Wybrane koszty społeczne a rozwój gospodarczy, czyli pół żartem pół serio pomysł na Startup

Tematy i analizy w opracowaniu.
Gregory42
Licencjat
Posty: 159
Rejestracja: śr 03 maja 2017, 05:52

Wybrane koszty społeczne a rozwój gospodarczy, czyli pół żartem pół serio pomysł na Startup

Post autor: Gregory42 » ndz 18 cze 2017, 15:13

Dzień dobry,

Każdy uważny obserwator życia społeczno-gospodarczego w Polsce ma cały szereg często bardzo trafnych własnych odczuć, przemyśleń i refleksji z nim związanych. Nie jestem więc w tym zakresie jednostką odosobnioną, jednakże chciałbym nadać głębszy kontekst pewnym procesom, które wnikliwie obserwuje począwszy od 1989 roku aż do dnia dzisiejszego, a które mogą umykać uwadze. To co warte jest poświęcenia trochę większej ilości czasu to dosyć trudne do oszacowania koszty społeczne rosnące w Polsce szybciej nie tylko od PKB ale także części pozytywnych efektów będących następstwem przemian cywilizacyjnych. Świat prze do przodu ale czy czasami nie ignorujemy za bardzo skutków coraz wyższych kosztów społecznych tego procesu? Być może jest to płaszczyzna odniesienia, w której można znaleźć pomysł na swój wymarzony Startup nawet o zasięgu globalnym a ludziom przywrócić wiarę w siebie, pozytywny świat, dobro społeczne, zapewnić więcej poczucia bezpieczeństwa i stabilności, o których prawie przestało się już mówić. Jakże często można usłyszeć ekspertów prezentujących najróżniejsze analizy, posługujących się dla uzasadnienia własnych wywodów najróżniejszymi danymi, jednak najczęściej z pominięciem szerszego kontekstu psychologicznego, często za to można spotkać się z zabiegami socjotechnicznymi, co świadczy, że socjologia wielu nie jest obca, szczególnie ta służąca dla celów manipulacji masami. Z pewnością nie powinno być też obce spostrzeżenie, że dobiega końca epoka budowania wzrostu nie tylko w oparciu o postępujący przyrost długu, jak również obecną krystalizację umysłu, to znaczy etap rozwoju świadomości. Dalszy skok cywilizacyjny będzie mógł nastąpić tylko i wyłącznie pod warunkiem podniesienia świadomości a w przypadku szybko rosnących kosztów społecznych jest to zadanie niewykonalne być może nawet przez najbliższe 50 lat a w krajach o niskim poziomie globalnego indeksu rozwoju społecznego nawet 100 lat. W tym miejscu warte podkreślenia jest, że te osoby które znajdą na tę „bolączkę” choć częściowe rozwiązania, będą mogły na ich bazie powołać Startupy, których rozwój pozostanie niezachwiany w każdych warunkach rynkowych, nawet ciężkiego globalnego resetu długów. Potrzeba tylko wytrwałości, ciągłego pogłębiania nie tylko wiedzy z zakresu marketingu czy finansów, ale też psychologii oraz socjologii. Mam wrażenie, że najbliższe 50 lat będzie należeć do pracowników i biznesmenów umiejętnie łączących wiedzę i doświadczenia z wielu dziedzin, a więc wykazujących ”multidyscyplinarność” ale na bardzo wysokim poziomie. Edukacja przez całe życie, poszukiwanie innowacji i znalezienie w nich rozwiązań w odniesieniu do szerszego aspektu świadomości to podstawowy klucz do sukcesu w przyszłości. Nie uda się ludzkości oszukać czy mówiąc bardziej dyplomatycznie „ominąć” kwestii podniesienia świadomości i jednocześnie zapewnić długofalowy rzeczywisty rozwój gospodarczy przez kolejne dziesięciolecia. Obecnie zachodzi wiele procesów nazwijmy to „dezintegracji umysłów” i o tym traktuje niniejszy post. Na końcu zaprezentowałem pół żartem pół serio pomysł na Startup.

Aspekt zużycia i wykorzystania – W okresie ostatnich kilkunastu lat zauważyłem około 4-krotne pogorszenie stanu umysłów wśród wielu moich znajomych od menedżerów zacząwszy a na właścicielach firm skończywszy. O ile w mediach głównego nurtu nie wypada mówić czegokolwiek z negatywnym zabarwieniem emocjonalnym (po prostu „wszystko gra”, „idzie najlepiej jak tylko może” to podstawowa zasada wypowiedzi), o tyle prywatnie widzę, że w wielu miejscach dzieje się niedobrze. Nie wiem czy można się cieszyć, np. z kilku procentowego wzrostu PKB jeżeli zachodzi on kosztem ogromnego zniszczenia ludzkich umysłów. Jak patrzę na pracowników, którzy zatracili wiarę, pewną „energię życiową”, optymizm i wiele innych cech, jednocześnie wykonują pracę za 2 osoby to poważnie zastanawiam się czy czasami koszty jakie ponoszą nie są zbyt wysokie!?

Aspekt służby zdrowia – Pierwsze oznaki, że w publicznej służbie zdrowia dzieje się coś nie tak zacząłem zauważać już w 1991 roku, kiedy niektórzy lekarze zaczęli utrudniać dostęp do leczenia w szpitalu. Potem następowały kolejne reformy tego skostniałego tworu a ich efekt widać gołym okiem dzisiaj. Na wizytę u lekarza nieraz trzeba czekać pół roku, na zapisane badanie kolejne kilka miesięcy, a na kolejną wizytę i terapię kolejne ileś miesięcy. Po tym jak ewoluował stan służby zdrowia widać jaki jest szacunek w Polsce dla podstawowej wartości jaką jest ludzkie życie. Jaki z tego wypływa wniosek? Otóż pracownik zużyty jak zachoruje to nie ma co liczyć na odpowiednią pomoc. Jest zdany tylko na siebie ewentualnie pomoc najbliższych. To jest swoiste podziękowanie w zamian za eksploatującą pracę często wykonywaną za 2 pracowników. Jest to też czynnik, który wpływa na wygaszanie wiary ludzi w państwo, zamykanie się przed innymi, trzymanie wszystkiego co najwartościowsze tylko dla siebie. Jest to oczywiście dużo bardziej złożony proces ale widać gołym okiem, że odkładają się w ludziach negatywne emocje, co w moim odczuciu będzie stanowić „hamulec” dla rozwoju społeczno-gospodarczego w przyszłości.

Aspekt systemu emerytalnego – Miały być „wczasy pod palmami” a nie wiadomo czy za 30 lat będzie chociaż 800 PLN miesięcznie. Prywatnie w ogóle nie liczę na emeryturę od państwa czy funduszy emerytalnych. Wg ekspertów zyski z inwestycji tylko w okresie 2016-2018 spadną o dalsze 35%. Wypracowanie 1 USD zysku z inwestycji w firmy wydobywające ropę naftową jest nawet 20 razy trudniejsze niż kiedyś. Oczywiście jest to przypadek odosobniony ale w innych branżach bynajmniej dużo lżej nie będzie. Pocieszeniem jest fakt, że osoby mające wiedzę ekspercką z konkretnej branży (np. Fintech) zawsze znajdą swój pomysł na biznes. W tym kontekście moja wiara, że przeciętny Kowalski ulokuje kapitał w akcje i mimo nadejścia globalnego resetu długów będzie żył w przyszłości z wypracowanych odsetek jest bardzo słaba. Wierzę za to, że „Instytut PL” przyciągnie wielu wartościowych ludzi zacząwszy od aktywnych studentów a skończywszy na ekspertach, z którymi będziemy mogli wypracować optymalne formuły rozwiązań biznesowych umożliwiające budowanie kapitału na emeryturę w oparciu o alternatywną drogę.

Aspekt psychologiczny i kapitał społeczny - Nie sposób przejść obojętnie wobec ogromnej masy ludzi z niską samooceną, powszechnej zawiści i nienawiści czy mówiąc bardziej dyplomatycznie powszechnej nie akceptacji społecznej dla pracy i związanego z nią procesu bogacenia się. Kiedyś byłem jednym ze współorganizatorów projektu, który miał zostać wprowadzony na GPW. Pewien pracownik jak usłyszał, że tylko coś się dzieje w jego firmie to „wyskoczył jak na zabicie” żeby zaszkodzić gdzie tylko można. Groteski dodaje fakt, że przy swoim „wyskoku” tak się zdenerwował, że przez chwilę zapomniał, w którym miejscu znajdują się drzwi. Mało nie wybił dziury w ścianie. Szkoda, że nie miałem kamery bo gdyby tę sytuację sfilmować i dzisiaj odtworzyć w mediach społecznościowych można by zarobić całkiem pokaźną kwotę pieniędzy. Niedawno też odwiedził mnie pewien doradca finansowy, któremu całkiem celowo (chciałem zbadać jego reakcję) podrzuciłem informację, że sprzedałem jeden ze swoich projektów za 20 tys. zł. Jęk zawodu był niezapomniany tak jakbym wygrał pokaźną wygraną w lotto. Z takimi reakcjami spotkać można się na każdym kroku. Dostrzegam więc wzbierające od wielu lat w ludziach negatywne emocje, co w długiej perspektywie będzie oznaczać spadek zaufania i przyzwolenia społecznego do bogacenia się. Prognozuję więc, że w przyszłości (ujęcie makro) nie wróży to za dobrze ani kondycji służby zdrowia ani też systemu emerytalnego. A mój pomysł pół żartem pół serio na Startup? Być może to nic odkrywczego. Warto porozumieć się, np. z Aniołem Biznesu, tak aby sobie zorganizować fizyczną gotówkę w wysokości powiedzmy 1 mln zł. Gotówkę można położyć w pokoju na stole, dodatkowo zainstalować ukrytą kamerę i zapraszać do siebie kolejno wielu znajomych ale w pojedynkę informując ich, że właśnie odkryliście świetny pomysł na biznes. Wdrożenie pierwszego segmentu pozwoliło zarobić w ciągu 3 miesięcy pierwsze 3 mln zł netto ale wypłaciliście dla siebie tylko 1 mln zł bo wiadomo, że „pieniądz musi pracować dalej”. Myślę, że reakcje psychiczne, które uchwyci ukryta kamera będą na tyle bezcenne, niepowtarzalne że zarobicie na ich wyświetlaniu sensowne pieniądze. Warto się jednak zastanowić czy warto to zrobić bo można stracić na zawsze wielu znajomych i przyjaciół. Ale wtedy też poznacie kto tak naprawdę jest prawdziwym przyjacielem i dla kogo są wartości większe od pieniędzy. Natomiast całkiem poważnie to największy potencjał na Startupy dostrzegam w zaprojektowaniu rozwiązań mających moc odkręcenia negatywnej spirali emocji z jaką mamy obecnie do czynienia nie tylko w Polsce ale też już coraz częściej w innych regionach świata. Umiejętne zatrzymanie a być może nawet częściowego odkręcenia procesów niszczenia umysłów objawiających się rosnącymi kosztami społecznymi może być warte nawet wiele miliardów USD.

Prosiłbym też Was abyście nie odbierali mojego pomysłu na Startup jako wyrazu pełnej ignorancji czy uprzedzeń. Po prostu obserwuję w Polsce a konkretnie w swoim bądź co bądź dosyć szerokim otoczeniu narastanie w szybkim tempie negatywnych emocji, biurokracji, itp.. I czasami człowiek szuka pewnego odreagowania od tego czego doświadcza i z czym spotyka się na co dzień.

Pozdrawiam
Gregory42

Almanzor
Licencjat
Posty: 109
Rejestracja: śr 20 wrz 2017, 19:55

Re: Wybrane koszty społeczne a rozwój gospodarczy, czyli pół żartem pół serio pomysł na Startup

Post autor: Almanzor » czw 21 wrz 2017, 00:01

Widzę to o czym piszesz na co dzień i od kuchni. To prawda, emocje niedługo wykipią. Ale jak walną to pierwszego na celowniku zmiotą.
1. Na moje oko, służba zdrowia do zamknięcia, zostawiać tylko prywatną. To bez sensu wpłacać 1/3 składek w coś co i tak nie daje żadnego bezpieczeństwa i musisz i tak iść do prywatengo. Ewentualnie zostawić szkielet z bardzo specyficznymi trudnymi przypadkami a całą resztę zapakować na prywatnych.

2. Po drugie bardzo źle się dzieje w umysłach starych ludzi którzy odwracają się od najbliższej rodziny bo dostają pieniądze od państwa. Nie pomyśli głupi jeden z drugim, że jeszcze 200 lat temu nie było wogóle takiego systemu. Przede wszystkim proporcje między kobietami i mężczyznami. Jak równouprawnienie to wszędzie i w każdym aspekcie, wojskowa służba, emeryturki jak u mężczyzn a nie tak trochę tu trochę tam o to też nam się podoba. Scyzoryk się otwiera jak emerytka mówi mi w pociągu kiedyś, że ona dostaje tak "małą" emeryturę 2000zł, że chciała by po mężu przejąć 2500zł ale nie może i że to skandal a ja większość, życia żyłem na cudzym garnku do studiów a potem nawet tego nie mogłem zarabiać po eksodusie w 2011 r. i to bez normalnej umowy. I jak ja mam pracować w tym systemie skoro wiem, co mnie czeka, zero motywacji. 80% populacji z moich lat nie będzie miała nawet wielu lat składkowych do emerytury a co dopiero o jej doraźnym świadczeniu. Te pieniądze niszczą relacje społeczne. Młody naturalnie widzi przedłużenie portfela w kieszeni emeryta. Młodzi są biedni i nie mają nic a ich starsze pokolenie, posiada jakiś zarys majątku, nieruchomości, emerytury, renty a nawet zwykłą wiedzę. Tej najbardziej brakuje moim rówieśnikom. Zasada nie pracujesz nie jesz, wielu symulantom by się przydała. Kto z nas nie zna chociaż jednego co sobie łatwił.

3. Obowiązkowo jestem przeciwnikiem kleru i jego "wpływu" społecznego. Hipokryzja, zakłamanie, źli ludzie w 80% Wyzysk niewinnych, nieświadomych i słabych ludzi. 0 nauki w szkołach, 0 dofinansowania z budżetu, 0 podwójnych emerytur dla księży. Państwowe powinno zostać tylko wojsko, policja i sądownictwo ale z możliwością wybierania przedstawicieli społecznych do tych instytucji.

4. Podatek 10% równy dla każdego od każdego. Zero zwolnień ulg kombinatorstwa. Im prościej tym lepiej.

5. Zakaz uchwalania więcej niż x uchwał rocznie. Dodatkowe można robić kasując 2 poprzednie.

6. Zakaz deficytu narodowego w budżecie państwa.

7. Waluta równoległa złoty niewymienialny poza Polską. Im szybciej tym lepiej.

8. Organizowanie małych zorganizowanych społeczności lokalnych (koła zdolności indywidualnych) gdzie ludzie wzajemnie świadczą sobie dobrowolne usługi bez opłat w ramach celu osiągnięcia dobra wspólnego społeczności lokalnej. Np 1 h za 1h coż za sprawiedliwy system. Kiedyś sąsiedzi przychodzili do siebie pomagać w zbiorach i to działało. Nie było takiej zawiści.

9. Widzę palącą konieczność wypuszczenia mentorów biznesu na zapuszczone tereny świętokrzyskiego, kieleckiego, podlaskiego, lubelskiego. Tam jest najgorzej. Spadek po centralnym okręgu przemysłowym bardzo doskwiera. Ubywa populacji w niektórych miejscach o 30% za ostatnie 10 lat wg. GUSu (Ostrowiec świętokrzyski) i akcja edukacja. Planuję wrócić tam kiedyś i zrobić coś dobrego dla tych ludzi. Ale nie wiem czy mi życia starczy.
Acta haec res est - stało się
W ciemnocie ludu bezpieczna jest władza książąt, wykształcenie prowadzi do buntu.
Hardość w porę nad pokorę. Naga prawda nie pasuje już do naszego świata
Graviora manent, hominis est errare, insipientis in errore perseverare

ODPOWIEDZ