o Podstawowych Zasadach Finansów w wersji KOMBO cz. I

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (69 votes, average: 4.72 out of 5)
Loading...
  • 1
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
OCEŃ & PODAJ DALEJ, niech i inni mają szansę POCZYTAĆ

Czemuś biedny? Boś głupi! Czemuś głupi? Boś biedny!” przypomina nam dość popularne porzekadło ukazujące relację pomiędzy biedą a głupotą, gdzie błędne koło samo się zatacza. Istnieją też podobno badania w temacie, iż bieda otępia, albo że bieda atakuje mózg dzieci 🙂 Na ile te badania są wiarygodne to musisz sobie odpowiedzieć sam czytelniku, ale należałoby zapytać kto i dlaczego zapłacił za takie badania. Jednego możesz być pewien: temat zamożności jest zasadniczo ważny dla każdego ludzika, tak więc wypadałoby abyś pacierz finansowy umiał odmawiać. Zrozumienie mechanizmów finansowych to bardziej świadome zarządzanie swoim czasem i groszem, to rozwój inteligencji finansowej a z tą na bakier jest ponad 9/10 ludzika na świecie. Dziś będzie start z serii pod tytułem: napisałeś emailem aby się dowiedzieć a my bierzemy temat na warsztat i wyjaśniamy. Tematem przewodnim tego wpisu będą podstawowe zasady świata finansów, czyli krótki dekalog i wstęp do zarządzania galaktyką płacidła.

Finansowe Wielkie Intro

W rozmowach z użyciem głowy, czyli finanse dla Kowalskiego należałoby już na wstępie nakreślić, iż finanse to nauka o życiu. Niejaki F. de La Rochefoucauld miał kiedyś powiedzieć: nikt nie jest zadowolony ze swojej fortuny, ale każdy ze swego rozumu. Nadmiaru IQ ci pod dostatkiem a niedomiaru grosza ciągle lawina, w takim to my świecie żyjem. Komiwojażerstwo i rekineria finansjery aż zaciera ręce w takim środowisku.

Finanse to tematyka piękna ale i potężnie okrutna, to coś o czym w TVnarodwej nie rozmawiają, a nawet i pismaki o tych poważnych sprawach rzadko wspominają. FINANSE to słowo magnes, melodia dla ucha wzbudzająca poważne zainteresowanie i pobudzająca iskrę wyobraźni Kowalskiego, bo kto by nie chciał zostać panem życia: wakacje na Mauritiusie, narty w Courcheval i wyborowy rum, cygara & gorąca salsa live na Havanie. Już teraz rozumiesz powody dla których młode wilki prą na byzness, finanse i zarządzanie jak muchy do lepa. CYMES tam podobno jest najlepszy, realna trampolina na grosz, prawdziwe salony finansjery, wielkie banki, szampan, koks i prawdziwe wojaże świata. W skrócie każdy chce być Wilkiem z Wall-Street. Finanse, finanse i po finansach. I tak oto rodzą się pokolenia magistrów Wyższej Szkoły Gotowania na Gazie i Palenia Miałem. Studia się kończą a wraz z nimi kończy się sen-marzenie, a zaczyna się 8-20 korpo-pierdzenie. I cała to ci historia rodzenia się bogactwa z marketingu, ekonomii i finansów.

Zadałeś sobie kiedyś pytanie: Po co studiować sztukę prawdziwych finansów? Powodów jest zapewne jak grzybów po deszczu, ale najważniejszym jest budowanie inteligencji finansowej, Finansowe IQ, w skrócie FIQu Miku. Jest to de facto tworzenie Strategii Budowania Przewagi Konkurencyjnej, bo jak wiesz wiedza to broń najpotężniejsza i z każdym nabytym calem stajesz się groźniejszy dla otoczenia, a życie od pierwszego do pierwszego to żadne wyzwanie drogi Mocium Panie.

Świat grosza i finansjery jest wszechobecny i czy tego chcesz czy nie, był on, jest i zawsze będzie przy tobie, dlatego przeciwnika warto poznać aby go skuteczniej punktować. Inteligencja finansowa to twój przyszły czarny pas w walce życia, na drodze do finansowej niezależności i obfitości. Raz wyruszywszy do krainy finansów i jednej nocy przestaniesz tracić grosz, czasami coś pozyskasz, stopa procentowa nie będziesz ci straszna, a na inflację będziesz *** wolnym strumieniem. Finanse to arkana wiedzy pozwalające na efektywne zarządzanie swoją galaktyką płacidła, to arkany chroniące cię przed mafią komiwojażerów “z najlepszą ofertą na rynku“, finanse w głowie to real-time porównywarka usług finansowych, to mechanizmy pozwalające na lepsze zrozumienie jak działa światowy byznes. O tym jak temat jest zasadniczo ważny nawet sam maesto Greenspan napomina.

The number one problem in today’s generation and economy is the lack of financial literacy. – Alan Greenspan

Świat to nie deterministka, świat to probabilistyka, tak więc zdarzenia losowe nie są nam obce. FIQu to też twój codzienny sprzymierzeniec w walce z potencjalnymi stratami, czytaj ryzykiem. Dlatego należałoby się nauczyć jak go wyceniać, a jak zapewne rozumiesz nie ma lepszej obrony niż atak, a najlepszy jest ten frontalny. Właściwa edukacja finansowa to też wiedza wręcz NIEZBĘDNA do funkcjonowania w społeczeństwie, może zapewnić ci solidne podstawy doświadczenia wolności, jak również poszerzać horyzonty obfitości życia. Nie jest niby tak iż sztuką jest żyć i mało się narobić? 

Jak żyć panie profesorze? Pytanie niebanalne i raczej retoryczne. Rozwijanie inteligencji finansowej jest jak dźwiganie sztangi na siłowi, co workout dajesz radę więcej, budujesz mięsień finansowy a to prowadzi do właściwej sylwetki intelektualnej. Tak więc finanse wpływają na strefę psychologiczną a ta ma ogromny wpływ na nasz sukces finansowy lub jego brak. Finanse to strażnik twojej galaktyki płacidła. Mówiąc w skrócie: albo tyrasz albo zarządzasz, a jak wydaje ci się, że edukacja w tym temacie jest dla książkowych moli to sugeruję zapoznać się co miał powiedzieć niejaki A. McIntyre:

If you think financial education is expensive, try ignorance. – Andy McIntyre

Kończąc wielkie intro, FIQu jest jakąś tam drogą do zostania królem życia drogi Mocium Panie. Im sprawniej pływasz w oceanie życia tym bardziej z górki ci ono płynie.

Finanse Przeglądowo

Finanse to wszystko co byś chciał wiedzieć o Groszu, o mechanizmach rządzących światem płacidła, to nauka o Groszu do Grosza, czyli ogół zjawisk ekonomicznych związanych z gromadzeniem i wydatkowaniem zaskórniaków i innych dziwadeł z krainy portfela.

Prawdziwe finanse to żadne cyferki jak to w TV pokazują, to bardzo rozległa dziedzina, to sztuka w sztuce i abyś mógł na szybko rozeznać się o co tam w temacie biega, ogarnąć zasięg rażenia tej dziedziny, jak również zrozumieć dlaczego ludziki nie dają rady poniżej przedstawiony jest z grubsza podział finansów:

  • Korzeniem finansów są pieniądze i bankowość (money & banking), która dzieli się z grubsza na bankowość centralną i komercyjną.
  • Ekonomia finansowa (financial economics), która studiuje środowisko i system finansowy, czyli rynki finansowe, instytucje finansowe i instrumenty finansowe oraz wzajemne relacje pomiędzy nimi.
    (oba powyższe punkty to pewnego rodzaju pomost pomiędzy finansami a ekonomią).
  • Financial management, czyli podstawy efektywnego zarządzania groszem w byznesie (pure finance).
  • Investments, czyli tematyka zarabiania pieniędzy za pomocą innych pieniędzy.
  • Finanse publiczne, czyli jak zarząd działa w temacie kontroli finansów krainy. Polityka zarządzania podatkami i wydatkami w krainie, ile zebrali a ile wydali, deficyt, nadwyżka i dług w czystym wydaniu i zarządzaniu.
  • Finanse Osobowe, czyli nauka o finansach i budżecie domowym dla Kowalskiego, jak żyć panie profesorze aby bagno długu nas nie wciągnęło.
  • Finansowe instrumenty pochodne (financial derivatives), czyli nauka o instrumentach których wartość jest zależna od wartości innych instrumentów, czyli kontrakty, opcje, swapy itp. w rzeczywistym wydaniu.

Już teraz rozumiesz z powyższego podziału, że finanse to sztuka zapisana w bardzo grubych księgach, których czas studiowania idzie w lata życia. Wszystkiego się oczywiście nie da, ale podstawy wypadałoby znać gdyż to właśnie folwark Kowalskiego jest obiektem żerowiska dla piranii finansjery. Grupa ta bardzo dobrze rozumie angielskie powiedzenie a fool and his money are soon parted, a po naszemu drogi głupca i jego pieniędzy szybko się rozchodzą! Dlatego też im większa ignorancja Kowalskiego tym większy żer “doradców”, a jedną z poważniejszych rad od mędrców życia jest zasada: Nigdy nie bądź pożyczkodawcą ani pożyczkobiorcą, gdyż dług to wróg twój największy. Jak już poradzisz z tym zasadniczym zagadnieniem to będziesz się mógł zmierzyć z innym problemem.

„Górny pułap możliwości konsumpcyjnych przeciętnego Kowalskiego nie istnieje”.

Gdybyś jednak zdecydował się pobierać premie w Korpoludzie, gdzie bonusy i premie są na bogato to nie tylko jedną tygodnio-godzinę musisz ostro postudiować.


Klauzula Symbiozy

Drogi czytelniku, właśnie zacząłeś czytać od dechy darmowy wpis. Jak już doczytasz do końca dechy to w ramach podziękowań za ciężką pracę autora chcielibyśmy cię prosić abyś ocenił przeczytane wypociny, bo autor nie-wielbłąd i pić musi, a i energii swojej musiał trochę przepalić. Na końcu wpisu masz mechanizm oceny w skali 1-5. Twoja nota dostarczy nam żywą ocenę sytuacji, wpłynie na rozwój bloga i poprawi jakość wpisów. Tobie z kolei będzie się lepiej i więcej czytało w przyszłości. Logicznie, twoje podziękowania widzimy mniej-więcej tak:   

Zafundowałeś ocenę 3 czy poniżej to wypadałoby abyś napisał w komentarzu co cię boli. Negatywne spostrzeżenia? Ortografia z gramatyką? Słaby Research? Wszystko na raz?  Jak dasz 4 lub więcej to wypadałoby byś pochwalił się znajomym - przecież właśnie stwierdziłeś ze materiał jest dobry, może nawet pierwszorzędny. Mechanizm Podzielisz Się linkiem znajdziesz tuż obok Gwiazdek Oceny. Czyli klikasz i pomagasz rozprzestrzeniać to co sam doceniłeś. W końcu „sharing is caring”

Mechanizm ten to nic innego jak Czym więcej Dajesz tym więcej Dostajesz, gdyż Linkując Dalej przekazujesz wiedzę komuś a ten ktoś może ci w przyszłości dostarczyć INFO2 i Twoja Edukacja przyśpieszy. Tak więc Twoje Szanse rosną wraz z ilością Kliknięć. Twoje działania to nasz marketing, który powoduje iż sumarycznie jako Bmen Team rośniemy, a nam Pismakom być może uda się stworzyć jeszcze lepsza zawartość, gdyż będziemy wiedzieli czego po nas oczekujesz. W końcu - jeśli nie będzie publiki to i my nie będziemy pisać, a i ty nie będziesz miał czego czytać i z czego się edukować. Bez was nie będziemy istnieć i my. Mechanizm SYMBIOZY jest raczej ci znany, także rozwijajmy się razem. Koncepcja tego bloga jest darmowa i chcielibyśmy aby taka została gdyż edukacja to temat przedni. Działasz i będzie ci dane, nie działasz i może być ci odebrane. Tak więc Klik&Share lub jak wolisz Klik&Comment. Obie akcje nie-gryzące, a więc śmiało. Ilość gwiazdek to od teraz wskaźnik Przód-OR-Regres.


Dziękujemy za Podziękowania

Dużo tego tu i tam, ale od czegoś trzeba zacząć. Cały świat reguł płacidła, gdzie-byś nie spojrzał, opiera się jak zawsze o zdrowy rozsądek. Jest tylko kilka reguł zasadniczych w krainie płacidła, a reszta prawideł to pędraki pochodne. Poniżej zestawiłem najważniejsze i uniwersalne zasady finansów (PRINCIPLE OF FINANCE), niezależnie od tego na którą gałąź finansów byś spoglądał.

TIME VALUE OF MONEY, czyli wartość pieniądza w czasie

Najważniejsza zasada finansów mówiąca, iż płacidło ma wartość w czasie (money has a TIME value). Czas jest cenny, czas to pieniądz. Time preference of money, czyli płacidło jest warte więcej wcześniej niż później.

tDZIŚ < tPRZYSZŁOŚĆ ⇒  VDZIŚ > VPRZYSZŁOŚĆ

A dollar today is worth more than a dollar tomorrow.

Po naszemu 100PLN dziś jest warte więcej niż 100PLN w przyszłości (pomijając procesy inflacyjne). Dlaczego tak? Pismaki powiadają, że jak posiadasz to 100PLN to możesz je puścić w obieg inwestycyjny i zarobić parę groszy. Przykładowo masz wybór: 100PLN dziś w kieszeni lub 100PLN dokładnie za rok? Przeprowadzenie rzetelnej oceny wartości płacidła wymaga wykorzystania warunków porównywalności. Porównałeś i bardzo szybko dochodzisz do wniosku, iż sooner is better, bo nie masz pewności jutra.

Zdecydowałeś się jednak mieć tę stówkę dziś. Z nadmiaru nie jest ci ona potrzebna, tak więc wypożyczyłeś ją, czyli przekazałeś komuś narzędzie własnej konsumpcji lub po-mnożnik grosza, bo jak wiesz lub słyszałeś pieniądz robi pieniądz. Miałeś 100PLN pożyczyłeś na 8% i masz 108PLN, albo 108%. Ktoś ci twoje czekanie zrekompensował. Mówiąc prosto: czekasz na zysk odroczony zamiast konsumpcję natychmiastową. Otrzymałeś zysk alternatywny, który otrzymałeś za obietnicę, że ktoś cię wynagrodzi za pożyczkę. Czy zysk ten był optymalny? Pytanie niebanalne, gdyż być może istniała lepsza opcja zarobkowa i poniosłeś tzw. koszt innej możliwości (opportunity cost). Stosunek kosztów do korzyści jest kluczowym pojęciem w dziedzinie finansów. Rzeczą oczywistą jest, że za kredyt się płaci a na lokacie zarabia się, a z różnicy zwanej spreadem bankier żyje. Świat finansów koncentruje się na tworzeniu i wycenie wartości płacidła. Aby móc mierzyć tą wartość, używamy pojęcia wartości pieniądza w czasie TVM, które pozwala nam przenieść przyszłe grosze (zyski-koszty mierzone poprzez przepływy pieniężne cash-flows) do chwili obecnej.

Dlaczego TVM? Większość ludzików nazywa to preferencją czasową. Wszyscy potrzebujemy energii (aby wyprodukować coś) lub płacidła/gotówki (aby wymienić coś) aby zaspokoić nasze potrzeby egzystencjalne,czytaj żarło, picie, używki i gadżety. Możemy myśleć o płacidle jako o zgromadzonej energii, czytaj pot i łzy, gdyż do tego to się sprowadza. Z natury ludzkiej wynika, iż wolimy mieć coś (np. ciasteczka) i skonsumować je dziś niż czekając do jutra z tą samą czynnością. Jeżeli jest nam obojętne czy zjemy ciasteczko dziś czy jutro to jest ono dla nas tyle samo warte. Pytanie za 100pkt: ilu ludzików ma pewność iż dożyje jutra? Dlatego z natury ludzkiej wynika, iż jutro znaczy się futro, a pojutrze po futrze. Dziś jest dziś, jest wesoło, jest zabawa, ale jak trzeba będzie odłożyć tą konsumpcję do przyszłości to żądamy rekompensaty i wyrażamy to poprzez dodatkową część ciasteczka.

Przekładając na nasz język zimnej zmrożonej: Pomyśl, czy więcej dla ciebie warta jest flaszka gorzały dziś czy jutro? Czyli tu i teraz a może jednak jutro? Przyjemność pewna za chwilę czy niepewna przyjemność jutro? A co jak się przekręcisz? Flaszkę z kolegami pod trzepakiem planowałeś, flaszka została a ciebie nie ma. Po co balet (konsumpcję) odkładać na jutro jak nie jesteś pewny jutra? Ale 11/10 flaszki to już dobra zachęta za chwilę wstrzemięźliwości? Już teraz rozumiesz dlaczego ludzie preferują tu i teraz jeżeli mogą mieć dokładnie to samo jutro. Stąd między innymi wynika znaczenie “dolar dzisiaj jest więcej wart niż dolar jutro”. O podatku czasowym od zużywania się płacidła narazie nie wspominamy. Przechodząc do czasów współczesnych zapewne o ZIRP słyszałeś, gdzie KASĘ dajesz i ZERO dostajesz. Ostatnimi czasy bankierzy poszli o krok dalej i NIRP, czyli przepływy nie-normalne wymyślili. Jest to zjawisko odwrócone, gdzie pożyczkobiorca każe sobie płacić za to że udzielasz mu pożyczki. NIRP przeczy logice gatunku ludzkiego, gdyż jest to sytuacja, w której dopłacasz komuś np. 10% za to, iż jutro odda ci twoją flaszkę zimnej zmrożonej w wersji 9/10 flaszki, ale dziś masz CAŁOŚĆ czekającą na spożycie.

Opiszmy to w ujęciu natury, gdzie zjawisko utraty wartości jest jej wrodzoną charakterystyką. Znaczy się, czas ma składową niszczącą, czytaj woda paruje, skały kruszeją, gleba eroduje, piękne panie brzydną, a nasze ciało z czasem zamieni się w proch. Taka natura, która dała nam życie. Jest atmosfera, są procesy biologiczne, jest energia słoneczna i jest czynnik śmierci. I nie inaczej jest z płacidłem, które jeżeli leży odłogiem, nie zaprzęgnięte do pracy, traci na wartości. Kwota, którą będziemy dysponować za jakiś czas jest mniej warta, niż gdybyśmy ją mieli dzisiaj w ręku, gdyż przyjdzie do nas mniej warta – bardziej “zniszczona” przez procesy inflacyjne. Jak to miał powiedzieć Milton Friedman:

Inflacja jest jedynym podatkiem, który można nałożyć bez ustawy, a więc że jest wygodnym i chętnie stosowanym narzędziem rządu w odbieraniu nadmiaru pieniędzy obywatelom – Milton Friedman

Opisaliśmy process dlaczego ludziki myślą, iż kasa jest warta więcej prędzej niż później. Opiszmy to teraz od strony technicznej. Wartość płacidła w czasie często ulega zmianie z powodu czynników micro jak i makro-ekonomicznych opisanych pokrótce poniżej:

  • Preferencja Kowalskiego dotycząca rozkładu konsumpcji w czasie (opisane powyżej). Ludzie nie lubią odkładać zakupów na przyszłość, chcą posiadać dobra rzeczowe które potrzebują w jak najkrótszym czasie. Dlatego są chętni zapłacić coś extra (gotowi na kredyt) w celu szybkiego zaspokojenia swojego popytu.
  • Koszt utraconej możliwości zakupu, czyli Kowalski myśli sobie, że jak coś jest dziś w sklepie to nie-znaczy, iż jutro też będzie albo jak będzie to jego cena może być zaporowa.
  • Czynnik inflacyjny, czyli płacidło wydawane teraz, w danym momencie ma teoretycznie większą wartość niż w przyszłości. Procesy inflacyjne występują prawie wszędzie i Kowalski czuje iż coś nie tak, gdyż np. masło mu zdrożało z 4PLN ⇒ 10PLNa i szybko rozumie że za rok będzie go na stać na jeszcze mniej masła, jak nie zaprzęgnie grosza do pracy.
  • Ryzyko, czytaj poczucie niepewności co do jutra, czy zakładana stopa zwrotu się zwróci itp. Poważny Kowalski ocenia sytuację kiedy i czy odzyska swój grosz, niepoważny Kowalski lata i szuka perełek czy też umber-goldów. Ludziki boją się o przyszłość, o rozwój sytuacji i zjawisk gospodarczych w krainie, jak również o możliwości nie-zrealizowania obietnic złożonych przez osoby trzecie.
  • Polityka fiskalna zarządu, czyli zespół czynników generowanych przez zarząd państwa. Odnosi się to do sytuacji państwa, a inwestorzy biorą pod uwagę ile państwo już napożyczało i jak go inni poważni oceniają.
  • Kursów FX waluty danej krainy, czyli zmiany wyceny waluty narodowej w stosunku do zagranicznych. Waluta zawsze wyrażana jest w innej walucie. Jeżeli PLN staje się mocniejszy w stosunku do innych walut zagranicznych to nazywa się to zjawiskiem aprecjacji. W przypadku odwrotnym następuje deprecjacja, gdzie spada kurs waluty narodowej a zagraniczny FX się umacnia. Żyjemy w globalnym łańcuchu dostaw i każda przecena PLNa powoduje, iż stać nas na mniej towaru z zagranicy. Przykładowo masz dzisiaj 1000 zł warte 250 Euro, jutro może być warte tylko 235 Euro. Tak więc potrzebujesz dozbierać 15 EUR aby kupić coś od EUROpejczyka.

Podsumowując, wartość pieniądza w czasie ulega zmianie. W normalnym środowisku złotówka dzisiaj jest mniej warta niż wczoraj, ale więcej niż jutro. Obecna wartość złotówki, którą przeliczymy na przyszłą złotówkę jest zależna od kosztu pieniądza wyrażanego miarą procentową, tzw. stopa procentowa. Technicy mówią o tym jako o zwrocie z kapitału w stosunku rocznym – zwanego stopą zwrotu – jaki powinna wygenerować inwestycja. Tylko ile? Tutaj właśnie pojawia się zagadnienie obliczania wartości pieniądza w czasie. Im jest ona wyższa, a co za tym im korzystniej możemy zainwestować nasze dzisiejsze pieniądze, tym bieżąca wartość złotówki jest dla nasz niższa. Aby obliczyć dzisiejszą wartość przyszłej płatności należy ją zdyskontować przez stopę dyskonta, która jest niczym innym jak spodziewaną przez nas rekompensatą za utratę wartości oraz powstrzymanie się od konsumpcji. Tym samym występuje odwrotna zależność pomiędzy obecną wartością pieniądza, a stopą procentową. Dyskontowanie jest to obliczanie wartości obecnej w oparciu o kwotę przyszłą, a kapitalizacja jest to proces odwrotny, czyli dodawane dochodu do kapitału początkowego.

Wzory na wartość płacidła w czasie

Odrobina wzorów i matematyki w celach wyliczeń Time Value of Money (TVM). Transformację wartości (poprzez procent składany) ile coś jest warte dziś PV, a ile w przyszłości FV, w oparciu o ceną (nominalną) wypożyczenia płacidła r, na n lat przeprowadza się za pomocą:

FV = PV (1+r) – przenosiny grosza z dziś do przyszłości = KAPITALIZACJA

PV = FV / (1+r) n – przenosiny grosza z przyszłości do dziś = DYSKONTOWANIE

Przykładowo, ile warte jest przyszłoroczne 10,000PLN dziś i ile będzie warte dzisiejsze 10,000PLN za rok:

10,000PLN = PV (1+ 10%) 1 ⇒ PV = 9,091PLN

FV = 10,000PLN * (1+10%) 1 = 11,000PLN

Kapitalizacja odsetek dokonywana jest na końcu każdego okresu, czyli wartość ta jest płacona lub otrzymywana w przyszłości. Jakbyś chciał dokonywać operacji kilka razy m w roku (częstsze kapitalizowanie) to musisz uwzględnić też okres kapitalizacji jak poniżej:

FV = PV (1+r/m) n * m – przenosiny grosza z dziś do przyszłości 

PV = FV / (1+r/m) n * m – przenosiny grosza z przyszłości do dziś 

Ilość okresów oprocentowania ma poważne konsekwencje, gdyż czym częstszy czas kapitalizacji tym bardziej dokładnie oblicza się procent składany. Przykładowo mając $10,000 szukamy jak zmieni nam się przyszły grosz w ujęciu oprocentowania kwartalnego, miesięcznego i dziennego:

Rocznie: FV = $10,000 (1 + (10% / 1) (1 x 1)= $11,000

Kwartalnie: FV = $10,000 (1 + (10% / 4) (4 x 1)= $11,038

Miesięcznie : FV = $10,000 (1 + (10% / 12) (12 x 1) = $11,047

Dziennie: FV = $10,000 (1 + (10% / 360) (360 x 1) = $11,052

Tak więc TVM zależy nie tylko od rocznej ceny pieniądza, ale też od ilości okresów oprocentowania. Czym więcej tym dokładnej. Dlatego czytaj umowy z uwagą, gdyż kapitalizacja dzienna pożyczki będzie cię kosztować o wiele więcej niż roczna. Jak obliczyć efektywną stopę procentową reff za dany rok kiedy kapitalizacja odbywała się kilka razy w roku?

reff  (1+r/m− 1

Przykładowo pożyczkodawca proponuje ci, że będzie cię podliczał na 20% rocznie, ale w ujęciu dziennym. Pamiętaj też że rynek bankowy żyje tylko 360 dni w roku 🙂 W ujęciu rzeczywistym płacił będziesz rocznie tyle:

(1+0.2/360) 360 – 1 = 0.221, czyli 22.1% 

Realną stopę procentową rreal czyli stopę, którą otrzymujemy po odjęciu inflacji rinf  od stopy nominalnej obliczamy tak:

rreal =(1+r)/(1+rinf− 

Przykładowo bankier ci obiecał, że będzie ci płacił 5% za lokatę, ale wiesz od wróżki że prawdziwa inflacja cen jest 4.2%. Postanowiłeś więc policzyć ile więcej w koszyku będziesz miał za rok, gdyż jak bankier 5% obiecuje to coś bardzo rozrzutny on jest:

(1+0.05)/(1+0.042) – 1 = 0.0076 = 0.76%

czyli za rok będziesz miał aż 1.0076 więcej bochenków chleba, masła itp. więcej 🙂

To byłoby na tyle w temacie wartości pieniądza w czasie. Kapitalizacja to bardzo poważny mechanizm i właściwie używany może sprawić, iż staniesz się zamożny. Procent złożony i właściwa alokacja gorsza sprawiła, iż W. Buffet wyciągający 20% rocznie posiada majątek wyceniany na około $60mld USD.

Compound interest is what will make you rich, but it takes time.

Poczytałeś o najważniejszej zależności w galaktyce płacidła. Znów się rozpisaliśmy i okazało się, że musimy podzielić najważniejsze reguły finansów. W kolejnej części opiszemy pozostałe prawidła świata finansów: ryzyko zawsze wymaga właściwej rekompensaty, jedyną rzeczą decydującą o wartości w finansach jest cash-flow, ceny rynkowe niosą wiadomości dla ludzików i ludzki działają w oparciu o zachęty (incentives).

LITERATURA do Samodzielnego Studiowania 


Aby mieć możliwość przeglądania literatury musisz być Zalogowany.
Jeżeli nie masz jeszcze konta to możesz go Założyć

Komentarze ( 4 )

  • No, chyba że mamy 1950r Polskę albo 2016r Indie i nasze papierki mają wartość równą 1/3 tego co poprzedniej nocy lub zero odpowiednio do krainy.

    Wydaję mi się, że te wzory to już takie bardziej zaawansowane jak na umysły zwykłego futerkowca. Ja ledwo ogarniam, bo mamy tyle zmiennych. I tylko co do papierków można takie mnożenio/dzielenie, bo jak mamy auto i pożyczymy sąsiadowi to nam nie odda auto i 1/10 kolejnego… Co obrazuje dość dobrze bankierowanie…
    • Nie rozumiem analogi PL i Indii.
      Te wzory są proste. To postawy finansów, żadna magia. Dodałem przykłady aby było łatwiej zrozumieć.
      Jaki problem z procentem na barterze? pożyczysz samochód na 3 miesiące to sobie zażyczysz z dodatkowym zestawem kół np na zimę.
      Finanse to z założenia rynki pieniądza, ale jak był kiedyś barter to tez miały zastosowanie.
      Te pięć reguł finansów maja zastosowywanie uniwersalne jak i czasowe. Dlatego są tak ważne aby je rozumieć. Wzory to dodatek aby móc liczyć.
  • Co do analogii – po prostu wzory nie obejmują tego, że jutro ktoś zamyka piaskownice razem z naszymi zabawkami.

    Źle się wyraziłem co do skomplikowaności wzorów. Są banalnie proste, ale przy złożoności naszego świata, na poziomie korpofuterkowca policzenie % składanego może być problemem. Np. ciężko o prawdziwe dane (nie te sfabrykowane gdzie inflacja jest 1.5% itd). A nawet jak są to nikt mi nie gwarantuje, że nie dorzuci do kotła dodatkowych wchujdylionów euro itd.

    Myślę, że to tak samo ważna część bycia “mądrym” co podstawowa umiejętność liczenia.

    Mocno powątpiewam co do majątku Buffetta (jego pochodzenia). Z 20% rocznie musiałby startowac w 1957r z kwotą około 1 mln $ (przeliczając po cenie złota dziś to 38mln $). Na pewno był dobry, ale korzystał z wielu innych ‘narzędzi’. Dziś z 60mld $ może sobie procentoskładać i rocznie zgarniać 12mld $…
  • Racja co do tej analogii, ale ta zasada to NR1 , ale jest jeszcze Nr2 mówi że grosz nie obarczony ryzykiem jest warty więcej niż ten który jest obarczony ryzykiem. A historia z PL i Indiami to ryzyko , a właściwie to Tail Risk, polityczna Amba-Fatima = Było i Nie ma.
    Wszystkie 5 należy brać pod uwagę zawsze i wszędzie.
    Ja myślę że najważniejsza rzeczą to trzeźwa ocena sytuacji i ryzyka. Popatrz co się teraz dzieje. Ślepa wiara i krótka pamięć 🙂 np 1ooy w Argentynie.
    Wszystko się teraz opiera na ryzyku a teraz w wchujdylionów euro ryzyku. Dlatego obserwowanie bankierów centralnych to najważniejsze zadanie do roboty. Jak ktoś coś sobie gada i nie śledzi tego co oni robią i nie ma wizji jak to się może potoczyć to niepoważny.
    —-
    Z Buffetem to ciekawe rzeczy się działy, ale nie da się tego pisać 🙂
    A w PL w regułę 20% rocznie wierzy Rokicki z Long-Term.pl
    https://www.longterm.pl/cel-20-milionow-w-2042.html


  • Skomentuj