
O co chodzi? A ostatnio obejrzałem bardzo fajny film:
https://www.youtube.com/watch?v=SBpMfFc6jy0
FIlm jest duzo ciekawszy (przynajmnije dla mnie) od połowy, jednak i tak zachęcam do obejrzenia całości.
Pare rzeczy których nie byłem świadom - a pojawiły się w dokumencie:
1. W obecnym społeczeństwie NADAL występuje ewolucja (myślałem poprzednio, że przez pompowany socjal i pomoce ludzie nie podlegają już takiej segregacji genetycznej... nic bardziej mylnego!)
2. Olbrzymie różnice IQ dla różnych ras (a może bardziej kultur?) homosapiens.
3. Inteligencja jest w większym stopniu DZIEDZICZONA.
Do czego dążę? Otóż zaciekawiła mnie jedna rzecz - średnia inteligencja Żydów w porównaniu do innych ras. Genetycznie Żydzi nie różnia się za bardzo od swoich obecnych sąsiadów Arabów. Albo nie różnili jeszcze 2k lat temu (około 100 pokoleń - to w tle genetyki nic!). Czym więc wytłumaczyć ich fenomenalny wynik IQ? Ewolucją kulturową.
W skrócie, Żydzi tworzą bardzo hermetyczne społeczeństwo i była możliwa w ich przypadku kumulacja genów wpłwających pozytywnie na posiadane IQ, a dodatkowo kulturowa "ewolucja" ich społeczeństwa (np Żyd z wiekszym IQ miał więcej dzieci, ten z mniejszym IQ miał mniej, albo w ogóle).
Trzeba zadać pytanie: czemu IQ białych, zółtych, czarnych i hispanic jest tak różne? w Końcu każdy z nas ma tego samego przodka, jesteśmy prawie identyczni genetycznie! co więc napędza mechanizm ewolucji w społeczeństwach? Kultura.
To kultura narzuca prawo: kto wyżej w społeczeństwie może posiadać więcej dzieci. I tutaj jest rozjazd: nasza kultura europejska promuje inteligencje - poprzez stworzenie właśnei społeczeństwa kapitalistycznego, gdzie niezbędna jest szybkość kojarzenia faktów i szybkość zapamiętywania. Co promuje kultura czarna? Siłe i agresje. W Afryce inteligencja nie ma aż takeigo znaczenia jak siła. Siła jest u nich miarą człowieka - stąd też pojawia sie problem różnicy kulturowej imigrantów którzy - NIE POTRAFIĄ się zasymilować. Ale co sie dziwić, też miałym pewnie problem z asymilacją z afrykanami - a przecież to jest ta sama różnica. Im jest nawet gorzej, bo poprzez brak zawodu, języka, ogólnie umiejętności do których jest wymagana inteligencja są rozgoryczeni, i źli. I radzą sobie tak jak ich nauczyli rodzice - siłą.
Ogólnie pragnę zobrazować jak wielkie zagrożenie dla naszej społeczności jako puli genowej stanowią społeczności z ubogimi - wg naszej kultury - genami. To samo tyczy się programu 500+. Ten program niszczy naszą pule genową jak i jakiekolwiek pomoce socjalne (w obecnych czasach 500+ to mus, ale mam nadzieje ze wraz z bogaceniem społeczeństwa (i mam nadzieje poprawą piramidy populacyjnej) nasz rząd z niego zrezygnuje) - dodatkowo obecna promowana kultura przez EU - która promuje chyba wszystko oprócz zakładania rodzin i wychowywania dzieci szkodzi jeszcze bardziej - bo jednostki inteligetne chcą COŚ w życiu osiągnąć, często temu CZEMUŚ poświęcają całe życie posiadając przy tym 1-2 dzieci z czego jedno przecież może ulec wypadkowi i nie dochować dzieci - czyli tracimy cenne geny. Jednoczeście promując geny ludzi którzy sobie często nie radzą i żyją z zasiłów. Dodatkowo uważam ze promowanie homoseksualizmu jest równie szkodliwe. Uważam, że homoseksualni mężczyźni mają średnio większe IQ niż hetero.
Co myślicie o moich przemyśleniach? Czy jest w tym kszta prawdy, czy przesadzam? Jakie widzicie rozwiązanie na polepszanie puli genowej polskiego społeczeństwa?
Pozdrawiam