Nadchodzący protekcjonizm w USA

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (30 votes, average: 4.67 out of 5)
Loading...
  • 7
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
OCEŃ & PODAJ DALEJ, niech i inni mają szansę POCZYTAĆ

Prezydentura D. Trumpa rozpoczęta i obecnie jesteśmy na końcowym etapie dobierania administracji. Z dotychczasowych nominacji wynika, że nowa administracja będzie realizować interesy w wydaniu narodowym.

Program

Siły stojące za nową administracją doszły do wniosku, iż obecna architektura świata nie służy już dalej interesom USA. Dalsza jej kontynuacja jest wręcz szkodliwa dla USA i nie powinna być dłużej realizowana, jak również kreuje przyszłych konkurentów USA w walce o hegemonie nad światem. Jako że świat zaczyna zrywać się z amerykańskiej smyczy, kroki korekcyjne są jak najbardziej wskazane, a wektory działań należy przedefiniować. Zaskutkowało to więc skonstruowaniem programu naprawczego, który przybrał formę programu wyborczego nowej administracji, a wygląda on następująco:

  • Wydalenie nielegalnych imigrantów i legalnie przebywających przestępców.
  • Wybudowanie muru z Meksykiem i to za meksykańskie peso (chociaż Meksyk raczej za to nic nie zapłaci gdyż będzie grozić mu bankructwo po renegocjacjach NAFTA).
  • Ograniczenie administracji i zawieszenie składek do UN na walkę z globalnym ociepleniem.
  • Deregulacja lokalnego przemysłu energetycznego, czyli górników i frakerów (co powinno zaskutkować powiększeniem konkurencyjności gospodarki USA).
  • Renegocjacja umów gospodarczo-handlowych z głównymi partnerami handlowymi (głównie z Chinami i Meksykiem, i możliwe że EU).
  • Wprowadzenie podatku importowego “border tax” celem odzyskania przez USA konkurencyjności w produkcji, sprawiając że produkcja krajowa stanie się opłacalna, a importowana – nie.
  • Obniżenie podatku dla korporacji z 39 na 15% i wprowadzenie jednorazowego podatku powrotowego (10%) dla kapitału przebywającego obecnie poza granicami USD.
  • Rozważenie zniesienia sankcji w stosunku do Rosji.
  • Zerwanie z “One China policy” ( wywoła to szał Chin i zapewne nałożenie potężnych kar na wiele firm amerykańskich działających w Chinach np. Boing, GM).
  • Zadeklarowanie UK jako najważniejszego partnera USA w świecie i wypowiedzenie wojny brukselskim oficjelom.
  • Usunięcie “Obama Care” i wprowadzenie reformy infrastrukturalnej “Wielki remont Ameryki”.
  • Zmiana polityki USA w stosunku do Izraela, jak również realizacja koncepcji “dwóch państw” na bliskim wschodzie.
  • Oczyszczenie środowiska bezpieczniaków i zakończenie wojny z ISIS.
  • Nokaut MSM (jako że nowa administracja nie potrzebuje ich do szczęścia, a Trump już teraz jest Tweeter-owym prezydentem).
  • Reorganizacja obecnej gospodarczej architektury świata (obecnie motorem rozwoju ekonomicznego jest konsumpcja w Stanach i produkcja w Chinach).

Analizując powyższy program można dojść do wniosku, iż jest on bardzo śmiały i zmieni prawdopodobnie bieg historii.

Nie wszystkie punkty programu mają jednak równą wagę siły rażenia, ale realizacja planu gospodarczego będzie miała na pewno potężne konsekwencje dla USA, dolara jako waluty rezerwowej, jak i dla całego świata.

Konsekwencje

Polityka, którą obiecał Trump, a wybór ludzi na stanowiska potwierdza wektor działań jego administracji, zaczyna być już powoli realizowana. Przeprowadźmy więc krótką analizę przyczynowo-skutkową, co z niej dobrego/złego może wyniknąć:

  • Trump jest zwolennikiem taniej energii, co zaskutkuje że pakiet klimatyczny z Paryża zostanie prędzej czy później odrzucony przez cały świat. USA już teraz deklarują, że dla nich te umowy są nie do zaakceptowania, tak więc świat chcąc nie chcąc będzie musiał porzucić próby wprowadzenia podatku od powietrza, gdyż w przeciwnym razie przegrają z USA, jako że spadnie im konkurencyjność w wyniku droższej energii.
  • Jeżeli USA zaprowadzą nowe porządki podatkowe to nastąpi wielka fala powrotu fabryk do Stanów i odwrócenia wieloletniego off-shoringu i globalizacji. (Warto zwrócić tu uwagę na firmy, które nie zdecydują się na powrót, bo zostaną skazane na pożarcie „rynku” i z wielkim prawdopodobieństwem można postawić na nich wielki krzyżyk, a inwestycyjnie SHORT).
  • Wielki powrót firm do USD wywoła aprecjacje dolara na rynkach światowych.
  • Jeżeli USA zredukują import to światowa ekonomia będzie się kurczyć w szybkim tempie, a Dry Baltic Index spadnie poniżej minimów widzianych w 2016.
  • W wyniku redukcji deficytu handlowego USA wyeksportują recesje i bezrobocie do krajów eksporterów takich jak Chiny, Niemcy, Japonia czy Korea, bo jak to w handlu i bilansie bywa Twój zysk jest równy Mojej Stracie. Dlatego też najwięksi eksporterzy Chiny i Niemcy, których połowa PKB zależy od eksportu będą największymi przegranymi walki dolara ze światem.
  • USA ma obecnie dziennie $1 miliard deficytu z Chinami, więc strata tak potężnej pozycji spowoduje, że Chiny zaliczą potężny spadek gospodarczy i w konsekwencji pogrąża się w depresji, a ich kluczowi partnerzy handlowi podążą w tym samym kierunku. Czyli Chiny będą palić rezerwy walutowe jeszcze w szybszym tempie niż obecnie na obronę CNY. Dynamika eksportu już obecnie ujemna jeszcze bardziej będzie podążać na południe, co przełoży się na mniejszy import, a skutki odczują krainy surowcowe jak np. Australia, którą czeka depresja, jakiej nie widzieli.

    Source: CNS News

  • Jako że Chiny nie są i w najbliższym czasie nie zostaną gospodarką opartą o wewnętrzną konsumpcje to zaistnieje tam ryzyko niepokojów społecznych. Ostatnim razem kiedy USA poczuło recesje w 2008 roku, około 30mln chińskich pracowników zostało odesłanych na wieś.
  • Powyższe problemy Chin przełożą się na wojny handlowe w Azji i pogłębią już widoczne konflikty pomiędzy Chinami i ich sąsiadami na morzu Południowo-Chińskim.
  • W wyniku spadku koniunktury na świecie ceny ropy i innych surowców przemysłowych poleca ostro w dół.
  • Redukcja importu do USA spowoduje w stanach wzrost inflacji cen(bo nastąpi koniec takiego towaru z krajów nisko-kosztowych), a to w konsekwencji zmusi FED do podwyżek stopy % w górę.
  • Zakończy się, więc czas taniego kredytu dolarowego.
  • Redukcja “Current Account Deficit” spowoduje ostrą redukcję napływu kapitału (Capital Inflows) do USA, czyli kolejny powód do wzrostu stóp procentowych, jako że będzie mniej waluty na rynkach kapitałowych i MMMF.
  • Wyższe stopy procentowe przełożą się na dalszy spadek ekspansji kredytowej, czyli kurczenie się bazy monetarnej w obiegu i otwarta droga do recesji.
  • Wyższe stopy procentowe to spadek wyceny aktyw (assets) (wynikający to z Net Present Value) i kolejny gwóźdź do trumny dla Wall Street i bankierów.
  • Wyższe stopy procentowe to fala upadków (credit defaults) w USA i na świecie, jako że odsetki do spłaty będą wyższe, a zaciągnięty dług trzeba będzie rolować po droższej cenie.
  • Jak USA wyzerują “Current Account” to oznacza to ze USD nie będzie już eksportować dolarów na świat, czyli nastąpi zapaść na USD liquidity na świecie. W konsekwencji nastąpi pogoń za dolarem, a to znaczy mniej więcej wzrost wartości USD na rynku off-shore.
  • Biorąc pod uwagę obecną miłość Emerging Markets do dolara to rzeź na tych rynkach będzie największa, jako że polityka powrotu USD do domu to wywołanie Armagedonu na rynku eurodolara (LIBOR w Londynie, skąd zaopatruje w USD prawie cały świat). Kredytu tam nadrukowali niewyobrażalne ilości, a zasysanie USD do emitenta wytworzy samonapędzający się mechanizm kurczenia się rynku dolara.

    Source: Zerohedge

  • Tak więc polityka gospodarcza i jej pro-wzrostowy charakter włączając obniżki podatków, deregulacje, jak również niezbędny już program stymulacyjny dla infrastruktury, odmieni wektory przepływu towarów i kapitału na świecie. Kończy się więc czas chronicznego deficytu handlowego USA, a Stany przestaną grać wielkiego klienta ratującego światową koniunkturę gospodarczą. Oznacza to de facto rozpoczęcie wycofywania się z waluty rezerwowej, gdyż będzie jej coraz mniej w obiegu. Stare długi dolarowe jednak nie znikną, a wręcz przeciwnie – zaczną być coraz bardziej uciążliwe w świetle kurczącego się importu do Stanów i coraz trudniejsze do spłacenia. Mamy więc już przepis na klasyczny kryzys dolarowy na świecie jak np. Tajlandia i inne azjatyckie tygrysy w 1998. Poniżej dzienny rozkład FX dla głównych walut.

    Source: DailyFX

Biorąc pod uwagę powyższe rozważania nie trudno wywnioskować, iż rozgrywka dolarowa to będzie potężna partia szachów na świecie.

Każda waluta obecnie w obiegu ma wartość wewnętrzną równą wartości tuszu i papieru, a prędkość upadku danej waluty jest wprost-proporcjonalnia do zaufania do danej waluty.

Obecna sytuacja geopolityczna i finansowa wskazuje nam jednak, że US dolar jest i będzie najpiękniejszy z brzydkich i umrze jako ostatni.

Rozpoczęta właśnie batalia to ostatnia fala dzikich wzrostów na USD i po tym nastąpi upadek obecnego światowego systemu monetarnego.

Tak kończy się epoka globalizmu.

I dochodzimy do nowego systemu monetarnego na świecie.

Nowy system monetarny

Jaki on będzie? Jest to obecnie bardzo trudne do prognozowania, bo prawdziwego kandydata jak na razie nie widać na horyzoncie, ale moim zdaniem będzie on raczej system oparty o koszyk aktyw, bo świat może już nie być unipolarny.

Kto będzie o nim decydował? Obóz zwycięzców, jako że kontrolujący monetarny system świata kontroluje wszystkie waluty świata, tak więc bez bitwy raczej się nie obejdzie.

Nowy koszyk będzie raczej oparty o jakieś rzeczy materialne, jako że świat już teraz widzi, że waluta oparta o tusz z drukarek nie jest wiele warta. Kolejnym argumentem przemawiającym za koszykiem jest niemożliwość jednoczesnego kontrolowania waluty w kraju i na świecie tzw. paradox Triffina. Nowy system zostanie też zapewne ubogacony o kryptografie, a początki prac nad cyfrową walutą widzimy już od pewnego czasu.

Biorąc pod rozwagę ostatnie informacje z pola boju o walutę należy jednak ostrożnie pisać o Złocie. Nie ulega kwestii, że zaistnieje ono ponownie w systemie monetarnym.

Ale czy będzie nam dane go używać? W mojej ocenie NIE. Złoto będzie dla Centralnych Bankierów a plebs pod karą chłosty będzie miał zakaz jego używana.

Początki krucjat przeciwko złotu możemy zaobserwować obecnie w Indiach, jak również niedługo w EU.

Ale jak to w przyrodzie bywa: jeden zyska, drugi straci, a trzeci się zastanawia jak by to rozegrać.

Komentarze ( 11 )

  • Wspomniałeś o złocie.
    Wcześniej obstawiałem złoto poniżej 1000. Obecnie zaryzykuję jednak longa przy 1200, w okolicach czerwca lipca.
    https://www.tradingview.com/x/sZ4albyK/
    pod warunkiem, że właściwie analizuję DXY.
    https://www.tradingview.com/x/IroHwD5R/
  • british_summer
    @BMEN
    Moglbys rozwinac
    ”-Jak USA wyzerują “Current Account” to oznacza to ze USD nie będzie już eksportować dolarów na świat, czyli nastąpi zapaść na USD liquidity na świecie. W konsekwencji nastąpi pogoń za dolarem, a to znaczy mniej więcej wzrost wartości USD na rynku off-shore.
    -Biorąc pod uwagę obecną miłość Emerging Markets do dolara to rzeź na tych rynkach będzie największa, jako że polityka powrotu USD do domu to wywołanie Armagedonu na rynku eurodolara (LIBOR w Londynie, skąd zaopatruje w USD prawie cały świat). Kredytu tam nadrukowali niewyobrażalne ilości, a zasysanie USD do emitenta wytworzy samonapędzający się mechanizm kurczenia się rynku dolara.”

    Temat skomplikowany, pewnie na calego posta, bo wiedza funkcjonowania calego systemu sie klania, a jednak Rickards czy Maloney uwazaja inaczej i tak np. w Hidden Secrets of Money wspomina, ze dolary bezwartosciowe beda wracac do USA, brak zaufania do dolara.

    Inna sprawa, co bys polecil odnosnie zrodla wiedzy nowoczesnego systemu bankowego dla samoukow. Osobiscie przerobilem kurs ‘Economics of Money and Banking’ z Columbia University dostepny na youtubie i Pan tam poleca ksiazke: STIGUM’s Money Market. Czytales ja moze? Polecilbys moze jakies pozycje, kursy do zrozumienia tego tematu?

    Pozdrawiam,

    P.S. Odstepy miedzy wierszami nie dzialaja, wiec moze warto zrobic poprawki.
  • @british_summer
    current account to w skrócie różnica pomiedzy eksportem a importem. USA importuja o wiele więcej niż eksportują więc towar płynie do USA, a zapłata na zewnątrz. Za towar trzeba płacić. Robią to obecnie poprzez wypuszczanie długu, czyli krecji USD przez FED.
    Jeżeli zaprzestaną importu to na świecie bedzie o wiele mniej dolarów, a długu dolarowego jest bardzo dużo wieć wzrośnie cena % na LIBOR.
    Inną sprawą jest że dolar jest też kreowany na rynku off-shore w Londynie.
    To nie jest temat trywialny. Kiedyś może napisze coś o tym, ale to temat zaawansowany technicznie i raczej nie bedzie dla niego za duzo publiki.
    Maloney dobrze prawi, ale on porównuje USD do czegoś co ma realną wartość i nie bierze pod uwage ilości długu denominownego w USD na świecie, a tego nikt nie anuluje więc napierw bedzie pogoń za dolarem a potem być może go będą palić w piecach jak stracą ludzie do niego zaufanie. W mojej ocenie dolar umrze ostatni z dużych papierowych.

    Napisz mi może na emial co nie tak ze stroną, jakiej przeglądarki i na jakim sprzęcie działasz. pzdr
    • W komentarzu piszesz
      “Za towar trzeba płacić. Robią to obecnie poprzez wypuszczanie długu, czyli krecji USD przez FED.
      Jeżeli zaprzestaną importu to na świecie bedzie o wiele mniej dolarów, a długu dolarowego jest bardzo dużo wieć wzrośnie cena % na LIBOR.”

      Wa artykule piszesz ze dolar sie umocni.

      Zgoda pod warunkiem ,ze dlugow zaciagnietych przez inne kraje denominowanych w usd jest wiecej niz dlugu zaciagniętego przez USA. Jak w kolejnych miesiacach beda zapadac papiery amerykanskie oraz dlug innych krajow w usd, to kierunek dolara bedzie w ta strone gdzie jest wieksza potrzeba dolarow na splate. Kto ma wiecej dlugu dolarowego usa czy reszta swiata?
      jak usa bedzie wykupowac swoje bondy to beda dolary plynac w swiat.

      Wiec to czy dolar sie umocni i nie zostanie podminowane zaufanie do usd wcale nie jest takie pewne, chyba ze czegos nie rozumiem. I faktycznie świat jest bardziej zalewarowany w usd niz sami amerykanie.
  • Pozdrawiam bmen. Fajny blog. Całkiem dużo kontentu jak na początek. Ciekaw jestem czy utrzymasz poziom i dopływ swiezej treści cały czas. Tego hasla na pasku nie mogę rozszyfrować – jakas za trudna czcionka.
    Nie wiem czy nie ma jakis skrotow klawiszowych, bo cos pisalem i mnie wywalilo.
    Artykul ciekawy. No warunkiem jest ze Trump zrobi to co obiecal, na razie z obamacare mu cos nie wyszlo.
  • KontaNIEmaJUZ
    dlaczego uważasz, że: “Stany przestaną grać wielkiego klienta ratującego światową koniunkturę gospodarczą”? Moim zdaniem o to właściwie się teraz rozchodzi, ściągniemy do USA tyle $ ile się da a jak już świat będzie na kolanach prosił o $ to damy mu tyle ile będzie chciał.
    Ja na chwile obecną nie widzę żadnego kraju który mógłby się USA przeciwstawić poza unią Niemcy-Rosja-Chiny?. Chiny to kraj bez popytu wewnętrznego stworzony przez spółki z CITY i Wall Street, które w każdej chwili mogą zwinąć produkcje gdzieś indziej co doprowadzi tam do zapaści. Niemcy mogą się przeciwstawić Stanom gospodarczo a Rosja militarnie. Dlatego potrzebny jest kryzys który przywoła “dolarowych niewolników” do porządku, coś jak w 1998 tylko na skale światową. A później FED przybędzie na białym koniu … chyba, że po drodze coś pójdzie nie tak.
    • Muszą przestąć być klientem aby wyzerować trade. A koniunktura się dostosuje.
      W mojej ocenie potrzebny jest kryzys który wykolei machinerie Chińską, bo ta się zagalopowała. Ryzyko utraty hegemoni wzrosło do potężnych poziomów.
      Nie maja pewności czy poradzą w Hot war, technologicznie tandem Chiny+ZSRR wiele potrafi.
      Więc celem jest wykończenie całej eksportowej konkurencji w wyniku kryzysu dolarowego.
      A po nim nastąpi samoczynny reset długu bo jak świat nie płaci to dlaczego my mamy.
      Jak również odejście od dolara miedzynarodowego bo on męczy już USA, i nie mogą kreować polityki monetarnej jak chcą bo Londyn ich też ciśnie.
      Tak wiec w wyniku tej wojny USA zachowają gospodarkę i zresetują długi, a że będą miały technologie i fabrki a więc wrócą na świat jako największy eksporter jak to po II wojnie było.
  • KontaNIEmaJUZ
    Witaj ,bardzo ciekawie napisane,blog bardzo konkretny tematycznie,jak na razie cieszy mnie ,że nie ma wpisów nie na temat.
    W sumie to napisałeś prognozę na kilka lat do przodu,ale czy się sprawdzi?czas pokarze.
  • KontaNIEmaJUZ
    Odnośnie wykresu optymizmu wśród inwestorów,który jest w wykresach.Jak widać bal trwa na całego wszyscy wstawieni więc ,co tam ,cena nie gra roli ,kupują ,a co nie stać mnie .A czym kończą się takie bale na drugi dzień każdy z was wie.Tak skończy się ten taniec na giełdzie w stanach.Jest to pewne jak 2×2=4/nie napisałem jak w banku ,bo tam to już tak pewne nie jest/
    Moim zdaniem teraz tylko gra spekulacyjna ,kupić ,a następnie sprzedać ,nie zostawiać kupionych akcji,ETF-u dłużej jak 1 dzień.Inwestowanie długoterminowe jest na dziś obłożone bardzo dużym ryzykiem.
    Kilkanaście lat temu kupowałem dany ETF,czy Fundusz i nie dotykałem go przez 3 lata,a na koniec zawsze był zysk.Na dziś akcje są napompowane do granic ,-zresztą wszędzie o tym piszą od kilku miesięcy,także ,żadne to odkrycie.
    W środę E. Rosengren z Bostonu oraz J. Williams z Nowego Jorku zasugerowali, że wyceny spółek na amerykańskiej giełdzie są zawyżone. Wypowiedzi te potwierdzają brak akceptacji FED dla dalszych wzrostów cen akcji, za którymi nie idą niestety oczekiwane zyski spółek. Potwierdza się jednocześnie, że to właśnie wysoce optymistyczne zachowanie giełd w lutym stało zapewne za przyspieszeniem decyzji o podniesieniu stóp procentowych, a dalsze wzrosty będą proces monetarnego zacieśniania nasilać.
    ——————————————
    http://www.activetradingpartners.com/critical-fibonacci-extensions-may-mark-end-of-trump-rally/
  • KontaNIEmaJUZ
    Witaj ! ech pamiętam czasy kiedy wchodząc na IT21 było kilka / kilkanaście komentarzy 🙂 teraz jak człowiek chce poznać inny punkt widzenia to musi się przekopywać przez setki z nich. Życzę Ci tego samego , aby pod Twoimi wypocinami było ich tyle samo albo i nawet więcej – tylko apeluję , czuwaj nad ich treścią. PS. dobrze że stworzyłeś tego bloga 🙂 na IT 21 i tak tylko czytałem Twoje , 3r3 i wieslawa komentarze . Oszczędziłeś mi trochę czasu – chcąc poznać Twój punkt widzenia już wiem gdzie szybko mogę to zrobić. Pozdrawiam !
  • KontaNIEmaJUZ
    Czyli trzeba się szykować na ciężkie czasy. Mieszkam w Irl i jest tu sporo amerykanckich firm choćby Facebook czy Google. Jak przeniosą te i resztę na powrót do USA to będzie się działo. Przed ostatnim kryzysem dom kosztował np. 350k a na dołku można było kupić np. o 150k taniej. A teraz może być jeszcze gorzej. Jeżeli faktycznie dostaną po tyłku także waluty surowcowe to na co tu zamieniać Euro? IT21 proponuje m.in CHF, NOK, a tu z tekstu wychodzi na to, że trzeba raczej myśleć o USD.
    Amerykancka giełda zaliczy korektę, może i sporą, ale później pewnie dalej będzie bić rekordy, waluta odpłynie z EM więc popłynie tam. Trzeba się przyglądać i przy pierwszych sygnałach otwierać shorty na EM i spółki surowcowe. Sporo tego jak na moją głowę 😉

    @bmen
    Dobrze, że otworzyłeś tą stronę. Na IT czytam głównie Twoje wpisy, 3r3, Arcadio… choć teraz mniej bo nie mam cierpliwości w przekopywaniu się przez wiele nic niewnoszących postów.


  • Skomentuj