłem. Z każdą kolejną wydrukowaną jednostką waluty operator drukarki odsysa owoce mojej pracy do siebie, kradnie moją pracę. FIAT nie wydaje mi się w tym kontekście zachęcać do pracy, bo to po prostu usankcjonowana grabież. “Zachęcanie” w tym wypadku to raczej przymuszanie, a to nie jest to samo.
      Bogaci ludzie, którzy chcieliby żyć z renty lepiej sobie z tym radzą w środowisku, gdy samo posiadanie płacidła płaci odsetki, aniżeli w takim, gdzie “gold doesn’t pay the interests”.
    • @Eltor
      FIAT oczywiście najlepiej leży tym co są przy drukarce, ale jeśli by wprowadzić odpowiednie zasady kreacji i emisji to moim zdaniem jest najlepszym wyjściem, głównie z powodów rozwojowych.
      Wracając do Twojego przykładu. To kto jest przy drukarce w Polsce i kto Cię okrada ?
      Wszystkie wady FIATa wiążą się z tym, że jest kreowany wyłącznie jako dług i że do nierozsądnej kreacji zachęca rezerwa cząstkowa.
      Gdyby FIAT był kreowany jako Sovereign Money przez bank centralny zgodnie z jakimś algorytmem uwzględniającym potrzeby gospodarki oraz gdyby zlikwidowano rezerwę cząstkową to stałby się świetnym pieniądzem.
      Ja uważam złoto za mocno przereklamowane. Jest co prawda stosowane od tysiącleci ale nigdy nie dało krainie go używającej żadnej przewagi. Prowadzi do recesji, która dalej powoduje bezrobocie i biedę, a w konsekwencji rewolucje i rozpad krain.
      Wartość wewnętrzna złota jest tak duża i tak wciągająca, że ludzie chcą je posiadać dla samego posiadania, co w efekcie redukuje płynność i obrót gospodarczy.
      Narzekasz, że pracujesz a ktoś Cię okrada ? To kupuj za każdą pensję złoto jeśli mu ufasz.
      Pomyśl jeszcze, że może dzięki temu FIATowi masz pracę, bo gdyby było złoto mógłbyś jej nie mieć i nic nie mieć, choć przynajmniej by Cie nie okradano 🙂
    • Jeżeli chodzi o FIAT to gdyby go właściwie kontrolować FIAT to jest lepszym mechanizmem niż GOLD. Ale to właśnie nie-właściwa kontrola sprawia że żaden FIAT długo nie przetrwał, bo władza nie mogła się oprzeć pokusie kontroli i sprawowania władzy. Moralność ludzi jest jaka jest, i kara najwyższa może ludzi odstraszać.

      GOLD ma tą właściwość, że władza nawet jak bardzo chce to nie może go sama wytworzyć. I dlatego po szaleństwach zarządów ludzi zawsze wracali do czegoś czego zarząd nie może łatwo manipulować.
      GOLD miał jeszcze jedna bardzo ważna cechę z którą FIAT ma poważne problemy. Otóz był uniwersalnym środkiem rozliczeń i dlatego nie możliwa była długo terminowa nierównowaga w handlu międzynarodowym.

      Właściwie kontrolowany FIAT może się dobrze sprawować w krainie, ale globalnie i tak potrzebna jest jednostka rozrachunkowa. BANCOR FIAT od Keynesa był taką propozycją. A z tego wynika iż musi istnieć globalna jednostka nadzoru takiej waluty.

      Co do samych zasad FIAT w krainie, to takie płacidło musiałby być oparty na 100% rezerwie i być walutą niedłużną, i kontrolowany centralnie, wtedy centralny bank/jednostka trzymała by władzę nad kreacja i emisją. A teraz jej de facto nie ma. Oznaczało by to że banki komercyjne były by tylko przechowawcami zasobów pieniężnych od ludzików, i zajmowały by się ich wypożyczaniem na kredyt innym.
      Taka kontrola banku centralnego musiała by się dostosowywać w oparciu o działalność gospodarczą w krainie.

      Czy złoto jest przereklamowane? Wątpię. 99% ludzi nie ma pojęcia o złocie czy srebrze monetarnym. Kupują bo tak ludzie kiedyś robili.

      Ja przypuszczam że gdyby nie ta potężna ekspansja kredytu od 70s, to świat nie byłby tak rozwinięty jak teraz, Chiny były by daleko w tyle za zachodem itp.
    • bmen “…Ja przypuszczam że gdyby nie ta potężna ekspansja kredytu od 70s, to świat nie byłby tak rozwinięty jak teraz, Chiny były by daleko w tyle za zachodem itp…”

      Trzeba też dodać że socjalizm nie byłby tak posunięty, ekspansja islamu byłaby na dużo niższym poziomie, produkowano by trwalsze rzeczy, politycy mieliby mniej władzy w rękach…
    • @Arcadio
      “Narzekasz, że pracujesz a ktoś Cię okrada ? To kupuj za każdą pensję złoto jeśli mu ufasz.”
      Arcadio, no proszę Cię, takie sztuczki retoryczne, to nie uchodzi.
    • Też uważam że FIAT sam w sobie jest OK. Ale żeby utrzymać nad nim kontrolę trzeba by przede wszystkim zlikwidować system rezerwy cząstkowej. A dalej zapisy w konstytucji które uniemożliwiałyby manipulację już samym pieniądzem.Higiena pieniądza powinna być wpisana w ustrój państwa jak ochrona życia.
    • @Yodzio
      Zapisy w konstytucji, powiadasz? Myślisz, że dopisanie przez szamanów kolejnych uroszczeń zmieni rzeczywistość? No, to nie żałując sobie proponuję taki zapis konstytucyjny:

      “Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej”

      Ale chwila… on już tam jest.
      Zobacz, nie dość, że rezerwują sobie WYŁĄCZNE prawo emisji (a rzeczywistość czytelnicy bmena znają), to jeszcze wymyślili sobie, że w księgę czarów wpiszą sobie prawo emisji PIENIĄDZA, a nie waluty. Odlot kompletny, ale jak widać wpisywać tam można cokolwiek, nie ma co sobie żałować. ^^
    • @Eltor
      Konstytucja to najlepszy sposób zabezpieczenia krainy przez zakusami po władzę polityków.
      Znasz może lepszy?

      Problemem nie jest konstytucja tylko jednostki nadzorujące krainę, które znalazły sobie sposób jak sobie poradzić z obchodzeniem konstytucji. W bardzo prosty sposób : zainstalowały swoich przedstawicieli w trybunale konstytucyjnym. I co im zrobisz?

      Dlatego pewne czyny powinny być zagrożone karą najwyższą, gdyż tylko ta może działać odstraszająco.

      Żeby tak konstytucja mogła właściwie działać to wymagane jest aby suweren, czyli ludziki krainy wybierały w wyborach bezpośrednich sędziów lokalnych, jak i sąd najwyższy i jakąś jednostkę sprawującą nadzór nad tym środowiskiem.

      Wszystkie te nasze dyskusje że fiat czy gold itp są zbędne jak się nie załatwi sprawy kontroli prawa.

      Uważam podobnie jak @Yodzio, iż kwestia pieniądza powinna być wpisana w ustrój państwa jak ochrona życia, tak aby od-uzależnić gospodarkę od zawirowań monetarnych.
    • @Eltor – Tu chodzi o całość systemu, jeżeli cały “napisany” jest ok, to wtedy działa też ok. W tej chwili mamy rozwalony system. Konstytucję wystarczy napisać nielogicznie (jak w Polsce) i wtedy ona nie działa.
      Jest kilka kluczy do prawidłowego funkcjonowania systemu, np klasa średnia (ta prawdziwa). Zauważ z jaką pasją politycy i finansjera na całym świecie niszczy klasę średnią, bo klasa średnia to świadome społeczeństwo! Dlatego uważam że prawo głosu powinna mieć tylko klasa średnia + jej pracownicy.
    • Plastic Tofu
      @bmen
      Konstytucja niewiele daje do czego porowadzą wnioski z powyższych wypowiedzi i szybkie spojrzenie na świat. Tylko permanentny zakaz działalności państwa we wszystkich dzidzinach, oprócz tych do których zostało powołane. Tylko dla celów tej wypowiedzi zgodzę się na wojsko, policję i sądy. Reszta staje się zaproszeniem do przeketów i dyskusji prowadzących do nikąd. Powyżej były rozmowy nt abonamentu TV. Po co państwu jest telewizja, poza obsadzaniem stanowisk z klucza i żałosną propagandą? Państwo ingerujące w szkoły? Medycynę? Gospodarkę? Naprawdę wiara, że człowiek zna się na wszystkim musi być w narodzie niesamowita, jeśli pokładaja swoje losy w rękach jakiegokolwiek polityka.

      Tylko konkurencja. Dlaczego musi być tylko jedna słuszna waluta? Na świecie krąży półtorej setki walut i nie jest to problemem. Niektóre lubimy bardziej innych nawet nie dotykamy. To samo z prawem. Jak uda się zmniejszyć rząd centralny to niech przepisy ustalają poszczególne województwa, miasta czy nawet powiaty. Nie dość, że lepiej znają specyfikę lokalną. Mi jako wyborcy bliżej do mojego przedstawiciela, a jak to wszystko zaczyna śmierdzieć korupcją, to do widzenia i przeprowadzka do innego miasta.

      Tylko konkurencja jest w stanie wygrać z próżnością rządzących. Chyba wielu na tym forum nie trzeba przekonywać bo bez łaski zmienili jurysdykcję i walutę na lepszą.
    • Własnie po to jest dobra konstytucja żeby prawnie ochraniać ową konkurencję.
      Ciekawostka o znaczeniu fundamentalnym dla tematu: pod koniec XVIIIw uchwalono słynną konstytucję USA… taką próbną, “doraźną”… na jedną kadencję kongresu chyba (albo coś koło tego)… A po tym okresie miała być uchwalona już taka ostateczna, dopracowana. Jak myślisz, która funkcjonuje do dzisiaj 🙂
    • Plastic Tofu
      @Yodzio
      Masz na myśli “Articles of Confederation”?

      Niezależnie co miało być, “Articles of Confederation” jak i aktualna konstytucja z 1787 roku dawały tylko specyficzne prawa rządowi centralnemu. Tam nie ma nic o imigracji ala Trump. Nie ma nic o ochronie zdrowia ala Obamacare. Nie ma nic o edukacji, ala Jimmy Carter. I nie ma nic o tysiącach organizacji pozarządowych działających jak wyrocznia i ustalających prawa i przepisy ala FDA.

      Odnoszę się tylko do ochrony konkurencji za pomocą konstytucji – nie ma żadnej. Na początku 20 wieku FDA nakazała aby w każdym zakładzie produkującym mięso w puszkach był inspektor, to wyłożyło wiele malutkich biznesów. Wszystko pod auspicjami konstytucji, jak usłyszysz w USA najlepszej na świecie.
    • No i właśnie o tym piszę. USA są zbudowane na prowizorycznej konstytucji z kilkudziesięcioma bodajże poprawkami. Nie ma tam też nic o lichwie, albo o granicy fiskalizmu, bo to rzeczy fundamentalne, a które są odpowiedzialne za problemy o których wspominasz.
    • Plastic Tofu
      @Yodzio
      Nigdy nie rozumiałem koncepcji lichwy. Pożyczasz za tyle co potrzebujesz. Jak jest za drogo to nie pożyczasz. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie dlaczego, rząd centralny ma ingerować w koszt pieniądza?

      Co do prowizoryczności konstytucji to raczej Articles of Confederation były takim dokumentem. Nigdy nie spotkałem się z tym poglądem jako, że konstytucja USA jest prowizoryczna. Możesz podać źródło?
    • Amerykanista Lewicki w jakiejś audycji podczas ostatniej kampanii prezydenckiej w USA w radiu o tym mówił. Dało to mi do myślenia.
      Co do lichwy to problemem jest “nieuczciwy procent”. W systemie bankowym jest to rezerwa cząstkowa ponieważ pozwala ona kilka razy pożyczać twoje pieniądze, ale procentu od tego nie dostajesz. Pomijam inne patologie tego procederu.
  • Tematyka wyższości płacidła : kruszcu/communities nad pieniądza Fiatem czy Krypto to bardzo ciekawe zagadnienie. Każdy z nich może być bardzo dobrym płacidłem, jako że każdy z nich może spełniać wszystkie charakterystyki pieniądza. Wszystko jak zawsze zależy więc od zarządu krainy. Jak działają nie-poważnie to kraina płaci cenę tej nierozwagi.

    Każde z nich ma swoje plusy i minusy, które wpływają na stopnie swobody przy określaniu bazy monetarnej.

    1)Gold nie da się tak łatwo zniszczyć, a przyrost wydobytego złota jest mały i zależny od produkcyjności. Czyli przyrost baza monetarna jest >= zero. Inna sprawa ze da się go chomikować czyli zdjąć z rynku i wtedy mamy wymuszoną deflację cen. I prawdziwe w przypadku odwrotnym.

    2) FIAT : z fiatem można robić co się chce, gdyż można go zniszczyć jak i drukować na potęgę. Możliwa jest deflacja jak i inflacja bazy. W walucie odsetkowej musi być albo jedno albo drugie, inaczej się nie da.baza nie może być stała.

    3) Krypto: można robić wiele rzeczy. Nie znane są zdolności i algorytmy przyszłości. W zależności od algorytmu może być FIATEM jak i cyfrowym Gold.

    A jak z płynnością? w jaki sposób kontrolować płynność na powyższych trzech?
    • “Krypto: można robić wiele rzeczy. Nie znane są zdolności i algorytmy przyszłości. W zależności od algorytmu może być FIATEM jak i cyfrowym Gold. ”

      Pstryk, nie ma krypto. Fizyczna postać złota jest na to odporna. ^^
    • To nie tak, bo wszystko można zdelegalizować. Tak samo złoto i fiata i krypto. W USA zabronili złota i ludzie go nie używali, albo trzymali w piwnicy 30lat 🙂

      Aby tak się stało jak mówisz pstryk i nie ma to musiałbyś wyłączyć prąd i neta, co ze względów oczywistych nie jest już możliwe, bo świat się nie cofa technologicznie.

      Wszystkie te powyższe to tylko środek płatniczy, i od tego kto go kontroluje zależy właśnie Legal Tender.
      Z jakiegoś powodu to prawo istnieje nie?

      Dodatkowo na złocie też można manipulować bazę monetarną. Inwestycja się nazywa bierzemy rynek na przetrzymanie, mniej złota to ceny się obniżają, część rzeczy idzie na fire-sale w końcu itp, a potem powrót złota na rynek i wykupywanie rynku 🙂

      Wszystko się da manipulować, zależy tylko od głębokości i płynności rynku, oraz wielkości kapitału.
    • Plastic Tofu
      @bmen
      Tematyka wyższości płacidła : kruszcu/communities nad pieniądza Fiatem czy Krypto to bardzo ciekawe zagadnienie. Każdy z nich może być bardzo dobrym płacidłem, jako że każdy z nich może spełniać wszystkie charakterystyki pieniądza. Wszystko jak zawsze zależy więc od zarządu krainy. Jak działają nie-poważnie to kraina płaci cenę tej nierozwagi.”

      Sugeruję aby ten fragment był pogrubiony i wpisany jako motto przewodnie. To jest istota całej gospodarki. Jeśli pozbędziemy się wpływu systemu monetarnego, czyli weźmy USA na tapetę, gdyż jest to zlepek krain posługujących się tym samym pieniądzem który jest im narzucony z góry, a nawet możemy wziąć poszczególne misata, czy powiaty. To dlaczego jedne stany radzą sobie lepiej niż inne? Dlaczego niektore miasta bankrutują gdy inne rozwijają się ekspresowo? Nie chciałbym zupełnie dyskontować pogody, geografii, populacji, historii, oraz stylu życia, ale władza lokalna ma ogromny wpływ na przypływ czy odpływ biznesu i ludzi.
      Houston goni Chicago w rankingu miast. Ilość ludzi i firm przeprowadzających się do Huston jest ogromna, w tym samym czasie w Chicago za sukces uznawane jest utrzymanie się liczby mieszkańcow na tym samym poziomie. I to mimo iż Chicago wygrało ostatnio światowy ranking pośród miast ktore mają wszystko. Czyli kultura, miejsca pracy, edukacja, rozrywka, biznes, wszystko na światowym poziomie. Władza lokalna jednak ciśnie mieszkańców podatkami i regulacjami do tego stopnia, że wielu rzuca ręcznik na matę i zmienia stan czy wyprowadza się poza miasto.
      Weźmy pod uwagę regulacje. Budowa domu w Chicago to użeranie się z urzędami, problemy z zoningiem (zagospodarowaniem przestrzennym), natomiast Houston nie posiada praw zagospodarowania przestrzennego. I okazuje się, że miasto rozwija się bez “geniuszu” i dalekowzroczności władzy. Dla przeciwników tego pomysłu i ku rozrywce link do kwiatków budowlanych jakie taki system produkuje:
      https://www.chron.com/news/houston-texas/houston/article/Weirdest-images-from-Houston-s-lack-of-zoning-laws-9171688.php
    • @Plastic Tofu
      Wrzuciłem sobie porównanie homicides w Chicago i Houston i być może to jest przyczyną spadającej ludności w tym pierwszym?
    • @Eltor
      Na pewno jest to jeden z powodów tak jak wojny gangów. Natomiast zobacz, że w latach 20 ubiegłego wieku, kiedy była prohibicja i kiedy mieliśmy przyjemność wyprodukować Al Capone w Windy City populacja wzrosła o 25% a w 1920 w/g wiki była taka sama jak w 2010. Więc znowu zrzuciłbym na karby władzy brak pomysłu na rozwój miasta i oczywiście to co piszesz czyli brak panowania nad porządkiem.
    • Szwecję też kiedyś chwalili za wszystko…
  • Co do “pstryk” Eltora…
    Tak się przyzwyczailiśmy do powszechności i dostępności prądu, że jesteśmy dramatycznie wręcz podatni na tego typu ataki. Jest niezwykle łatwo rozłożyć prawie każde rozwinięte państwo sabotując jego system przesyłu i wytwarzania energii elektrycznej. Wystarczy atak rakietowy/lotniczy na kluczowe elektrownie i sieci przesyłowe z miejsca następuje całkowity paraliż państwa praktycznie w każdej dziedzinie, a przy dłuższym braku wręcz rozkład państwa. Przy odpowiednio dużych zniszczeniach dana kraina może nie mieć już później potencjału do napraw i odbudowy.
    Tutaj kruszec jak najbardziej nadal będzie pełnił swoją funkcję a wszelkie KRYPTO oraz waluty elektroniczne pokażą, jak bardzo są prawdziwe… 😉
    • Twarde dyski nie potrzebują prądu do samego przechowania danych, tylko do zapisu, więc i rok może nie być prądu i krypto nie wyparuje. Natomiast nie da się go używać przez ten czas. Ale ze złotem też nie pójdziesz do warzywniaka.
    • @Yodzio
      Ależ pójdziesz i nie tylko ze złotem jak w brzuchu zaburczy… 😉
      A dysk będzie Ci służył co najwyżej jako przycisk do papieru a i to krótko, bo niewiele osób rok bez prądu przeżyje, Czego oczywiście Ci życzę.
  • ~@eltor
    “Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej”

    Macie błędną logikę co do banków centralnych.
    Zakładamy ,że mamy rezerwę pełną i banki komercyjne tylko przechowują walutę ludzików nie mogą kreować.
    Jest postęp technologiczny np 2% rocznie rośnie produkcja, potrzeba więcej waluty na wiekszą liczbe dóbr konsumpcyjnych, Na boga dlaczego chcecie oddać ta nadwyżke w ręce banku centralnego. Wyłączne prawo do emisji banku centralnego to błędne założenie walute powinni kreować ludzie!! Np klikając na obrazek z weryfikacją ,że nie jestem robotem pełno takich w necie, poświęcają oni swoją pracę kreują walutę inni pieką chleb i zamieniają go na tą walutę, skoro mamy 100% rezerwe, to moze byc pieniadz elektroniczny który z powodzeniem mógłby być kreowany przez ludzików!! I to jest fair, uzysk ma ten kto wkłada pracę w wytworzenie waluty, nie bank centralny , który robi wielkie G. a spija śmietankę. A bank centralnych tylko jest usługodawcą np. serwera gdzie ludziki kreują walutę, oraz dostawcom papierków jak zaistnieje taka konieczność
    • Chciałbym uzupełnić wpis, moje założenie ,że kreacje waluty miałoby się odbywać przez ludzi, zaraz posypią się głosy ,że będą prubować co niektórzy ten proces automatyzować. Oczywiście, ale ten proces kreacji można tak skomplikować, że nawet AI jak powstanie nie da rady, gdyż np po rozwiązaniu np testów na IQ , uczestnicy przechodziliby do drugiego etapu , gdzie np. musieliby rozwiązywać zadania w losowych drużynach, nie da się zautomatyzować , współpracy w grupie oraz wynikających z tego kłutni o hierarchię w grupie czy kłutni jak rozwiązać problem zadanie, firmy np. mogłyby takim zespołom zlecać zadania do rozwiązania, połączenie kreacji waluty na koncie w banku centralnym , wraz z rozwojem i służbie ludzkości. Oczywiście osoby kończące zadania otrzymywałyby walutę. Nie widzę bardziej sprawiedliwej kreacji waluty niż praca, zwłaszcza grupowa , która rozwija. To są kwestie techniczne. Czy jak w przypadku bitcoina powinien istnieć limit górny, odpowiedz nasowa się sama, gdyż w bitcoinie teoretycznie nie ma limitu, ze względu na podzielność jednostek, aż do ostatniego miejsca do przecinku.
    • Piszesz “Macie błędną logikę co do banków centralnych.”
      Mógłbyś doprecyzować dlaczego itp? Czytałeś moja serie o bankierach centralnych?

      Piszesz “Jest postęp technologiczny np 2% rocznie rośnie produkcja, potrzeba więcej waluty na wiekszą liczbe dóbr konsumpcyjnych, “
      Dlaczego? Nie będzie dodruku to będzie deflacja cen. Tyle i aż tyle. W obecnym systemie monetarnym to nie możliwe bo nasąpi deflacja kredytu.

      My piszemy jak jest a nie jak chcielibyśmy aby było. To co opisujesz to free-banking. Nie możliwy do zaimplementowania bo od ZAWSZE władze nad płacidłem sprawowali silno-ręcy.
      Podobnie z kreacją waluty.

      W chwili obecnej nie jest raczej możliwy powrót do 100% rezerwy bo był by to powrót do dark-age biorąc pod uwagę obecne finanse świata. CHF się z tym będzie mierzyć i jak powiedzą TAK to ich system bankowy może przestać istnieć w wyniku niewypłacalności.


  • Skomentuj