Strona 1 z 1

Suwerenność

: śr 10 maja 2017, 16:37
autor: bmen
TEMAT:
Co to jest suwerenność?

SEKCJA:
Polityczno-społeczna

ELABORAT:
Celem tego tematu jest definicja i dyskusja nad tematem suwerenności.
Kolejnym punktem dyskusji i analiz jest zdefiniowanie cech i rzeczy w krainie, które są istotne dla każdym suwerennego państwa czyli np. prawdziwie niezależne służby specjalne i oczywiście niezależnie prowadzona polityka międzynarodowa.

Definicja startowa wg Bmena: suwerenność jest jako zdolność do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów, sprawowania władzy nad określonym terytorium, grupą osób lub samym sobą.
Istotą rzeczy jest poleganie tylko na sobie.

Docelowym celem jest wytworzenie tekstu w tym temacie definiującego co to suwerenność, jej cechy wynikowe dla krain, istotność i waga aparatu państwowego w tej materii.itp.

EDUKACYJNIE:
INNE:

STATUS: OTWARTY

Re: Suwerenność

: sob 20 maja 2017, 16:14
autor: gruby
bmen pisze:
śr 10 maja 2017, 16:37

Definicja startowa wg Bmena: suwerenność jest jako zdolność do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów, sprawowania władzy nad określonym terytorium, grupą osób lub samym sobą.
Istotą rzeczy jest poleganie tylko na sobie.
"Sprawowanie władzy" to chyba jednak nie to samo co "podejmowanie decyzji". Władza czasami przychodzi a czasami znika. Można również sprawować władzę nie podejmując decyzji, poprzez choćby odkładanie decyzji w sprawach nieprzyjemnych na później.

Dlatego optuję za zmianą definicji na ze "sprawowania władzy" na "podejmowanie decyzji". Nie wystarczy bowiem dzierżyć władzę, trzeba jeszcze jej używać. Nie rozliczamy władców z tego, że zasiadali na stołkach a z decyzji które podczas zasiadania na stołkach podjęli lub zaniechali.

Re: Suwerenność

: pn 22 maja 2017, 22:32
autor: zcedowany
[/quote]

Dlatego optuję za zmianą definicji na ze "sprawowania władzy" na "podejmowanie decyzji". Nie wystarczy bowiem dzierżyć władzę, trzeba jeszcze jej używać. Nie rozliczamy władców z tego, że zasiadali na stołkach a z decyzji które podczas zasiadania na stołkach podjęli lub zaniechali.
[/quote]

Istotniejszym jest w tym łańcuszku kto decyduje o egzekucji wykonania decyzji. Czy jest to ciało bezpośrednio zależne od decyzyjnego czy jest to coś nazwijmy to roboczo, kadencyjnego.

Re: Suwerenność

: pt 26 maja 2017, 10:59
autor: KastoR
Definicja Glupiego/Bmena jest nieco myląca, bowiem opisuje jedno słowo: "suwerenność" odnosząc się tak na prawdę do "suwerenności państwowej".

Suwerenność (wg mnie)- to możliwość podejmowania wszelkich działań wg własnej woli.

Suwerenność państwowa - możliwość do podejmowania przez państwo wszelkich działań wg jego woli.

100% suwerenności = np. możliwość zbrojnego napadnięcia sąsiedniego państwa.

I wg powyższej definicji bardzo łatwo jest odróżnić i ocenić suwerenność państw na Świecie (ale i np. własnej osoby :) ). Np. Chiny zdolności do podjęcia agresji względem państw sąsiednich posiadają (fizycznie, pod względem militarnym), ale na dzień dzisiejszy jeszcze takiej politycznej zdolności nie mają (tzn. ich wolą jest np. przyłączenie Tajwanu, nawet siłą, ale niestety dla nich - nie mogą JESZCZE tego zrobić).

100% Suwerennym Państwem okazała się być, o dziwo, Rosja (vide Krym, Donbas). Tylko, że ona z kolei nie posiada odpowiednich zdolności (potencjału gospodarczo-militarnego) by swoją wolę narzucić innym.

100% Suwerennym Państwem jest z pewnością USA (jeśli do tego tematu podejść w sposób legalno - prawny, czyli fakt, że "elity" władające Stanami są de facto obywatelami USA, czyli państwo to jest sterowane przez własnych obywateli, a nie przez obywateli państw trzecich). Posiadają zasoby, zdolności i korzystają z nich wg własnych potrzeb.

Proponuję mini zabawę w ramach wątku i próbę dopisania do jakże długiej listy (2 pozycje) innych 100% suwerennych państw :)
Wbrew pozorom zadanie jest trudne :)

pozdrawiam
K.

Re: Suwerenność

: pt 02 cze 2017, 14:55
autor: zcedowany
Działalność państwa suwerennego na żadnym etapie nie jest zależna w żadnym zakresie(prawnym,militarny,gospodarczym,medycznym) od jakiegokolwiek podmiotu zewnętrznego, prywatnego czy państwowego.

Suwerenność państwowa to możliwość podejmowania decyzji na każdym szczeblu działalności wewnętrznej czy zewnętrznej w oparciu o własne zasoby (ludzkie, finansowe, intelektualne,surowcowe) których celem jest długo lub krótko terminowy zysk ( zdobycie obcego terytorium ważnego gospodarczo, wynarodowienie sąsiada,który może być dla nas konkurencją, drenowanie finansowe) Działalność taka nie jest z nikim konsultowana, zysk nie jest z nikim dzielony, ale inny kraj może być dopuszczony do zysku tylko na zasadach wskazanych przez państwo suwerenne. Państwo suwerenne kieruje się tylko własnym interesem co nie znaczy ,że musi być to widoczne dla wszystkich.

Poza głównym tematem pozwolę sobie skrobnąć kilka słów o ile moderator pozwoli.

Napadanie militarnie innego państwa wydaje mi się anachronizmem. Trąci myszką jest kosztowne, w zasadzie kosztów nie idzie ocenić i buduje w najechanym różne reakcje,które trudno przewidzieć dokładnie. (dziś terroryści/ekstremiści są od tego,aby zdestabilizować, wzniecić niepokoje a wojsko jest trzymane w rezerwie) Wg mnie obecnie suwerenne państwo podejmuje kroki polityczne, finansowe ( wg mnie zastępuje to kroki militarne) aby ułożyć inny kraj pod siebie. Państw suwerennych jest kilka w mojej opinii, potrafią one idealnie dostosowywać się do przeciwnika i starać się go neutralizować. Dla mnie są to Rosja, USA&UK. Chiny i Niemcy ciężko mi ocenić na ile są niezależne, a na ile pozwolono im być niezależnymi. W zasadzie zadłużenie Chin czy strefy euro w mojej opinii jest położeniem się pod czołg,aby go powstrzymać. Czołgiem w tym wypadku jest armia Wall Street. Jak ktoś zauważył gdzieś błąd w moich rozmyślaniach będę wdzięczny za merytoryczne uwagi.

Re: Suwerenność

: pn 05 cze 2017, 11:42
autor: admin
Odnosząc się do @KastoR
KastoR pisze:
pt 26 maja 2017, 10:59
Definicja Glupiego/Bmena jest nieco myląca, bowiem opisuje jedno słowo: "suwerenność" odnosząc się tak na prawdę do "suwerenności państwowej".
Możliwe że trochę to źle zdefiniowałem. Ale w mojej ocenie suwerenność odnosi się raczej do społeczeństw, czyli do jakiegoś rodzaju państwa.
Bo w odniesieniu do jednostki-człowieczka to mamy WOLNOŚĆ. skorygujcie mnie jak się mylę.
zcedowany pisze:
pt 02 cze 2017, 14:55

Poza głównym tematem pozwolę sobie skrobnąć kilka słów o ile moderator pozwoli.

Napadanie militarnie innego państwa wydaje mi się anachronizmem.
O ile odchylenie jest jedna SiGMA to jak-najbardziej skrobiemy.

Odnosząc się dalej to ja uważam że:
Polityka międzynarodowa to walka o wpływy i przepływy kapitału, a nie założenie że wszyscy ludzie są kolegami. Bo to ciągła gra o interesy.
Polityka międzynarodowa to element siły i intelektu w zapasach, a zwłaszcza mocarstwowość ma swoja brutalną stronę czyli element siły w polityce.
Wynika to raczej z agresji wewnątrz-gatunkowej w środowisko. Ale bez agresji nie ma raczej rozwoju, przyjemniej tak wielu wielko-głowych uważa.
Przyczyna wojen nie jet zła wola, tylko zjawisko dominacji, które występnej w wszystkości gatunkach przyrody gdzie jest hierarchia.

Mocarstwowość polega na zdolności państwa do ustalania własnych praw poza swoimi granicami / nie ważne czy to siła czy innymi metodami np ekspancja ekonomiczna nie widoczna za bardzo gołym okiem. Co jest oczywiście na kursie kolizyjnym z suwerenność. Bo jeżeli inne państwo potrafi ustalić ustali ci prawa swoje i je egzekwować je poza granicami to zabiera innym suwerenność.

Władza nad drugim? Dlaczego? bo każdy chce mieć ostatnie słowo do powiedzenia. Czyli de facto walka o władzę.
Dlatego uważam że naturalnym stanem w stosunkach międzynarodowych jest stan anarchii. Bo Bóg nie ingeruje i na na siłacza potrzeba innego siłacza. I tak się rodzą cykle geopolityczne.

No i dochodzimy do pytania: Na czym polega suwerenność państwa? Państwo robi tylko to co samo chce, na co się samo zgodzi, lub państwo ma zdolność ustalania władzy praw samodzielnie itp.
Pytanie czy obecna Polska jest takim państwem? No nie Trak-tak Nicea gdzie zrzekliśmy się takiego praw.

Tak wiec konsekwencja suwerenności państwowej jest stan anarchii w stosunkach międzynarodowych, bo każdy robi co chce, bo nikt nie ma nad nim władzy. Mówimy tu o oczywiście o państwach suwerennych czyli poważnych.
Czyli masz władza i anarchia czyli dwie koncepcje występujące w stosunkach międzynarodowych. I tu dochodzimy do doktryn wojennych.
Ale to już odchylenie SIGMA 2 i ktoś z sekcji geo-politycznej się będzie tym zajmował.

Re: Suwerenność

: pn 05 cze 2017, 14:31
autor: 3r3
@admin
Chcesz opisać przedmiot techniczny "stopnie swobody". Czyli interesuje Cię najmniejsza liczba zmiennych niezależnych.

Podejrzewam, że nic z tego nie wyjdzie gdyż podmioty o jakie Ci chodzi (zbiorowości, państwa, mafie, loże) działają w przestrzeni wzajemnie na siebie wpływając definiując układ jako jego elementy będąc od siebie wzajemnie zależnymi.

Szukasz wyniku n1+n2+n(liczba podmiotów) - w(liczba więzów między nimi).
Wyobrażam sobie taką macierz powiązań i jakąś gryfikację parametrów, ale z niej wywnioskujesz że najpewniej trudno tam o obiekty autonomiczne (zapewne ich nie ma) i choćby w jakimś stopniu samosterowne. Tak jak żołądek, jelita, mięśnie nie są autonomiczne i samosterowne i same sobie nie żyją.

Znam takie rozwiązania z praktyki i to są bardzo skomplikowane grafy, z których wyczytuje się co się wyczytuje, ale ciężko zważyć czy to jest stan świata rzeczywistego, albo chociaż coś do niego podobnego.

Re: Suwerenność

: wt 06 cze 2017, 09:37
autor: KastoR
@3r3

Nie do końca się zgodzę na te porównania. Żołądek czy wątroba nie mogą sobie wybrać ani swojej funkcji/roli w organizmie ani nawet nie mogą sobie wybrać czy chcą brać udział w tym przedsięwzięciu jakim jest dla całego organizmu - życie.

Natomiast państwa suwerenne, owszem, funkcjonują w pewnych ramach, ale same te ramy ustalają w ramach porządku międzynarodowego.

@zdecydowany

Jeśli wojny to anachronizm, to wyjaśnił mi jak to się dzieje, że USA od II WŚ znajdują się praktycznie w stanie permanentnej wojny. Wojny militarne to nie anachronizm, tylko wciąż realia dzisiejszego świata. A to, że na skutek wojny Europa została już poukładana w 1945 roku, to nie znaczy że zjawisko wojny nie występuje. I nie oznacza, że jeszcze nie wystąpi nawet na terenie Europy.


Dlatego możliwość prowadzenia wojny z dowolnym państwem trzecim to doskonały przykład suwerenności. Nie ma nic bardziej potępianego w świecie dyplomacji i polityki międzynarodowej jak wojna, więc jeśli jakieś państwo może sobie na nią pozwolić -- to znaczy, że suwerenność tego państwa jest znaczna.

pozdrawiam
K>